Bojuj on dobry bój wiary, chwyć się żywota wiecznego, do którego zostałeś powołany i złożyłeś dobre wyznanie przed wieloma świadkami – 1 Tym. 6:12.
Niezależnie od tego, czy nasz bój jest bardziej publiczny, czy też bardziej prywatny, musi być bojem. Co więcej, w tym boju musi być postęp i zwycięstwo, w przeciwnym bowiem razie nigdy nie zostaniemy uznani przez Pana za „zwycięzców”. O innej jeszcze rzeczy powinniśmy wszyscy pamiętać. W Swej ocenie Pan będzie zważał bardziej na ducha, który nami kierował, niż na wyniki uzyskane dzięki naszym wysiłkom. Mając to na uwadze, starajmy się czynić nie tylko wszystko to, na co natknie się nasza ręka, lecz także, by każda nasza ofiara i każdy dar dla Pana i Jego sprawy był tak pełen miłości i oddania, by Pan na pewno przyjął go jako wypływający z miłości do Niego i tych, którzy są Jego, a nie z próżności.
Lud Pana zachęcany jest do stania po stronie Boga w boju o sprawiedliwość. Wielka miłość do nagrody Boskiego powołania będzie skuteczną pomocą, pobudzając nadzieję i odwagę w dobrym boju wiary. Po publicznym opowiedzeniu się w tym boju po stronie Boga, niech Jego lud nie przynosi wstydu sprawie Boga i Chrystusa przez tchórzliwą i haniebną ucieczkę przed nieprzyjacielem lub poddanie się mu.