Głoś słowo, bądź w pogotowiu w czas dogodny i niedogodny – 2 Tym. 4:2.
Nie może to oznaczać, że mamy gwałcić zasady rozsądku i przyzwoitości przez narzucanie dobrej nowiny drugim w czasie dla nich niedogodnym i niestosownym. Oznacza to, że mamy mieć taką miłość do prawdy, takie szczere pragnienie służenia jej, że z zadowoleniem wykorzystamy każdą sposobność czynienia tego, bez względu na to, jak niedogodne mogłoby to być dla nas samych. Jest to głównym zadaniem naszego życia, któremu podporządkowane jest samo życie; dlatego żadna sposobność służby nie może być pomijana.
Słowo Boże składa się z myśli, które Bóg objawił w Biblii. Tworzą je doktryny, przykazania, obietnice, napomnienia, proroctwa, historie i typy. Głosić Słowo znaczy zapoznawać z nim drugich. Możemy to czynić słowami własnymi lub innych, rozprowadzając literaturę, a także przez pomaganie drugim w głoszeniu tymi dwoma sposobami. Powinniśmy to czynić w czasie dogodnym i niedogodnym, ale zawsze dogodnym dla drugich, bez względu na to, czy jest to czas dogodny dla nas samych. Nie zważajmy na własną wygodę, jeśli jest to czas dogodny dla drugich. Tylko w ten sposób położymy swoje życie na śmierć dla sprawy Pana. Jeśli będziemy zważać na własną wygodę, nie uda nam się złożyć ofiary.
Pytania:
Czy w tym tygodniu głosiłem(am) Słowo Boże? Czy było to w czasie dogodnym czy niedogodnym dla mnie? Jeśli nie głosiłem(am), jaki był tego powód? Co przyczyniło się do sukcesu? Jakie przyniosło to rezultaty dla mnie i drugich? Jakich lekcji mogę się w związku z tym nauczyć z doświadczeń tego tygodnia?
WYSYŁANIE MANNY Jeżeli zapiszesz się na listę subskrypcji, to codziennie otrzymasz tekst Manny z komentarzami.
Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella