Odtąd nikogo według ciała nie znamy – 2 Kor. 5:16.
Apostoł nie chciał przez to powiedzieć, że nie powinniśmy zwracać uwagi na wady ciała, w nas samych lub w innych uczniach Chrystusa. Ze wszystkimi cielesnymi słabościami powinno się walczyć, a w interesie nowego serca, umysłu i woli – często postępować z nimi radykalnie. Powinniśmy jednak wyraźnie odróżniać nowe serce, umysł i wolę od słabego śmiertelnego ciała. Powinniśmy okazywać miłość i współczucie bratu lub siostrze, nawet jeśli w ich interesie, a także w interesie Kościoła, musimy ich zganić, upomnieć lub w inny sposób skorygować ich złe postępowanie. Zasada Apostoła mówiąca o tym, jak mamy odróżniać te dwie klasy, jest następująca: nieodrodzeni dbają o sprawy ciała, natomiast odrodzeni dbają o sprawy Ducha.
Znać drugich według ciała znaczy myśleć o nich i oceniać ich z punktu widzenia ludzkiej natury. Ten zna drugich według ciała, kto ocenia i traktuje ich według czegoś, co dotyczy ich ludzkiej natury, jak na przykład piękno, płeć, bogactwo, siła, stanowisko, reputacja, pokrewieństwo itp. Jeśli stwierdzamy, że z powodu tych czy podobnych korzyści wobec pewnych braci jesteśmy bardziej życzliwi, niż bylibyśmy, gdyby tych korzyści nie było, znamy ich według ciała. Nasza ocena drugich powinna być oparta na ich stosunku do Pana i Jego prawdy. Im więcej widzimy w nich podobieństwa Chrystusowego, tym bardziej powinniśmy ich cenić; im mniej widzimy w nich podobieństwa Chrystusowego, tym mniej powinniśmy ich cenić, w ten sposób znając ich według Ducha.
Pytania:
Jakie były doświadczenia tego tygodnia związane z tym tekstem? Jak zostały przyjęte? Co mi w tym pomagało lub przeszkadzało? Jakie były wyniki?
WYSYŁANIE MANNY Jeżeli zapiszesz się na listę subskrypcji, to codziennie otrzymasz tekst Manny z komentarzami.
Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella