W pokorze jedni drugich mając za wyższych od siebie – Filip. 2:3.
Paweł napomina, by wszyscy rozwijali łaskę pokory i w każdej sprawie uważali, by „nic nie czynić spornie albo przez próżną chwałę”, by samochwalstwo i walka o prymat były całkowicie odrzucone jako najwięksi wrogowie Ducha Pana i błogosławienia Kościoła. Przeciwnie, każdy powinien posiadać tę skromność umysłu, która potrafi dostrzec dobre cechy u współbraci i oceniać przynajmniej niektóre z nich jako wyższe od własnych. Nigdy nie należy oczekiwać, by jednostka w zgromadzeniu posiadała wszystkie talenty i wszystkie zdolności. Tak więc każdy, kto ma pokorne serce, może dostrzec u drugich pewne dobre cechy lub łaski (przewyższające jego własne), które powinien z radością uznać i odpowiednio do tego ocenić ich posiadacza.
Przez skromność umysłu rozumiemy pokorę, a pokora to właściwa samoocena. Jeśli nasza samoocena ma być właściwa, musi być skromna. Gdy bowiem zastanawiamy się nad sobą z punktu widzenia naszych cech fizycznych, umysłowych, moralnych i religijnych, musimy ocenić siebie jako nieprzedstawiających większej wartości. Taka samoocena w naturalny sposób ocenia innych lepiej od siebie, ponieważ patrzy na ich zalety z większym uznaniem niż na własne.
Równoległe cytaty:
Rzym. 12:3,10,16; 1 Piotra 5:5; Filip. 2:5-11; Ps. 138:6; Przyp. 15:33; 16:19; 25:6,7; Iz. 57:15; Jer. 45:5; Mich. 6:8; Mat. 11:29; 20:26,27; 23:12; Łuk. 14:10; Jana 13:14-16