Za tymi proszę... aby wszyscy byli jedno... aby byli doskonali w jedności, żeby świat poznał, że Ty... ich umiłowałeś, jak i mnie umiłowałeś – Jana 17:20-23.
Ze zdumieniem pytamy: jak to możliwe? Nasz Pan Jezus był zawsze w doskonałej harmonii z Ojcem – był Synem, który chwalebnie odzwierciedlał podobieństwo Ojca. Nie tak jednak jest z nami. My byliśmy grzesznikami i nie mieliśmy niczego zasługującego na miłość. Tak, ale zostaliśmy omyci i oczyszczeni; bez względu na to, jak bardzo niedoskonałe wciąż może być nasze ziemskie naczynie, serce jest doskonałe w oczach Tego, który potrafi je czytać. Bóg dostrzega w nas to, co jest godne Jego miłości, gdy widzi w nas doskonałe serce – doskonałe zamiary i intencje – usiłujące przezwyciężać słabości i niemoc naszego niedoskonałego ciała, usiłujące z boleścią, ale i ze stanowczością pełnić Jego wolę, pokornie ufając Jego planowi, który przygotował w celu odkupienia nas z upadku.
Co za błogosławiona myśl! Lud Pana cieszy się wstawiennictwem Chrystusa, który prosi Ojca o udoskonalenie każdego w znajomości oraz wierze w Syna Bożego jako współuczniów Jezusa Chrystusa. Niech nas to nie dziwi, gdyż zupełna jedność wiernych musi poprzedzić doprowadzenie przez nich świata do wiary, dzięki czemu świat pozna, że Ojciec miłuje ich jako Swój prawdziwy lud tą samą miłością, jaką darzył Jezusa.
Równoległe cytaty:
2 Sam. 1:26; Ps. 133; Jana 17:11; Rzym. 12:5; 1 Kor. 1:10; Gal. 3:28; Efez. 4:3-6; Jana 14:11,20; 1 Jana 1:3; 3:24; Kol. 2:2; 3:14; Żyd. 13:23; Jana 12:26; 15:9; 16:27; Efez. 2:4; 1 Jana 3:1,2