Przeto teraz czemu zwlekasz? Wstań, a ochrzcij się – Dz.Ap. 22:16.
Jest w tym zwrocie bezpośredniość godna naśladowania przez wszystkich, którzy mają wpływ na innych i starają się wprowadzać ich na właściwą drogę. Nakłaniajcie takich do niezwłoczności w działaniu, do zupełnego posłuszeństwa, do pełnego wyznania Pana i prawdy. Jeśli nie są skłonni do natychmiastowego posłuszeństwa po tym, gdy oczy ich wiary ujrzały Pana, a uszy usłyszały Jego głos, będą jeszcze mniej skłonni po upływie pewnego czasu, gdy świat, ciało i diabeł powiedzą im: „Nie bądźcie krańcowi, bądźcie umiarkowani; nie poświęcajcie się całkowicie Panu. Wasi bliźni i przyjaciele pomyślą, że postradaliście zmysły, zaszkodzi to także waszym nadziejom i perspektywom, a przyjaciół zmieni we wrogów. Będzie to was zbyt dużo kosztowało, nie spieszcie się”.
Z naszego tekstu wynika, że Saul z Tarsu zwlekał z przystąpieniem do służby, do której upoważniały go okoliczności, doświadczenia i warunki, dopóki nie został zachęcony przez posłańca Pana. Jest on w tym dla nas przykładem. Mamy stać spokojnie i czekać na Pana, nawet jeśli okoliczności, doświadczenia oraz warunki wydają się nas popychać, dopóki Słowo Pana przez swoje zasady, Ducha i opatrzności nie zezwoli na działania, do których jesteśmy pobudzani. Lecz podobnie jak Saul, nie wahajmy się iść naprzód, gdy nakazuje nam to Słowo Pana. Skuteczne opieranie się niewłaściwej presji działania oraz zwycięskie czekanie na Pana, aż On nakaże nam przystąpić do działania, a wówczas niezwłoczne posłuszeństwo, jest dowodem osiągnięcia chwalebnego stopnia rozwoju charakteru. Prawdopodobnie na żadnym punkcie chrześcijańskiego charakteru nie jesteśmy próbowani częściej niż na tym, zwłaszcza jeśli jesteśmy wodzami ludu Pana.