Nie jesteście sami swoi; albowiem jesteście drogo kupieni. Wysławiajcie tedy Boga w ciele waszym i w duchu waszym, które są Boże – 1 Kor. 6:19,20.
Czy na początku nowego roku może być ważniejsza lekcja od tej, że nie jesteśmy sami swoi, lecz należymy do kogoś innego; że z tego powodu powinniśmy starać się, by podobać się nie sobie, lecz Panu; służyć nie sobie, lecz Jemu; starać się być posłusznym nie własnej woli, lecz wręcz przeciwnie – Jego woli? Oznacza to świętość w najbardziej absolutnym i najszerszym znaczeniu tego słowa: nie tylko odłączenie się od grzechu do sprawiedliwości, lecz także odłączenie się od siebie (i świata) do woli
Bożej w Chrystusie.
Lud Boży jest Jego ludem nie tylko z tytułu stworzenia i uświęcenia, lecz także z powodu odkupienia. Dlatego słusznym i właściwym jest, by wszystko, co posiada i czym jest, przynosiło chwałę Bogu, jego Właścicielowi i Stwórcy, co powinien czynić pełnią swej wiary, nadziei, miłości i posłuszeństwa, ponieważ cokolwiek poniżej tej pełni byłoby niegodne i niestosowne.