Czuwajmy w sensie zwracania pilnej uwagi na wszystkie wskazówki, których Pan Bóg nam udzielił odnośnie służby nadającej się do przyjęcia przez Niego. Czuwajmy nad samymi sobą, usiłując jak najdokładniej postępować śladami wielkiego Najwyższego Kapłana. Bądźmy trzeźwi w znaczeniu braku lekkomyślności, byśmy będąc szczęśliwi, radośni w Panu, wolni od trosk, które przygniatają innych z powodu złego zrozumienia charakteru i planu Ojca, byli trzeźwi w znaczeniu głębokiego oceniania obecnych sposobności i przywilejów związanych ze służbą dla Pana, nie pozwalając, by z powodu bezmyślnej niedbałości, sposobności i przywileje wymykały się nam z rąk, czego później żałowalibyśmy.
Słowo czuwać oznacza stać na warcie. Sugeruje ono, że mamy być uzbrojeni, nie zasypiać, analizować nasze usposobienie, myśli, motywy, słowa, czyny, otoczenie i wpływy działające na nas i przez nas, sprawdzając wszystkie rzeczy, które chciałyby wejść do sfery naszego umysłu i serca lub ją opuścić; powinniśmy nie dowierzać ich twierdzeniom o przyjaźni, domagając się dowodów takich twierdzeń, wychwytując te, które nie są w stanie ich dostarczyć, a pozwalając wyjść lub wejść takim, które je mają; powinniśmy analizować całą sferę naszych obowiązków i przywilejów, pozostając na straży aż do zmiany warty. Być trzeźwym znaczy posiadać równowagę usposobienia i osądu, nie przeceniając ani nie lekceważąc uczestników walki; uznając słabości, potrzeby, cele i osiągnięcia własne oraz naszych wrogów, a także moc, cele i pomoc naszego Wodza; uznając trudności, czas trwania i cel naszego boju oraz pewność tego, że niewierni zostaną pokonani, a wierni odniosą zwycięstwo. W wyniku takich rozważań powinniśmy praktykować wielką i ciągłą ostrożność.