O, jak się rozmiłowałem w zakonie twoim; tak, iż każdego dnia jest rozmyślaniem moim – Ps. 119:97.
Wielkim przywilejem chrześcijan jest studiowanie Słowa Pana, chociaż wielokrotnie jest ono bezcelowe. Studiowanie, które nie zostaje wprowadzone w czyn, jest gorsze niż strata czasu. Lud Boży powinien rozsądnie wykorzystywać każdą sposobność zdobywania wiedzy o Boskim planie, nawet gdyby wymagało to wyrzeczeń. Jednak dziecko Pana w szczególny sposób będzie dbać o to, by ofiarować swoje własne korzyści i wygody, a nie przede wszystkim te, należące do drugich. Studiowanie Biblii, które dokonuje się tylko kosztem drugich, jest bardziej oznaką samolubstwa niż obfitego zamieszkiwania Boskiego ducha miłości.
Słowo Boże jest najcenniejszym dziedzictwem chrześcijanina. Jego doktryny, przykazania, obietnice, napomnienia, proroctwa, historie i typy są godne miłości chrześcijanina i ją wzbudzają. Dla chrześcijanina nie ma przyjemniejszych i bardziej zajmujących tematów do rozmyślań od tych, zawartych w Biblii. Żadne inne nie przyniosą też większego błogosławieństwa tym, którzy rozmyślając o tematach biblijnych, dostosowują do nich swoje życie, ponieważ są one duchem i żywotem.