Człowieka, którego umysł polega na Tobie, zachowujesz w pokoju – Iz. 26:3.
Nie jest to pokój dawany przez świat ani pokój wypływający z obojętności, lenistwa, pobłażania sobie czy fatalizmu. Jest to pokój Chrystusa – „mój pokój”. Patrząc wstecz, możemy zauważyć, że Mistrz zachowywał Swój pokój z Bogiem we wszelkich okolicznościach. Jest to pokój, który bez zastrzeżeń ufa Boskiej mądrości, miłości, sprawiedliwości i mocy – pokój, który pamięta łaskawą obietnicę złożoną wiernym Panu, że nic w żaden sposób nie zaszkodzi Jego wiernym i że wszystkie rzeczy będą współdziałać dla dobra tych, którzy miłują Boga. Ten pokój może przyjąć wiarą wszystko, na co Boska opatrzność dozwoli, oraz spoglądać przez łzy, z radosnym wyczekiwaniem ostatecznych błogosławieństw, które Mistrz obiecał i których obecny pokój i radość są jedynie przedsmakiem.
Aby umysł polegał na Panu, niezbędne jest nie tylko usprawiedliwienie i poświęcenie, lecz także wierne stosowanie się do ich warunków. Takim i tylko takim Bóg obiecuje doskonały pokój. Ten pokój nie jest odpoczynkiem serca i umysłu ich ludzkiej natury. Jest to pokój Boży, którym mają oni przywilej się cieszyć jako poświęceni – pokój, którego długość, głębokość, wysokość i szerokość pomnaża się proporcjonalnie do ich ducha poświęcenia.