Jak wielkim byłoby błogosławieństwem dla wszystkich duchowych Izraelitów, gdyby dobrze nauczyli się następującej lekcji: Jeśli uznajemy wyniki jakiejś sprawy za dobre i jeśli jesteśmy świadomi, że byliśmy do nich prowadzeni przez Boską opatrzność, powinniśmy być bardzo wspaniałomyślni oraz uprzejmi w naszych myślach i uczuciach wobec tych, którzy byli narzędziami użytymi przez opatrzność, nawet jeśli byli niechętnymi nauczycielami lub, jak bracia Józefa, w rzeczywistości pragnęli czegoś dokładnie przeciwnego. Ci, którzy są w stanie tak widzieć sprawy oraz siły działające w ich codziennym życiu, są w stanie „zawsze zwyciężać w Chrystusie”, jak o tym mówi Apostoł. Tacy nie znajdą miejsca na gorycz czy złorzeczenie – czy to szatanowi, czy któremukolwiek z jego sług.
Święty Szczepan jest znakomitym przykładem przebaczania nieprzyjaciołom. Łatwo jest pomyśleć i powiedzieć: „Przebaczę swoim wrogom”, gdy się ich nie ma. Zupełnie czym innym jest powstrzymywanie się od urazy w sercu wobec tych, którzy nas krzywdzą. Jeszcze trudniej jest nie żywić urazy wobec ludzi, gdy oni i my wiemy, że czynią nam krzywdę. Lecz najtrudniejszą rzeczą jest życzyć i świadczyć im dobro wtedy, gdy wyrządzają nam krzywdę. Do takiej wzniosłości charakteru wspiął się święty Szczepan. Gdy odłamki skał i kamienie boleśnie go raniły, on modlił się do Boga o przebaczenie dla swych oprawców. Jeśli chcemy osiągnąć podobny charakter, musimy umieć nie myśleć o sobie, być cichymi, gorliwymi, miłującymi i wiernymi. Stosowanie tych zalet w małych sprawach życia stopniowo udzieli naszemu charakterowi siły, która będzie mogła sprostać wymaganiom najcięższych doświadczeń. Jeśli nie będziemy właściwie przyjmować naszych małych, codziennych prób, upadniemy w wielkim kryzysie.