Przypatrzcie się liliom polnym, jak rosną – Mat. 6:28.
Nasz Pan zwraca uwagę na to, że powinniśmy badać, zastanawiać się nad prostymi zjawiskami występującymi w naturze. Lekcje, jakich można się nauczyć w związku ze wszystkimi sprawami życia, okażą się pomocne dla tych, którzy podchodzą do takiego badania z właściwego punktu widzenia, czyli z wiarą w Stwórcę i świadomością, że w oczywisty sposób ucieleśnia On i reprezentuje najwyższe i najszlachetniejsze zalety, jakie umysł ludzki może sobie wyobrazić; że jest doskonały w sprawiedliwości, mądrości, mocy i miłości. Serce, które w taki sposób się przypatruje, czyni postęp, wzrasta w łasce, wiedzy i miłości. Serce, które nie przypatruje się małym rzeczom, nie jest w stanie ocenić rzeczy większych, z powodu czego ma trudności we właściwym rozmyślaniu o Bogu, właściwym zrozumieniu Jego planu, a więc i we właściwym zrozumieniu Jego charakteru.
Lekcja, jakiej Pan tutaj udziela, nie polega na tym, że mamy być bierni i leniwi, ale że mamy być wolni od zmartwień, jednocześnie współpracując z Nim w realizowaniu naszego wzrostu w łasce i wiedzy, gdyż lilie polne rzeczywiście pracują, ale czynią to bez martwienia się czy przejawiania niepokoju. Wchłaniają soki, które sobie przyswajają. Czyniąc to, wolne od trosk i coraz piękniejsze, uczą nas, że powinniśmy wiernie przyswajać sobie prawdę i przesiąkać jej Duchem, a czyniąc to, być wolni od trosk i niepokoju. Takie postępowanie umożliwi nam rozwijanie duchowego piękna, które przewyższy piękno lilii polnych. Jest to cel, którego osiągnięcia należy gorąco pożądać!
Równoległe cytaty:
Przyp. 16:3; Jer. 17:7,8; Mat. 6:25-27, 29-34; Ps. 55:23; Łuk. 12:23; Filip. 4:6; 1 Piotra 5:7; Ijoba 38:41; Ps. 104:10,11