Chodźmy... nie w biesiadach [awanturach] i w pijaństwach – Rzym. 13:13.
Niektórzy są upojeni żądzą posiadania pieniędzy i bogactw, inni żądzą interesów, jeszcze inni ubioru albo zamiłowaniem do muzyki i sztuki. Lud Pana dostrzegł jednak przebłysk nowego dnia i wielkiego dzieła Boga, które w „owym dniu” zostanie dokonane. Sercem powinniśmy więc tak zaangażować się w dzieło Boże, aby sprawy uznawane za właściwe i słuszne dla ludzi światowych –ponieważ oni nie są przebudzeni, jak my jesteśmy, i nie widzą przyszłości, jak my ją widzimy – były obce naszym wyobrażeniom i postępowaniu.
Jeśli chrześcijanin nie będzie zwracał uwagi na swoje postępowanie, zostanie odurzony błędem, grzechem, samolubstwem i światowością. Takie odurzenie nieuchronnie poprowadzi go do duchowego awanturnictwa, w trakcie którego zapomni o wszelkim prawie i porządku, a w duchowym życiu i zdrowiu osób znajdujących się na jego drodze będzie stosować przemoc. Końcem takiego postępowania często jest zniszczenie, a silne ramię Boskiego prawa musi położyć kres temu awanturnictwu we wtórej śmierci.