Uniżajcie się tedy pod mocną ręką Bożą, aby was wywyższył w stosownym czasie – 1 Piotra 5:6.
Naprawdę niełatwo jest kroczyć ścieżką pokory, ustawicznie kontrolować ludzkie aspiracje i trzymać ofiarę na ołtarzu aż do zupełnego strawienia. W ten sposób, jako chrześcijanie, mamy jednak wypracowywać swoje zbawienie: z bojaźnią i ze drżeniem. W przeciwnym bowiem razie nie będziemy godni otrzymania nagrody, którą Bóg obiecał wiernym zwycięzcom, postępującym ściśle śladami błogosławionego Poprzednika, o cichym i pokornym sercu. Dopiero wtedy, gdy staniemy się tak pokornymi i wiernymi, Pan uczyni nas naczyniami wybranymi do zanoszenia Jego imienia drugim. Gdy wyzbędziemy się siebie, On będzie mógł napełnić nas Swoim Duchem i prawdą, a my będziemy mogli kroczyć naprzód silni w Panu zastępów i w sile Jego mocy, odważnie pełniąc służbę żołnierzy krzyża.
Chrystus jest potężną ręką Boga, pod którą się znajdujemy. Uniżać się pod Nim znaczy wyzbyć się uznania dla samego siebie, czy to z powodu naszych walorów fizycznych, umysłowych, moralnych czy religijnych, a utrzymywać taką ocenę siebie samych, jaką można uzasadnić Duchem, Słowem i opatrznością Boga. Każdy, kto pośród różnych sytuacji życiowych tak się uniża pod zwierzchnictwem Chrystusa, zostanie we właściwym czasie wywyższony przez Boga pod Chrystusem.
Pytania:
Jakie były doświadczenia tego tygodnia związane z powyższym tekstem? Jak zostały przyjęte? Co mi w tym pomagało lub przeszkadzało? Jaki był ich wynik?
WYSYŁANIE MANNY Jeżeli zapiszesz się na listę subskrypcji, to codziennie otrzymasz tekst Manny z komentarzami.
Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella