<< Wstecz |
Wybrano: R-5021 a, z 1912 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Modlitwa wielkim przywilejem
LEKCJA Z EW. WEDŁUG ŚW. MATEUSZA (Mat. 6:1-18).
“Strzeżcie się, abyście jałmużny
waszej nie czynili przed ludźmi dlatego, abyście byli widziani od nich; inaczej
nie będziecie mieli zapłaty u Ojca waszego, który jest w niebiesiech” - Mat. 6:1.
W lekcji niniejszej Pan mówi o
właściwym i niewłaściwym dawaniu jałmużny. Rozszerzając ten przedmiot wyjaśnia
również o właściwej i niewłaściwej modlitwie, a w końcu o właściwym i
niewłaściwym poszczeniu. W tym wszystkim Pan zganił obłudę i zewnętrzną
wystawę. Naśladowcy Pana mają być powodowani pragnieniem przypodobania się Ojcu
Niebieskiemu i dostąpienia Jego uznania. Mogą zajść okoliczności, gdzie dawanie
jałmużny lub modlenie się w obecności drugich może być w zupełności właściwym,
a poszczenie może stać się wiadome drugim, bez zasługiwania na naganę.
Główny nacisk Pan położył na to
jakimi pobudkami jesteśmy powodowani. Jeżeli powodujemy się samolubstwem, jeśli
szukamy wysady, pochwały lub korzyści ziemskiej, to tego rodzaju procedura nie
może przynieść Boskiego uznania, lub błogosławieństwa. Mistrz powiedział: “Błogosławieni
czystego serca”. Inni mogą nas widzieć czyniących dobrze, modlących się,
lub poszczących, lecz co do nas, to nie mamy czynić tych rzeczy na to, aby nas
widziano. O takich powiedział Pan: “Oni otrzymują zapłatę swą” - nic
więcej nie należy się im; otrzymali pożądaną przez nich reklamę.
PRZYWILEJ MODLITWY
Modlitwa jest przywilejem. Jezus nie
przykazał swym uczniom, aby się modlili, nie dał nawet żadnej formy modlitwy,
aż sami zażądali. “Modlitwa jest to szczera żądność danej istoty,
wysłowiona, lub niewysłowiona”. Aby odpowiednio oceniać przywilej
przystępowania do tronu niebieskiej łaski, wierni Pańscy muszą odczuwać
potrzebę Boskiej łaski i pomocy. Różnego rodzaju trudności, pokusy, smutki i
doświadczenia życiowe częstokroć pobudzają wiernych do modlitwy. Jest to
dowodem ich wyższego rozwoju chrześcijańskiego, gdy z zamiłowaniem przystępują
do tronu łaski, nie tylko w swych zmartwieniach, ale i w radościach; aby
składać dzięki i uwielbienia, chwaląc i adorując Boga.
Należy zauważyć, że nasz Pan wcale
nie nadmienił, jak świat powinien modlić się, a jedynie uczył swych uczni: “Wy
gdy się modlicie”. Faktycznie, poganie, czyli wszyscy ludzie w ogólności,
nie mają przystępu do tronu łaski. Tylko tacy, którzy są w łączności z Bogiem
przez przymierze (żydzi i chrześcijanie), mają Boskie zapewnienie, że ich
prośby będą wysłuchane przez Niego. To oświadczenie może zadziwi wielu,
ponieważ ogólnym zwyczajem jest zachęcać i nawoływać wszystkich do modlitwy.
Jednakowoż bliższe zaobserwowanie tej sprawy wykaże nam, że właściwość modlitwy
oparta jest na pewnej ustalonej zasadzie. Zauważmy niektóre punkty: Cały świat
w ogólności, czyli cały rodzaj Adamowy odsunął się od Boga przez grzeszne
uczynki. Adam był w przymierzu z Bogiem, przez które to przymierze cieszył się
przywilejami syna Bożego, włączając w to: przyjaźń, społeczność, modlitwę,
Boski nadzór i opiekę aż do stopnia żywota wiecznego. Przez swoje
nieposłuszeństwo Adam pogwałcił to przymierze, a przez to utracił społeczność z
Bogiem i wszystkie przywileje (Oz. 6:7). W obecnym czasie przywilejem modlitwy
cieszyć się mogą tylko tacy, którzy zostali przyjęci do społeczności z Bogiem
przez przymierze. Swego czasu cielesny Izrael był tak przyjęty przez Przymierze
Zakonu i z tego powodu Świątynia w Jeruzalemie nazwana była Domem Modlitwy.
Przeznaczona ona była głównie dla narodu Izraelskiego, lecz osoby innych
narodowości miały również możność przyjąć wyznanie Izraela, a tym samym
wchodzili we wszystkie przywileje, jakie posiadali Żydzi, włączając i przywilej
modlenia się.
Nasz Pan, na zasadzie Swej lepszej
ofiary za grzechy, uczynił tych, co stali się Jego uczniami i naśladowcami,
świętymi i przyjemnymi do jeszcze wyższego przywileju modlitwy. Tacy, począwszy
od Pięćdziesiątnicy, nazwani są synami Bożymi i dostępują spłodzenia z Ducha
Świętego. Na początku przywileju tego dostępowali tylko wierzący z żydów, lecz
w naznaczonym przez Boga czasie, średnia ściana pomiędzy żydami i poganami
została usunięta i od tego czasu, począwszy od Korneliusza, wierzący z pogan
zostają przyjęci za synów i dostępują przywileju modlitwy. - Dz. Ap. 10:1-48
Do tej społeczności z Bogiem poganie
nie dochodzą przez Mojżeszowe Przymierze Zakonu, ale przez przymierze ofiary,
pod którym oni zostali powołani i przyjęci do wspólnej ofiary z Chrystusem: “Zgromadźcie
mi świętych Moich, którzy ze mną uczynili przymierze przy ofierze” - Ps.
50:5. Tylko ci z pogan, którzy przyjęli Chrystusa i wspólnie z Nim weszli w
przymierze ofiary, mogą w obecnym wieku stać się synami Bożymi i korzystać ze
wszystkich przywilejów synostwa, jednym z których jest modlitwa. Zwyczaj
wzywania ludzi nie będących w społeczności i przymierzu z Bogiem do modlitwy,
jest niebiblijny i nierozsądny: dlatego, że “Bóg grzeszników nie wysłuchuje” (Jana 9:31). Jedynie przystępujący do Boga przez Chrystusa są przyjęci,
albowiem Jezus jest ich Orędownikiem. Z tego wynika, że przybliżający się do
Boga w imieniu własnym, nie przyjmujący Orędownika i Jego warunków uczniostwa –
nie mogą mieć społeczności z Bogiem, a modlitwy ich nie są przyjęte.
Zamiast pobudzać naszych przyjaciół
i sąsiadów do modlitwy ku Bogu i do nadziei, że modlitwy ich będą wysłuchane,
powinniśmy udzielać im biblijnej rady, aby pokutowali, a przez wiarę dostąpią
przebaczenia grzechów swych, zgodnie z orzeczeniem Słowa Bożego; powinni
również poświęcić samych siebie w zupełności i stać się naśladowcami Jezusa.
Wtedy, jako synowie Boży, dostąpią wszystkich przywilejów synostwa w obecnym
wieku, jako też chwalebne widoki przyszłości.
PRÓŻNE POWTARZANIE POGAN
Wszyscy ludzie tego świata, którzy
nie wyszli ze świata i nie weszli do społeczności z Bogiem przez Chrystusa, są
poganami. Tacy, nie znając jedynej Drogi, jedynych drzwi Boskiej łaski,
bezpodstawnie spodziewają się, że będą wysłuchani dla swej wielomówności i z
tego powodu ustawicznie powtarzają swe modły. Jedni posługują się modlitewnymi
kołkami, inni paciorkami (różańcami), a jeszcze inni powtarzają setki razy
różne wykrzykiwania.
Z tych wszystkich żadni nie są
wysłuchani, oprócz naśladowców Jezusa, a i tym Jezus radzi, aby nie mniemali,
że dla swych długich modlitw będą wysłuchani przez Ojca. Oni nie potrzebują
powtarzać długich modlitw, bo Pan zapewnił: “Wie Ojciec wasz, czego
potrzebujecie, pierwej niżbyście wy Go prosili”. Jeżeli tak, to czemuż w
ogóle mamy się modlić? Ponieważ takie jest Boskie zarządzenie i to widocznie w
tym celu, aby pobudzić naszą wiarę i darzyć nas większymi i częstszymi
błogosławieństwami. Bóg w ten sposób obchodzi się z nami jako z dziećmi, które
miłuje i ćwiczy w różnych potrzebach życia, dla ich własnego dobra.
Kiedykolwiek Jezus miał potrzebę zanosić dłuższą modlitwę, nie czynił tego
publicznie, lecz udawał się na odosobnienie, na górę. Tak powinni czynić i Jego
naśladowcy; na odosobnieniu, prywatnie powinni szukać społeczności z Ojcem;
chociaż i wspólne modlitwy w zgromadzeniach ludu Pana są również wyraźnie
zalecane.
WZÓR WŁAŚCIWEJ MODLITWY
Przychylając się do prośby Swych
uczniów, Jezus podał wzór właściwej modlitwy. Zauważamy jej zwięzłość,
prostotę, wyrazistość i porządek.
(1) Rozpoczyna się wyrazami czci i prośby, jako dzieci idących do Ojca: “Ojcze
nasz, któryś jest w niebiesiech, święć się (adorowanie, uwielbianie) imię
Twoje”. Imię Boże oznacza Jego charakter, Jego osobistość, Jego królestwo.
Zatem najpierw wyrażamy cześć, uwielbienie, majestat i chwałę naszego wielkiego
Stwórcy, którego za własnym Jego zarządzeniem możemy nazywać “Ojcem
Niebieskim”.
(2) Następnie uznajemy Boskie panowanie i zwierzchność. To znaczy, że nasze serca
podlegają pod Bożą wolę, w radości lub w smutku, w rozkoszy lub bólu, w żywocie
lub śmierci i tak trwając wyrażamy nasze zaufanie w Boską moc i obietnicę, że
ostatecznie Jego wola będzie w zupełności wykonywana na ziemi, tak jak jest
wykonywana w niebie: “Przyjdź królestwo Twoje, bądź wola Twoja na ziemi tak
jak jest w niebie”. W tym uznajemy przyszłe królestwo Chrystusowe, a
pośrednio wyrażamy nadzieję w łączności z tymże królestwem, że gdy wiernymi
pozostaniemy, dostąpimy działu z naszym Panem na Jego chwalebnej stolicy,
udzielając rodzajowi ludzkiemu błogosławieństw Boskiej mocy i miłosierdzia, co
spowoduje odrodzenie wszystkich chętnych i posłusznych z rodzaju ludzkiego.
(3) Nasze
codzienne potrzeby, powszedni chleb, jest następnym przedmiotem modlitwy: “Chleba
naszego powszedniego daj nam dzisiaj”. Jak prostą jest ta prośba! Bóg
obiecał, że chleb i woda z pewnością będą nam zapewnione, w tym znaczeniu, że
On nie zapomni o nas i o naszych potrzebach. W naszych prośbach my jedynie
wzmiankujemy, że z nadzieją oczekujemy na Boga, nic nie wątpiąc w Jego gotowość
i możność dotrzymania Swych obietnic. Jednakowoż Bóg nie obiecał i my nie mamy
prosić Go o nadmiar bogactw i majętności, ani też nie mamy wyszczególniać
bogatych potraw lub zbytków. Myślą tej prośby jest: Ojcze, zaopatruj nas na
każdy dzień w potrzeby nasze, jakie Ty widzisz, że są najpotrzebniejsze. Gdyby
zaś Opatrzność Boża nie udzieliła niektórych rzeczy, to wierna dusza zauważy,
że stało się to nie z przeoczenia, lub z braku mocy Bożej, ale z przyczyny, że
Jego mądrość widzi, iż takie obchodzenie się z nami jest dla nas najlepsze.
(4) “Odpuść
nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Położony jest tu
specjalny nacisk na naukę Mistrza, że tylko miłosierni dostąpią miłosierdzia, a
przebaczającym będzie przebaczone. To jednak nie stosuje się do grzechu
pierworodnego - ten przeminął na zawsze, gdy przyjęliśmy Chrystusa i przez
Niego weszliśmy do społeczności z Bogiem; lecz mamy codzienne braki, upadki,
niedoskonałości, słabości i różne przekroczenia prawa Bożego. Te przestępstwa
mamy wyznawać, a Bóg uczynił zarządzenie na ich odpuszczenie, zgodnie z naszą
modlitwą, lecz z jednym zastrzeżeniem, mianowicie, że oceniamy sprawę tę o
tyle, że i sami kierujemy się tą zasadą przebaczania w naszych stosunkach z
drugimi.
(5) “I
nie wódź nas na pokuszenie (nie opuszczaj nas w pokuszeniu)”. Czując
naszą słabość i niedoskonałość, a wiedząc, że musimy być przeprowadzeni Boską
opatrznością przez doświadczenia i próby, powinniśmy modlić się aby Bóg nie
opuszczał nas w pokusach, abyśmy nie polegali na własnych siłach, lecz zgodnie
z Boskim przyrzeczeniem, aby łaska Jego była nam udzielona.
(6) Biblia
zapewnia o egzystencji onego złego, który posiada wielką moc i wpływ pomiędzy
ludźmi i jest “księciem na powietrzu i bogiem tego świata”. Przeto
właściwą jest rzeczą prosić Boga, aby nas nie opuszczał podczas stanu
szatańskiej złości.
Słowa, “Albowiem Twoje jest
królestwo i moc i chwała na wieki. Amen”, nie znajdują się w najstarszych
greckich manuskryptach, przeto są opuszczone w Biblii poprawnego tłumaczenia,
jako nie należące do Pisma Św. Królestwo lub władza obecnego wieku nie jest z
Boga. Moc i chwała królestwa Bożego jeszcze nie okazały się, lecz oczekujemy na
ustanowienie królestwa Chrystusowego, na usunięcie szatańskiego imperium, na
związanie przeciwnika na tysiąc lat, a potem będzie zaprowadzone królestwo Boże
w mocy i chwale na wieki.
Straż 04/1945 str. 57-59. W.T. R-5021 a – 1912 r.