<< Wstecz |
Wybrano: R-5128 a, z 1912 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Dwie części odkupienia
Orzeczenie Zakonu, czyli przykazań
Bożych, jest bardzo stanowcze - "Człowiek któryby je czynił żyć będzie
przez nie". Ktobykolwiek je zachował i żyłby w nich, otrzymałby w nagrodę
za ich zachowanie, żywot wieczny (3Moj.18:5; Rzym.10:5; Gal.3:12). Bóg dając
Żydom obietnicę wiecznego żywota nie powiedział, jakich sposobów On użyje w
celu wypełnienia tej obietnicy. Faktycznie jednak, choć Żydzi figuralnego
znaczenia przymierza Zakonu się nie dopatrzyli, Bóg im pokazał jak zachowanie
tego przymierza da żywot wieczny; mianowicie przez ofiarę.
Bóg w Swym wielkim planie wieków
zaraz od początku przygotował Odkupiciela (Ef.1:4). Przez wzgląd na ten łaskawy
zamysł Boży, obietnica wiecznego żywota za zachowanie zakonu mogła być dana.
Przeto Bóg dając Żydom zakon, nie pominął wielkiej ofiary pojednania, która
właśnie była figurą dzieła Odkupienia.
Że nasz Pan Chrystus Jezus miał
pewne porozumienie z Ojcem Niebieskim zanim stał się człowiekiem, zdaje się być
rzeczą pewną; albowiem przemiana Jego natury była z Jego strony podjęta
dobrowolnie (Filip.2:8). On nie przyjął na Się natury Aniołów, ale naturę
nasienia Abrahamowego (Żyd.2:16). Jezus przyjmując naturę ludzką, uczynił to w
pewnym celu; mianowicie "dla wystawionej Sobie radości" (Żyd.12:2).
Wyrażenie to pokazuje, że On posiadał pewną znajomość tego dzieła, na wykonanie
którego przyszedł na ziemię.
Znajomość, jaką nasz Pan posiadał w
Swej przedludzkiej egzystencji, nie obejmowała jednak wyrozumienia wszystkich
figur, których On miał być pozafigurą; lecz z pewnością wiedział, iż
przeistoczenie Go z natury duchowej na ludzką, była w pewnym celu, który On
miał wykonać stawszy się człowiekiem. Aby podjąć tak ważny krok, potrzeba było,
aby Jezus miał zupełne zaufanie w Ojcu, że On nie kazałby Mu uczynić nic
takiego, co mogłoby Mu szkodzić, lecz przeciwnie, że miało to wyjść na Jego
korzyść. Wiara i zaufanie, jakie Chrystus Pan miał do Ojca było tak mocne, że
On pragnął czynić wolę Ojca za wszelką cenę.
Pierwszym stopniem ku dokonaniu woli
Ojca, było przyjęcie natury ludzkiej, mniejszej aniżeli najniższy stopień
natury istot duchowych. Następnie, gdy się stał człowiekiem, Jezus nader się
uniżył a to aż do śmierci i to śmierci krzyżowej (Filip.2:8). Jego uniżenie nie
było przed staniem się człowiekiem, ale potem. Będąc chłopcem Jezus zadawał
pytania doktorom zakonu, z pewnością, aby się dowiedzieć, w jakim czasie byłoby
dla Niego właściwym wystąpić ze Swoją misją. Dowiedziawszy się, że nie był to
jeszcze czas dla Niego do sprawowania misji, Jezus powrócił do domu z rodzicami
i był im poddany aż do trzydziestego roku życia. - Łuk.2:51.
W trzydziestym roku życia Jezus
został ochrzczony w rzece Jordanie, dokąd udał się nie w żadnym innym celu a
tylko, aby uczynić Swoje poświęcenie. Jezus wiedział, że przyszedł na świat,
aby odkupić rodzaj ludzki; że wola Boża względem dzieła, jakiego miał dokonać
była wyrażona w figurach i cieniach opisanych w Pismach Świętych, czyli że nie
była to moralna część zakonu; albowiem nie była obowiązującą dla nikogo, a tym
mniej dla takiego, co by wypełnił zakon. Jezus także wiedział, że aby dokonać
dzieła odkupienia, On musiał stawić Siebie ofiarą żywą (Ps.50:5). On też
chętnie ofiarował Samego Siebie, mówiąc: "Oto idę abym czynił o Boże wolę
Twoję". - Żyd. 10:9.
TYLKO CZĘŚĆ DZIEŁA OKUPU ZOSTAŁA
DOTYCHCZAS WYKONANĄ
W figuralnym dniu Pojednania u
Żydów, poświęcenie się naszego Pana było pokazane w zabiciu cielca przez
Najwyższego Kapłana. W figurze tej mamy obraz Pana Jezusa, który przedstawiony
był tak w cielcu jak i w kapłanie. Kapłan przedstawiał nowy zmysł, nową wolę,
Nowe Stworzenie naszego Pana; cielec zaś jego ciało - cielesną naturę. Nowa
wola, Nowe Stworzenie, poświęcało ciało. To znaczy, że Jezus nie stawił samego
Siebie jako Odkupiciel człowieka, ale stawił samego Siebie ofiarą - nie ludziom,
nie szatanowi, nie światu, ale Bogu. On był tak wierny, że gotów był ofiarować
Ojcu wszystko, co tylko posiadał; było Mu więc dozwolone, aby dowiódł Swej
wierności aż do śmierci.
Jako wynik Jego posłuszeństwa aż do
śmierci i to haniebnej śmierci krzyżowej, Pan Jezus został wzbudzony z martwych
i otrzymał najwyższy stopień natury - naturę Boską. W czasie właściwym będzie
Mu dozwolone zastosować zasługę Swej ofiary jako cenę okupu za grzechy całego
świata a tym sposobem On stanie się Odkupicielem świata.
Wyraz Odkupiciel ma bardzo rozległe
znaczenie. Wyraz ten oznacza tego, który uzyskał kontrolę nad czymś, co było
zepsute, a następnie zostało doprowadzone do pierwotnego stanu sposobem
legalnym i zadawalającym. Pan Jezus rozpoczął wykonanie tego dzieła. Pierwszą
część tego On już wykonał, to jest złożył Swe życie w ofierze, co w czasie
właściwym stanie się zadawalającą ceną za grzechy światy. Został także wysoce
wywyższonym, jest więc uzdolnionym do objęcia wysokiego urzędu Pośrednika
między Bogiem a ludźmi. On tylko czeka aż członkowie Jego ciała zostaną z Nim
połączeni i staną się uczestnikami Jego chwały, a gdy to nastąpi, rozpocznie
się zaraz restytucja, czyli naprawienie wszystkich rzeczy.
Ta druga część dzieła odkupienia
zajmie naszemu Panu tysiąc lat czasu. Przy końcu tego tysiącletniego okresu
dzieło to zostanie skończone. Obecnie jest On Odkupicielem, Naprawcą rzeczy
straconych nie w znaczeniu, że już dokonał dzieła odkupienia, lecz że On ma moc
i upoważnienie tego dokonać. Przy końcu On będzie Tym, który dokona dzieła
restytucji a miano Odkupiciel pozostanie z Nim na zawsze, choć dzieło
odkupienia będzie należeć do przeszłości.
Nie ma w Piśmie Świętym nic takiego,
co by nam wskazywało na ile Pan Jezus, gdy przyszedł na świat, rozumiał warunki
i wymagania, na jakich On mógł być przyjemnym Ojcu. Przeto nie wolno nam
przedmiotu tego dogmatyzować. Jest atoli prawdopodobnym, że On nie wiedział
wszystkich doświadczeń, przez jakie miał przejść, gdy się stał człowiekiem,
lecz niektóre z nich były Mu objawione później; jako czytamy, że po chrzcie,
gdy wystąpił z wody, otworzyły Mu się Niebiosa - wyższe rzeczy duchowe
(Mat.3:16). Odtąd był On zdolny lepiej zrozumiewać głębokie rzeczy Boskiego
planu.
Straż 1929 str. 54,55. W.T.
R-5128 a - 1912 r.