<< Wstecz |
Wybrano: R-4879 a, z 1911 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Sąd aniołów.
Apostoł Paweł zwracał uwagę wiernych
w Koryncie mówiąc: "Azaż nie wiecie, iż Anioły sądzić będziemy?"
(1Kor.6:3). Często byliśmy zapytywani, w jaki sposób święci będą sądzić Anioły?
Odpowiadaliśmy na to, że nie może
być prawdopodobnym, aby święci sądzili dobrych aniołów, ponieważ ci nie
potrzebują żadnego sądu. W przeszłości odbył się pewnego rodzaju sąd nad
Aniołami, o czym wspomina św. Piotr (2Piotr.2:4,5). On podaje myśl, że przed
potopem Aniołowie mieli swoją próbę i że niektórzy z nich nie pozostali wiernymi
Bogu, przeto zostali strąceni do tartarus - to jest w obręb atmosfery
ziemskiej, gdzie zostali poddani "łańcuchom ciemności, aby byli zachowani
na sąd" (Zob. także Juda 6). Ten "sąd dnia wielkiego" rozumiemy,
iż oznacza sąd w onym wielkim dniu i będzie dana tym aniołom ponowna próba.
Pytanie może powstać, jakim będzie
ten "wielki dzień" i kiedy on nastąpi? Odpowiadamy, że tym wielkim
dniem będzie siódmy dzień. Zdaje się uwidoczniać, że Bóg podzielił historię
człowieka na siedem epokowych dni, po 1000 lat każdy. Sześć dni (tysiącletnich
dni) tego wielkiego tygodnia należy już do przeszłości; zaś siódmy dzień jest
dniem ostatnim (1000 lat długim, jak były poprzednie sześć). Ten ostatni dzień
jest onym wielkim dniem Chrystusowym - Królestwem Mesjaszowym - w którym On
będzie panował nad światem, rządząc i sądząc go w celu podźwignięcia i
błogosławienia. W porównaniu do poprzednich dni, dzień ten będzie wielkim -
będzie dniem Sabatu, czyli odpocznienia w przeciwstawieniu do zaburzeń i
niepokoju, jakich świat doświadczał podczas minionych sześciu dni. W dniu tym
pokój i odpoczynek zostanie światu zapewniony, bo Chrystus objąwszy królestwo
przywiedzie wszystko do poddaństwa Bogu. Przed Nim skłoni się wszelkie kolano i
wszelki język będzie Go wyznawał. - Filip.2:10,11.
Zatem w tym wielkim dniu ludzkość
będzie sądzona - "Przeto iż (Bóg) postanowił dzień, w który będzie sądził
wszystek świat w sprawiedliwości przez męża, którego na to naznaczył"
(Dz.Ap. 17:31). Tym wielkim "Mężem", którego Bóg naznaczył jest Jezus,
jako Głowa i Kościół jako Jego Ciało, o którym Apostoł mówi, że składa się z
Żydów i z Pogan - "który (Chrystus) oboje (Żydów i Pogan) jednym uczynił -
aby dwóch stworzył w samym sobie w jednego nowego człowieka" - Księcia
pokoju, Pośrednika pomiędzy Bogiem a ludzkością. - Ef.2:13,14.
Możemy więc widzieć dość wyraźnie
kiedy świat będzie miał swój sąd, czyli dzień próby, jaka zadecyduje, którzy
okażą się godnymi lub niegodnymi dostąpienia doskonałego żywota na ziemi. Lecz
jak się ma sprawa próby upadłych aniołów?
ICH SĄD PRAWDOPODOBNIE ODBYWA SIĘ
TERAZ.
Wyjaśnialiśmy już poprzednio, że sąd
upadłych aniołów odbywać się będzie prawdopodobnie na samym początku tego
wielkiego dnia. A czemu na początku? Z powodu, że na ile to możemy widzieć,
jest tylko jeden sposób, w jaki ci aniołowie mogą mieć swoją próbę; mianowicie,
przez danie im sposobności, by mogli dowieść, że są zmęczeni grzechem, że
brzydzą się nim i że pragną powrócić do harmonii z Bogiem. Nie możemy mniemać,
że Bóg pozwoli na tę próbę aniołów podczas tysiąclecia, ponieważ w owym czasie
nic "nie ma szkodzić ani zabijać"; Szatan będzie związany, a wszelkie
złe wpływy będą powściągnięte. Sąd aniołów nie może się więc odbywać wtenczas.
Aby zaś złe duchy mogły być w ogóle sądzone muszą wpierw otrzymać pewną
wolność, przez którą mogliby być wypróbowani; bo jakże inaczej mogłyby być
sądzone, czyli próbowane? Na tej więc podstawie (2Piotr. 3:7) rozumując,
przychodzimy do wniosku, że sąd tych aniołów jest w bliskiej przyszłości - a
możliwe, że w pewnej mierze już się rozpoczął. Lecz w jaki sposób? W sposób
zbliżony do poprzedniej ich próby przed potopem. A co takiego stało się
wówczas? Opis tego mamy podany w księdze Rodzaju w rozdziale 6, gdzie czytamy,
że w owym czasie, "Synowie Boży (materializujący się aniołowie) widząc
córki ludzkie, iż były piękne, brali je sobie za żony, ze wszystkich, które
sobie upodobali (widocznie bez pytania się kogokolwiek o pozwolenie) - i
rodziły im syny, a cić są mocarze, którzy od wieku byli mężowie sławni" -
olbrzymowi, odmienni od czystej rasy ludzkiej.
Był to stan rzeczy bardzo dziwny.
Ktoś może zapyta: Jak mogło być coś podobnego? Jak mogli aniołowie coś
podobnego uczynić? Pismo Święte odpowiada, że aniołowie mieli na on czas
wolność taką, jakiej obecnie nie mają. Wolność ta była przywilejem
materializowania to jest przybierania ludzkiego ciała. Oni mogli postępować
jako ludzie, jeść i rozmawiać i na podobieństwo mężczyzn płodzić dzieci. Lecz
ponieważ ci ojcowie byli z wyższego rodzaju, więc i ich dzieci były w pewnym znaczeniu
mężami sławnymi i olbrzymami, w porównaniu do zwykłych ludzi.
OGRANICZENI DO ZIEMSKIEJ ATMOSFERY.
Apostołowie Piotr i Juda mówią nam,
że Aniołowie po wstąpieniu na złą drogę, zostali odcięci od społeczności
dobrych Aniołów, którzy pozostali w harmonii z Bogiem; źli aniołowie zostali
strąceni do tartarus (co oznacza ziemską, atmosferę, a nie piekło jak
przetłumaczono na polskie) gdzie ich Bóg "na sąd dnia wielkiego związkami
wiecznymi pod chmurą zachował", podawszy ich "łańcuchom ciemności,
aby byli zachowani na sąd" (Juda 6; 2Piotr.2:4). Co oznacza wyrażenie
"łańcuchy ciemności"? Wierzymy, iż jest to figuralne wyrażenie i
oznacza, że w ogólności aniołom upadłym nie było więcej pozwolone
materializować się a w szczególności przy świetle. Lecz w ostatnich czasach
spirytyści twierdzą i zdaje nam się, że prawdziwie, iż obecnie duchy te mogą
materializować się to jest, przyjmować na siebie ciała tak prawdziwe i
dotykalne, jakie normalni ludzie posiadają. Spirytyści twierdzą i fakty
poświadczają, że to może być uczynione tylko w pewnych wyjątkowych warunkach.
Złym duchom jeszcze jest bardzo trudno materializować się przy świetle.
"Łańcuchy ciemności" zdaje się, że ich krępują jeszcze do pewnego
stopnia.
Spirytyści jednakowoż twierdzą, że
duchy coraz więcej więzy te zrywają i że stopniowo będą one mogły wszystkiego
dokonywać tak dobrze przy świetle, jak to obecnie dokonują w ciemności, a nawet
o wiele lepiej. Świadectwa Pisma Świętego zgodne są z tym, co spirytyści
głoszą, iż te rzeczy czynią umarli, którzy według twierdzenia tych duchów, mają
po śmierci być bardziej ożywieni aniżeli przed śmiercią. Dalej oni uczą, że to
dusze umarłych ludzi się materializują. Lecz Biblia zajmuje stanowisko
przeciwne temu i mówi, że tymi duchami są upadli aniołowie; zaś, na ile to się
tyczy ludzkości Pismo Św. mówi, że umarli są w rzeczywistości umarłymi i takimi
pozostaną, aż do chwili zmartwychwstania.
Tak więc nauka Biblii i nauka
spirytystów znajdują się w wyraźnej sprzeczności; jednakowoż zachodzi harmonia
o jakiej mówimy, a mianowicie, że w czasie sądu tego wielkiego dnia możemy się
spodziewać, iż więzy krępujące tych duchów będą rozluźnione. Ma się rozumieć,
że Bóg mógłby ich utrzymać w karbach, lecz On teraz pozwala im zażywać większej
wolności. Tedy przyjdzie na nich ta wielka próba, czyli sąd, odnośnie ich
gotowości lub niechęci do pełnienia i postępowania według woli Bożej.
NIEKTÓRE Z TYCH DUCHÓW MOŻE SIĘ
NAWRÓCĄ.
Nie byłoby rzeczą dziwną gdyby
niektóre z tych upadłych aniołów, którzy w przeszłości zgrzeszyli, pokutowali i
przechodzili całe wieki wiele doświadczeń z niepokutującymi duchami doznając
różnych prześladowań od duchów gorszych od siebie. Możliwym więc jest, że
istnieją dwie klasy upadłych aniołów; jedni, którzy pragnęliby czynić wolę Bożą
a drudzy którzy jako i sam szatan, samowolnie sprzeciwiają się woli Bożej. Ten
czas próby doświadczy każdego z tych aniołów i wykaże, do jakiej klasy, który z
nich należy.
Obecnie w Piśmie Świętym
spostrzegamy ustęp, którego znaczenia nie mogliśmy poprzednio tak dobrze zauważyć,
ten ustęp, zdaje się odnosić do tej samej sprawy i zdaje się wskazywać, że w
bliskiej przyszłości ci upadli aniołowie otrzymają prawdopodobnie zadziwiającą
moc, jakiej od potopu nigdy nie mieli i że tej mocy będą używać w sposób bardzo
niegodziwy tj. na pobudzanie ludzi do złych czynów; a to będzie kluczem, czyli
tajemnicą złączoną z onym czasem okropnego ucisku, jakim według Biblii odznaczy
się koniec obecnego wieku a jednocześnie będzie wstępem do nowej dyspensacji.
WSTRZYMANIE CZTERECH WIATRÓW.
Pismo, jakie mamy na myśli znajduje
się w księdze Objawienia 7:1-3. Ustęp ten mówi o czterech Aniołach stojących na
czterech węgłach ziemi i trzymających cztery wiatry, aby nie wiał watr, na
ziemię ani na morze aż "popieczętujemy sługi Boga naszego na czołach
ich". Według naszego wyrozumienia my znajdujemy się właśnie w czasach
gdzie słudzy Boga bywają pieczętowani na czołach swych. Czoło przedstawia
intelektualność, wyrozumienie; a być "pieczętowanym na czole", znaczy
być intelektualnie odznaczonym, otrzymać jasne wyrozumienie.
Myśl, jaka się z tego nasuwa jest,
że Bóg udzieli Swoim sługom takiego umysłowego odznaczenia, jakiego inni mieć
nie będą; że będzie w swoim czasie wielkie dzieło pieczętowania, oraz że ci,
którzy znajdować się będą w harmonii z Bogiem będą Jego sługami w tym dziele
pieczętowania. Pieczęcią tą jest prawda. "Poznacie prawdę a prawda was
wyswobodzi" (Jan 8:32). Prawda naznacza czoła (umysł) tych, którzy ją
przyjmują odznaczając ich w sposób, w jaki inni oznaczeni być nie mogą.
Wszyscy prawdziwie Bogu poświęceni
wiedzą jak cudowną moc posiada prawda i poznanie tejże. Jak po poznaniu prawdy
wydaje się wszystko na świecie odmiennym! Jak oczy wyrozumienia zostały
otworzone i poznało się wiele rzeczy, jakich się przedtem nie rozumiało! Jak tylko
to pieczętowanie świętych zostanie uskutecznione a wybrani zostaną w taki
sposób odznaczeni, wiek obecny się skończy, wtenczas one cztery wiatry trzymane
przez czterech Aniołów będą uwolnione aby wiały na ziemię. Jaki wtedy z tego
skutek? Gdy cztery wiatry z czterech stron ziemi spotkają się to wytworzą trąbę
powietrzną, która zdolna jest zburzyć wszystko, co napotka w swej drodze; a to
jest właśnie ten zapowiedziany przez Pismo Święte czas wielkiego ucisku.
NIEKTÓRE ZNAMIENNE SYMBOLE.
Myśl, na jaką chcemy zwrócić
szczególniejszą uwagę jest, że te "wiatry" są symboliczne a nie
literalne, oraz że "ziemia", której one wiatry nie miały szkodzić
jest także ziemią symboliczną a nie literalną, podobnie i "morze", o
którym tam jest mowa, jest morzem symbolicznym a nie literalnym. Wykazaliśmy
już poprzednio, że symbole te spotykane są często tak w Starym jak i Nowym
Testamencie; ziemia oznacza porządek społeczny, cywilne rządy, prawa itp. morze
zaś przedstawia wzburzone masy ludu, które z mniejszą lub większą gwałtownością
szumią i uderzają o ziemię, czyli w rządzące władze. Nasze wyrozumienie jest,
że "Wiatry" w tym wypadku oznaczają "władzę na powietrzu".
Pismo Święte mówi, że szatan jest
księciem tych władz napowietrznych, to jest księciem demonów (Ef.2:2; Mat.9:34).
Rozumiemy więc, że w symbolicznym znaczeniu tą "władzą na powietrzu"
są demony; że tymi władzami na powietrzu (wiatry), które są wstrzymywane, aż
dokąd święci Boży nie zostaną popieczętowani na czołach swych, są upadli
aniołowie. Gdy tylko moc trzymająca ich pod kontrolą zostanie usunięta, nastąpi
zaraz panowanie wielkiego zła na całej ziemi. Złe duchy czynić będą wszystko
zło, jakie tylko będzie w ich mocy, co jednocześnie stanowić będzie próbę dla
wszystkich upadłych aniołów - "Związki" będą z nich zdjęte dla
doświadczenia ich czy będą nadal postępować przeciwko woli Bożej, którzy tym
sposobem ujawnią swoje upodobanie w złym, zostaną poddani wtórej śmierci, zaś
inne duchy, gdy ujawnią swoją wierność ku Bogu prawdopodobnie, że zostaną
uznani za godnych wiecznego żywota i powrócenia do harmonii z Bogiem.
Może być, że nastąpi coś takiego
mającego łączność ze świętymi, co będzie stanowić tę próbę dla tych aniołów. W
każdym razie nie wiele lat będziemy czekać, gdy te rzeczy nastąpią.
Straż 1928 str. 51 - 53. W.T. R-4879 a - 1911 r.