Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-4909 a,   z 1911 roku.
Zmień język na

Cierpliwości wam potrzeba

"A cierpliwość niech ma doskonały uczynek, żebyście byli doskonali i zupełni, którym by na niczym nie schodziło" - Jak. 1:4.

W języku greckim są dwa wyrazy odmienne od siebie, które w polskiej biblii zostały przetłumaczone na "cierpliwość". Jeden z nich odpowiada ogólnie przyjętej myśli o cierpliwości, jak to zwykliśmy się o niej wyrażać mający łączność z codziennymi sprawami życia i oznacza cierpliwe znoszenie przykrości, lub wytrwałość. Jednak przy rozbieraniu naszego tekstu większą uwagę zwracamy na ten drugi wyraz, który przez tłumaczy Nowego Testamentu został również przetłumaczony na wyraz cierpliwość. Słowo to ma o wiele większe i głębsze znaczenie aniżeli pospolicie jest przywiązywane do wyrażenia cierpliwość. Ono oznacza raczej stałość lub niezłomność, czego myślą jest, ochotne, cierpliwe i łagodne znoszenie złego. Ono przeto określa pewien element charakteru a nie tylko chwilowe powściągnięcie się, opanowanie swych uczuć lub czynów. Określa ono wyrobienie serca i charakteru, które ujawnia się w cichym znoszeniu zła lub przykrości; bez buntowania się woli, i z zupełnym poddaniu się Boskiej mądrości i miłości, które chociaż dopuściły obecne zło, to jednak obiecały takowe we właściwym czasie zniszczyć go.

Cnota cierpliwości przygotowuje drogę dla wszystkich innych cnót Chrześcijańskich, ponieważ one jedynie mogą być osiągnięte przez stały proces cierpliwego i ustawicznego czuwania i ćwiczenia się. Ani jednego kroku nie można uczynić bez cnoty cierpliwości; ani żadna inna cnota nie przyozdabia piękniej charakteru Chrześcijanina, nie uwielbia więcej Boga, ani zyskuje większego uznania od własnego sumienia jak czyni to cnota cierpliwości, która wyrasta z natchnienia Prawdy Bożej. Kto posiada tę cnotę znaczy, że umie cierpieć w cichości i stara się opanować prądy cielesnych słabości, tudzież stara się, by w charakterze osiągnąć Boskie podobieństwo. Cierpliwość jest powolną do gniewu a hojną w miłosierdziu; jest prędką w obieraniu drogi sprawiedliwości i skłonną do chodzenia na nich; jest pomną na swoje własne niedoskonałości i sympatyzuje z niedoskonałościami i niedomaganiami drugich.

Ważność cierpliwości w Chrześcijańskim charakterze możemy zauważyć w sposobie, w jakim apostoł Paweł to słowo używa, ponieważ niekiedy stawia on cierpliwość ponad miłość, która, jakeśmy to już widzieli, jest "metą" charakteru, do której biegniemy - "metą wysokiego powołania". Na przykład: w liście do Tytusa (2:2). Apostoł wyliczając przymioty zaawansowanych Chrześcijan stawia je w następującym porządku: "Trzeźwi, poważni, roztropni, zdrowi w wierze, w miłości, w cierpliwości". Choćbyśmy te wszystkie inne przymioty posiadali, to jednak ostatnią próbę cierpliwości, czyli cichej wytrwałości musimy przejść, zanim możemy być przyjęci od Pana za członków Jego Ciała.

Paweł apostoł pisząc do Tymoteusza (2Tym.3:10) stawia przymiot cierpliwości ponad miłość, mówiąc: "Aleś ty doszedł nauki mojej, sposobu żywota mego, przedsięwzięcia wiary, nieskwapliwości, miłości i cierpliwości".

"PAN BÓG WASZ DOŚWIADCZA WAS"

Ktoś mógłby zapytać, jeśli "miłość jest wypełnieniem Zakonu" i "metą" wysokiego powołania, to z jakiej racji może być cierpliwość stawiana ponad miłość? Na to odpowiadamy, że cierpliwość nie przychodzi dopiero przy końcu naszych starań i zabiegów o nagrodę, lecz jest ona konieczna podczas całego biegu. Cierpliwość jest potrzebna zaraz w pierwszych doświadczeniach naszego Chrześcijańskiego biegu; a w miarę jak spieszymy do wystawionej nam "mety", cierpliwość powinna się wzmagać przy każdym kroku naszego biegu. Niektórzy mogą być wiernymi przez kilka dni lub kilka miesięcy, a nawet kilka lat, a w końcu mogą się okazać niegodnymi onego wielkiego błogosławieństwa w królestwie Chrystusowym.

W przypowieści o rozsiewcy Pan Jezus to przedstawił, gdy powiedział, iż niektóre nasienie padło na ziemię opoczystą i prędko wzeszło; ono rosło przez pewien czas, lecz później, gdy słońce (prześladowanie) przypiekło, będąc to nasienie wątłe - uschło. Przy wybieraniu członków do klasy królestwa, Pan Jezus szuka dobrej, głębokiej roli, mocnych charakterów mających wielkie serca i silną wolę, słowem szuka takich, którzy by mogli cierpliwie wytrwać aż do śmierci. Komu brak cnoty cierpliwości, nie będzie odpowiednim do królestwa. Cierpliwość jako nieodzowny element charakteru potrzebna jest wszystkim inteligentnym istotom, na jakimkolwiek poziomie istnienia; lecz dla Chrześcijanina jest rzeczą szczególnie ważną, aby ją sobie wyrobił zaraz na początku swego chrześcijańskiego życia. Cierpliwości potrzebujemy przy pierwszej części naszego biegu; potrzebujemy jej przy drugiej części i przy trzeciej a nie mniej potrzebujemy przy czwartej części - przy dobieganiu do "mety" tj. doskonałej miłości.

A gdy dosięgniemy mety naszego biegu, gdy nauczymy się miłować nie tylko naszych przyjaciół, ale i naszych nieprzyjaciół, to Pan Bóg w dalszym ciągu wymaga od nas, abyśmy przy tej mecie wiernie stali, spokojnie, poważnie i cierpliwie znosili wszelkie próby, jakie Pan nawet wtenczas uzna za właściwe i potrzebne, by na nas dopuścić. Bóg poddaje lud Swój próbie, długiej próbie, trwającej czasem kilka miesięcy lub kilka lat; jak jest powiedziane: "Gdyż was doświadcza Pan, Bóg wasz". - 5Moj.13:3.

Z tego powodu apostoł Paweł napomina nas, abyśmy usiłowali "wszystko wykonawszy ostać się" - wytrwać (Ef.6:13). Doszedłszy do wystawionej "mety", "cierpliwość niech ma doskonały uczynek", czyli, niech cechuje i udoskonala wszystkie nasze czyny (Jak.1:4). Cierpliwością i wytrwałością można dowieść, że ktoś posiada nie tylko charakter, miłość wymaganą od wszystkich, którzy ubiegają się o nagrodę, lecz także, iż miłość jest częścią jego charakteru, tak głęboko zakorzenioną i niezachwianą, że wszelkie przeciwności może znieść z powagą i spokojem.

Św. Paweł mówi nam, iż potrzebujemy cierpliwości, abyśmy wolę Bożą czyniąc (poddawszy swoją wolę w zupełne posłuszeństwo woli Bożej) odnieśli obietnicę (Żyd.10:36). Myślą Apostoła zdaje się tu być, iż jest pewna praca, której musimy w sobie dokonać. "Z bojaźnią i ze drżeniem zbawienie swoje sprawujcie" (Filip.2:12,13). Bóg jest, który sprawuje w nas chcenie i wykonanie tego dzieła, czyli pobudza nas do współdziałania z Nim w przeprowadzeniu Jego woli. Upewnijmy się więc dobrze o tym, że bunt w jakiejkolwiek bądź formie został w sercu naszym stłumiony, uśmiercony zupełnie i że wola nasza została przywiedziona do posłuszeństwa Boskiej woli tak doskonale, że już teraz nie kierujemy się żadną inną wolą jak jedynie wolą Bożą. Nawet gdy zwyciężyliśmy samych siebie do tego stopnia, to jednak cierpliwości nam jeszcze potrzeba. Pan nie przyjmie nas jedynie dlatego żeśmy się poświęcili. Bóg wymaga, abyśmy naszego poświęcenia dowiedli. Na początek On przyjmuje nasze poświęcenie, lecz później Pan próbuje nas, abyśmy okazali, do jakiego stopnia my Go miłujemy.

DO PRZYNOSZENIA OWOCU POTRZEBA CIERPLIWOŚCI

Cierpliwość jest także wspomniana w Piśmie Świętym jako nauczające Słowo Pańskie. Pan Jezus powiedział: "Żeś zachował słowo cierpliwości mojej ja cię też zachowam" (Obj.3:10). Także w Ewangeliach w dwóch miejscach spostrzegamy, że Pan Jezus zwracał uwagę Swych uczni na ważność cierpliwości. Raz uczynił to, gdy wypowiadał przypowieść o rozsiewcy, o czym już powyżej wspomnieliśmy (Łuk.8:11-15). On rzekł: "A które padło na ziemię dobrą ci są, którzy w sercu uprzejmym i dobrym słyszane słowo zachowują i owoc przynoszą w cierpliwości". Myślą tu wyrażoną jest; aby można być z klasy, która przynosi owoc, jaką Pan uzna i przyjmie do królestwa, potrzeba jest coś więcej aniżeli tylko przyjęcia Słowa Bożego, chociażby nawet było przyjęte z radością; ci, co słowo słyszane z radością przyjmują są przyrównani w tej przypowieści do ziemi opoczystej, ponieważ tacy okazują na początku wiele zapału i wielką żywotność, lecz pod gorącością prześladowań usychają, czyli gorszą się, bo nie mają głębokości ziemi. Ta opoczysta, płytka ziemia przedstawia, jak to Pan sam wytłumaczył, klasę tych słuchaczy, którzy prawdę z radością przyjmują, lecz nie umieją w niej wytrwać; są to ludzie, którzy nie umieją lub nie chcą znosić prześladowań i przeciwności, więc też pod naporem takowych więdną - zniechęcają się. Tacy nie nadają się do klasy królestwa, bo tam znajdą się tylko sami zwycięzcy.

W przypowieści tej, Pan Jezus nam pokazuje, że cierpliwość jest ostateczną i decydującą próbą i następuje po naszym radosnym przyjęciu Słowa Bożego a także powinna trwać, gdy zasiane w nas nasienie zacznie wzrastać, a szczególnie jest potrzebną, gdy miłość, nadzieja, radość i wiara przyczyniły się do znacznego rozrostu tego nasienia i do przynoszenia owocu. Cierpliwość jest wtenczas bardzo potrzebną, aby przy jej pomocy owoc mógł się należycie rozwinąć, dojrzeć i być gotowym do zbioru. Jak ważną więc, w świetle Słowa Bożego, okazuje się cierpliwość - spokojna i ochotna wytrwałość! boć nie możemy przypuszczać iż Ten, który czyta myśli i intencje serc był zadowolony z takich dzieci, które by w prawdzie znosiły wiele dla Jego sprawy, lecz znosiłyby to z niezadowoleniem i gorzkim stanie umysłu. W wypadku tym nie byliby oni podobni umiłowanemu Synowi Bożemu, którego uczucie wyrażone jest w słowach: "Oto idę - abym czynił wolę twoją Boże mój; albowiem zakon twój jest w pośrodku wnętrzności moich" - jest kochaniem moim. - Ps.40:8,9; 119:174.

Przy innej sposobności Pan Jezus zapowiedział Swoim uczniom, że mają się spodziewać wiele przeciwności, doświadczeń i ucisków, dlatego że są Jego naśladowcami. Może będzie korzystnym dla niektórych, dowiedzieć się jak dosadne znaczenie w Piśmie Świętym ma słowo ucisk, pochodzi ono z łacińskiego słowa "tribulum". Była to nazwa pewnego rodzaju maszyny w formie walca w dawnych czasach używanej do oczyszczania pszenicy z łupin, czyli plew. Jak odpowiednio może być to zastosowane do poświęconych Bogu naśladowców Chrystusowych, którzy w Piśmie Świętym są przyrównani do pszenicy! Nasza nowa natura jest tym ziarnem wartościowym, lecz skarb ten, ta część, co ma wielką wartość przykryta jest łupinami ziemskich spraw i warunków życiowych. Tak jak pszenica, aby mogła być złożona do "gumna" i zdatna do użytku, każde ziarno musi wpierw przejść przez proces oczyszczenia, tak podobnie i naśladowcy Chrystusowi muszą być oczyszczeni od wszelkich rzeczy niepotrzebnych, które dotąd się w nich znajdują i czynią ich nieodpowiednimi do przyszłej służby, do jakiej Pan raczył ich powołać.

Na ile poznajemy własną niedoskonałość i doskonałą wolę Bożą względem nas, na tyle stajemy się zdolnymi do znoszenia cierpliwie, a nawet z pewną radością, wszelkich ucisków, jakie Mistrz uzna za najlepsze, by na nas dopuścić. Chrystus Pan tłumaczył Swoim uczniom, że tak długo, dopóki żyją i grzech panuje a Szatan jest księciem tego świata, muszą się spodziewać różnego rodzaju ucisków; lecz jednocześnie On ich zapewnił, że pomimo doświadczanych ucisków będą się znajdować pod zupełną opieką i ochroną Bożą. Potem następują słowa: "W cierpliwości waszej (w spokojnym, cierpliwym wytrwaniu) posiadajcie dusze wasze". - Łuk.21:19.

KTO ZWYCIĘŻY ODZIEDZICZY WSZYSTKO

Cel, dla którego przychodzi doświadczenie cierpliwości jest, abyśmy się stali "mocnymi w Panu" i wyrobili w sobie charakter, podobny do charakteru Pana naszego Jezusa Chrystusa nie tylko Jego stałość, ale także i Jego łagodność. Wszystko to musimy w sobie wyrobić, zanim będziemy mogli otrzymać rzeczy obiecane, które Bóg ma zarezerwowane dla tych, którzy Go miłują (1Kor.2:9,10). Rzeczy te są duchowe i mogą być tylko naszym umysłem odczuwane, lecz zupełnie zrozumiane teraz być nie mogą. Obietnica, iż będziemy podobni naszemu Panu, obejmuje w sobie, nie tylko obietnice duchowego i niebieskiego stanu, do którego święci mają dojść przy pierwszym zmartwychwstaniu, lecz także błogosławieństwo uczestniczenia z Nim w podnoszeniu świata. "Jeźliście wy Chrystusowi, tedyście nasieniem Abrahama a według obietnicy dziedzicami" (Gal. 3:29). Lecz aby być Chrystusowym to nie znaczy tylko wyznać Chrystusa i przyjąć Jego zasady, lecz w dodatku potrzeba być dobrym żołnierzem. Którzy nie okażą, że są dobrymi żołnierzami nie będą godnymi by mogli być zaliczeni do członków Ciała Chrystusowego, bo tacy nie okażą się zwycięzcami i aby mogli w tym zwycięstwie wytrwać przez Jezusa Chrystusa Pana naszego. - Rzym.8:37.

Święci już teraz mając tę "obietnicę", lecz jeszcze nie otrzymali jej, bo ich czas się jeszcze nie wypełnił. Obietnica ta jest uwarunkowana. "Ktobykolwiek te rzeczy czynił przez nie żyć będzie" (3Moj. 18:5; Rzym.10:5). Warunkiem obietnicy jest, abyśmy zachowali samych siebie w Jego miłości i Jego łasce. Taki jest rozkaz Pański. Kto uznał śmierć Chrystusa, zaufał Mu i stara się pełnić Boskie przykazania i postępuje nie według ciała, ale według ducha, ten dostąpi obietnicy, bo dana jest "zwycięzcom". Wszystkie obietnice obecnego wieku Ewangelii uczynione są tylko "zwycięzcom". Zwycięzcy usiądą na stolicy i staną się Oblubienicą Chrystusową. Będą współdziedzicami i wspólnikami dzieła wielkiego Mesjasza, który będzie błogosławił Izraela a przez Izraela całą ludzkość.

Członkowie Kościoła już teraz radują się przez wiarę w tą obietnicę, która zależy na ich wierności aż do końca - na ich cierpliwej wytrwałości. Którzy wytrwają w swej wierności dostąpią tej obietnicy i odziedziczą królestwo. Zaś wszyscy inni z tej klasy, którzy okażą się niegodnymi zostaną odrzuceni, według słów Mistrza: Ojciec Mój "Każdą latorośl, która we Mnie owocu nie przynosi, odcina, a każdą, która przynosi owoc oczyszcza, aby obfitszy owoc przynosiła" (Jan 15:2). Obecnie znajdujemy się na próbie a próba ta ma dowieść naszej wierności. Gdy czas tej próby przejdziemy zadawalająco to nasze członkostwo w ciele Chrystusowym będzie stałym; zaś ci, co nie zastosują się do wymaganych warunków, nie będą poczytani za godnych do współdziedzictwa z Chrystusem w Jego Królestwie.

TRWAJMY W MIŁOŚCI JEGO

Któż jest co ocenia ważność stania się podobnym naszemu Panu i Głowie, a nie odczuwa że potrzeba pracy całego życia, by osiągnąć podobieństwo charakteru Chrystusowego? Takiego dzieła nie można dokonać w jednym dniu ani w jednym roku, lecz całe życie musi być na to poświęcone; a gdy jesteśmy wiernymi to powinniśmy zauważyć, aby w każdym dniu czynić pewną miarę wzrostu w łasce i w rozwoju chrześcijańskiego charakteru. Że znamy prawdę lub, że radzi byśmy jej się trzymać to nie wystarczy. Musimy dopilnować, aby prawda wywarła odpowiedni, dodatni wpływ na nasz charakter. A gdy prawda tym sposobem została przyjęta do dobrego i szczerego serca to możemy mieć zapewnienie apostoła Piotra, że się nigdy nie potkniemy, lecz że w czasie właściwym, zostaniemy przyjęci do Królestwa.

Widzimy więc konieczność ustawicznego trzymania się Pańskich rad i przepisów i głębokiego wnikania w ich dające natchnienie ducha, chociażeśmy już utwierdzeni w wierze. Być utwierdzonym w wierze jest jedna rzecz, a utwierdzonym w chrześcijańskim charakterze i we wszystkich owocach Ducha Św., jest zupełnie co innego.

Przeto umiłowani w Panu "przez cierpliwość bieżmy w zawodzie, który nam jest wystawiony" (Żyd.12:1). Jak to powyżej zauważyliśmy, w zawodzie tym musimy bieżeć z cierpliwością jeżeli pragniemy dobiec do "mety" a po dojściu do celu miejsce to możemy utrzymać tylko przez cnotę cierpliwości - przez cierpliwą wytrwałość, abyśmy wszystko wykonawszy mogli się ostać!

Straż 1928 str. 83 - 86.   W.T. R-4909 a - 1911 r.

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016