<< Wstecz |
Wybrano: R-4912 a, z 1911 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Wartość Modlitwy
LEKCJA Z KSIĘGI NEHEMIASZOWEJ,
ROZDZIAŁ 1.
"Wiele może uprzejma modlitwa
sprawiedliwego" - Jak. 5:16.
Trzynaście lat po powrocie Ezdrasza
i jego kompanii do Jerozolimy, posłany tam był także Nehemiasz z pewną eskortą
i upoważnieniem od króla perskiego do odbudowania murów Jerozolimy i
przywrócenia jej bram. Z tego zdaje się wynikać, że Ezdraszowa reformacja,
chociaż bardzo pomocna dla ludu izraelskiego, wywołała gwałtowną opozycję ze
strony ich sąsiadów, czego zresztą można było się spodziewać. Żydzi, naonczas
dosyć już liczni, byli znienawidzeni przez narody okoliczne, które chciałyby
ich z tego kraju wypędzić. Mury miasta były w lichym stanie i nie dostarczały
ochrony przed atakami.
Historyk Józefus mówi, że Nehemiasz,
bogaty i zaprzyjaźniony z królem perskim, zamieszkiwał w pałacu królewskim w
Susan. Był to człowiek pobożny i głęboko zainteresowany ziemią swoich ojców.
Pewnego dnia przechadzając się, usłyszał dwóch mężczyzn rozmawiających po
hebrajsku, więc przyłączył się do nich. Mężowie ci powrócili niedawno z
Jerozolimy. Jeden z nich okazał się być pokrewnym Nehemiaszowi. Toteż Nehemiasz
z ciekawością wypytywał o ziemię świętą, o święte miasto i o Żydów, którzy z
Babilonu powrócili do Jerozolimy. Smutna historia o ich trudnościach, o
spustoszonym mieście, wystawionym na ataki wrogów, wzruszyła Nehemiasza do
głębi i pobudziła do żarliwej modlitwy, która jest przedmiotem niniejszej
lekcji.
Nie ulega wątpliwości, że zapisana
modlitwa Nehemiaszowa podana jest tylko w streszczeniu, albowiem czytamy, że
sprawa ta stała się przedmiotem jego gorliwych modłów przez cztery miesiące.
To przywodzi nam na myśl słowa
naszego Pana wypowiedziane do uczniów: "Proście Pana żniwa, aby wypchnął
robotników na żniwo swoje" (Mat. 9:38). Modlenie się w taki sposób
znaczyłoby, że oni powinni też współdziałać z tą modlitwą; że czynić będą
wszystko, co będą mogli w pracy żniwiarskiej i zachęcać innych do tego. I tak
powinno być zawsze. Modlitwa bez podejmowania stosownych wysiłków w tym, o co
modlimy się, nie jest szczerą. Modlitwa bez wiary jest grzechem - jest
nie-biblijna, świętokradzka.
SZCZERE POŻĄDANIE DUSZY
Poeta dobrze określił modlitwę, że
jest ona "szczerym pożądaniem duszy, wyrażonym słowami albo wcale nie
wypowiedzianym". Inny trafnie powiedział, że modlitwa jest "żywotnym
tchnieniem chrześcijanina" - to znaczy, że życie chrześcijanina nie może
egzystować bez modlitwy, podobnie jak życie ludzkie nie może istnieć bez
oddychania. Wszystkie wielkie charaktery biblijne, używane przez Wszechmocnego,
miały zwyczaj udawania się do Niego regularnie w modlitwach i szukania Jego
kierownictwa we wszystkich sprawach. Nawet Wielki Odkupiciel, święty, niewinny,
niepokalany i odłączony od grzeszników, potrzebował modlić się do swego Ojca -
potrzebował Jego społeczności - potrzebował pewnej łączności z Przedwiecznym.
Niektóre z Jego modlitw zostały spisane w Słowie Bożym i powiedziane jest
także, iż nieraz całą noc spędził na modlitwie.
Niektórzy gotowi zapytać: Czy
Wszechmocny zmienia swoje plany w odpowiedzi na nasze prośby? Zapewne, że nie.
Przeciwnie, Pismo Św. ostrzega nas, iż modlić powinniśmy się tylko o to, co
jest zgodne z Boską wolą. Jesteśmy ostrzegani, że jeśli źle prosimy, prośby
nasze nie będą wysłuchane. Potrzebnym więc jest, abyśmy badali Słowo Boże i w
ten sposób zaznajomili się z Boskim programem, aby prośby nasze były zgodne z
każdym zarysem tegoż programu i abyśmy dostępowali zachęty i wzmocnienia, gdy
modlitwy nasze są wysłuchane.
Nasz odkupiciel podał nam główną
myśl w tej sprawie, gdy powiedział: "Jeśli we mnie mieszkać będziecie, a
słowa moje w was mieszkać będą, czegobyściekolwiek chcieli, proście, a stanie
się wam" (Jan 15:7). Niestety, jak mało ludzi zważa na te dwa warunki
złączone z tą obietnicą:
1) Ten co prosi, musi być w
Chrystusie, musi mieszkać w Nim. To znaczy, że proszący odwrócił się od
grzechu, przyjął Chrystusa i warunki uczniostwa. W tym zawiera się też myśl, że
uczynił zupełne poświęcenie swego życia Bogu i że stał się Nowym Stworzeniem w
Chrystusie Jezusie. Tak mieszkający w Chrystusie mogą prosić Ojca o rzeczy
potrzebne.
2) Po dojściu do członkostwa i
społeczności z Mesjaszem, Głową, tacy muszą prosić tylko o to, co jest zgodne z
wolą Bożą i z Jego obietnicami. Aby wiedzieć, o jakie rzeczy mogą prosić, oni
muszą badać się pism, które są dostateczne, "aby człowiek Boży był
doskonały, ku wszelkiej sprawie dobrej dostatecznie wyćwiczony" (2 Tym.
3:16,17).
Wiele jest rzeczy, o które możemy
Boga prosić i wysłuchanie tych próśb nie wymaga zmian w Boskich planach. Nie
powinniśmy rozumieć, że wszelkie drobnostkowe sprawy i wydarzenia życiowe są z
góry ułożone i przeznaczone. Na ile to tyczy się tego świata, wiele spraw jego
jest czysto przypadkowych, według działań praw naturalnych, do których Bóg
osobiście nie wtrąca się. Tylko w sprawach osób poświęconych Bóg daje
zapewnienie, że ma szczególniejsze zainteresowanie. Sprawy ich są tak nadzorowane
opatrznościowo, że dziatki Boże mają zapewnienie, iż wszystkie rzeczy wspólnie
działają ku ich najwyższemu dobru.
O CO SIĘ MODLIĆ
Bogu upodobało się posługiwać małymi
talentami, posiadanymi przez osoby Jemu poświęcone. Jako przedstawicieli Boga i
Chrystusa użyteczność ich w rodzinie, w miejscowościach ich zamieszkania itd.
zależeć będzie w znacznej mierze od gorliwości i szczerości w ich modlitwach i
zabiegach. Tacy, którzy proszą Boga o sposobności służenia Jemu i Jego sprawie,
którzy w otwartych drzwiach sposobności upatrują wypełniania się ich modłów,
dostępują coraz więcej sposobności do służenia Bogu, Prawdzie i braciom.
"Każdy bowiem, kto prosi, bierze, kto szuka, znajduje, a temu, co kołacze,
będzie otworzone" (Mat. 7:8).
Ochrzczeni w Chrystusie mogą też
prosić o niektóre potrzeby ziemskie, jak to wyrażone jest w modlitwie Pańskiej:
"Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj" (Mat. 6:11); lecz nie
powinni prosić o więcej, jak o chleb i wodę, o które to rzeczy Pan upoważnił
lud swój do modlenia się. Prawdziwy chrześcijanin, zamiast troszczyć się o to,
co będzie jadł i pił i czym się będzie przyodziewał - zamiast zabiegać i modlić
się o rzeczy ziemskie, doczesne, przedmiotem jego trosk i modłów będą rzeczy i
dobra wyższe, niebiańskie. Szczególnie troskliwym będzie o swój duchowy pokarm,
o duchowe odzienie, o duchowy wzrost w łasce w znajomości, w miłości i w innych
owocach ducha i o to będzie najwięcej modlił się i za- biegał.
Nasz Pan oświadczył: "Tego
wszystkiego (pokarmu, odzienia itd.) poganie szukają, ale szukajcie naprzód
(przede wszystkim) Królestwa Bożego i sprawiedliwości jego" (Mat.
6:32,33). Poświęceni Panu mają ostatecznie dostąpić współdziedzictwa z
Chrystusem w Jego chwalebnym Królestwie, zgodnie z Boskim zaproszeniem, aby
byli dziedzicami Bożymi
i współdziedzicami z Chrystusem
Jezusem, ich Panem (Rzym. 8:16-18). O osiągnięcie tego Królestwa z Panem na
tronie mamy starać się przez wyrabianie w sobie charakteru, który otrzymałby
Boskie uznanie i uczyniłby nas godnymi tak wielkiego wywyższenia.
O takich Pan powiedział, że szukają
sprawiedliwości owego Królestwa - Królestwa, które ustanowione będzie pomiędzy
ludźmi w tym właśnie celu, aby zaprowadzić sprawiedliwość. Ktokolwiek więc ma
być z Chrystusem współdziedzicem tego Królestwa, musi miłować sprawiedliwość, a
nienawidzieć nieprawości i zanim umrze, rozwinąć musi w sobie taki charakter,
aby mógł nadawać się i spodziewać działu w tymże Królestwie wraz z jego chwałą,
czcią i nieśmiertelnością. Tego on będzie szukał, o to będzie zabiegał i modlił
się - ponad wszystko inne.
W.T. R-4912 a - 1911 r.