<< Wstecz |
Wybrano: R-4695 a, z 1910 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
To wydaje się rozumne
Od Redakcji (“Na straży”): Wtóre przyjście
naszego Pana i związane z tym pierwsze Jego czynności budzą w tych, którzy
czuwają i poznają znaki czasu, wielkie zainteresowanie. Obserwujemy również, że
wśród naszych braci przedmiot ten jest pilnie śledzony. Nie od rzeczy przeto
będzie, gdy bracia skonfrontują zdanie brata Bartona podane w liście do br.
Russella. Całość tego listu została umieszczona w Watch Tower (4695-1910)
krótko po ukazaniu się artykułu Br. Russella na ten sam przedmiot. Idąc w ślad
za bratem Russellem oddajemy ten artykuł Braterstwu pod rozwagę i konfrontację,
bez jakiejkolwiek sugestii z naszej strony. Życzymy wszystkim Czytelnikom dużo
błogosławieństwa Bożego przy studiowaniu różnych zawiłych lub trudnych do
zrozumienia przedmiotów.
TO WYDAJE SIĘ ROZUMNE
Drogi Bracie Russell!
Gdy czytałem artykuł
opublikowany w Watch Tower z 1-go maja pod tytułem “Wiązanie mocarza”, nasunęły mi się pewne przypuszczenia, lecz są one tak wstrząsające, że powstrzymuję
się od opowiadania ich komukolwiek, mając na uwadze to, że nie życzyłbym sobie,
aby ktokolwiek szerzył jakąś ideę, zawierającą pewną miarę błędu. Jednakowoż im
bardziej zastanawiam się nad nimi, tym więcej mam wrażenie, że one są
prawidłowe. Poddaję je tu pod twoją rozwagę. Jeśli dostrzegłbyś tu cokolwiek
niebiblijnego, to porzucę ten temat, gdyż o wiele lepiej jest powstrzymać
wątpliwą prawdę, niż zaryzykować propagowanie możliwego błędu.
Pan pozwolił, aby w tych
ostatnich czasach Kościół otrzymał tak wiele błogosławieństw, lecz strach nas
ogarnia na myśl, że moglibyśmy przyczynić się do rozsiewania niektórych z tych
form niebiblijnych nauk, tak obecnie licznych, przyczyniając się w ten sposób
do zlikwidowania w naszych własnych umysłach i w umysłach drugich, pięknej
harmonii Boskiego planu. Prawda pobudziła nas do miłowania naszego Pana, jakże
więc byłoby to smutne, gdybyśmy w jakiś sposób zachęcali lub propagowali coś,
co nie przedstawiałoby właściwie Jego!.
Artykuł wspomniany
nasuwa myśl, że jak jest grono Chrystusowe - Kościół, Ciało Chrystusowe i
następnie osobisty Chrystus, który jest głową ciała, to jest Jezus, tak też
jest grono szatańskie, system, którego głową jest diabeł, a także i osobisty
szatan, Belzebub, “Książę Demonów”.
W tym artykule
wspomniano, że podczas ostatnich trzydziestu pięciu lat okazał się znaczny
dowód, że pewna praca powstrzymywania postępowała naprzód w tym wielkim
systemie, na czele którego stoi szatan, jako przedstawiciel i głowa. Wykazano
tam, jak wiele świadectw mamy, że ten porządek rzeczy jest stopniowo wiązany w “ruchu
prohibicji”, czy też przez światło - czynnik użyty przez Pana do
wykonywania tego wiązania, to jest powstrzymywania niektórych rzeczy
połączonych z tym systemem. Z artykułu tego jasno wynika, że odnosi się to nie
do wiązania osobistego diabła, ale do wiązania szatańskiej organizacji.
No dobrze, pomyślałem o
słowach naszego Pana, zapisanych w Mat. 12:29, będących podstawą wspomnianego
artykułu: “Albo jakoż może kto wnijść do domu mocarza i sprzęt jego
rozchwycić, jeśliby pierwej nie związał mocarza onego? Toż dopiero dom jego
rozchwyci”. Zgodnie z tymi słowami, jeżeli Pan miał związać mocarza -
Szatana, zanim rozpoczął rozchwytywać jego dom i jeżeli mamy powód do
wierzenia, że ten dom jest w toku rozchwycenia, czy nie możemy wnioskować, że
osobisty diabeł został związany na jakiś czas? Czy nie można by przyjąć, że
część pracy wykonywanej przez niewidzialnego i obecnego Mistrza, między rokiem
1874 i 1878, było wiązanie złośnika? Jedno z pierwszych doświadczeń naszego
Pana, po Jego chrzcie 1800 lat temu, było spotkanie z Szatanem i tak
prawdopodobnie jest, że jedno z Jego pierwszych doświadczeń podczas Wtórego
Przyjścia jest również rozprawienie się z tym samym Przeciwnikiem!.
Jeżeli ktoś zapyta: skąd
więc przychodzą wszystkie nasze pokusy, jeżeli Szatan jest teraz związany? Na
to odpowiadam: od upadłych duchów, które dawniej były pod zarządem Szatana. Ze
względu na swą wyższą rangę Lucyfer miał moc nad innymi aniołami i nie mogli
oni się mu oprzeć. Dlatego, jeżeliby oni mieli być przyprowadzeni do harmonii z
Bogiem, musieliby być uwolnieni z więzów z ich przywódcą, Szatanem.
W liście do Żyd. 1:6
znajdujemy, że wszystkie inne tłumaczenia z wyjątkiem tłumaczenia Króla Jakuba,
oddają zupełnie inną myśl. Przekład skorygowany mówi: ,,I znowu, kiedy
wprowadza pierworodnego na świat, mówi: niechże Mu oddają pokłon wszyscy
aniołowie Boży”, Według mojej myśli, tekst ten zdaje się oznaczać, że
jednym z celów naszego Pana przy Jego Wtórym Przyjściu na świat jest dać
upadłym aniołom możność udowodnienia czy są chętni stać się jeszcze raz
aniołami Bożymi. Dowodem, który mógłby zademonstrować, że mają dosyć, że im
uprzykrzyło się być na usługach diabła, byłoby uznanie autorytetu Onego, co
obecnie powrócił, aby być Królem ziemi, a tym samym uwielbienie Go i
posłuszeństwo. Natomiast ci spośród nich, co by trwali w sympatii ze złymi
zasadami ich mistrza, używaliby tej zwiększonej, na skutek związania Szatana,
wolności, do wprowadzenia nowych form złego.
Z pewnością podczas
poprzednich wieków, gdy służyli Szatanowi, nasuwały im się różne pomysły,
których nie mogli uskutecznić ze względu na własną ideę Szatana, co do
prowadzenia swego królestwa, której oni musieli być posłuszni. Lecz teraz
ograniczenie Szatana, daje im porządną okazję do zrealizowania tych pomysłów.
To tłumaczyłoby wielką różnorodność zjawisk spirytystycznych, nie występujących
w dawnych czasach.
Nie mógłbym zauważyć, że
upadli aniołowie mogliby mieć prawdziwą próbę tak długo, dopóki Szatan byłby na
wolności by przymuszać ich do czynienia jego rozkazów, jak to zdaje się czynił
w przeszłości.
Gdyby Szatan był obecnie
związany, to myśl ta nasuwa też inną lekcję: wielu mniema, że aby uczynić
koniec wszelkiej niesprawiedliwości, wystarczy związać Szatana, wielkiego
autora grzechu i wtedy rzeczy w sposób naturalny uporządkują się same ponownie
w harmonię z wolą Bożą. Lecz fakt, że po związaniu Szatana, niektóre rzeczy
byłyby pod pewnymi względami gorsze aniżeli dawniej, włączając w to najgorszy
czas ucisku, jakiego nie było - udowodniłby całemu wszechświatu, że grzech nie
tylko był straszną rzeczą, dlatego, że Szatan kierował nim, lecz, że sam w
sobie grzech był przyczyną ucisku. Bez względu czy za tym grzechem był jeden
archanioł, czy z niższej rangi aniołów, czy też nawet człowiek, grzech jest
terrorem z Szatanem czy bez niego, grzech jest tą przeklętą rzeczą.
I na koniec - jeżeli
Szatan został związany około roku 1874 i jeżeli okres jego związania ma trwać
tysiąc lat, to musiałby być puszczony na wolność około roku 2874. Z drugiej
strony tysiąc lat od roku 1915, kiedy świat będzie oddany zupełnie Chrystusowi
doprowadzi nas do 2915, kiedy świat będzie zupełnie oddany Ojcu. Zatem okres “mały
czas”, w którym Szatan ściągnie ostatnią próbę, byłby okresem 40 lat.
Jeżeli związanie Szatana miałoby być liczone od 1915 r., byłoby trudno widzieć,
gdzie ten ,,mały czas" się rozpocznie. Z tego punktu widzenia, te
różne pisma stosowałyby się jednakowo do Szatana indywidualnie i do jego systemu.
Teraz drogi Bracie,
jeżeli masz coś, co byłoby argumentem, że się mylę, a nawet tylko w połowie,
myślę, że byłoby lepiej dla mnie zaniechać tych sugestii, co się tyczy
przedstawienia drugim, gdyż nie możemy sobie pozwolić aby nasuwać wątpliwe
tłumaczenia, które by narażały naszych braci na potknięcie się.
Pozostając w modlitwie,
aby Pan kontynuował kierowanie wszystkimi twoimi sprawami, gdy poszukujesz
(sposobności) by wylać tą resztkę sił i czasu, jakie ci pozostały, w służbie
Pana Żniwa,
Twój brat i sługa sprawy
wielbienia naszego Pana.
Benj. H. Barton
Na Straży 3/73 str. 39-41. W.T. R-4695 a -1910 r.