Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-1754 a,   z 1895 roku.
Zmień język na

Ścięcie Jana Chrzciciela

Ew. Marka 6:17-29.

Złoty Tekst: “Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą” - Mat. 10:28.

Jan Chrzciciel był ostatnim i największym z Pańskich proroków, gdyż jemu przypadł wielki zaszczyt być poprzednikiem i obwieścicielem Mesjasza. Obok przywileju bycia posłannikiem, którą to czynność wiernie wykonał, widzimy w tym człowieku wielce wartościowy i piękny charakter. On poświęcił się na służbę i chwałę Bożą - chętnie karmił się na puszczy szarańczą i miodem leśnym, nosząc odzienie z sierści wielbłądziej i zamieszkiwał na puszczy, dlatego, że jego specjalne posłannictwo wymagało takich warunków i okoliczności.

Wtedy wielki lud, przyciągnięty przez zamanifestowaną w nim Boską moc, przychodził do niego ze wszystkich stron ówczesnej Palestyny, przez co stał się on bardzo popularnym, jednak to nie wpłynęło na niego, żeby czuł się ambitnym z tego powodu lub popadł w próżną zarozumiałość. Nawet, gdy Syn Boży przyszedł, aby być ochrzczony przez niego, to zamiast przyjąć ten zaszczyt z honorem, on się wzbraniał tego wykonać, mówiąc: “ja potrzebuję być ochrzczony od ciebie, a ty przychodzisz do mnie”? (Mat. 3:14). Nie widzimy w nim ani wyniosłości, ani zarozumiałości. On wolał, ażeby jego popularność znikła wobec obecności większego niż on sam - jego kuzyna według ciała (a nim był Jezus) - “któremu ja nie jestem godzien rozwiązać rzemyka u obuwia jego” (Jana 1:27). “On musi rość”, mówi Jan, “a mnie musi ubywać” (Jana 3:30); i gdy Jezus bez rozgłosu rozpoczął swoją działalność, godny prorok prędko znalazł się w więzieniu i niedługo potem w sposób okrutny ścięto mu głowę, taką zapłatę otrzymał od niewiernego świata, za swoją wierność posłannictwu Bożemu.

Jego uczniowie, którzy stali się uczniami Jezusa, gdy usłyszeli o śmierci Jana, poszli i pochowali jego ciało, a przyszedłszy oznajmili to Jezusowi. Bez wątpienia Jezus współczuł w tym smutnym zajściu i z pewnością, jak przy grobie Łazarza “rozrzewnił się w duchu i zafrasował” - a to z powodu, że czas panowania złego nie był ku końcowi, i że w dalszym ciągu, ci, którzy chcą żyć po Bożemu, będą cierpieć rozmaite prześladowania, i często, jak i On sam, będą musieli swą wierność wobec Boga przypłacić własnym życiem. Jasnym jest, że działalność Jana została zakończoną. On wypełnił swoją misję i udowodnił swoją godność otrzymania wyróżniającego się miejsca w ziemskiej fazie Królestwa Bożego. W konsekwencji nie było żadnych wysiłków z strony Pana aby oddziaływać lub wpływać na siły ciemności, które przez rok ograniczały wolność Jana, a ostatecznie odebrały mu życie.

Podczas gdy Jezus w czasie swej misji nigdy i pod żadnym względem, nie wtrącał się do spraw tego świata, ani też nie informował go jakim rząd jego i porządek być powinien, lecz wyłącznie był zajęty swoją misją odnośnie Izraela; jednak Jan śmiało i otwarcie strofował króla, który nie był Izraelitą, lecz poganinem, bezbożnym i wywrotnym tyranem, a zatem nie jest duży kontrast między Jezusem a Janem i moglibyśmy przypuszczać brak mądrości u Jana w jego postępowaniu odnośnie Heroda, dopóki nie przypomnielibyśmy sobie typicznego charakteru Jana, na który obszernie zwrócona jest uwaga w II Tomie Wykładów Pisma świętego, rozdział VIII. W obrazie widzimy króla Heroda reprezentującego władzę świecką w obecnym czasie; Herodiada, jego nieprawna żona wyobraża wpływ obecnego chrześcijaństwa z imienia, które obecnie szuka między sobą zrozumienia i łączy się razem, aby współdziałać z władzą cywilną. Z tego obrazu się wyczytuje, że będzie taki sam rezultat w obecnym czasie-gdy połączy się cywilną władzę z kościelną i rozpocznie swą działalność. Jan Chrzciciel, jak to już wykazaliśmy, jest uderzającym typem na prawdziwych ostatnich członków kościoła Chrystusowego w czasie “żniwa”, czyli końca obecnego wieku. My, jak Jan, musimy stać na uboczu, i nic nie mieć wspólnego z tymi, którzy wołają “sprzymierzmy się, sprzymierzmy się” (czyli stwórzmy federację kościołów) (Iz. 8:11-13); i przez swe nauczanie, (popieranie rządu) stają się ową nieprawną małżonką, przez połączenie się kościelnictwa z rządem.

Obraz ten uderzająco odpowiada dzisiejszemu czasowi i z pewnością wypełnić się musi; i gdy dojdzie on do swego szczytu, spowoduje prześladowanie i doświadczenie dla zwycięzców Kościoła Chrystusowego i wypróbuje ich wierność Panu. Jan przez swoje postępowanie ściągnął na siebie nienawiść i gniew upadłej niewiasty, która miała wpływ na króla, czego wynikiem było ścięcie mu głowy, to samo czeka klasę Jana ostatnich i prawdziwych członków Kościoła - którzy ściągną na siebie gniew owej pozafiguralnej niewiasty. Bez wątpienia, punktem kulminacyjnym owego gniewu będzie to, że zapadnie na świat najciemniejsza noc, przepowiedziana przez Pana i proroków, a pokazaną w uwięzieniu Jana (Jana 9:4, Iz. 21:12), kiedy nikt nie będzie mógł już nic sprawować w pracy “żniwa”. I jak Jan nie został zwolniony z więzienia i poszedł do grobu, z którego w swoim czasie Bóg wzbudzi go i obdarzy go chwałą, i mocą tu na ziemi, tak też gdy nastanie ciemna noc, wierni wybrańcy Pańscy przejdą przez dolinę cienia śmierci, nie pozostaną w grobie, lecz za swą wierność i służbę dla Boga, zostaną nagrodzeni w chwalebnym królestwie Pana naszego i Zbawiciela Jezusa Chrystusa.

Po wyjaśnienie naszego złotego tekstu prosimy się udać do naszego artykułu z lutego 1893, pt. “Co mówi Pismo Święte odnośnie piekła” (R-1498)

Brzask 03/1941 Str. 44,   W.T. R-1754 a-1895 r.

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016