<< Wstecz |
Wybrano: R-4028 b, z 1907 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Namiot zgromadzenia
LEKCJA Z DRUGIEJ KSIĘGI MOJŻESZOWEJ (2
Moj. 40:1-13, 34-38)
Złoty Tekst: - "Tedy okrył obłok namiot zgromadzenia, a
chwała Pańska napełniła przybytek." - 2Moj.40:34.
Broszurka "Cienie Przybytku" zaznajomiła nas z głównymi
zarysami tej lekcji. Dowiedzieliśmy się z niej o formie, rozmiarze, budowie
itd. owego Przybytku, jaki Bóg polecił Żydom, przez ich pośrednika Mojżesza,
zbudować do sprawowania Jego służby. Był to namiot tymczasowy, możliwy do
przenoszenia z miejsca na miejsce, co było dogodnym do ich czterdziestoletniego
podróżowania po puszczy, o czym Bóg naprzód przewidział. Gdziekolwiek Izraelici
się zatrzymywali, namiot zgromadzenia ustawiany był w pośrodku a w około niego
rozkładał się obóz Izraelski. Najbliżej namiotu zgromadzenia rozstawiali swe
namioty Lewici podzieleni na poszczególne rodziny, poza Lewitami zaś inne
pokolenia Izraelskie - na północ trzy pokolenia, na południe trzy pokolenia,
tak samo na wschód i na zachód po trzy pokolenia. Pokolenie Józefa rozdzielone
było na dwa, Efraima i Manasesa, co czyniło pełną liczbę dwanaście, bez
pokolenia Lewiego. Słup obłoku we dnie a słup ognia w nocy przedstawiał nadal
obecność Bożą z Jego wybranym ludem i ten słup obłoku i ognia był jakoby
złączony z przybytkiem w tym znaczeniu, że koniec, czyli stopa tegoż obłoku
dosięgała przybytku. Gdy obłok odstępował było znakiem dla nich, że mieli udać
się w dalszą drogę i szli tam gdzie prowadził ich obłok. Gdzie obłok się
zatrzymywał tam rozkładali się obozem i ustanowioną została łączność pomiędzy
obłokiem i przybytkiem tak jak było przedtem. W taki sposób Izraelici mieli
przed sobą ustawiczną manifestację Boga i Jego opieki nad nimi jako Jego lud.
Oni pożądali bałwana, aby szedł przed nimi i był im manifestacją Boga; za to
bałwochwalstwo, wyrażone w złotym cielcu, zostali ukarani; nauczyli się z tego
lekcji i pokutowali, a teraz Bóg im dał, co już przedtem zamierzył - coś o
wiele wyższe, co miało im być dowodem Jego obecności wpośród nich i Jego opieki
nad nimi.
BÓG PIERWSZY
W urządzeniu przybytku i jego stosunku do obozu Izraelskiego możemy
zauważyć, że musiało to być lekcją dla ludu, że Bóg był pierwszym - religia
ośrodkiem wszelkich ambicji i działalności. Wszystkie pokolenia były złączone z
przybytkiem, ponieważ ten przedstawiał Boga i one wszystkie były złączone z
sobą, ponieważ każde z nich było w otoczeniu i w bezpośredniej styczności z
przybytkiem Bożym. Oni i wszystkie ich sprawy tam się schodziły i stykały. Tak
powinno być również z duchowym Izraelem wszędzie i zawsze. Ktokolwiek wchodzi
do harmonii z Boskim zarządzeniem, znajdzie taki układ Boskiej opatrzności, że
będzie miał styczność z wszystkimi innymi będącymi w społeczności z Ojcem i z
Jego chwalebnym planem.
Na próżno staralibyśmy się o porządek w kościele i o zgodę pomiędzy
braćmi, gdyby to wspólne cen-
trum nie było uznawane. Gdy wszyscy spoglądają ku Bogu o Jego
przewodnictwo, to wszyscy będą przygotowani do Jego opatrznościowego
kierownictwa, czy to w tym, aby iść czy stać. Gdy wszyscy spoglądają ku Bogu w dowiadywaniu
się praw, rządu i mądrości we wszelkich sprawach życia to wszyscy mogą być w
zgodzie jedni z drugimi, bo wszyscy rozeznają tę samą centralną zasadę Boskiego
pojednania. Lecz gdy ten centralny autorytet będzie ignorowany lub w proporcji
jak jest ignorowany, zakrada się niezgoda i walka. Niezawodnie, że to jest
trudnością wielu wiernych Pańskich, starających się o pokój i harmonię. Oni nie
rozeznają Boga i Jego Słowa za ich zasadę i w dysputach swych nie odwołują się
tylko do tej zasady.
LUDZI MÓZG PODOBNIE UPORZĄDKOWANY
Nie twierdząc, że frenologia dosięgła doskonałości rozwoju - nie
twierdząc, że z kształtu ludzkiej czaszki ktoś akuratnie może wyczytać różne
cechy charakteru tam przedstawione, nawet gdy przyznamy że takie czytanie
charakteru może być mylne a szczególnie w tych, których charakter został
odmieniony przez odnowienie ich umysłu mocą spłodzenia z Ducha Świętego - to
jednak możemy przyznać, że frenologia, tak jak ona jest rozumiana w zupełności
odpowiada obrazowi danemu nam w urządzeniu przybytku otoczonego obozem. I tak:
Gdy wyobrazimy sobie ludzką czaszkę jako rozpostartą płaszczyznę,
spostrzegamy, że środkowa część odpowiadałaby przybytkowi i dziedzińcowi;
albowiem na samym środku głowy od góry mieści się uduchowienie a zaraz przed
nim cześć ku Bogu. Ten ostatni organ może być trafnie przyrównany do
dziedzińca, ten pierwszy zaś do Świątnicy Świętej. Aby wejść do Świątnicy
potrzeba było przejść przez dziedziniec, podobnie aby wejść do właściwej
serdecznej oceny rzeczy duchowych potrzeba dochodzić do tego przez uszanowanie,
czyli cześć ku Bogu, co pobudzi nas do służenia Mu, do starania się aby
poznawać i czynić Jego wolę.
Dookoła tych dwóch środkowych organów znajdują się drugie, które mogą
być przyrównane do różnych podziałów pokolenia Lewiego - pokolenia, które było
odłączone do służby Bożej na dziedzińcu i przy przybytku. Są to organa wiary,
nadziei, uczynności, sumienności, stateczności i inne, a poza tymi mieszczą się
znowu te organa umysłu, które mają więcej do czynienia z rzeczami ziemskimi.
Te, jakkolwiek użyteczne i wartościowe same w sobie, potrzebują kontroli i
kierownictwa od tych ze środka; tak jak w obozie Izraelskim ośrodek, czyli
przybytek nie był kontrolowany przez pokolenia, ale pokolenia były kontrolowane
i dyrygowane przez przybytek. Podobnie wszelkie talenty i przymioty umysłu i
ciała, jakie posiadamy i które przedstawione są w naszym mózgu, mają być
wszystkie poddane i nadzorowane przez naszą cześć ku Bogu i przez nasze duchowe
pojęcie Jego woli względem nas, która to wola ma być wyrażona przeważnie przez
pośrednie organa uczynności, wiary, nadziei, sumienia itp.
NAWRÓCENIE W TEN SPOSÓB POKAZANE
W ten sposób można zilustrować filozofię nawrócenia. Dzięki Bogu, że nie
jest koniecznym rozumieć filozofię nawrócenia, aby być nawróconym, bo gdyby tak
było to mało kto mógłby być nawróconym. Jednakowoż korzystnym będzie dla
niektórych, gdy będą w stanie zbadać tą filozofię i zobaczyć jak piękną i
rozumną jest ta sprawa. Cielesny człowiek, "bez Boga i bez nadziei na świecie",
jest tak jak Izraelici, jako owa rzesza żydowska w Egipcie, w nieładzie, w
niewoli grzechu, pracując pod różnymi gnębicielami i nie wiedząc jak z tego się
wydostać. Pierwszym krokiem do ładu jest usłyszenie Słowa Pańskiego kierującego
nas na drogę do ziemi obiecanej, do wyjścia z niewoli. To obejmuje uznanie
Mojżesza wodza, którego Bóg naznaczył i posłuszeństwo Jemu, jeżeli chcemy
uwolnić się od grzechu.
Pewien czas musi upłynąć, czy to chwila czy rok, w którym grzesznik musi
zrozumieć swoją wolność dokonaną przez Boga, przez rękę wielkiego
pozafiguralnego Mojżesza i w ten sposób jest on w końcu prowadzony do słuchania
zakonu, do zrozumienia, że chociaż cała jego przeszłość była zapomniana, on nie
będzie w stanie doskonale zachować Boskiego zakonu, ponieważ ciało jego jest
niedoskonałe. Boskie zarządzenie wskazuje, że ci, co poświęcą się Bogu zostaną
spłodzeni z Ducha Świętego i dostąpią łaski, pomocy i błogosławieństw dotąd
nieznanych. To jest nawrócenie - przyjęcie Boga i Jego woli zamiast swej woli, we
wszystkich sprawach życia; jest to zupełne poświęcenie serca i życia, czasu i
talentów Bogu, oraz uznanie Chrystusa za Głowę, czyli Najwyższego Kapłana, za
naszego Orędownika, czyli pomocnika we wszystkich tych sprawach.
Przemiana jaka wtedy następuje, może być przyrównana do porządku, w
jakim postawione były poszczególne pokolenia w stosunku do przybytku. Przybytek
był uznawany jako centrum obozu i każde pokolenie miało swoje wyznaczone
miejsce. Nie było już więcej żadnego zamieszania z tego, aby które pokolenie
obierało sobie to lub owo położenie, niekiedy zacniejsze a niekiedy mniej
zacne; albowiem odtąd każde pokolenie miało swoje własne stanowisko, własną
odpowiedzialność i stosunek do przybytku.
PORZĄDEK PRAWEM NIEBIOS
Podobnie rzecz się ma z sercem i umysłem nawróconego. Poprzednio
niekiedy samolubstwo było ośrodkiem i władzą, niekiedy sumienie, to znowu
nadzieja, albo też strach zajmowały centralne miejsce, w około którego
grupowały się inne władze umysłu i serca. Lecz teraz, gdy serce zostało oddane
Bogu, Jego porządek i Jego urządzenie jest rozeznawane, a różne władze umysłu i
ciała przedstawione w naszym mózgu, są ustawione w odpowiedniej styczności do
środkowych, które odtąd stają się dominującymi, zajmującymi zawsze naczelne
miejsce autorytetu. Dla prawdziwie nawróconego i poświęconego chrześcijanina,
centrum, z którego wychodzić będą wszelkie rozporządzenia życiowe, musi być
uduchowienie, które odpowiada Świątnicy Najświętszej, mieszczącej się w
pośrodku obozu Izraelskiego.
To obejmuje cześć ku Bogu. Odtąd wszystkie inne organa i władze mają
oczekiwać dyrekcji od tego wspólnego centrum. Chęć zdobywania może mówić jak
majętność mogłaby być zdobyta, lecz ona nie ma prawa działania, dokąd nie
otrzyma zlecenia od uduchowienia i czci ku Bogu. A zlecenie to musi przejść
przez pierwszy kordon przedstawiony w Lewitach. To znaczy, że wpierw uczynność,
sumienie, wiara i nadzieja wyrażą swoje zdanie czy owa chęć posiadania może
posiąść to, co proponuje, czy też nie. A uczynność, wiara, nadzieja i sumienie zapewne
udadzą się do Boga przez władze uwielbienia i uduchowienia, aby się dowiedzieć
jaka jest Jego wola w danej sprawie, zanim dadzą swoje zezwolenie na to co jest
proponowane przez chęć posiadania.
Wojowniczość (skłonność do walki, do zwady) jest drugą z tych władz,
które kiedyś zajmowały główne stanowisko rozkazujące drugim, lecz teraz
wojowniczość postawiona jest w swoim właściwym miejscu, na zewnątrz, w znacznym
oddaleniu od środka. Ona nie może działać bez otrzymania autorytetu, a
autorytet może tylko przyjść przez uczynność, wiarę, nadzieję, sumienie itd., a
te znowu muszą się radzić władz uwielbienia (ku Bogu) i uduchowienia czy
właściwym byłoby, aby wojowniczość przypasała miecz i wyruszyła na pole walki,
oraz co i jak wiele może zdziałać w danym wypadku. Jeżeli jest to dobra sprawa,
zezwolenie będzie dane, jeżeli zaś sprawa jest złą, zezwolenie dane nie będzie,
a władza stanowczości dopilnuje, aby decyzje centralnego sądu były zachowywane
przez wszystkie uboczne władze.
Na przykład, jeżeli wojowniczość podniesie się i chce współdziałać z
samolubstwem i z chęcią jakiegokolwiek zdobywania, decyzją od centralnego sądu
będzie: Nie! Wojowniczość nie może być powodowana samolubstwem; lecz jeżeli
wojowniczość rozbudza się pod działaniem sumienności ku obronie wiary raz
świętym podanej, decyzją centralnego sądu będzie: Tak! bojuj gorliwie o wiarę
raz świętym podaną. Jednakowoż, uczynność i miłość współdziałające z
ostrożnością, otrzymają polecenie, aby uważać by wojowniczość, nawet w obronie
wiary raz świętym podanej, nie przybrała ostrej i agresywnej formy działania,
ale aby była miarkowana uczynnością i miłością.
Nie dziw, że światowi ludzie byli niekiedy zdumieni na widok tak
wielkiej zmiany charakteru i życia niektórych z tych, co poznali Pana i weszli
do społeczności z Nim przez poświęcenie - których umysły zostały uporządkowane,
przemienione przez odnowienie ich woli - przez umieszczenie wszelkich
przymiotów ich serca i umysłu pod kontrolą Bożą, zgodnie z Jego prawem.
Wyrażamy się niekiedy o nawróceniu jakoby ono dokonało cudu, ponieważ jego
działanie dokonuje tak zadziwiającej przemiany w sercu i życiu, oraz w naszych
uczuciach, przez poddanie takowych pod nowy zarząd, pod kontrolę Ducha Bożego,
ducha miłości, mądrości i zdrowego rozsądku.
CHWAŁA PAŃSKA NAPEŁNIŁA PRZYBYTEK
W lekcji niniejszej, gdy przybytek był zbudowany i gdy namioty
Izraelitów były uporządkowane do tegoż przybytku, pierwszą ważną rzeczą było
uznanie tegoż przez Boga. Wyrażone to jest w trzydziestym czwartym wierszu
naszej lekcji w następujących słowach: "Tedy okrył obłok namiot
zgromadzenia, a chwała Pańska napełniła przybytek". Było to nazwane
przybytkiem zgromadzenia lub namiotem zebrania, nie z tego powodu jakoby tam
Izraelici mieli się zgromadzać, nie iż to było ich miejscem zebrań, ale z
powodu że byli oni świętym, odłączonym domem, czyli ludem Bożym, a w tym
namiocie w środku ich obozu, zamieszkał Bóg; tam On stykał się z dziećmi
Izraela, przyjmując ich i komunikując się z ich przedstawicielami z pokolenia
Lewiego, przez których za pomocą Urim i Tumim, oznajmiana im była wola Boża.
Stosując to obecnie do nas osobiście jako do duchowych Izraelitów spostrzegamy,
że nasze nawrócenie się do Boga znaczyło nie tylko uporządkowanie naszego
umysłu do jedności z Bogiem, stawiając władze uduchowienia i czci ku Bogu na
pierwszym miejscu, ale znaczyło jeszcze coś więcej.
Tyle mieliśmy uczynić i uczyniliśmy pod kierownictwem Słowa Bożego.
Następnie Bóg uczynił coś więcej, coś bardzo potrzebne dla nas; mianowicie,
przez Jego Ducha Świętego zostaliśmy spłodzeni do nowości umysłu. Inaczej
mówiąc, Bóg uznał serce, które w taki sposób uporządkowało się według Jego
Słowa. On zamieszkał z nami, a nasze miejsce stykania się z Nim przez władzę
uduchowienia zostało przez Boga ubłogosławione i oświecone. Chwała Pańska
napełniła nas. Zrozumieliśmy do pewnego stopnia, że zostaliśmy przyjęci przez
Boga i światło Ducha Świętego było odtąd z nami, jako zawsze przytomna pomoc i
opieka; jako słup obłoku osłaniający nas od rzeczy za trudnych lub jako słup
ognia w nocy oświecający nam drogę w ciemności; i to wszystko jest dla nas
ochronną mocą Tego, który obiecał, że wszystkie rzeczy będą dopomagać nam ku
dobremu, ponieważ należymy do Niego, miłujemy Go, stawiliśmy Go na pierwszym
miejscu w swym sercu i przez to zostaliśmy zaliczeni do powołanych według Jego
postanowienia. W taki sposób nowa wola upoważniona i pouczona przez Jego Słowo,
jakoby ów kapłan w każdym z nas, może mieć społeczność z Ojcem, przez zasługę
onej wielkiej ofiary pojednania.
Ta nowa wola poświęcona, pomazana i odłączona może przynosić mądre
decyzje Boże względem wszystkich innych władz naszego ciała, pokazując co każda
może lub co nie może czynić, w czym każda może współdziałać z drugimi władzami
a w czym współdziałać nie może; co i w jaki sposób ma być powściągane, a co i w
jaki sposób ma być pielęgnowane i rozwijane, tak aby całe ciało mogło być pełne
światłości, ładu i Boskiego błogosławieństwa i abyśmy, jako lud Boży, mogli iść
naprzód z łaski w łaskę, ze znajomości do większej znajomości, z mocy do coraz
większej mocy, przygotowując się do trwałego stanu, poza Jordanem, w ziemi
obiecanej, czyli w niebieskim mieście, do którego pielgrzymujemy.
TAKŻE OBRAZ PRZYSZŁOŚCI
Urządzenie przybytku nie było trwałe. Ono raczej przedstawiało warunki
obecnego Wieku Ewangelii, przynajmniej o ile to tyczy się Kościoła,
królewskiego kapłaństwa, czyli tych, co obecnie mają dozwolone wejść do
Świątnicy, jako członkowie wielkiego Arcykapłana Jezusa i którzy w Tysiącleciu
wraz z Nim poprowadzą tych z ludu, którzy zechcą być wprowadzeni do chwalebnego
odpocznienia, jakie im pozostaje. W Tysiącleciu wszyscy, co zechcą dojść do
zupełnej harmonii z Bogiem i stać się prawdziwymi Izraelitami, znajdą pewne
miejsce w Boskim planie. Najprzód, najbliżej Boga, w samych drzwiach Jego
łaski, będzie królewskie kapłaństwo, tak jak kapłani Izraelscy byli zaraz przed
drzwiami przybytku; następna będzie Wielka Kompania przedstawiona w Lewitach, a
w słusznym porządku będą wszystkie rodzaje ziemi spoglądające ku Bogu i
starające się chodzić w światłości Jego łaski. Ostatecznie nie będzie więcej
płaczu, wzdychania ani umierania, ponieważ wszyscy miłośnicy grzechu zostaną
wytraceni wtórą śmiercią, a wszyscy inni dojdą do zupełnej harmonii z Bogiem,
przez usługę królewskiego kapłaństwa.
Straż 1938 str. 187 - 189. W.T. R-4028 b - 1907 r.