<< Wstecz |
Wybrano: R-5787 c, z 1915 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Bez narodowych uprzedzeń
MÓJ
DROGI PASTORZE RUSSELL!
Po
kilku miesiącach zastanawiania się i modlenia o tę sprawę
postanowiłem napisać te słowa. Na początku pragnę zaznaczyć, że
piszę jako brat chrześcijanin i w moim działaniu nie ma
złośliwości ani złej woli. Z całą pewnością nie chcę
dokładać do twego brzemienia. Zamierzam opisać to, co zdaje mi
się niesłuszne i niesprawiedliwe w twoich artykułach z „The
Watch Tower” o wojnie. Nie potrafię zrozumieć, czemu
postępuje tak człowiek, który nie tylko jest chrześcijaninem, ale
– jak wierzę – jest także „wiernym sługą”, o którym
mówił Chrystus.
W
wielu artykułach od początku wojny, która w tej chwili trwa już
14 miesięcy, odnosisz się do tego wydarzenia, co uważam nie tylko
za słuszne, ale także konieczne, ponieważ po raz kolejny pokazuje
ono trafność Pańskiego Słowa. Wykazałeś, że ludzka cywilizacja
jest próżną przechwałką. I tak faktycznie jest. Zwróciłeś
uwagę na obrzydliwe wypaczanie tekstów biblijnych. Z wszystkim tym
chrześcijanin może jedynie z całą stanowczością się zgodzić.
Pokazując to, powoływałeś się na przewinienia Wielkiej Brytanii,
na hipokryzję brytyjskich i kanadyjskich pastorów. To wszystko
prawda. Czytałem o innych wypaczeniach biskupa Londynu, a także
innych kapelanów na frontach, od których zrobiło mi się
niedobrze. Im odważniej to czynisz, tym lepiej.
Ale
nawet przed wojną miałeś w zwyczaju przytaczać brytyjskie grzechy
jako ilustracje zła. Dla przykładu, ciemiężenie Izraela przez
Filistyńczyków oraz inne pogańskie narody jest nieustannie
wyjaśniane przez odniesienia do brytyjskiego panowania w Indiach.
Pan prawdopodobnie nie popiera tego panowania w obecnej postaci. Ale
czy popiera amerykańskie rządy na Filipinach albo w indiańskich
rezerwatach w Stanach? A co z uciskaniem tubylców w Niemieckiej
Afryce Południowo-Zachodniej oraz w Afryce Wschodniej? Metody
stosowane przez Niemiecką Afrykę Południowo-Zachodnią, które
ostatecznie doprowadziły ludy Herero do buntu, były tak nieludzkie,
np. eksterminacja, która po nim nastąpiła, że nawet cierpliwy
niemiecki Reichstag nie mógł tego przełknąć. Czyż kwestie te
nie zostały nierówno potraktowane, a może były zbyt trudne?
Mimo
że hrabia von Bülow publicznie ogłosił, że wojna ta jest jednym
z podstawowych zarysów Bożego planu, nie jest ona zgodna z Biblią.
Jest wyłącznie ludzkim interesem, a więc nie warto tracić czasu
na dyskutowanie o niej. Nie od rzeczy jest jednak wspomnieć na różne
jej aspekty, jak to czynisz, w kontekście Bożego Słowa. Ale ty,
miesiąc po miesiącu, kontynuujesz to tak jak przed wojną. Biedna
stara Anglia musi służyć jako dowód, podczas gdy szlachetni
Niemcy są uporczywie omijani. Czy nie mógłbyś od czasu do czasu
zwrócić uwagi na niemieckie przestępstwa oraz niemieckie
wypaczenia Biblii, by przedstawić daną sprawę? Czy wątpisz w
jakimkolwiek stopniu, że Niemcy nie tylko rozpoczęli tę wojnę,
ale także do niej doprowadzili? Czy faktycznie stworzyli taką
maszynę wojenną oraz gloryfikowali wojnę wyłącznie dla parad w
Poczdamie? Rozwodzisz się o „koszmarze i niszczycielskiej sile”
tej wojny, ale nigdy nie wspominasz demona, który ją
rozpętał. Dlaczego? Z chrześcijańskimi pozdrowieniami,
Twój
współsługa, W.M. HAHNNEMANN – Kanada
Odpowiedź
Wydawcy
Doceniamy
powyższy list i spieszymy wyjaśnić, że jakakolwiek pozorna
niesprawiedliwość była niezamierzona. Jesteśmy dalecy od myślenia
o Wielkiej Brytanii jako o najgorszym kraju na świecie. Wręcz
przeciwnie, uważamy Brytyjczyków oraz mieszkańców Ameryki
Północnej za czołówkę ludzkiego postępu i cywilizacji.
Naturalną rzeczą jest, że jako Amerykanin z urodzenia, a
Brytyjczyk z pochodzenia Wydawca wysoce sobie ceni standardy swego
własnego narodu. Lecz to nie czyni i nie powinno czynić go ślepym
na niesprawiedliwość oraz perfidię. Jeżeli stara się bardziej
korygować te, a nie inne narody, to dlatego, że „The Watch Tower”
wydawane jest po angielsku i ma mniejszą możliwość trafiania do
ludzi posługujących się innymi językami oraz niesienia im pomocy.
Dalecy
jesteśmy od tego, by uważać, że niemiecki kajzer oraz rosyjski
car są rzecznikami czy przedstawicielami Pana, a ich wojsko
żołnierzami Chrystusa. Wiemy, że tak twierdzą. Wskazaliśmy już
na błąd tych roszczeń oraz wykazaliśmy, że przesąd ten sięga
„ciemnych wieków”. Najpierw kler oddzielił się od ludzi,
których określono mianem laików. Wywyższywszy się w ten sposób,
oznajmił, że Królestwo Boże zostało założone oraz że Kościół
panuje. Najpierw przez papieży, a następnie przez protestanckie
denominacje, królestwa ziemskie dowiadywały się, że są
Królestwami Bożymi, których obowiązkiem jest bronić Kościoła i
sprzeciwiać się herezji. Od wieków dominacja Kościoła zmniejsza
się, ale królestwa utrzymały swą moc i bez wątpienia wielu z
władców uważa się za mianowanych przez Boga w Jego Królestwie.
Każdy
z narodów w tej wojnie zdaje się wierzyć, że jest wybranym Bożym
ludem, którego nadrzędną misją jest panować nad światem.
Wszystkie one są w błędzie. Wszystkie są na skraju upadku.
Wszystkie upadną prędko, gdy tylko Mesjasz obejmie swą wspaniałą
władzę oraz rozpocznie swoje panowanie. Jak mówi Biblia, będą
one skruszone jak naczynie garncarskie, zmielone na pył, jak
pokazane to zostało w wizji Daniela i nie będzie już dla nich
żadnego miejsca, będą jakby nigdy ich nie było.
Współczujemy
wszystkim tym narodom, ponieważ dostrzegamy, że wszystkie one są
zaślepione przez Przeciwnika tak samo jak ich przywódcy. Nie
sympatyzujemy jednak z ich okrucieństwem i uważamy, że wojna
zawsze i wszędzie jest diabelska oraz ma brutalizujący wpływ na
wszystkich w nią zaangażowanych.
Cieszymy
się, że w tej wojnie personalne okrucieństwa (poza zalegalizowanym
okrucieństwem wojny) nie zostały wykazane Brytyjczykom ani
Francuzom, chociaż udowodniono je Rosjanom, którzy poza
dewastowaniem wszystkiego, celowo strzelali do cywili, wydłubywali
oczy niemieckim żołnierzom, wkładali guziki w oczodoły itp.
Całkiem możliwe, że ci barbarzyńscy Rosjanie zostali sprowokowani
przez coś, co wcześniej zrobili im Niemcy. Na przykład, jest
dobrze udokumentowane, że Niemcy zwabili trzydziestotysięczną
armię Rosjan na mokradło, z którego ci nie mogli się wydostać. Z
relacji wynika, że prawie trzystu niemieckich żołnierzy oszalało
tamtej nocy, słysząc krzyki i przekleństwa biednych Rosjan
brnących i umierających w owym bagnie.
Nie
mamy wytłumaczenia także dla półbarbarzyńskich Turków i
przypuszczamy, że całkiem prawdopodobne jest, iż okrucieństwa im
przypisywane są prawdziwe. Na początku wojny Niemcy zostali
oskarżeni o okrucieństwo w stosunku do Belgów – o zniszczenie
całego miasta oraz zabicie wielu jego cywilów. Lecz potem nadeszła
odpowiedź pokazująca, że istnieje w pewnym stopniu wymówka,
ponieważ ludzie z tamtego miasteczka próbowali w nocy na różne
sposoby otruć, zadźgać czy okaleczyć Niemców, którzy objęli
całkowite panowanie nad tym miejscem. Niemcy, w samoobronie i chcąc
dać im nauczkę, wzięli odwet.
Współczujemy
także Belgom, ponieważ zdali sobie oni sprawę, że ich maleńkie
królestwo cierpi z powodu bezprawnej inwazji ze strony swojego
silniejszego sąsiada. Nie rozumieli zasad wojny i czuli się
usprawiedliwieni, czyniąc wszystko dla ochrony swojej narodowej
wolności. Uczynili to niemądrze i ucierpieli.
Nie
bronimy niemieckiej inwazji na Belgię. Nie było to pod żadnym
względem bardziej usprawiedliwione niż całe grabienie mienia
praktykowane wcześniej przez inne narody. Który z europejskich
krajów ma całkowicie czyste ręce w Afryce, w Indiach, w Chinach?
Każdy naród, kradnąc władzę oraz wolność innych ludzi, gwałci
Złotą Regułę sprawiedliwości, ale każdy z nich twierdził, że
tak postępując nie tylko przyczynił się do zwiększenia swojego
dobrobytu, ale także naprawdę sprowadził większe błogosławieństwa
dla podbitego narodu. Przypuszczamy, że Niemcy stwierdziliby
podobnie. W rzeczywistości to duma i samolubstwo stoją za
grabieniem ziemi przez wielkie narody, a nie życzliwe działanie i
życzliwa próba, by błogosławić narody ziemi. Dopiero Królestwo
Mesjasza faktycznie bezinteresownie pobłogosławi wszystkie narody
dla ich najlepszego dobra.
Prawdziwy
powód wojny
Obecna
wojna, jak wiedzą wszyscy dobrze poinformowani, wisiała w powietrzu
od czterdziestu lat. Od czasu, gdy Niemcy z powodzeniem obronili się
przed Francją i zajęli dwie francuskie prowincje jako część
swojej rekompensaty, Francja czekała na odwet – zemstę. Mimo że
populacja Francji jest o połowę mniejsza od Niemiec, francuska
armia przez czterdzieści lat była utrzymywana w stanie gotowości
wojennej, niekiedy liczbą przekraczała armię niemiecką, która
także była utrzymywana w stanie wysokiej militarnej wydajności
koniecznej do obrony. Tymczasem Rosja, jako przyjaciel Francji,
stworzyła olbrzymią armię. Dobrze poinformowani ludzie od lat
wiedzieli, że te dwa narody mają zamiar zmiażdżyć Niemcy przy
pierwszej dogodnej sposobności.
Niemcy
czuli, że ich egzystencja zależy od utrzymania silnej militarnej
organizacji zdolnej pokonać wrogów z obydwu stron. W międzyczasie
doskonałe wykorzystanie ekonomii, wydajności oraz mądrości spoiło
Niemców oraz uczyniło ich narodem bogatym i silnym. Niegdyś
niegrzeczna, niechlujna i niemądra niemiecka młodzież nie tylko
odbywała służbę ćwicząc się na żołnierzy, ale w tym samym
czasie zyskiwała także wykształcenie. Posunęło to Niemców o
wieki naprzód oraz uczyniło ich jednym z najświatlejszych narodów.
Oczy świata dopiero otwierają się na rzeczy, które obnaża wojna.
Kiedy
niemiecka oszczędność oraz zarządzanie sprowadziły im dobrobyt,
zaczął rozrastać się niemiecki handel, a niemieckie okręty
handlowe oraz trasy parowców na całym świecie były praktycznie
jedynym rywalem Brytyjczyków, którzy od wieków byli panami na
morzach. Wraz z rozwijającym się handlem Niemcy, całkiem
naturalnie, zapragnęli proporcjonalnie dużej marynarki wojennej. To
ich ambicje dotyczące handlu oraz marynarki wojennej doprowadziły
do tej wojny. Francja oraz Rosja obawiały się podjęcia wojny i
zwlekały od lat. Wielka Brytania bała się utraty swej zaszczytnej
pozycji jako pani morza i uznała, że nie może pozwolić Niemcom na
stanie się większym rywalem. Brytyjska dyplomacja zachęciła Rosję
i Francję i rozbudziła w nich wiarę, że będą miały podczas
wojny wsparcie Brytyjczyków.
Niemcy
dostrzegły, że mobilizacja rosyjskiej armii w obronie Serbii była
początkiem intrygi narodów, od czterdziestu lat wyglądających
okazji zniszczenia Niemiec. Zdały sobie sprawę, że jeżeli
czekałyby, aż francuska armia zmobilizuje się na zachodniej
granicy, a rosyjska na wschodniej, to znajdą się na przegranej
pozycji. Ich zawczasu ustalony plan samoobrony zakładał, że
najpierw uderzą na jednego wroga, a potem na drugiego. Cała ich
sieć kolejowa i tym podobne rzeczy zostały stworzone pod tym kątem.
Wierzyli w brytyjskie zapewnienia, niemniej jednak obawiali się
tego, co nastąpiło – wypowiedzenia wojny przez Brytyjczyków,
rzekomo w obronie Belgii, ale tak naprawdę ze strachu przed rosnącym
znaczeniem Niemiec – ze strachu, że Wielka Brytania pewnego dnia
utraci swe chełpliwe panowanie na morzach.
Mimo
że potępiamy niemieckie metody podwodnych działań wojennych oraz
ich narażanie państw neutralnych, jak i cywilów, nie powinniśmy
zapominać, że Niemcy z kolei są w desperackim położeniu –
otoczeni przez narody trzykrotnie większe od nich rozmiarem, które
dodatkowo usiłują odciąć ich od dostaw pożywienia, próbując
tym samym zagłodzić niemieckich cywilów na śmierć. Zresztą, cóż
może być chwalebnego w wojnie, nawet gdyby odbywała się jak w
zawodowym boksie z utartymi na ringu zasadami i przepisami!
Patrząc
z biblijnego punktu widzenia
Tak
więc, drogi Bracie, proszę uważać nas za współczujących
zaślepionym narodom zaangażowanym w tę okropną wojnę – każdy
przerażony, każdy zawistny, każdy zazdrosny o drugiego, a żaden z
nich nie zna, nie rozumie Ewangelii Królestwa – Mesjańskiego
tysiącletniego panowania, które jest u drzwi. Proszę także uważać
nas za całkowicie pozbawionych sympatii dla łodzi podwodnych,
pancerników, opancerzonych dwupłatowców i sterowców, min,
karabinów maszynowych, dużych i małych. Nastał jednak czas, by
cały świat uznał, że większość naszej chlubnej cywilizacji nie
jest chrześcijaństwem ani nie jest zbudowana na podstawach
chrześcijaństwa oraz że dlatego zostanie zastąpiona lepszymi
warunkami Królestwa Mesjaszowego. Wkrótce „przemiana” w
zmartwychwstaniu skompletuje wybrany Kościół Chrystusowy i
przysposobi go jako królów, kapłanów i sędziów świata. Wkrótce
Imperium Mesjasza rozpocznie swe rządy. Wkrótce wszystkie pogańskie
królestwa przeminą na zawsze. I to właśnie mamy na myśli –
przeminięcie ziemskich imperiów – kiedy modlimy się: „Przyjdź
Królestwo Twoje!”.
Nie
ma nic dobrego, miłującego czy Boskiego w wojnie. Jest ona
szatańska, diabelska. Mężczyźni znajdujący się obecnie na
froncie stają się twardsi, brutalniejsi i bardziej przygotowani na
rewolucję i anarchię, która według Biblii nastąpi po wojnie.
Ktokolwiek uważa wojnę za delikatną sprawę i spodziewa się
wielkiej uprzejmości ze strony wojujących stron, jest niemądry i
bez przerwy będzie doznawał zawodu. Co więcej, należy pamiętać,
że wszyscy oficerowie i wielcy ludzie będą, przynajmniej
publicznie, z całych sił sprzeciwiać się wszelkim formom
barbarzyństwa, ale w szeregach każdej armii znajdą się jednostki,
które należy bezustannie obserwować, by nie sprowadziły hańby na
swych towarzyszy. Ale nawet taką dyscyplinę nie zawsze da się
utrzymać, gdy potrzebni są tego typu śmiałkowie i gdy całe
regimenty muszą być traktowane odurzającymi napojami alkoholowymi
po to, by stali się wystarczająco nierozważni i wzięli udział w
ataku w obliczu niemalże pewnej śmierci.
Straż
4/2015, W.T. R-5787 c – 1915 r.