<< Wstecz |
Wybrano: R-705 b, z 1884 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Jak ty czytasz?
Nauka
o pokucie i pojednaniu z Panem Bogiem przez śmierć Pana Jezusa Chrystusa
sugeruje, że ta jego śmierć dostarczyła aktu pojednawczego. Trzeba przyjąć, że
jeśli naturalna śmierć Pana Jezusa na krzyżu zapłaciła karę, to tylko naturalne
życie było właśnie tym, co człowiek stracił przez nieposłuszeństwo. Jeśli te
obydwa stwierdzenia są prawdą, to zgodnie z Biblią, na podstawie śmierci Pana
Jezusa Chrystusa wszyscy ludzie są upoważnieni do zmartwychwstania w
odpowiednim czasie. W świetle tych faktów, teraz powinniśmy poprosić wyznawców
teorii zastępstwa o wytłumaczenie wersetów z 1 Listu do Koryntian, Rozdział 15:
17-18, gdzie apostoł mówi: „A jeśli Chrystus nie został wzbudzony, daremna
jest wiara wasza; jesteście jeszcze w swoich grzechach. Zatem i ci, którzy
zasnęli w Chrystusie, poginęli.” Jeśliby teoria zastępstwa była prawdą,
powyższe dwa wersety nie miałyby racji bytu. Zgodnie ze stwierdzeniem, że skoro
śmierć Pana Jezusa zapłaciła karę za człowieka, to niezależnie, czy Pan Jezus
Chrystus został, lub nie został wzbudzony, według sprawiedliwości człowiek nie
musi nadal pozostawać w swoich grzechach. Co więcej, jeśli śmierć Pana Jezusa
Chrystusa upoważniła człowieka do zmartwychwstania, jak to głoszą wyznawcy
teorii zastępstwa, zatem nikt z tych, którzy są w Chrystusie lub nie są i nie
byli, nie mógłby zginąć z powodu wcześniejszego zaśnięcia. – Gwiazda Poranna.
NASZA
ODPOWIEDŹ
„A
jeśli Chrystus nie został wzbudzony, daremna jest wiara wasza; jesteście
jeszcze w swoich grzechach. Zatem ci, którzy zasnęli w Chrystusie, poginęli”. Siła ciężkości powyższego
stwierdzenia zawarta jest we fakcie, że jeśliby Chrystus nie był wzbudzony, on
byłby martwy, nie posiadając mocy do błogosławienia ludzi na ziemi, jak to on
zamierzył. Śmierć Chrystusa, która odkupiła rodzaj ludzki, nadal wspaniale
wyrażałaby jego miłość, choćby on nigdy nie powstał z martwych, aby rozdzielać
błogosławieństwa, do czego został upoważniony przez złożenie ze siebie okupowej
ofiary; albowiem „Większej miłości nikt niema nad tę, jak gdy kto życie swoje
kładzie za przyjaciół swoich.” Niepowetowaną stratą byłoby to, jeśliby on
nas kupił, nie mając na widoku zmartwychwstania, które miało upoważnić go do
błogosławienia tych, których kupił.
Ale
znowu, zgodnie z rodzajem ofiar składanych za grzech, jeśli Najwyższy Kapłan
wykonał swoją ofiarę w sposób zadawalający i słodka jej woń napełniła Miejsce
Najświętsze, wtedy on powinien powstać żywy za zasłoną i mógł wyjść na
zewnątrz, aby błogosławić tych, za grzechy których złożył ofiarę. Jeśliby on
nie żył, to świadczyłoby, że złożona przez niego ofiara za grzechy, nie będąc
należycie wykonana, nie została przyjęta przez Boga Jahwe i żadne
błogosławienie lub odpuszczenie grzechów nie mogłoby wyniknąć z takiego
ofiarowania.
W ten
sposób patrząc, argumentacja apostoła Pawła jest następująca: Chrześcijańscy
przyjaciele, zajmujecie nierozsądne i absurdalne stanowisko, mówiąc (werset
12), że powstanie z martwych jest nie możliwością. Jeśli to jest niemożliwe,
wtedy Jezus Chrystus nie zmartwychwstał; a jeśli tak, to dlaczego mówicie o
odpuszczeniu waszych grzechów i dzięki niemu macie nadzieję na przyszłość.
Martwy Jezus Chrystus – nie wzbudzony ze śmierci – nigdy nie może wam
błogosławić; przy tym, jeśli przyjmujecie radosne poselstwo odkupienia i
błogosławienia przez Jezusa Chrystusa, bądźcie konsekwentni i uznajcie także
zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa a przez niego zmartwychwstanie wszystkich
ludzi.
Dzieło
dokonane przez Pana Jezusa Chrystusa dla rodzaju ludzkiego jest o wiele większe
i bardziej doniosłe, niż niektórzy zdają się pojmować. On wykupił nas swą
własną kosztowną krwią – jako człowiek On oddał siebie w zastępstwie za rodzaj
ludzki, zakosztowawszy śmierci za każdego człowieka. Jednak to odkupienie
rodzaju ludzkiego było tylko środkiem prowadzącym do celu – On odkupił rodzaj
ludzki, aby (w słusznym czasie) mógł mieć legalne prawo do przywrócenia wszystkich
ludzi do pierwotnej doskonałości. Stąd więc, zarówno śmierć Pana Jezusa
Chrystusa była konieczna, aby nas wykupić, jak i jego zmartwychwstanie było
niezbędne do wykonania błogosławionego planu przywrócenia nas do dawnej
harmonii z Bogiem Jahwe.
Inne
twierdzenia tego samego Apostoła dowodzą, że Pan Jezus w pełni uznawał
konieczność śmierci dla odkupienia ludzkości jak i konieczność
zmartwychwstania, aby móc udzielać błogosławieństwa odkupionej rasie ludzkiej.
Apostoł wypowiada się o Panu Jezusie: „Który został wydany (na śmierć) za
grzechy nasze i wzbudzony z martwych dla usprawiedliwienia naszego” – to
znaczy, aby mógł nas usprawiedliwić. (Rzym. 4:25) „Jeśli bowiem, będąc
nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Syna jego, tym
bardziej (łatwo wierząc, według obietnicy) będąc pojednani, dostąpimy
zbawienia (zupełnego odnowienia z niedoskonałości i kar za grzech) przez
życie jego.” (Rzym. 5:10)
Jak
niemożliwym było dla Apostoła, tak również jest i dla nas, aby natychmiast
określić każdy aspekt planu; stąd też, w wyżej cytowanych rozważaniach wydawcy
naszej gazety, on nic nie wspomina odnośnie ceny śmierci Jezusa Chrystusa.
Jakże bardzo zaślepionym musiał być czytelnik, skoro nie zauważył, że apostoł
Paweł oraz każdy inny Apostoł i prorok usilnie zwracali uwagę na śmierć Pana
Jezusa Chrystusa jako na okup za wszystkich, będący tą podstawową nadzieją
błogosławieństw mających spłynąć przez Niego.
Przypomnijmy
tutaj naszym czytelnikom, że ci, którzy zaprzeczają, iż Pan Jezus „oddał
siebie na okup za wszystkich”, powinni też podać jakąś przyczynę jego
śmierci – i to przyczynę odpowiednio równoważącą doniosłość tego wielkiego
wydarzenia. Twierdzenie, że Pan Jezus umarł tak, jak my umieramy z powodu
grzechu i niedoskonałości, jest zaprzeczeniem biblijnego świadectwa, że On był
święty i niewinny, odłączony od grzeszników i nie było w Nim żadnej przyczyny
śmierci. Twierdzenie, że On umarł, aby tylko dać nam przykład (aby nam pokazał,
jak się umiera), jest podaniem nie wystarczającej przyczyny, gdyż w Piśmie
Świętym występują liczne szlachetne przykłady ludzi, którzy też oddali swoje
życie dla prawdy. (Żyd. 11: 37,38)
Jedynym i w pełni zadawalającym powodem śmierci Pana Jezusa,
stale i wciąż powtarzanym w Piśmie Świętym jest fakt, że zostaliśmy potępieni
na śmierć a On przyjął naszą ludzką naturę, aby mógł „skosztować śmierci za
każdego”. „On umarł za nasze grzechy”, „odkupił” nas, „kupił nas”,
oddając siebie „na okup (równoważną cenę) za wszystkich.”
W.T. R-705b-1884r