<< Wstecz |
Wybrano: R-696 a, z 1884 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Duchy w więzieniu
„Bo
i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby nas
przywiódł do Boga, umartwiony będąc ciałem, ale ożywiony duchem; Przez którego (ponad to
co dla nas uczynił) i tym duchom, którzy są w więzieniu,
przyszedłszy kazał. Którzy niekiedy nieposłuszni byli, gdy raz oczekiwała Boża
cierpliwość za dni Noego.” – 1 Piotra 3:18-20.
Zadowalająca
interpretacja tych wersetów była długo poszukiwana i wielu znalazło rozwiązanie
idealnie spójne i zadowalające dla nich samych. Pod wpływem wzmacniającego się
światła Lampy rozwiązanie staje się jasne i dla nas.
Dwa
powszechnie utrzymywane poglądy na ten fragment omówimy jako pierwsze, a potem
podamy nasze obecne stanowiska.
Najpopularniejszym
poglądem jest, że w czasie kiedy Jezus był złożony w grobie, był na misyjnej
wędrówce zwiastując przedpotopowym. Jest częścią tego poglądu, że przedpotopowi
grzesznicy cierpieli tortury w miejscu, który nazywali piekłem.
Jeżeli
zwolennicy tego poglądu wzięli by to pod uwagę, zauważyliby, że ich
interpretacja sprzyja poglądowi o przyszłym
sądzie dla przedpotopowych, a czemu się uparcie sprzeciwiają. Gdyż
jeżeli Chrystus głosił im, to na pewno w jakimś celu i z pewnością nie po to
aby z nich kpić czy naśmiewać się; Jego nauczanie było przesłaniem nadziei - częścią
jego błogosławionej „dobrej nowiny o wielkiej radości.” I jeżeli jest w
przyszłości sąd dla ludzi sprzed potopu, dlaczego nasze stanowisko nie ma być
właściwe, że w Chrystusie wszystkie narody ziemi będą błogosławione?
Jest
to sprzeciw, którego konsekwencja przekonywałaby przeciwko temu poglądowi z
punktu widzenia tych, którzy się go trzymają. Ale jeżeli spojrzymy na to z
biblijnego punktu widzenia z prawidłowym pojęciem śmierci; musimy zrozumieć, że
jeżeli Jezus był naprawdę umarły w czasie tych trzech dni, jak deklarują Apostołowie, nie mógł więc w tym czasie
głosić, gdyż „umarli o niczem nie wiedzą,” (Kaz. 9:5), i „nie masz żadnej
pracy, ani myśli, ani umiejętności,
ani mądrości w grobie, do którego ty idziesz.” (Kaz. 9:10.) Po drugie, gdyby
Jezus był wyjątkiem od tej reguły i mógłby głosić, ludzie z tamtej epoki nie
usłyszeliby, gdyż z pewnością nie mają mądrości, ani wiedzy, w grobie. Dlatego
ten pogląd jest widziany jako ogólnie niezadowalający i niezgodny z Pismem.
Drugi
pogląd, ten który wydaje się być najbardziej rozsądny dla nas aż do teraz, mówi
aby odnieść nauczanie tego co Noe zrobił pod wpływem Ducha Bożego dla ludzi
sprzed potopu, którzy w tamtym czasie byli uwięzieni w śmierci. Sprzeciwem dla
tego poglądu jest, że zwiastowanie było głoszone nie do ludzi, nie do dusz ludzkich, ale do duchów, duchowych stworzeń; i że nie głosił Noe, ani Duch Boży,
ale odbyło się przez śmierć i zmartwychwstanie Jezusa.
Obecnie
widząc ten temat wydaje się bardzo jasnym, iż duchy są tymi stworzeniami duchowymi, których nieposłuszeństwo
miało miejsce podczas dni Noego i dlatego Bóg uwięził lub ograniczył niektore z
ich dawnych wolności i przywilejów; nawet „ Aniołów, którzy nie zachowali
pierwszego stanu swego, ale opuścili mieszkanie swoje [normalny stan], na sąd
dnia wielkiego związkami wiecznymi [ograniczeniami,]pod chmurą zachował.” Juda 1:6.
(BG)
Ta
interpretacja wydaje się sprostać wszystkim okolicznościom tej sprawy jak do
tej pory. Pytamy teraz: w jaki sposób Jezus mógł zwiastować w czasie gdy był
umarły? Odpowiadamy, że nie ma takiego stwierdzenia. Działo się tak przez fakty iż nauczał, a jak czasami mówimy - „Czyny mówią głośniej niż słowa.” To przez
Jego cierpienia, śmierć i zmartwychwstanie dokonało sie nauczanie. Dlatego, jak
Jezus szedł krok za krokiem w swoim dziele, jego kierunkiem było wygłosić wielkie kazanie tym aniołom,
którzy raz zostali wyznaczeni do kontroli nad człowiekiem i zamiast podźwignąć
ludzkość sami upadli. W Jezusie zostało im zademonstrowane posłuszeństwo i to
nawet do samej śmierci oraz jego nagroda-zmartwychwstanie- do duchowego bytu w
boskiej naturze. Jaki wspaniały tekst i lekcja z tego podana przez Apostoła w wersecie 22, a mianowicie, że Jezus był wielce wywyższony, i dane
jest mu imię [tytuł] ponad wszelkie imię, i „który jest na prawicy Bożej
[pozycji najbardziej uprzywilejowanej], szedłszy do nieba, podbiwszy sobie aniołów i
zwierzchności, i mocy.” Znali oni Jezusa zanim opuścił chwałę niebiańskiego
stanu i stał się człowiekiem.
Znali
oni cel Jego samopoświęcenia jako człowieka. Widzieli Jego posłusznego i to do
śmierci a następnie Jego wielkie wywyższenie, które przyszło jako nagroda
(Filp. 2:9). Musieli odczuć dotkliwie swoją stratę z powodu nieposłuszeństwa,
odcięci od wspólnoty z Bogiem, ograniczeni, jako niegodni dawnej wolności i
społeczności z bardziej czystymi spośród stworzenia a ich własna przyszłość
była tajemnicą. Możemy tylko wyobrazić sobie ten smutek i rozgoryczenie
wypełniające ich serca kiedy zobaczyli kontrast ich drogi nieposłuszeństwa i
jego wynik z oddaniem Jezusa i z tego majestatycznie wielkim zakończeniem.
Możemy wyobrażać sobie ich mówiących: gdybyśmy wiedzieli wcześniej, tak jak
wiemy teraz jak duży jest kontrast pomiędzy rezultatem posłuszeństwa a
nieposłuszeństwa. Gdyby tak mieć kolejną szansę; mając lepsze poznanie nasza
droga byłaby zupełnie inna.
Powinno
zrodzić się w umyśle wyraźne rozróżnienie pomiędzy Szatanem a tymi aniołami.
Szatan ewidentnie zgrzeszył przeciwko wielkiej światłości, tak więc
nieskończona mądrość nie znajduje miejsca na to, aby coś więcej dla niego
zrobić.
W
jego przypadku nie była to pokusa aby grzeszyć mając zły przykład w innych, jak
było w przypadku „aniołów, którzy zgrzeszyli” w dniach Noego, poprowadzeni do
zła poprzez kontakt ze złym człowiekiem; Szatan jest ojcem kłamstw zgrzeszył
przed upadkiem człowieka i był kusicielem człowieka. W odniesieniu do Szatana
nigdzie w Piśmie nie ma stwierdzenia, które wskazywałoby na przyszłą próbę; ale
przeciwnie- jest wyraźnie stwierdzone, że zostanie on „zniszczony”. Żyd. 2:14; Rzym. 16:20; Obj. 20:10.
Zaczynamy
teraz dochodzenie: Czy możliwe jest, iż dla tych duchów w wiezieniu,
nieposłusznych w czasie dni Noego i doprowadzonych do grzechu poprzez zły
przykad jaki dał im człwiek będzie przewidziany sąd ? Odpowiadamy, że Boska
czuła opieka nad człowiekiem i dla nas, kiedy byliśmy jeszcze grzesznikami i
Jego bezstronność prowadzi nas do nadziei, iż miałby On również jakąś rezerwę dla duchów uwięzionych
w śmierci. Jednak z powodu różnych kar przeznaczonych dla dwóch klas, środki naprawienia niekoniecznie są
takie same w każdym szczególe: na przykład ci aniołowie, którzy nie są skazani
na śmierć nie będą potrzebowali być wybawieni od śmierci.
Jeżeli
ci aniołowie, którzy zgrzeszyli będą w przyszłości sądzeni - podczas Dnia albo
wieku sądu [próby], dowodzi to, iż jest dla nich nadzieja. Jeżeli potem zgodnie z kompetentną wskazówką
i pomocą uwielbionego kościoła wyrzekną się grzechu i uchwycą się
sprawiedliwości, będą zaliczeni do grona godnych wiecznego życia i szczęścia.
Jeżeli
nie znajdujemy sprzecznego stwierdzenia w Piśmie-nie ma stwierdzenia mówiącego
o zagładzie aniołów, czy nie możemy mieć nadzieli dla nich i szukać wersetów
opowiadających się za tą nadzeją?
Znajdujemy
dwa stwierdzenia z pozoru sprzeczne; jedno z nich mówi( Mar. 1:24; Łuk. 4:34;
Mat. 8:29), „Przyszedłeś tu przed czasem, dręczyć nas?” To przedstawia nam, iż
te uwięzione duchy miały na myśli zagładę albo dręczenie jako finał swojego
przeznaczenia, ale w żaden sposób nie wskazuje, że ich przewidywania były
właściwe, nie bardziej niż wiara tak zwanych Ortodoksów jest dowodem na to, iż
dziewięć dziesiątych ludzkości skazana jest na wieczne torury. Faktem jest, że
widzimy szatana, głównego nauczyciela, który uczył ludzi znieważać Boski
charakter poprzez błędne przedstawienie Jego planu; Szatan był panem i
przywódcą tych odrzuconych duchów i celowo mylnie przedstawił plan Jehowy dla
uwięzionych duchów tak jak dla ludzi. Szatan jest ojcem kłamstw.
Drugi
tekst podaje (Mat. 25:41), „w ogień wieczny, który zgotowany jest diabłu i Aniołom jego.” Ten tekst nie może zostać
wykorzystany jako argument przeciwko nadziei na czas sądu dla uwięzionych
duchów, gdyż przez moc okoliczności i ograniczenia od innej służby pozostają oni
teraz aniołami lub posłańcami
lub sługami Szatana, którymi nie muszą być zawsze, jeżeli tylko powstaną sprzyjające dla nich okoliczności aby
powrócić do służby Bogu i być aniołami Boga. Werset nawiązuje do „jeziora
ognia” lub zagłady, do którego
na końcu wieku Tysiąclecia zostaną wrzuceni wszyscy ci, którzy nie są w
harmonii z Bogiem. Szatan będzie na wieki zniszczony, a z nim wszyscy, którzy czynią niesprawiedliwość i
znajdują w tym przyjemność-wszyscy ci, duchy
lub ludzie, którzy będą po stronie Szatana - jego aniołowie lub posłańcy
- zło czyniący zostaną odcięci od życia. Odcinanie takich i wyłącznie takich,
było planem Boga od początku, dla tylko takich zniszczenie i trwałe odcięcie od życia było zaplanowane.
W.T. R-696a-1884r