<< Wstecz |
Wybrano: R-5153
, z 1913 roku.
|
Zmień język na 
| |
Widoki ze strażniczej wieży
TEN
WSPANIAŁY OKRES
„Nigdy
nie było tak wspaniałego czasu! Nigdy wcześniej nie wiedzieliśmy tak wiele i
nie mogliśmy tak wiele dokonać. Nie doświadczyliśmy nigdy okresu porównywalnej
wygody. Żadna chwila przeszłości nie była tak chwalebna jak obecna.
W
ciągu ostatnich stu lat mamy do czynienia z natłokiem osiągnięć, które
przewyższają całkowity rozwój od czasów podpisania Wielkiej Karty Swobód [w
1215 r. w Anglii].
Przeciętny
mechanik cieszy się luksusami, którymi nie rozporządzał Midas przy całym swoim
bogactwie. Student pierwszych lat ma w małym palcu tyle realnej wiedzy, że
przewyższa ona erudycję najwybitniejszych uczonych renesansu. Dokonaliśmy
więcej w celu nadania naszej egzystencji zdrowych, logicznych i zdefiniowanych
podstaw niż w sumie wszyscy nasi przodkowie.
JESZCZE
STO LAT TEMU:
•
Naukowcy uważali, że atmosfera to jedynie przestrzeń, że gaz to tylko zapach.
• Ani jeden mikrob nie zdradził jeszcze swej tajemnicy.
• Oświadczenie Miecznikowa o walczących zastępach w każdej kropli ludzkiej krwi
spowodowałoby osadzenie go w 'wyściełanej komórce'.
• Najjaśniejsze światło, z jakiego mógł korzystać George Washington, pochodziło
z łojowej świecy zapalanej przy pomocy krzesiwa.
• Każda sztuka materiału była tkana ręcznie.
• Jedyną siłą była moc konia pociągowego.
• Parowiec istniał jedynie w umyśle Fultona, a koła maszyny parowej poruszały
się jeszcze tylko w głowie Stephensona.
• Benjamin Franklin potrzebował dwóch tygodni, by wysłać list do Bostonu czy
otrzymać odpowiedź z Baltimore.
• Postawna figura Abrahama Lincolna nie spoczęła w sypialnym wagonie Pullmana.
• Garfield nazywał liniowiec potrzebujący dwadzieścia dni na przepłynięcie
Atlantyku 'oceanicznym chartem'.
Upłynął zaledwie rok od czasu, gdy ojciec antyseptycznej chirurgii dołączył do
swych ojców.
Światło
elektryczne, tramwaje, rowery, samochody, domy towarowe, drapacze chmur,
dziesięciocentowe kołnierzyki, łososie w puszce, sterowce, gazety za centa,
zapalenie wyrostka robaczkowego, dźwigi – wszystko to było w powijakach i
dreptało w śliniaczkach.
Trzydzieści
lat temu elektryczność jeszcze nawet nie zaczynała się kręcić. Proch był
najsilniejszym środkiem wybuchowym, zbudowanie kolejki podziemnej wydawało się
być poza zasięgiem możliwości.
'Niemożność'
stała się obecnie staromodnym pojęciem, które ma swoją definicję, ale
pozbawione jest znaczenia. Niemal każdy sen z przeszłości staje się dzisiaj
realny.
Magiczne miasta i bajkowe królestwa waszych babek nie są nawet w połowie tak
cudowne jak świat, w którym żyjecie.” – The Cincinnati Post
WYNALAZKI
NASZEJ DOBY ZAPOWIEDZIĄ KRÓLESTWA MESJASZA
Powyższe
stwierdzenia z pewnością nie są przesadne. Jakież podziękowania winny się
wznosić z naszych serc do Boga, dawcy wszelkiego dobrego i doskonałego daru.
Jakże energicznie powinniśmy wszyscy się starać, by wykorzystać obecne
błogosławieństwa i możliwości dla naszego własnego dobra, dla dobra naszych
rodzin i sąsiadów – wszystkich ludzi!
Myśląca
osoba nie może się nadziwić, że tak wiele pozytywnych zjawisk zostało
zgromadzonych w naszych czasach. Jest tylko jedno wyjaśnienie tego zagadnienia
i zadziwiająco mało osób je sobie uświadamia. Niektórzy skłonni byliby
twierdzić, że owe dobrodziejstwa są skutkiem postępu w ewolucji. Czy to brzmi
rozsądnie? Czy zauważamy w sobie i innych jakąś nadmierną mądrość? Niech każdy
się zastanowi, ile zna osobiście osób, które wynalazły choćby jeden spośród
tych wielu użytecznych przedmiotów składających się na cudowność naszych
czasów.
Przyglądając
się uważnie osobowościom i życiorysom postaci, które przyczyniły się do
sprowadzenia dobrodziejstw obecnej doby, będziemy zdumieni. Stwierdzimy, że
tylko nieliczni byli ludźmi wysoko wykształconymi. Wielu z nich nie miało
znaczącej pozycji społecznej; słynni stali się dopiero po dokonaniu swoich
wynalazków. Nie mamy żadnej pewności, że wyjątkowe zjawiska naszych czasów są
liczniejsze niż w poprzednich okresach, ale nasza zdolność dowiadywania się
o nich jest tysiąc razy większa.
Za
pośrednictwem drukowanych wydawnictw wiedza o wynalazkach, przedstawiona całemu
cywilizowanemu światu, stymuluje innych ludzi, dostarczając im być może łączących
elementów potrzebnych do dokonania kolejnych odkryć. Wielu z odkrywców
twierdzi, że po prostu „potykali się” o swoje wynalazki. Nasz osławiony patent
hamulca pneumatycznego, na przykład, stanowi jedynie rozwinięcie
prymitywniejszego pomysłu wykorzystania wody, siły hydraulicznej do
uruchamiania hamulców. Pewien bardziej oświecony umysł podchwycił tę myśl i
uświadomił sobie, że powietrze lepiej będzie spełniać to zadanie.
Jako
ilustracja takiego sposobu umysłowego oświecenia niech posłuży znana naszym
Czytelnikom historia „ślepego Toma” [Thomas Wiggins Bethune]. Zasłynął on
dzięki cudownej umiejętności zagrania każdej melodii, jaką usłyszał. Nie
posiadał żadnego wykształcenia, był prostym człowiekiem, niezdolnym do
skorzystania z jakiejkolwiek edukacji. Miał jednak dobry słuch, któremu
zawdzięczał swą sławę. Czy mielibyśmy prawo twierdzić, że my sami, czy inne
osoby z naszych czasów, stoimy intelektualnie tak wysoko, że moglibyśmy
spojrzeć z góry na światłe umysły przeszłości? Czy mamy wielu Szekspirów,
licznych Byronów, św. Pawłów czy Cyceronów? Czy zauważamy wielu Salomonów? Ilu
jest takich, którzy mogliby się porównywać z Mojżeszem?
NADESZŁO
TYSIĄCLECIE
Pragnąc
poprawnie zrozumieć i właściwie ocenić znaczenie cudownych wynalazków naszych
dni, musimy jednak spoglądać w innym kierunku. Stały się one naszym udziałem
dlatego, że żyjemy w czasie świtania nowej dyspensacji. Stanowią zapowiedź
nowej epoki, której cudowność przerośnie najśmielsze wyobrażenia. Widać
wyraźnie, jak Bóg stopniowo zdejmuje zasłonę niewiedzy z oczu ludzkiego
zrozumienia. Krok po kroku pozwolił nam zauważać moc pary wodnej oraz nauczyć
się jej wykorzystywania. Następnie odsłonił zagadnienie elektryczności. Teraz
jej cuda oświecają świat.
Niedługo
chemia zacznie dokonywać dla nas cudów; niewątpliwie sprawi, że wydobywanie
węgla okaże się zbyteczne. W najbliższym czasie nauczymy się zapewne sposobów
odzyskiwania z powietrza, którym oddychamy, i wody, którą pijemy, elementów
koniecznych do zaopatrzenia nas w światło i ciepło, niezbędnych także dla
rozwoju świata. Wszystko jest przygotowywane na Tysiąclecie. Ono nie tylko nadchodzi,
ono już nastało. Pełnia jego błogosławieństw nie stała się jeszcze
oczywiście naszym udziałem, ale już dzisiaj możemy się cieszyć ich
przedsmakiem.
Serca
nas wszystkich winny coraz mocniej skłaniać się ku Panu w uczuciu wdzięczności
za Jego cudowne miłosierdzie. Coraz pilniej powinniśmy badać Jego Słowo, czyli
Biblię. Zapewni nam to z każdym dniem coraz jaśniejsze zrozumienie Boskiego
charakteru i planu. Tylko to może spowodować rozproszenie panującej wśród nas
ignorancji i przesądów oraz wzbudzić miłość, radość i pokój.
Dobrodziejstwa
Boże, jakich doznaje obecnie świat, skupią się wokół ofiary Chrystusa złożonej
na Kalwarii. W ciągu minionych osiemnastu stuleci Jego odkupieńcze dzieło
gromadziło Kościół, teraz zaś oznacza ono błogosławieństwo dla wszystkich
narodów ziemi, tak jak obiecują to proroctwa. O tak, Pismo Święte jasno
wskazuje, że błogosławieństwa te staną się udziałem zarówno tych, którzy są w
grobach, jak i żyjących.
Straż 1/2013; W.T. R-5153a-1913r