<< Wstecz |
Wybrano: R-4999 a, z 1912 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Mojżesz jako pośrednik
Przymierze
Zakonu, które było ustanowione przy górze Synaj, nie zostało zawarte z
Mojżeszem, ale z ludem izraelskim, jak oświadczył Mojżesz: „Tedy zawoławszy
Mojżesz wszystkiego Izraela, mówił do nich: Słuchaj Izraelu, ustaw i sądów,
które ja dziś mówię w uszy wasze; nauczcie się ich, a przestrzegajcie tego,
abyście je czynili. Pan, Bóg nasz, uczynił z nami przymierze na górze Horeb.
Nie z ojcami naszymi uczynił Pan to przymierze, ale z nami, którzyśmy tu dziś
wszyscy żywi” – 5 Mojż. 5:1-3.
Mojżesz
był jedynie rzecznikiem owego przymierza. Słowo 'pośrednik' oznacza „stojący
pomiędzy”, jak powiedział Mojżesz: „Jam stał między Panem i między wami” (5
Mojż. 5:5). Warunki przymierza oraz zarządzenia dotyczące pozycji pośrednika
nakładają na niego odpowiedzialność jako na reprezentanta ludu, a także
reprezentanta Boga przed ludem.
Odpowiednio
do tego Chrystus jest pośrednikiem Nowego Przymierza. Jeszcze nie jest On
kompletny. Głowa zakończyła swe dzieło i wstąpiła do chwały, stając się
Orędownikiem dla tych, którzy pragnęliby zostać członkami Ciała Chrystusa. Od
tamtej pory przez osiemnaście stuleci Bóg wchodzi w związek z członkami owego
Ciała Pośrednika. Wkrótce zostanie powołany i uznany za wiernego ostatni
członek przewidzianej i wcześniej przeznaczonej liczby wybranych. Wtedy
zakończy się obecny wiek, ponieważ wielki Prorok, Kapłan, Król, Sędzia i
Pośrednik będzie kompletny. Co więcej, zakończy On składanie swojej ofiary –
ofiary ciała, której zasługa przejdzie na Izrael i na świat na warunkach Nowego
Przymierza: „Aby dla miłosierdzia wam okazanego i oni miłosierdzia dostąpili” –
Rzym. 11:31.
Tak
też było w figurze. Zanim zostało zainaugurowane Przymierze Zakonu, Mojżesz
wziął cielce i kozły, zabił je, a ich krwi użył do pokropienia tablic Zakonu,
wyobrażających Wszechmogącego i Jego zobowiązania względem przymierza.
Następnie zaś pokropił lud, wprowadzając go w zobowiązujący związek przymierza.
W pozaobrazie, zaraz po uwielbieniu kompletnego Chrystusa za zasłoną, zastosuje
On zasługę swego pojednania za grzech, dokonanego na Kalwarii na rzecz całego
świata, jako podstawę Nowego Przymierza, które zgodnie z obietnicą (Jer. 31:31)
zostanie zapoczątkowane z Izraelem.
BOŻE
POSTANOWIENIE DOTYCZY PO PIERWSZE ŻYDÓW
Najpierw
nastąpi pokropienie Izraela – „najpierw dla Żyda” to zasada Bożego porządku.
Również przywilej stania się członkami duchowego Izraela został najpierw
zaoferowany Żydom. Na nich się jednak nie skończy. Pokropione zostaną liczne
narody – wszyscy, którzy zechcą. Znajomość chwały Pańskiej napełni całą ziemię,
a wiele narodów powie: „Pójdźcie a wstąpmy (...) do domu Boga Jakóbowego, a
będzie nas uczył dróg swoich i będziemy chodzili ścieżkami jego; albowiem z
Syjonu [niebiańskiego, duchowego Królestwa] wyjdzie zakon, a słowo Pańskie z
Jeruzalemu [ziemskiego poziomu Królestwa, reprezentowanego przez świętych
Starego Testamentu, których Mesjasz uczyni książętami, czyli władcami całej
ziemi]” [Izaj. 2:3].
Łatwo
można się domyślić, że pokropienie tablic Zakonu odbyło się bardzo szybko,
jednak na pokropienie całego wielomilionowego ludu Mojżesz potrzebował zapewne
znacznie więcej czasu. W pozaobrazie praca ta wymaga tysiąca lat. W ciągu
całego tysiącletniego panowania Chrystusa jako pośrednika będzie się odbywała
praca kropienia ludu – usprawiedliwianie, przysposabianie, oczyszczanie od
grzechu, wprowadzanie w związek przymierza wraz z jego wymaganiami doskonałego
posłuszeństwa. Przy końcu Tysiąclecia, gdy zostaną już pokropieni wszyscy
ludzie, gdy wszyscy pragnący skorzystają z Bożego łaskawego postanowienia,
Królestwo Pośrednika się zakończy, a gdy już wykonane będzie jego zamierzone
dzieło, nielojalni i nieposłuszni zostaną zniszczeni wtórą śmiercią. Odtąd Nowe
Przymierze między Bogiem a człowiekiem będzie trwało wiecznie. Przez całą
wieczność będzie aktualne to, że Jezus był pośrednikiem przymierza, jednak Jego
urząd pośrednika nie będzie miał już zastosowania.
„WEDŁUG
WYBRANIA SĄ MIŁYMI DLA OJCÓW”
Tak
też było w przypadku Mojżesza: Przymierze Zakonu, któremu pośredniczył, było
wiążące zarówno dla Boga, jak i dla Izraela, zarówno za życia Mojżesza, jak i
po jego śmierci. Gdy odszedł, nadal mówiło się o Mojżeszowym Przymierzu Zakonu,
a Mojżesza uznawało się za osobę pośredniczącą temu przymierzu. Ponieważ ludzie
nie byli w stanie wypełnić wymagań Zakonu, nie mogli też otrzymać życia
wiecznego, które on obiecywał. Zamiast tego spadało na nich przekleństwo, czyli
potępienie śmierci. Dzień Pojednania każdego roku uzmysławiał ten fakt,
zapewniając symboliczne zadośćuczynienie za grzechy jednego roku, dając
Izraelitom kolejny rok możliwości otrzymania Bożej łaski i spróbowania, czy uda
im się, czy też nie, okazać posłuszeństwo Zakonowi i otrzymać życie wieczne.
Jednak od czasu zburzenia świątyni i utracenia żydowskiego kapłaństwa, czyli
przez ponad osiemnaście minionych stuleci, Izraelici nie mieli już możliwości
powtarzania ofiar Dnia Pojednania. Oznacza to, że przez ten cały okres są oni
całkowicie odcięci od przejawów Bożej łaski. Apostoł zapewnia nas jednak, że
„według wybrania są miłymi dla ojców” i że w planie Bożym zostało przewidziane
błogosławieństwo, które ma jeszcze stać się ich udziałem.
Otrzymają
oni to błogosławieństwo pod Nowym Przymierzem, ustanowionym przez lepszego
Pośrednika. Wszyscy, którzy Go uznają oraz przyjmą pełen łaski porządek Jego
panowania w roli Pośrednika, osiągną najwyższe błogosławieństwo obiecane ich
narodowi, polegające na dołączeniu do Królestwa, które przez tysiąc lat będzie
udzielać wszystkim ludziom błogosławieństw polegających na otrzymaniu
wspaniałomyślnych możliwości powrotu do Bożej łaski na tych samych warunkach –
posłuszeństwa do granic możliwości oraz wiary w Odkupiciela.
Straż, 1/2013; W.T. R-4999a-1912r