<< Wstecz |
Wybrano: R-4397 a, z 1909 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
„Bo to uczynił raz”
„Któryby nie potrzebował na każdy dzień, jako oni najwyżsi kapłani,
pierwej za swoje grzechy własne ofiar sprawować, a potem za ludzkie; bo to
uczynił raz Samego Siebie ofiarowawszy.” – Żyd. 7:27
Badając
list do Żydów dobrze jest pamiętać, że Apostoł nie starał się wyjaśnić
wszystkich figuralnych szczegółów zakonnych, ale głównie starał się przekonać
Żydów, że poza kapłanem najwyższym i innymi kapłanami obrządku Aaronowego
powinni oni dopatrywać się większego Arcykapłana wyznania (obrządku) naszego, a
także wyższego kapłaństwa – „królewskiego kapłaństwa”.
W
tekście wyżej zacytowanym św. Paweł zwraca uwagę na fakt, że na wyższym
poziomie ofiar Boskiego Zakonu nie należy spodziewać się codziennego lub
corocznego powtarzania ofiar, a raczej, że On Jeden Kapłan (Chrystus, Głowa i
jego Ciało) w pozafiguralnym jednym Dniu Pojednania dokona całego dzieła
potrzebnego do pojednania wszystkiego ludu z Bogiem. W figurze ofiary Dnia
Pojednania były dokonywane w jednym dniu roku, zwanym Dniem Pojednania; a
pozafiguralny Dzień Pojednania jeszcze się nie skończył. Dzień ten będzie skończony
wtedy, gdy skończy się wiek Ewangelii, gdy ostatni członek Ciała Chrystusowego
dokończy swoje cierpienia z Panem, „dopełni ostatków ucisków Chrystusowych.” –
Kol. 1:24
Pierwszą
ofiarą w dniu Pojednania był cielec, który figuralnie przedstawiał człowieka
Jezusa. Z powodu stawienia Samego Siebie na ofiarę, w czasie swego poświęcenia
nasz Pan stał się Pomazańcem – „Najwyższym Kapłanem wyznania naszego” (Żyd.
3:1). Jako spłodzony z Ducha Najwyższy Kapłan, Jezus przez trzy i pół roku
dokonywał ofiary z Samego Siebie, ze Swojego człowieczeństwa. Ofiary tej,
przedstawionej figuralnie w cielcu, Jezus dopełnił w chwili Swej śmierci.
Następnie, jak pokazane to było w figurze, wziął On krew cielca i wszedł do
Świątnicy Najświętszej aby ”okazać się przed oblicznością Bożą za nami” – za
domownikami wiary. – Żyd. 9:24
W
figurze kapłan figuralny, po dokonaniu tej pierwszej ofiary i po zastosowaniu
krwi cielca za siebie, czyli za swoje ciało kapłańskie (za kapłanów) i za dom
swój (za pokolenie Lewiego) położył swoje ręce na kozła Pańskiego i zabił go,
czyniąc z nim wszystko to samo, co z cielcem, z wyjątkiem tego, że gdy krew
kozła wniesiona została do przedziału Najświętszego, inaczej była zastosowana –
za pozostałe jedenaście pokoleń, które obrazowo przedstawiały wszystkie narody,
ludy, rodzaje i języki całej ludzkości.
Te
dwie ofiary i odmienne zastosowanie ich krwi były częściami jednej usługi
dokonywanej w Dniu Pojednania – więc i o Jezusie jest powiedziane: „To uczynił
raz.” Dwa zabicia są wyraźnie pokazane i dwa różne kropienia krwią, za dwie
odmienne klasy, lecz były one częściami jednaj ofiary pojednania za grzech.
Podobnie nasz Pan w czasie Swej ziemskiej misji umierał codziennie, jednak było
to zawsze jedną ofiarą. Także gdy my dopełniamy ostatków ucisków Chrystusowych
umierając codziennie, jesteśmy częściami Jego ucisków i Jego ofiary, której On
wciąż dopełnia w nas za wszystkich – co również czyni raz i nie będzie tego
powtarzał. Wszystkie ofiary tego rodzaju zakończą się z tym wiekiem – po czym
nie będzie już więcej przyjmowania na członków ciała Chrystusowego, na członków
„królewskiego kapłaństwa.”
Jak
to już kilkakrotnie wykazywaliśmy, pierwszą ofiarą pozafiguralnego Dnia
Pojednania była ofiara naszego Pana z jego własnego Ciała, człowieka Jezusa;
drugą ofiarę stanowią ci, których On przyjmuje za Swoich Członków –
usprawiedliwieni przez Jego krew i poświęcający się Jemu na służbę aż do
śmierci. Tacy, przyjęci przez Pana, ofiarowani bywają przez Niego jako części,
czyli członkowie Jego Samego; a ich krew (śmierć) bywa uznana jako część krwi
Chrystusowej – poczytani są jako „umarli z Nim” (2 Tym. 2:11). To jest owa
„tajemnica ukryta od wieków i rodzajów.” „Społeczność onej tajemnicy” dana była
„Małemu Stadku,” z Żydów i pogan, wezwanych, wybranych i wiernych. – Efez.
3:3-6; Kol. 1:24-27; Rzym. 16:26; Łuk. 12:32; Obj. 17:14.
Nasz
Pan jako On pozafiguralny Najwyższy Kapłan położył swoją rękę na pozafiguralnym
koźle Pańskim w Dniu Pięćdziesiątnicy. Tam (przy zesłaniu Ducha Św.) Jego moc
(ręka) spoczęła na Jego naśladowcach przyjmując ich poświęcenie i wprowadzając
ich w potrzebne, jako Jego wiernym członkom, doświadczenia, które, gdy wiernie
będą je znosić, dostąpią, według Boskiej obietnicy, udziału w Jego Boskiej
naturze i Królestwie. Nie cierpienia kościoła są te, które są liczone, ale
cierpienia Chrystusowe. Tylko dlatego, że zostaliśmy uznani za członków
Chrystusowych – Jako „członki z osobna w ciele Chrystusowym” – dane nam będzie
członkostwo na poziomie duchowym i udział w chwale i zaszczytach naszej Głowy. „Jeśli
z Nim cierpimy, z Nim królować będziemy.” „Jeśliśmy z Nim umarli, z Nim też
królować będziemy.” Rzym. 8:17; 2 Tym. 2:11,12.
W
taki to sposób cierpienia Chrystusowa, chociaż były w pewnym znaczeniu tego
słowa, zakończyły się na Kalwarii, to jednak w innym znaczeniu trwają dotąd, w
członkach Jego Ciała, co jest „tajemnicą” dla wielu. Cierpienia Chrystusowe są
wciąż jeszcze procesem i wierni wciąż ich dopełniają. Św. Piotr mówi, że
prorocy świadczyli o ucierpieniach Chrystusowych i o następnej Jego chwale (1
Piotra 1:10, 11). Po osobistych cierpieniach Pana nastąpiło Jego osobiste
uwielbienie, co zostało zademonstrowane w Dniu Pięćdziesiątnicy, lecz chwała
wspomniana w powyższym tekście nie nastąpiła dotąd – i nie nastąpi prędzej, aż
dopełnią się cierpienia Chrystusowe, czyli cierpienia Jego członków, bo „jeśli
jeden członek cierpi, cierpią z nim wszystkie członki” (1 Kor. 12:26). „Gdy się
On, (Jezus) objawi (w chwale), podobni mu będziemy”. Uwielbieni zostaniemy z
Nim, jeśli cierpimy z Nim, jako Jego członkowie.
U
Żydów Dzień Pojednania występował w każdym roku i corocznie powtarzane były
takie same ofiary. Na ile tyczy się to Chrystusa i Jego dzieła, pozafiguralny
Dzień Pojednania jest tylko jeden i gdy „lepsze ofiary” tego dnia zostaną
dopełnione – kiedy On wielki Arcykapłan dokończy dzieła ofiarowania Siebie i
członków Swojego Ciała – nie będzie już nikt dopełniał ucisków Chrystusowych.
Chwała tysiącletniego królestwa Chrystusowego zostanie zaprowadzona. Na ile to
tyczyć się będzie Boga, grzechy całego świata zostaną wymazane i Najwyższy
Kapłan wyznania naszego (Głowa i Ciało) będzie Kapłanem na swoim tronie, według
porządku Melchisedekowego. – Żyd. 7:20-28.
Straż 10/1961, str. 150; W.T. R-4397a-1909r