<< Wstecz |
Wybrano: R-556 a, z 1883 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Eliasz przyjdzie najpierw
Prorok
Eliasz jest jedną z postaci, która nas niezmiernie interesuje, nie tylko
dlatego, że historia jego służby jest pełna odwagi i wiary względem Boga, ale i
dlatego, iż wierzymy, że postać Eliasz ma znaczenie obrazowe, gdyż w jego życiu
Bóg zilustrował głębokości Swego Słowa.
Zanim przejdziemy do rozważań osoby Eliasza jako figury,
pragniemy zwrócić uwagę na szczególne proroctwo, z którym jest związane jego imię,
a zarazem na ostatnie słowami Starego Testamentu:
„Oto Ja poślę wam proroka Eliasza, zanim przyjdzie wielki i
straszny dzień Pana, I zwróci serca ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom,
abym, gdy przyjdę, nie obłożył ziemi klątwą.” (Mal.4:5,6).
Dla Żydów było to szczególne proroctwo, na podstawie którego
oczekiwali, że najpierw okaże się Eliasz i ich przygotuje na przyjście
Mesjasza. Ta kwestia była główną ideą u pierwszych uczniów Jezusa, którzy
wierzyli w Niego i w prawdziwość Jego odpowiedzi. Jednak mieli mało światła na
prawdziwe znaczenie tego proroctwa, prawdopodobnie z tego powodu, że należało
to do tych tematów, które nie mogli jeszcze zrozumieć.
Popatrzmy na słowa Jezusa: Wydaje się, że Jezus odnosi to
proroctwo w pewnej mierze do Jana Chrzciciela.
„I pytali go uczniowie, mówiąc: Czemu więc uczeni w Piśmie
powiadają, że wpierw ma przyjść Eliasz? A On, odpowiadając, rzekł: Eliasz PRZYJDZIE i wszystko odnowi. Lecz powiadam wam, że Eliasz już przyszedł
i nie poznali go, ale zrobili z nim, co chcieli. Tak i Syn Człowieczy ucierpi
od nich. Wtedy zrozumieli uczniowie, że mówił do nich o Janie Chrzcicielu.”
(Mat. 17:10-14)
W innym miejscu Jezus powiedział do Jana: „Jeżeli zaś
chcecie to PRZYJĄĆ, on jest Eliaszem, który miał przyjść” (Mat. 11:14). To
przyczyniło się do postawienia pytań: Co mieli przyjąć i co miało się
odnowić? Czy Jan Chrzciciel (jak wielki był) i jego służba od sześciu do
dwunastu miesięcy krótka, ograniczyła się do wpływu tylko na małą część małej
Judei, czy raczej było to małe wypełnienie wielkiego dzieła przepowiedzianego
przez Eliasza? Z pewnością tak. Czy to proroctwo mówi, że Eliasz miał
zmartwychwstać? Nie, ale uważamy, że to proroctwo odnosi się do przyjścia kogoś
innego, wiernego, kto dezaprobuje grzech, tak jak Eliasz za swoich dni. Jako
jedyny sprzeciwiał się popularnym i akceptowanym grzechom, i grzesznikom za
takich właśnie mniemał kapłanów Baala. Pamiętając o tym, widzimy jak Jan w
rzeczywistości próbował naprawiać to samo religijne zuchwalstwo za swoich dni.
Jan sprzeciwiał się uczonym w piśmie i faryzeuszom, wielkim przywódcom
religijnym, mówiąc: „Plemię Żmijowe, kto was ostrzegł przed przyszłym gniewem?”
(Mat.3:7). Częścią dzieła Eliasza było podkreślenie prawdziwej i zaspokajającej
ofiary dla Jahwe, tak samo i było to częścią dzieła Jana by ukazać pozafigurę
tych ofiar: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata.” (Jana 1:29).
Zaczyna brzmieć to coraz rozsądniej, ale czy jest to w
harmonii z Pismem Świętym? Tak, przepowiedziano to w ogłoszeniu o narodzinach
Jana: „On to pójdzie (Jan) przed nim (Jezusem) w duchu i mocy Eliaszowej (...) przygotowując Panu lud prawy.” (Łuk. 1:17). Zdecydowanie jest to
znaczenie tego proroctwa, gdyż przed nadejściem wielkiego i przerażającego Dnia
Pana, niektóre moce i władze będą na piedestale, lecz odważny nauczyciel będzie
przywracał ich do właściwych warunków.
Nadal powstaje pytanie: Czy misja Jana była wystarczająca by
wypełnić wszystkie proroctwa dotyczące Eliasza? Czy słowa Jezusa: „Eliasz
istotnie przyjdzie i naprawi wszystko” nie wskazują na większe dzieło
niż Jana? Skoro Jezus reprezentował licznego Chrystusa, uwielbiony
Kościół w ciele, którego jest Głową, czy Jan Chrzciciel mógł przedstawiać licznego
Eliasza?
W prostym rozwiązaniu tej kwestii, wierzymy, że tak jak
poprzednio CHRYSTUS w mocy i chwale przepowiedziany w Piśmie Świętym, to nie
tylko Jezus Chrystus, ale wszyscy, którzy zostali usprawiedliwieniu
przez jego ofiarę i stali się z nim współdziedzicami, członkami tego samego
ciała, którego głową jest Chrystus, a Bóg będzie zawsze go błogosławił
(Efez.1:22, Rzym. 9:5). Zatem nie zaskakuje nas fakt, że Jan w odwadze i
szlachetności ducha Eliasza, rozpoczyna i czyni gotową drogę dla Jezusa w
pierwszym przyjściu, dużo więcej niż Jan – grupa, którą reprezentował, w tym
samym odważnym duchu Eliasza, przygotuje drogę na przyjęcie zupełnego w chwale
Chrystusa.
Zatem Eliasz (Jan) i Chrystus (Jezus) nie doprowadzili do
całkowitego zakończenia naprawiania i panowania przepowiedzianego przez Eliasza
i Chrystusa, ale Eliasz i kompletny Chrystus dokonają wypełnienia wszystkich
prorockich przewidywań.
W skrócie, rozumiemy, że Eliasz i Jan przedstawiają
prawdziwych, wiernych, błogosławionych przez Boga świadków Wieku Ewangelii,
których świadectwo i praca przygotuje drogę do panowania chwalebnego Kościoła i
jego chwalebnej Głowy poprzez uczynienie gotowym ludu („Małego Stadka”) dla
Pana (Łuk. 1:17). Tak jak Jan, który w duchu Eliasza pod koniec Wieku
Żydowskiego zwracał uwagę na Jezusa by ci, którzy słyszeli otrzymali Jezusa i
byli wywyższeni w Dzień Pięćdziesiątnicy do wyższego, duchowego poziomu.
Podobnie klasa Eliasza pod koniec tego wieku będzie zwracać uwagę na obecnego Chrystusa, tym, którzy przygotowują się do wywyższenia w chwale, by byli
gotowi.
Jednak, gdy popatrzymy wstecz i porównamy życie Eliasza z
historią zwycięzców prawdziwego Kościoła, zauważmy wspaniałą zbieżność, która
przekona nas i ukierunkowuje, że Eliasz był figurą, a rzeczywisty Eliasz to
Kościół. W celu czytelnego porównania, umieściliśmy wiodące punkty odpowiednio w
kolumnie Eliasza i Kościoła.
ELIASZ
|
KOŚCIÓŁ
|
I
|
I
|
Eliasz prześladowany z powodu sprawiedliwości.
|
Święci cierpią dla Prawdy.
|
II
|
II
|
Izebel, królowa Izraela była jego głównym
prześladowcą, która przedstawia w figurze prześladowców świętych (Obj. 2:20)
|
Główny przeciwnik to apostolski Kościół w Rzymie,
który uważa się za “królową” i rządzi nad duchowym Izraelem (Obj. 18:7).
|
III
|
III
|
Moc prześladowań Izebel została wykonana przez
króla Achaba.
|
Moc papieskich prześladowań znajdowała się w
Cesarstwie Rzymskim, z którym była zaślubiona.
|
IV
|
IV
|
Eliasz ucieka przed Izebel i Achabem na pustynie,
do miejsca przygotowanego przez Boga, gdzie został wykarmiony przez kruki i
wdowę. (1 Król. 17:5,9)
|
Prawdziwy Kościół ucieka na symboliczną pustynię –
warunki odizolowania – miejsca przygotowanego przez Boga, gdzie w cudowny
sposób przetrwa. “Ziemia przyszła niewieście z pomocą” (Obj.12:6,16).
|
V
|
V
|
Eliasz przebywa “trzy i pół roku” na pustyni, w tym
czasie nie ma deszczu, jest głód w kraju. (Jak.5:17, 1 Król 17:7, 18:2).
|
Przez trzy i pół symbolicznych lat ( dzień jako rok
– 1260 lat) Kościół był w warunkach pustynnych, w których panował duchowy głód
z powodu braku Prawdy – wody życia (Obj.12:6; 11:3 i Amosa 8:11)
|
VI
|
VI
|
Eliasz wraca z pustyni. Kapłani Izebel zostali
ujawnieni czczono prawdziwego Boga, spadły obfite deszcze. (1 Król.18:41-45).
|
Pod koniec 1260 lat, moc Prawdy i jej świadków
została ujawniona (w 1878 r. n.e.), od tego czasu tryska woda Prawdy i zalewa
świat milionami Biblii każdego roku.
|
VII
|
VII
|
Na początku król i lud radują się, a Bóg i Eliasz
są czczeni, lecz duch Izebel się nie zmienił – nadal szuka Eliasz, który znów
ucieka na pustynie. (1 Król 18:40,45,46; 19:1-4)
|
Nauka pochodząca z Biblii przynosi
błogosławieństwa, ponieważ mocarstwa tej ziemi rozpoznają rękę Pana. Lecz
znów wrócili do zasad papiestwa (Izebel) w tzw. “protestanckich”
sektach. Święci są znów zmuszeni uciekać by zachować duchowe życie.
Znów znajdują się na pustyni.
|
VIII
|
VIII
|
Działalność Eliasza dobiegła końca, gdyż został
wzięty z ziemi.
|
Święci przemienią się z ziemskich istot na duchowe.
|
Uważamy, że są to przekonywujące zbieżności i nie
przypadkowe. Wierzymy, że ci, którzy mogli „otrzymać” świadectwo Jana, wypełnią
dzieło Eliasza i nimi zostanie całkowicie uzupełniony Kościół.
Szczególne wyrażenie znajduje się w wersecie: „zwróci serca
ojców ku synom, a serca synów ku ich ojcom” (Mal.3:24). Chociaż myśl z
Hebrajczyków jest mniej jasna, jednak jest powtórzona przez anioła w Łuk.1:16,
w taki sposób wszystko staje się jasne:” by zwrócić serca ojców ku dzieciom, a
nieposłusznych ku rozwadze sprawiedliwych”. Krótko mówiąc, celem Eliasza jest
naprawienie harmonii pomiędzy Izraelem i „ojcami” (patriarchami itd.), a w
pełnym sensie, doprowadzenie świata, który jest przedstawiony w Izraelu, do
harmonii i pokoju z Bogiem, podobnego do „ojców”.
W następnym proroctwie jest napisane: „Eliasz zwróci serca
ojców ku synom (....) abym, gdy przyjdę, nie obłożył ziemi klątwą”. To jasno
uczy, że gdyby misja Eliasza byłaby udana, to odwróciłby ich serca. Lecz
patrząc na misję Jana Chrzciciela, a także na misję Kościoła, uważamy, że żadna
misja nie była udana w nawróceniu znacznej ilości osób ku Panu. Ta pozorna
rozbieżność powoduje, że jeszcze raz patrzymy na słowa proroka. Przyglądając
się bliżej widzimy, że jest to zdanie WARUNKOWE. Jeżeli Eliaszowi by się udało,
ziemia nie byłaby obłożona klątwą, a gdyby mu się nie udało, spadłaby klątwa.
To dokładnie jest w harmonii. Jeżeli Jan uleczyłby Żydowski
Kościół, udałoby mu się przybliżyć go do Pana i rozpoznaliby jego obecność.
Wtedy Kościół Żydowski „przyjąłby” Go, a On by ich wywyższył. Lecz było
odwrotnie, Żydzi (jako kościół) odrzucili naukę Eliasza, odrzucili także tego,
którego on głosił. W konsekwencji czego, jako naród otrzymali przekleństwo
wspomniane przez proroka, gdyż ich państwo uległo całkowitemu zniszczeniu. A teraz
przyjrzyjmy się na szersze wypełnienie, przedstawiciele klasy Eliasza – święci
– krytykują grzech i napominają grzeszników, pouczając nauczonych w Piśmie i
faryzeuszy, próbowali nawrócić naród, ostatecznie ogłosili obecność Chrystusa.
Teraz podobnie jak dawniej, kilka osób zwraca serca i rozpoznają obecność,
którą mieli zamiar zobaczyć inaczej. W pozafigurze, odrzucenie posłannictwa
Eliasza powoduje klątwę wspomnianą przez proroka, obalenie zarówno kościoła
(nominalnego) jak i złych mocy, z którymi jest poślubiona. Ta klątwa lub gniew
„Dnia Pańskiego” już została ukazana, rozpoczęła się w 1878 r. aż do 1914,
trwała 37 lat tak jak przekleństwo nominalnego żydowskiego kościoła, które
trwało również 37 lat, od 33 r. n.e., kiedy Jezus zmarł i zostawił ich dom
opustoszały, aż do całkowitego zniszczenia ich miasta i narodu w 70 r. n.e..
Jakkolwiek, dzieło Eliasza, czyli uwielbiony Kościół, jemu
się uda, gdyż „wszystko odnowi”. Stąd kiedy przyjdzie przekleństwo-ucisk i
zmieni wszystko, chociaż nie będzie „całkowite” przekleństwo, wywyższony
Eliasz, czyli Chrystus, zniszczy wszelkie sprzeciwy, wtedy będzie
naprawiać i błogosławić.
Jednak by w pełni zilustrować końcowe dzieło świętych są
potrzebne dwie postacie, Eliasz i Jan. Okoliczności zakończenia życia Jana połączone
z wątkami życia Eliasza wydają się wypełniać całkowicie ten obraz. Według
doświadczenia Jana, powinniśmy oczekiwać, że tak jak jego nagana względem
Heroda do posiadania bezprawnej żony (Łuk. 3:19) prowadziło do uwięzienia, tak
samo nagana ku bezprawnym związkom kościoła i świata powoduje zarówno niechęć i
prowadzi do usunięcia (poprzez ścięcie głowy) wiernych osób udzielających
nagany.
Kolejny aspekt, Jan umarł, ale Eliasz został wzięty do
nieba. Oni dwaj przedstawiają ostatnią klasę świętych. Moment śmierci ciała
będzie momentem przemienia się do nowej natury
NASTĘPCA ELIASZA – ELIZEUSZ
Przed wzięciem Eliasza, Pan zaplanował by przygotował i
poinstruował swojego następcę, i w tym celu wysłał Elizeusza (1Król.19:16).
Zatem jeżeli Eliasz przedstawia zwycięzców, „Oblubienicę”, „Ciało” Chrystusa,
możemy zatem znaleźć symbol Elizeusza jako przedstawicieli, którzy obejmą tron
po zwycięzcach jako przedstawiciele Pana na ziemi, stąd też nasze
zainteresowanie ich życiem.
Od czasu powołania jako następca, Elizeusz naśladował
Eliasza. Eliasz wiedział, że miał być zabrany, z czego sprawy nie zdawał sobie
Elizeusz, którego wiedza ograniczała się do tego, że miał być Eliasz. W swojej
wędrówce, Eliasz podróżował do różnych wiosek oczekując, że w którejś zostanie zabrany.
Został uczyniony pozorny wysiłek by sprawdzić zainteresowanie Elizeusza poprzez
zaproszenie go by szedł za Eliaszem. Lecz najwyraźniej reprezentuje on wytrwałą
i wierną grupę, ponieważ nie zniechęcił się, ani też nie pozostawił Eliasza.
Chociaż były różne miejsca przystanków, to żadne z nich nie
okazało się być miejscem upragnionego przemienienia. Mogą one przedstawiać
różne punkty w dowodzie czasów, gdzie z niedoskonałymi poglądami planu i
porządku itd. myślano, że nastąpi przemienienie świętych we właściwym czasie.
Niewątpliwe te różnorodne przystanki były testem wiary Eliasza i Elizeusza.
Niewątpliwie także te różne punkty czasowe mają na celu doświadczanie,
oddzielenie, pozostawienie tych, którzy nie należą właściwie do klasy Eliasza i
Elizeusza.
Przemienienie miało miejsce, gdy owe miejsca- przystanki
należały już do przeszłości w żadnym określonym i zaplanowanym miejscu.
„A gdy oni szli dalej wciąż rozmawiając, oto rydwan ognisty i konie ogniste
oddzieliły ich od siebie i Eliasz wśród burzy wstąpił do nieba.” (2Król.2:11).
I tak jest teraz: wszystkie te miejsca czasu to przeszłość, żadne z nich nie
było miejscem przemienienia. Obecnie te dwie klasy komunikują się o swojej
pracy i wierzymy, że teraz następuje ta zmiana, iż niektórzy od czasu do czasu
są „porwani” – „przemienieni” z ludzkiej do duchowej istoty – wraz z Panem.
Ludzie umierają, tak jak Jan i Nowe Stworzenie, przemienieni w tej samej chwili
do niebieskich, duchowych istot (Psalm 82:6,7; Obj. 14:13).
Poprzednio ukazaliśmy naukę Pisma Świętego, że zwycięzcy,
czyli klasa Eliasza będzie „Małym Stadkiem”, a także rozwój drugiej klasy –
„Wielkie Grono” – które jest przedstawione przez Elizeusza. Był on zaledwie uczniem, nie nauczycielem, lecz patrząc na jego pracę, był następcą Eliasza
i posiadał dwie części jego ducha – siłę, moc do nauczania itd. – „Lecz jeśli
mnie ujrzysz w chwili, gdy będę od ciebie wzięty, spełni ci się to, a jeśli
nie, to się to nie spełni.” (2 Król. 2:10). Jesteśmy poinformowani, że będzie
„rzeczą trudną” by to zobaczyć. Pokaże to, do czego jesteśmy
przywiązani, że będzie bardzo trudno nawet dla oczekujących by zobaczyć [rozpoznać] zmianę klasy Eliasza. Ponieważ „oni (święci, klasa Eliasza) umrą
JAK ludzie”. Będzie to tylko możliwe poprzez bliską przynależność i otwarcie
oczu zrozumienia oraz ćwiczenia bezgranicznej wiary w obietnice, ci będą
wstanie poznać chwałę, duchowy zachwyt, który okaże się w chwili śmierci. Wobec
tego faktu, jak niezwykle oczywiste i wierne musi być życie każdego członka
klasy Eliasza. Nie trzeba oczekiwać absolutnej doskonałość, gdy mamy ten skarb
w niedoskonałych, ziemskich naczyniach, lecz powinna być ukazana tym dookoła
nas doskonałość w celu, wysiłku, żeby wiedzieli, kiedy będziemy zabrani.
„I każdy, kto tę nadzieję w nim pokłada, oczyszcza się, tak jak On jest
czysty.” (1 Jana 3:3).
Tylko tacy mogą rozpoznać przemianę klasy Eliasza i wypełnić
naukę. „Synowie proroków” (teologowie) nie będą wierzyć, lecz w tej klasie
zobaczymy dwie części ducha Eliasza. Nic dziwnego, że owa klasa powstanie w
wielkości i ważności ich dzieła, gdy uświadomią sobie ustanowienie Królestwa –
uwielbienie klasy Eliasza, co jest pokazane w figurze. Elizeusz otrzymał dwie
części ducha Eliasza, jeżeli byłby figurą na drugą grupę, ich życie byłoby
również wielkie i chwalebne.
Będą napełnieni Duchem opłakując jego los. Elizeusz
powrócił, rozprzestrzeniając wody z płaszcza Eliasza w imieniu Boga tak że
„Uczniowie proroków [nominalni nauczyciele], którzy byli w Jerychu, ujrzeli go
z przeciwka, i oświadczyli: Duch Eliasza spoczął na Elizeuszu.” Lecz nie
wierzyli, że Eliasz został wzięty. Ukazuje to jak świat (a także nominalny
kościół) będzie ignorował wywyższenie prawdziwego Kościoła, Ciała, tak jak było
z wywyższeniem naszej Głowy na początku tego wieku.
Dotychczas tylko dopasowywaliśmy świadectwo słów Bożych z
zapisami życia tych mężczyzn, lecz widzimy, że harmonia jest tak wielka, iż nie
da się zakryć tego zrozumienia jako zaplanowane figury. Powinniśmy patrzeć ku
przyszłości i próbować czytać postęp klasy Elizeusza. Na podstawie jego czynów
zaledwie sugerujemy, że możliwe uzdrowienie Elizeusza poprzez wodę z solą jest
nowym przeklęciem nadchodzącym na wiosnę, co może oznaczać, że strumień (rzeka)
Prawdy będzie oczyszczać tak jak fontanna nowej dyspensacji poprzez klasę
Elizeusza (2Król.2:19-21). Wzrost oliwy w każdym naczyniu wdowy jest uleczeniem
syna spod brzemion (4:1-7), co może przedstawiać wzrost Ducha, każde gotowe i
puste naczynie będzie napełnione – wylanie Ducha na wszystkie ciała (Joel
2:28). Uzdrowienie dużej ilości naczyń dla synów proroków by mogli strawić
pokarm, może przedstawiać uleczenie nauk teologów i użycie antidotum w ich
toksycznej grupie. (2Król.4:38-41). Wzrost pokarmu dla ludzkości (wersety
42-44) może przedstawiać ucztę prawdy dla ludzkości. Z kolei uzdrowienie trądu
Naamana może przedstawić uzdrowienie i restytucję, rekompensatę plam grzechu,
którego symbolem jest trąd. By stać się czystym, nie wystarczy zwykłe
oczyszczenie, lecz doskonałe oczyszczenie w miejscu wskazanym przez Boga, co będzie
wymagało wiary jak mówi Pismo Świętego.
Jeżeli nasze zrozumienie jest poprawne, powinniśmy
postrzegać klasę Elizeusza jako należącą do duchowo spłodzonej rodziny, nie
ludzkiej, ponieważ przy ich śmierci będzie miała miejsce przemiana z ludzkich
do duchowych istot. Zapewne wskazówka tego znajduje się w śmierci Eliasza:
„Ojcze mój, ojcze mój, rydwanie Izraela i konnico jego!” (2Król.2:12, 13:14),
które także są wypowiedziane przy śmierci Elizeusza.
Wobec stwierdzenia: „A nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten,
który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy” (Jana3:13) niektórzy się zastanawiali w
jakim znaczeniu Eliasz „poszedł do nieba”. W odpowiedzi sugerujemy, że czasami
niebem jest określane atmosfera i powietrze, stąd wyrażenie – „ptactwo
niebieskie”. Nie ma zapisków zarówno o Eliasza śmierci jak czy poszedł w
przestworza nieba. Zatem widzimy, że jest on typem na zmieniających się
świętych, a ten obraz byłby zniszczony, gdyby powrócił na ziemię i umarł i
byłoby to zapisane. Jednak jesteśmy pewni, że „śmierć przyszła na wszystkich
ludzi” i odtąd też śmierć miała władzę nad nim. Eliasz nie mógł być wolny
całkowicie od tego ucisku, aż Jezus zapłacił cenę okupu.
Ponadto, możemy zauważyć, że Eliasz nie poszedł do nieba
obiecanego świętym, ponieważ nie będąc spłodzonym z Ducha – nie będąc Nowym Stworzeniem – był nadal ludzką istotą. Jezus był pierwszym spłodzonym do
duchowości – Nowym Stworzeniem, liderem i prekursorem wszystkich, którzy
wchodzą do nieba lub duchowych warunków. Nie możemy przypuszczać, że jako
ludzka istota, Eliasz był daleko od tego świata albo innego świata, gdyż ryba
bez wody umiera.
W harmonii z tym zrozumieniem znanym z nauk Pisma Świętego
są słowa: „A nikt nie wstąpił do nieba, tylko Ten, który zstąpił z nieba, Syn
Człowieczy”. Poza tym w harmonii z inną myślą Pisma Świętego: „jedyny, który ma
nieśmiertelność, który mieszka w światłości niedostępnej, którego nikt z ludzi
nie widział i widzieć nie może; jemu niech będzie cześć i moc wieczna. Amen.” (1
Tym.6:16). Tylko ci, którzy podczas tego Wieku Ewangelii zmieniają swoją naturę
z ludzkiej na duchową, zobaczą Go takim jaki jest, ponieważ będą takimi jak On,
jako wyraźny obraz osoby Ojca. Ludzie będą tylko mogli zobaczyć Boga poprzez
manifestację Jego dzieła i objawienia.
MOJŻESZ I ELIASZ
Wiele osób interesuje przemienienie Jezusa w obecności jego
trzech uczniów, ale nie dlatego, że widzą w tym wielkie lekcje i znaczenie, ale
właśnie dlatego, że tego nie widzą. Czytamy, że Mojżesz i Eliasz „ukazali
się” i rozmawiali z Jezusem (Mat.17:1-9). Jezus został
przemieniony [zmienił się jego wygląd] – jego oblicze zajaśniało jak słońce, a
szaty były białe jak światło. Okrył i zasłonił ich jasny obłok, a głos z nieba
powiedział: „Ten jest mój Syn umiłowany, którego sobie upodobałem, jego
słuchajcie! A gdy to usłyszeli uczniowie, upadli na twarz swoją i zatrwożyli
się bardzo. I przystąpił Jezus, i dotknął się ich, i rzekł: Wstańcie i nie
lękajcie się! A podniósłszy oczy swe, nikogo nie widzieli, tylko Jezusa samego.”
Moglibyśmy spekulować nad tym jak Mojżesz i Eliasz znaleźli
się na górze, jak uczniowie mogli ich rozpoznać, skoro ich nigdy wcześniej nie
widzieli itd. Jednak te spekulacje powinny być odłożone na bok, gdyż Jezus
powiedział, że była to widzenie. Schodząc z góry, Jezus nakazał im:
„Nikomu nie mówcie o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zostanie
wskrzeszony z martwych.” (Mat.17:9). Dla uczniów owa wizja była rzeczywista,
tak jak różnorodne wizje Jana na Patmos były dla niego przejrzyste. Jezus
zapewne wiedział o tym, dlatego pozostał przy tym zdaniu, że była to wizja.
Jeżeli myślelibyśmy inaczej byłoby to zaprzeczenie różnych
biblijnych twierdzeń. Wiemy, że gdyby Jezus nie był ukrzyżowany, dlatego też
nie mógłby powstać z martwych „pierworodny z umarłych”. Ale dla
przykładu, jeżeli Mojżesz by zmartwychwstał, Jezus nie byłby pierwszy. W
przypadku Łazarza i innych, którzy mogli wrócić do życia, gdyż nie zostali oni
całkowicie uratowani od mocy śmierci- umarli jeszcze raz – stąd widzimy, że nie
było to zmartwychwstanie.
Jeżeli zobaczymy jaka lekcja jest zawarta i jakie ważne
prawdy są zilustrowane w scenie lub wizji przemienienia, niewątpliwie zobaczymy
także potrzebę przedstawienia Mojżesza i Eliasza w tej wizji.
Piotr, jeden ze świadków tego wydarzenia, pisze o tym
później w jednym ze swoich listów. „Gdyż oznajmiliśmy wam moc i powtórne przyjście Pana naszego, Jezusa Chrystusa, nie opierając się na zręcznie
zmyślonych baśniach, lecz jako naoczni świadkowie jego WIELKOŚCI. Wziął On
bowiem od Boga Ojca cześć i chwałę, gdy taki go doszedł głos od Majestatu
chwały: Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem.” (2 Piotra
1:16-18)
Rozumiemy zatem, że Piotr mówi o przeniesieniu jako o
ilustracji i prezentacji mocy i wielkości w wizji jego wtórego przyjścia (parousia).
Zatem powinno to być rozumiane jako przedstawienie ustanowienia Królestwa w
czasie wtórej obecności Jezusa. Z naszego punktu widzenia, jest to
ilustracja obecnych czasów, w których Jezus jest obecny, a Królestwo zostaje
ustanawiane. Mojżesz przedstawia ludzki element królestwa („Wszak i Mojżesz był
wierny jako sługa w całym domu jego” Hebr.3:5), natomiast Eliasz przedstawia
cały Kościół Wieku Ewangelii – duchowy – dom synów. Z innych fragmentów Pisma
Świętego wiemy, że w Królestwie będą dwa poziomy – w niebie i na ziemi.
Pilnować porządku pomiędzy tymi dwoma fazami będzie Jezus, co zostało dobrze
zilustrowane w wizji na górze, pomiędzy Mojżeszem i Eliaszem był Jezus
przemieniony i lśniący.
Teraz, w czasie jego obecności, widzimy nie tylko dowody duchowego
Królestwa w czasie zbieranie zboża i przesiewania pszenicy, ale także czynione
przygotowania w ustanowieniu ziemskiej fazy doskonałego Królestwa lub
doskonałego człowieczeństwa. Nie jest to żadna zapisana chytrze bajeczka i nie
zostało to pokazane tylko Piotrowi i pozostałym w wizji, ale i my „mamy słowo
prorockie”, w którym jest ta sama myśl: „dobrze czyńcie, trzymając się go niby
pochodni, świecącej w ciemnym miejscu” (2 Piotra 1:19).
(Niepublikowany w języku polskim)
W.T. R-556a-1883r