<< Wstecz |
Wybrano: R-5072 a, z 1912 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
„Jesteście nie pod zakonem, ale pod łaską”
Bóg
ma dla swoich inteligentnych stworzeń tylko jedno prawo. Owo prawo, niezależnie
od tego, jak jest wyrażone, czy bardziej szczegółowo, czy też ogólniej, stosuje
się do aniołów, do ludzi oraz do Nowego Stworzenia. Nie ma i nie może być
żadnego wyższego prawa.
Podstawą
prawa jest sprawiedliwość, co znajduje wyraz w zapisach 5 Moj. 6:5, Mat.
22:37-40, 3 Moj. 19:18. Wymaganie, by ktoś działał na czyjąś korzyść w większym
stopniu niż dla siebie samego, byłoby nierozsądne. Możemy być zachęcani do
takiego działania, może nam być ono sugerowane, jednak nie mogło nigdy być
polecenia, by ktoś miał czynić dla innych więcej niż dla samego siebie, gdyż
takie wymaganie byłoby niesprawiedliwe. W ten sposób czynimy różnicę między
sprawiedliwością a miłością. „Wypełnieniem zakonu jest miłość” (Rzym. 13:10), a
ona sięga znacznie dalej niż sprawiedliwość. W przypadku Kościoła jednak
propozycja ta sięga jeszcze dalej – powinniśmy nie tylko kochać, lecz nasza
miłość powinna dotyczyć najwyższego poziomu życia.
WYŻSZE
PRZYKAZANIE
Za
okazywanie takiego rodzaju uczuć zarówno Jezusowi, jak i Jego naśladowcom
została obiecana sława, cześć i nieśmiertelność – boska natura. Dla takiej
radości zobowiązaliśmy się nie tylko przestrzegać prawa, ale jeszcze dodatkowo
starać się o miłość, która przerasta przykazania prawa. W ramach tego porządku
zgodziliśmy się czynić coś więcej niż miłować bliźniego jak samego siebie.
Zdecydowaliśmy się kłaść życie za braci. Jest to szczególne wymaganie, którego
nikomu nie można by przedstawić inaczej, jak tylko na warunkach ofiary.
Nasz
związek z Panem objęty jest specjalnym przymierzem ofiary, jak wyrażają to
słowa: „Zgromadźcie mi świętych moich, którzy ze mną uczynili przymierze przy
ofierze” – Psalm 50:5. Osoby takie, jak mówi nam Apostoł, nie są bez prawa, ale
są pod prawem w Chrystusie. Owo prawo w Chrystusie jest prawem ich przymierza.
Jest to „zakon miłości”. Jeśli miłość ofiarnicza stoi ponad wymaganiami
sprawiedliwości, to z konieczności oznacza to, że wszystko, co czynią oni
zgodnie z wymogami miłości, musi również spełniać wymagania prawa ustanowionego
przez sprawiedliwość, jako że niższe wymagania zawierają się w wyższych. Zakon
miłości jest jeszcze wyższym prawem, zgodnie z tym, jak wyraził to Jezus:
„Przykazanie nowe [wyższe] daję wam, abyście się społecznie miłowali; jakom i
ja was umiłował, abyście się i wy społecznie miłowali” – Jana 13:34.
Słowa
Apostoła: „Jesteście nie pod zakonem, ale pod łaską” [Rzym. 6:14] odnoszą się w
szczególności do tego, że chrześcijanie, którzy wywodzili się z pogan, nigdy
nie znajdowali się pod Zakonem, a ich pierwszy kontakt z prawem miał miejsce
pod szczególnym zarządzeniem łaski w Chrystusie. Jednak w odniesieniu do Żydów,
którzy żyli wcześniej pod Przymierzem Zakonu, oświadcza on, że zostali
uwolnieni od Zakonu, którym byli związani. Stwierdza też, że Zakon był bardzo
surowym wymaganiem, któremu nie potrafili sprostać, a zatem uwolnienie od niego
było wielkim błogosławieństwem. Przymierze Zakonu zawierało obietnicę wiecznego
życia uwarunkowaną przestrzeganiem prawa: „Człowiek, który je wykonuje, żyje
przez nie” – 3 Moj. 18:5 NB; Rzym. 10:5; Łuk. 10:28.
Ponieważ
wszyscy Żydzi, podobnie jak reszta ludzkości, byli niedoskonali na skutek
upadku, to żaden Żyd nie był w stanie zachować Zakonu, a w związku z tym żaden
Żyd nie mógł otrzymać życia wiecznego. Nie potrafiąc zachować Zakonu, nie mógł
też otrzymać nagrody. Był jednak realnie związany owym przymierzem, jako że do
czasu ogłoszenia Ewangelii nie zostało zaoferowane żadne inne przymierze.
Dopiero wtedy zostało ustanowione specjalne zarządzenie – przymierze ofiary.
Został uwolniony spod Przymierza Zakonu w tym sensie, że został zwolniony z
Prawa.
Stając
się umarłymi dla Prawa Żydzi otrzymali możliwość uzyskania życia w inny sposób.
Porzucając wszelkie nadzieje otrzymania życia wiecznego przez Zakon, mogli
uchwycić się nowej nadziei w Chrystusie, a mianowicie, że dzięki owemu nowemu
porządkowi w Chrystusie, który stał się wspaniałym Orędownikiem, uzyskują
społeczność z Nim – teraz w Jego cierpieniach, kiedyś w Jego chwale, którą
zgodnie z zarządzeniem Ojca ma On dzielić ze wszystkimi tymi, którzy stają się
Jego naśladowcami.
Tak
więc od czasu, gdy Żyd stał się umarły dla Prawa przez porzucenie nadziei na
otrzymanie życia dzięki okazywaniu posłuszeństwa temu Prawu, sięgnął po ową
jedyną nadzieję, która może być osiągnięta wyłącznie przez ofiarę. Mimo to
nadal był zobowiązany czynić to, co prawe. Jednak owo zobowiązanie czynienia
tego, co prawe, dotyczyło Nowego Stworzenia, a nie starej natury, która została
uznana za martwą. Tymczasem Nowe Stworzenie postanowiło wykonywać Boże Prawo i
czynić coś jeszcze ponad to. Składa ono w ofierze wszelkie ziemskie nadzieje. O
takich osobach jest powiedziane: „Stare rzeczy przeminęły, oto się wszystkie
nowymi stały” (2 Kor. 5:17). Odtąd nie są już oni pod Przymierzem Prawa, ale
pod zarządzeniem łaski – korzystają z Bożej przychylności.
Jest
to wielki przywilej, że możemy oddać samych siebie na ofiarę i otrzymać w
zamian tak wspaniałą nagrodę. To wielka korzyść wynikająca z łaski. Korzystamy
z łaski także w innym znaczeniu, a mianowicie: istnieje pewne zarządzenie,
dzięki któremu nie tylko możemy otrzymać wysoką nagrodę za niewielkie w sumie
dokonania, lecz ponadto nasza ofiara może zostać uznana za godną przyjęcia. To
także jest łaska. Łaska oznacza, że Pan czyni coś dla nas dobrowolnie, a nie w
charakterze udzielania nam zapłaty.
To,
co Pan czyni dla nas, sprawia, że nasza ofiara staje się godna przyjęcia.
Następnie łaska podąża za nami i udziela wszelkiego rodzaju błogosławieństw,
gdyż podjąwszy się naśladowania Jezusa, nie bylibyśmy w stanie zrealizować
naszego ofiarowania. Stwierdzamy, że postępowanie w sposób doskonały nie jest
możliwe, ponieważ mamy niedoskonałe ciała. Jednak dzięki porządkowi
działającemu przez Chrystusa na naszą korzyść owe niedoskonałości są
przebaczane. Chcąc skorzystać z owego przebaczenia, musimy z odwagą przystąpić
do tronu niebiańskiej łaski, by otrzymać pomoc w chwili potrzeby (Żyd. 4:16).
NAGRODA
NIE JEST ŁASKĄ
W ten
sposób zauważamy trzy sprawy: Po pierwsze, istnieje prawo, które jest wyższe
niż sprawiedliwość, prawo miłości, prawo ofiary; po drugie, Bóg proponuje nam
nagrodę za podążanie śladami Jezusa, za ofiarowanie się aż na śmierć; i po
trzecie, okrywa On nasze mimowolne niedoskonałości szatą Chrystusowej
sprawiedliwości, tak byśmy byli w stanie zadowalająco wykonać naszą część
umowy.
Mimo
to nagroda nie jest łaską. Jeśli obiecujemy komuś 5 dolarów za wykonanie
jakiejś pracy, nie mamy prawa powiedzieć mu potem: Dostajesz te 5 dolarów tylko
z łaski, bo mógłbyś dostać jednego dolara. Takie postępowanie nie byłoby
właściwe. Wypłacenie tego, na co się umówiliśmy, jest kwestią sprawiedliwości.
Tak więc łaską jest to, że została zaproponowana nagroda za kroczenie śladami
Jezusa Chrystusa. Odkąd jednak oferta została złożona, staje się ona
zobowiązująca. Jest to umowa, przymierze – z naszej strony ofiara, ze strony
Boga – nagroda. Jezus powiedział: „Kto zwycięży, dam mu siedzieć z sobą na
stolicy mojej, jakom i ja zwyciężył i usiadłem z Ojcem moim na stolicy jego”
[Obj. 3:21]. Udzielenie nagrody po spełnieniu warunków, które były z nią
związane, nie będzie wynikać z łaski, ale ze sprawiedliwości.
Powtórzmy
– łaską została zapewniona złożona za nas ofiara Odkupiciela, która skuteczna
jest nie tylko w odniesieniu do grzechu pierworodnego, ale także w odniesieniu
do wszelkich występków, które przytrafiają nam się później. Mówiąc, że
sprawiedliwość Zakonu wykonała się w nas, Apostoł nie sugeruje, że znajdujemy
się pod Przymierzem Zakonu. Stwierdza on, że chociaż Żydzi nie byli w stanie
zachować Zakonu z powodu niedoskonałości ciała, to jednak Kościół wykonuje
prawo, gdyż stosuje się ono nie do naszych ciał, ale do ducha. Tak więc będąc
starymi stworzeniami, nie bylibyśmy zdolni do zachowania Zakonu; tak jak i oni,
nie dalibyśmy rady spełnić wymagań prawa. Jednak jako Nowe Stworzenie jesteśmy
uważani za takich, którzy nie tylko są w stanie zachować ów Zakon, ale jeszcze
spełnić wymagania prawa ofiary.
„Małe
stadko” będzie stosować się do prawa ofiary. „Wielki lud” będzie zaś zachowywał
prawo w duchu swego umysłu, nie będzie jednak w stanie uczynić nic więcej, a w
rezultacie utraci wielką nagrodę chwały i czci. A zatem ci z poświęconych,
którzy zachowują prawo miłości, prawo ofiary, zostaną uznani za godnych sławy i
czci wraz z Chrystusem Jezusem. Ci zaś, którzy nie dopełnią prawa ofiary,
zachowując jednak prawo sprawiedliwości, zostaną ostatecznie uznani za godnych
życia wiecznego, jednak bez atrybutu nieśmiertelności.
Straż 3/12; W.T. R-5072a-1912r.