<< Wstecz |
Wybrano: R-5076 a, z 1912 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Konwencje w Toronto i Waszyngtonie
Prawie
tysiąc osób "tej samej cennej wiary” zgromadziło się na konwencji w
wystawowym parku narodowym w Toronto, Ontario w Kanadzie począwszy od niedzieli
30 czerwca. Pogoda była idealna na taką okazję a duch przyjaciół wskazywał na
ich radość w Panu, ich jedność celu i bezwarunkową wiarę w wielkiego Stwórcę
wszechświata. Uczestnicy byli przede wszystkim z Kanady, chociaż dużo osób
przybyło też z USA.
Hala
Ogrodnicza okazała się wspaniałym audytorium konwencyjnym, mieszcząc około
tysiąc pięćset osób. Przyjaciele zostali zakwaterowani w pobliżu parku, obfity
lunch był dostarczany każdego południa, dając tym samym okazję do spotkań i
społeczności chrześcijańskiej. Park wystawowy jest usytuowany nad jeziorem i ma
wspaniały widok na wodę, wokoło niego znajdują się wijące ścieżki, fontanny i
klomby z kwiatami.
W tak
pięknym otoczeniu poczucie chwały dla Pana wypełniło serce każdego już na samym
początku, a pierwszy dzień usług został stosownie nazwany „Dniem wysławiania”.
Mówcy tego dnia wywyższali imię Pana i z całą mocą przedstawiali Boski plan.
„Dzień Nadziei”, „Dzień Królestwa” i „Dzień Owoców” – każdy po kolei okazał się
być tak samo ciekawy i pomocny dla zebranych Studentów Biblii, kiedy malowano
przed ich umysłami wspaniałe Boskie plany dla całej ludzkości i szczególne
łaski zarezerwowane dla członków „Kościoła Pierworodnych”.
Na
jednym zebraniu jednogłośnie przyjęto uchwałę wyrażającą atmosferę konwencji,
„że nie uważamy, aby Biblia uczyła doktryny o literalnym ogniu piekielnym,
miejscu ognia i siarki celem ukarania nikczemnych, ale że historia świecka
kształtowania się kred wyznaniowych w średnich wiekach ujawnia fakt, że z
różnych powodów albo mądrze albo niemądrze, dodano doktrynę o karze w ogniu
piekielnym do ewangelii nauczanej przez Jezusa i dwunastu Apostołów. Zatem my,
jednoznacznie odrzucamy jako całkowicie niebiblijną naukę o miejscu, stanie
literalnego jeziora ognia i siarki celem ukarania nikczemnych, ponadto wierzymy
na podstawie wielu osobistych świadectw, że ogromna większość sług wszystkich
protestanckich denominacji prywatnie odrzuca teorię „ognia piekielnego”,
jednakże prawdopodobnie z dobrych powodów wahają się poinformować swoje
kongregacje. Ponadto, jak wierzymy, z tego powodu tysiące a może nawet dziesiątki
tysięcy jest doprowadzanych do sceptycyzmu lub nawet niewierności. Nawołujemy
każdego sługę na terytorium Kanady, aby opublikował w lokalnej gazecie pod
swoim własnym nazwiskiem oświadczenie odnośnie tego czy wierzy, czy nie, że
Biblia naucza o literalnym jeziorze ognia i siarki i aby poprosił każdego
redaktora do zaproszenia duchownych swojego okręgu wyborczego do skorzystania z
jego czasopism w celu złożenia własnego oświadczenia.
W
czwartek „Dzień Owoców”, po południu przyjechał brat Russell i zastał konwencję
w szczytowej formie; a w piątek „Dzień Żniwiarza”, entuzjazm i gorliwość
zdawały się być większe niż przy wszystkich innych okazjach. Ufamy, że wielu
żniwiarzy zostało zachęconych do odnowienia działalności w służbie dla Pana na
następny rok a może i inni otrzymali bodziec do przystąpienia do pewnych
działów wspaniałej pracy żniwa. Panujące uczucia zdają się być wyrażone w
słowach naszego Mistrza podczas innego wielkiego okresu Żniwa osiemnaście
stuleci temu: „ Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało. Proście Pana
żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo” (Mat. 9:37,38).
Sobotę
nazwano "Dniem Spłodzenia z Ducha”. Na zakończenie porannego nabożeństwa
świadectw Brat Russell zwrócił się do zebranych na konwencji poprzez wykład
„Chrzest – jest ważny i jest symbolem”. Potem nastąpiła usługa zanurzenia nad
jeziorem, gdzie 97 dorosłych osób zamanifestowało swoje pełne poświęcenie aż do
śmierci. Zgodnie z programem konwencja zakończyła się w niedzielę po południu
ucztą miłości. Starsi zgromadzenia w Toronto, wszyscy obecni bracia pielgrzymi
oraz Brat Russell radowali się błogosławionym przywilejem osobistego
uściśnięcia ręki z każdym uczestnikiem. Zaśpiewanie odpowiedniej pieśni na
pożegnanie i łamanie chleba sprawiły, że ta chwila stała się niesamowita i nie
będzie zapomniana.
Chociaż
nie było tego w programie, w niedzielę rano spora ilość przyjaciół zebrała się
ponownie w Hali Ogrodniczej na zebranie świadectw oraz wykład jednego z
kanadyjskich braci, po którym odbyło się badanie bereańskie. Po południu
zebrani w Toronto wysłuchali Brata Russella w Królewskim Teatrze Alexandra w
temacie „Poza grobem”. Zebranie było szeroko rozreklamowane i chociaż
audytorium było ogromne a dzień był niezwykle ciepły, sala była wypełniona po
brzegi a według różnych opinii od pięciuset do tysiąca osób musiało zawrócić w
drzwiach z powodu braku możliwości wejścia do środka. Ufamy, że świadectwo dane
prawdzie, Boskiemu charakterowi i planowi pobudzi zainteresowanie tych, którzy
słyszeli je po raz pierwszy. A na koniec było wiele ciepłych pozdrowień i słów
radości, nadziei i zadowolenia odnośnie „dobrej nowiny radości dla
wszystkich ludzi”.
KONWENCJA
W WASZYNGTONIE
Kiedy
w Toronto, w stanie Ontario, podsumowywano już konwencję, badacze Pisma
Świętego z 36 różnych stanów przybywali do stolicy Stanów Zjednoczonych,
przekraczając bramę wspaniałego dworca kolejowego Union Station, wspomnianego
wcześniej na łamach tego pisma w związku z pięknymi inskrypcjami tekstów
biblijnych, tak cennych dla serc naszych czytelników, umieszczonymi nad
łukowatym sklepieniem wejścia: „Wszystkoś poddał pod nogi jego”; „Prawda was
wyswobodzi”; „Pustynia rozraduje się i zakwitnie jak róża” itp.
Specjalnymi
pociągami, specjalnymi wagonami, liniami elektrycznymi i automobilami
przyjaciele napływali bez przerwy aż do soboty wieczorem, kiedy to – na dzień
przed rozpoczęciem konwencji – miasto wyraźnie zapełniło się badaczami Pisma
Świętego, którzy zostali rozlokowani w ponad 600 różnych domach, prywatnych
kwaterach i hotelach. Wierzymy, że takie rozmieszczenie przybyłych badaczy
dostarczyło wspaniałych okazji do wydawania świadectwa o Prawdzie wśród wielu
rodzin i osób, do których nie można by było dotrzeć w inny sposób. Z tego, co
słyszeliśmy, wszyscy nocowali w całkiem wygodnych warunkach.
Wszystkie
społeczności pierwszego dnia konwencji odbyły się w audytorium w Glen Echo
Chautauqua Grounds i pomimo olbrzymiego upału sala była wypełniona po brzegi.
Obserwując niezwykłą liczbę uczestników, która wystawiła na poważną próbę
pojemność Parku Glen Echo oraz możliwości kolejki elektrycznej, komitet
organizacyjny doszedł do wniosku, że najlepiej będzie przenieść większość
nabożeństw do centrum Waszyngtonu. Zgodnie z tym postanowieniem, w poniedziałek
rano wynajęto wspaniałe audytorium Akademii Muzycznej w Waszyngtonie z
miejscami siedzącymi dla 2,5 tys. osób i we wtorek rano o godz. 9 zostało ono
zapełnione w całości, łącznie z 300 miejscami na podium. To pociągnęło za sobą
konieczność wynajęcia drugiej sali wykładowej, w pięknej nowej świątyni masońskiej
z miejscami dla 1400 osób, gdzie zorganizowano społeczność dla tych, którzy się
nie zmieścili. Oprócz tych dwóch sal wykorzystano jeszcze pomieszczenia G.A.R.
Hall [aula związku weteranów wojskowych – przyp. tłum.], urządzając tam stoisko
księgarskie, dział kolporterski, pocztę, biuro informacyjne oraz ogólne miejsce
kontaktowe dla tych, którzy chcieli się umówić z kimś na spotkanie.
Wierzymy,
że to opiekuńcza ręka Opatrzności sprawiła, iż mieliśmy te różnorodne sale
wykładowe, ponieważ dzięki temu opinia publiczna mogła się dowiedzieć, jak
liczne są obecnie zgromadzenia badaczy Pisma Świętego. Wielu mieszkańców
Waszyngtonu było zaskoczonych, widząc, że tyle osób jest tak bardzo
zainteresowanych badaniem Biblii, iż zamiast spędzać czas na zwiedzaniu okolicy
lub odkrywaniu innych atrakcji tego pięknego miasta, tłumnie przybywają do
audytoriów na każde spotkanie – poranne, popołudniowe i wieczorne, pomimo
upalnej pogody.
Oprócz
stałych punktów wyszczególnionych w programie, w G.A.R. Hall w poniedziałek
wieczorem odbyło się zebranie dla publiczności, w którym uczestniczyło 600
osób. Kolejne zebranie dla publiczności, w formie specjalnego wykładu br.
Russella, miało miejsce we wtorek wieczorem w Akademii Muzycznej, która była
wypełniona do granic możliwości. Środowy wieczór w Akademii Muzycznej został
poświęcony na najbardziej inspirujące zebranie modlitw, w którym wzięło udział
co najmniej 2500 osób. Wszystkie świadectwa były dowodem nadzwyczajnego wzrostu
w łasce i znajomości Pańskiej oraz pragnienia, by „wysławiać przed Panem
miłosierdzie jego, a dziwne sprawy jego przed synami ludzkimi” (Ps. 107:8).
Kolejnym
wydarzeniem poza stałymi punktami programu było zebranie „chrześcijańskich
pracowników”, w środę po południu, w audytorium Glen Echo, na które przyszło
ponad tysiąc osób. Wykładu br. Russella na temat chrztu wysłuchano w piątek
rano z milczącym zainteresowaniem, a na jego zakończenie 167 dorosłych osób
wyraziło chęć okazania swego chrztu w śmierć Chrystusa poprzez zanurzenie w
wodzie. Do każdego z kandydatów zostało skierowanych kilka osobistych słów,
każdemu uściśnięto rękę na znak społeczności i poprowadzono ich do basenu
znajdującego się u stóp pomnika Waszyngtona, gdzie odbyła się uroczystość w
odpowiednio podniosłym i poważnym nastroju.
Wieczorem
brat Russell przemówił do znakomitego grona pielgrzymów, starszych i diakonów w
Akademii Muzycznej i wszyscy zdawali się być ucieszeni, pokrzepieni i zachęceni
uwagami, które zostały oparte na wersecie „Pilnujcież tedy samych siebie, i
wszystkiej trzody, w której was Duch Święty postanowił biskupami, abyście paśli
zbór Boży, którego nabył przez własną krew” (Dz. Ap. 20:28).
„Dzień
żniwiarza” [poszczególnym dniom konwencji nadawano nazwy – przyp. tłum.], jak
zwykle pełen entuzjazmu, zgromadził aktywnych kolporterów, którzy dowiedzieli
się więcej na temat cudownych przywilejów okresu, w jakim żyjemy. Słowa
Mistrza, zapisane przez św. Jana, zdają się najlepiej wyrażać uczucia tego
błogosławionego dnia konwencji: „Rzekł im Jezus: Mójci jest pokarm, abym czynił
wolę tego, który mię posłał, a dokonał sprawy jego. Izaż wy nie mówicie, że
jeszcze są cztery miesiące, a żniwo przyjdzie? Otoż powiadam wam: Podnieście
oczy wasze, a przypatrzcie się krainom, żeć już białe są ku żniwu. A kto żnie,
bierze zapłatę, i zbiera owoc do żywota wiecznego, aby i ten, który sieje,
radował się wespół, i ten, który żnie” (Jana 4:34-36).
Na
jednym z pierwszych nabożeństw w czasie konwencji została przedstawiona uchwała
podobna do tej, jaka zapadła na konwencji w Toronto – odnośnie odrzucenia nauki
wieków ciemnych na temat wiecznych tortur dla niemalże całej ludzkości. Badacze
Pisma Świętego zgromadzeni w Glen Echo przegłosowali ją jednomyślnie. Teraz
dowiadujemy się, że wśród kleru w całym kraju rozgorzała poważna dyskusja.
„Dzień
świętości” nadszedł jako ostatni i znowu musimy powiedzieć, że to „najlepsza
jak do tej pory” ze wszystkich naszych konwencji. Z powodu olbrzymiej liczby
uczestników zwyczajowe łamanie się chlebem i wymienianie uścisków dłoni ze
wszystkimi pielgrzymami oraz br. Russellem uznano za niepraktyczne, ale zamiast
tego bracia pielgrzymi i brat Russell ustawili się w różnych punktach przy
wyjściu z Akademii Muzycznej, żegnając przyjaciół, podczas gdy oni śpiewali
„Połączmy serca wraz”, „Zostań z Bogiem, aż się zejdziem znów” i inne pieśni w
podobnym nastroju. W trakcie tego pożegnania w oczach wielu lśniły łzy smutku
zmieszanego z radością, kiedy mówiliśmy jedni drugim „do widzenia” i „niech was
Bóg błogosławi”. Miejmy nadzieję, że spotkamy się znowu na Wielkiej Konwencji
na Wysokościach, gdzie z pewnością się znajdziemy, jeśli będziemy wierni „Temu,
który powołał nas z ciemności do cudownej swojej światłości”.
Straż 3/12; W.T. R-5076a-1912r.