<< Wstecz |
Wybrano: R-5141 a, z 1912 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Zakończenie „czasów pogan”
Gdyby
w minionych czasach zapisy historii prowadzono tak jak obecnie, to nie byłoby
żadnych podstaw do występowania rozbieżności czy nieporozumień w zakresie
chronologii. Tak jednak nie było. W dawnych czasach datowano wydarzenia
zazwyczaj według lat panowania króla – na przykład coś działo się w trzecim
roku panowania króla Cyrusa, czy też w siódmym roku panowania króla Salomona
itp. W miarę, jak królowie następowali jeden po drugim, panując czasem kilka
miesięcy, innym razem kilka lat lub przez dłuższy okres czasu, pojawiało się
często niebezpieczeństwo poplątania się nici historii. W rzeczywistości nie
dostrzegano też konieczności prowadzenia zapisków chronologicznych. Nawet w
Biblii zapisane zostały jedynie historie w porządku ich występowania, gdzie
podaje się liczby lat życia lub panowania każdego króla. Owe wątki nie zostały
jednak powiązane w jednolity łańcuch historii.
Sprawy
przebiegały w taki sposób – bez próby podjęcia większych wysiłków w celu
uporządkowania dokładnej chronologii ludzkiej historii – aż do szóstego wieku
naszej ery, kiedy to Dionizy, rzymski opat, opracował naszą współczesną metodę
liczenia czasu, zwaną kalendarzem chrześcijańskim. Przyjęto, że początkiem ery
chrześcijańskiej była data narodzenia Chrystusa, którą wyznaczono na 1
stycznia. Historię wcześniejszą datowano z adnotacją „przed Chrystusem”, a
historię późniejszą liczono w latach zwanych „Anno Domini” (A.D.), czyli „roku
Pańskiego” [lub „po Chrystusie”].
Nie
możemy mieć całkowitej pewności, czy Dionizy rozpoczął swoją rachubę lat „Anno
Domini” 1 stycznia roku 1 A.D.
[n.e.], czy też 1 stycznia roku 0
A.D. Nie jesteśmy też pewni, czy daty przed naszą erą
rozpoczął on liczyć 31 grudnia roku 0 p.n.e., czy też raczej 31 grudnia roku 1
p.n.e. Dla większości zwykłych rozważań nie ma to zresztą istotnego znaczenia.
Było to jednak niezwykle ważne dla naszego obliczenia „czasów pogan” [Łuk.
21:24]. Nawet zaś w owej szczególnej sprawie różnica ta nie wydawała się aż tak
bardzo istotna trzydzieści czy czterdzieści lat temu. Inaczej jest jednak
dzisiaj, gdy zbliżamy się już do końca „czasów pogan”. Obecnie zmuszeni
jesteśmy poddać każdy szczegół tego zagadnienia krytycznej i „mikroskopowej”
analizie, co nie wydawało nam się aż tak bardzo konieczne jeszcze kilka lat
temu.
I tak
zadowalaliśmy się, mogąc stwierdzić, że „rok 606 p.n.e. wydaje się być dobrze
potwierdzoną datą zburzenia Jerozolimy przez Nabuchodonozora, a 536 r. p.n.e. –
datą zakończenia się siedemdziesięciu lat wyznaczonego spustoszenia”. Nasza
metoda przyjęta w „Wykładach Pisma Świętego” była prosta. Stwierdziliśmy, że
siedem biblijnych czasów pogańskiej supremacji i odrzucenia Izraela
wynosi 7 razy po 360 lat, czyli 2520 lat. Od tego odjęliśmy 606 lat przed
Chrystusem (p.n.e.) i w ten sposób otrzymaliśmy datę „roku Pańskiego” 1914.
OTWARTE
PYTANIE
Próbując
zatem dokonać bardzo krytycznej analizy zagadnienia daty 536 r. p.n.e.,
zadajemy sobie pytanie, czy należy ją liczyć jako 536 pełnych lat do pierwszego
roku naszej ery, czy też jako 535 [w oryginale 434] pełnych lat. Różnica między
1 października a 1 stycznia to jedna czwarta część roku, tak więc na nasze
pytanie musimy uzyskać odpowiedź, czy chodzi tutaj o 536 i 1/4 roku, czy też o
535 i 1/4 roku przed Chrystusem. Rozważmy, jaka byłaby właściwa metoda
liczenia. Jeśli pierwszy rok przed Chrystusem policzylibyśmy jako rok 0, to
wtedy właściwą jest data 536 i 1/4 jako właściwy koniec siedemdziesięciu lat
niewoli. Jeśli jednak lata przed erą chrześcijańską zaczynamy liczyć od 1, to
wtedy spustoszenie zakończyło się 535 i 1/4 roku przed Chrystusem.
Odnośnie
metod liczenia lat Encyclopaedia Britannica pisze: „Astronomowie oznaczają rok
poprzedzający pierwszy rok naszej ery jako rok 0, a kolejny rok poprzedzający
go, jako 1 przed Chrystusem, kolejny znów jako 2 przed Chrystusem itd.
Różnica
wynikająca z przyjęcia jednej z tych metod wynosi jeden rok. Siedemdziesiąt lat
żydowskiej niewoli zakończyło się w październiku 536 r. p.n.e. Jeśli zatem na
okres przed naszą erą przypadało 536 i 1/4 roku, to do uzupełnienia trwających
2520 lat czasów pogan potrzebnych jest 1913 i 3/4 roku w erze po Chrystusie, co
daje październik 1914 roku. Jeśli zaś przyjęłoby się tę drugą metodę liczenia,
czyli przed naszą erą upłynęłoby 535 i 1/4 roku, to różnica w stosunku do 2520
lat wynosiłaby 1914 i 3/4 roku, co dawałoby październik 1915 roku.
Ponieważ
pytanie to zaprząta umysły stosunkowo wielu spośród naszych przyjaciół,
pozwoliliśmy sobie przestawić tutaj kilka szczegółów. Przypominamy jednak
naszym czytelnikom, że żaden zapis Pisma Świętego nie wskazuje na to, jakoby
ucisk pogan miał zakończyć się przed upływem „czasów pogan”, niezależnie od
tego, czy byłby to październik 1914, czy 1915 roku. Ucisk niewątpliwie będzie miał
miejsce przed ostatecznym upadkiem, nawet jeśli upadek ten nastąpi nagle, tak
jak wrzucenie wielkiego kamienia młyńskiego do morza (Obj. 18:21). Równoległość
między „żniwem” żydowskim a obecnym „żniwem” zdaje się jednak potwierdzać myśl,
że ucisk zakończy się do października 1915 r.
NASZE
POŚWIĘCENIE AŻ DO ŚMIERCI
Wielu
z naszych czytelników z pewnością przypomina sobie wzmiankę na ten temat,
zawartą w kazaniu, które wygłosiliśmy w Allegheny, w Pensylwanii, 11 stycznia
1904 roku, a które zostało następnie opublikowane w „Pittsburgh Gazette”.
Przytaczamy z tego kazania następujący fragment:
„Uważamy
więc, że siedem czasów karania Izraela pokrywa się z siedmioma czasami
pogańskiej dominacji. Rozpoczęły się one wraz z uwięzieniem Sedekiasza i, jak
można zobaczyć na wykresie planu wieków, kończą się w roku 1915. Według
najlepszych dostępnych nam dowodów w tym zakresie – po uzgodnieniu ich ze
świadectwami Pisma Świętego – Sedekiasz został uwięziony 605 i 1/4 roku przed 1
rokiem naszej ery. Dodając do tego 1914 i 3/4 roku otrzymujemy październik 1915
roku jako datę zakończenia pogańskiej supremacji nad światem – końca 2520 lat
dzierżawy, która nie zostanie przedłużona. Zamiast tego przejmie ją Ten, który
ma prawo do królowania. Wyznacza to zatem moment, w którym sam Pan przejmie
kontrolę nad sprawami świata, by zakończyć panowanie grzechu i śmierci oraz
udzielić prawdziwego światła.”
Z
pewnością można w tej sprawie pozwolić sobie na pewne niewielkie różnice
poglądów i dobrze byłoby, gdybyśmy jedni drugim zostawiali jak najwięcej
swobody. Dzierżawa władzy pogan może zakończyć się w październiku 1914 czy 1915
roku. Zaś okres intensywnego konfliktu i anarchii, jakich „nigdy nie było,
odkąd istnieją narody”, może stanowić zakończenie „czasów pogan” lub też
początek panowania Mesjasza.
Przypominamy
jednak raz jeszcze wszystkim naszym czytelnikom, że nie prorokowaliśmy nic na
temat zakończenia się „czasów pogan” w czasie ucisku ani też o chwalebnej
epoce, która miałaby nastąpić natychmiast po tej katastrofie. Wskazywaliśmy
jedynie na to, co mówi Pismo Święte, podając nasze poglądy odnośnie znaczenia
jego zapisów i prosząc naszych czytelników, by ocenili, każdy sam dla siebie,
co one oznaczają. Proroctwa te rozumiemy ciągle tak samo. Gdybyśmy
kiedykolwiek zauważyli powód, dla którego powinniśmy zmienić nasze przekonania,
z pewnością niezwłocznie doradzilibyśmy też i wam, byście uczynili tak samo.
Podalibyśmy także powody naszej decyzji. Nawet jeśli niektórzy wygłaszają oświadczenia na temat tego, co wiedzą i czego nie wiedzą, to my
tego nie popieramy. Głosimy jedynie to, w co wierzymy i dlaczego mamy takie
przekonania.
Wielu
z tych, którzy skłonni są kwestionować każde oświadczenie wiary odnośnie czasu
i zakończenia obecnego wieku oraz świtania nowej ery, wyrażają swoje przekonania
w sposób bardzo kategoryczny. Jedni twierdzą, że koniec obecnego wieku nie
mógłby przyjść nawet za pięćdziesiąt tysięcy lat. Inni z równym przekonaniem
oświadczają, że może on nastąpić w każdej chwili. Ani jedni, ani drudzy nie
podają żadnych biblijnych dowodów. Dlaczego zatem miałoby być im wolno
krytykować nas za to, że przedstawiamy jedynie świadectwa Pisma Świętego oraz
nasze własne opinie na temat ich znaczenia, zachęcając innych, by rozważyli
nasze poglądy i ukształtowali sobie własną opinię?
I na
koniec, pamiętajmy, że nie poświęciliśmy się ani do października roku 1914, ani
do października 1915 roku, lecz „do śmierci”. Jeśli dla jakiejś przyczyny Pan
dozwoliłby na to, byśmy popełnili pomyłkę w ocenie proroctw, to znaki czasu
upewniają nas w przekonaniu, że owa omyłka nie może być zbyt wielka. A jeśli
Pańska łaska i Jego pokój będą zgodnie z obietnicą towarzyszyły nam w
przyszłości tak, jak to miało miejsce w przeszłości, będziemy się radowali
niezależnie od tego, czy odejdziemy, czy też zostaniemy tutaj, w dowolnym
czasie. Będziemy też z przyjemnością pełnić Jego służbę czy po tej, czy po
drugiej stronie zasłony, zgodnie z tym, jakie będzie Jego upodobanie.
Straż 4/12; W.T. R-5141a-1912r