<< Wstecz |
Wybrano: R-4823 b, z 1911 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
„Pozwólcie dzieciom przychodzić”
Rodzice
pytają przy różnych okazjach w odniesieniu do swoich dzieci, w jaki sposób
mogliby okazać to, że poświęcili je Panu. Jak wiadomo, jesteśmy przeciwni
chrzczeniu niemowląt, ponieważ takie postępowanie byłoby sprzeczne ze Słowem
Bożym. W Biblii chrzest jest przedstawiany jako akt dla wierzących, jest
zewnętrznym wyrazem, czyli symbolem, poświęcenia się na służbę Panu aż do
śmierci. Jest on także wyrazem wiary, że osoby go przyjmujące staną się
współuczestnikami Pana w podobieństwie Jego zmartwychwstania.
Pamiętamy
jednak, jak Samuel w dzieciństwie został oddany Panu przez poświęcenie. Również
nasi rodzice mówili nam, że poświęcili nas Panu na służbę, gdy byliśmy jeszcze
dziećmi. Wiemy także, że wszyscy żydowscy chłopcy byli w pewnym sensie
oddzielani do świętości, co było zgodne z wolą Pańską. Pamiętamy także, jak
rodzice przynosili dzieci do Jezusa, by je błogosławił, czyli modlił się za
nimi i wypowiadał nad nimi błogosławieństwo. W tamtej sytuacji uczniowie uważali,
że jest to zajęcie zbyt mało znaczące dla Mistrza i odsyłali osoby z dziećmi,
gdy tymczasem Jezus zawołał do nich, mówiąc: „Dopuśćcie [pozwólcie] dziatkom
przychodzić do mnie, a nie zabraniajcie im; albowiem takich jest królestwo
Boże” (Mar. 10:14). Powiadomiliśmy, że odtąd będziemy mieli nabożeństwo
błogosławienia dzieci każdego niedzielnego wieczoru w czasie naszego pobytu w
Brooklynie. Nie widzimy także powodów, dla których nie mielibyśmy rozszerzyć
tej usługi na wszystkich innych, którzy by sobie tego życzyli przy okazji
naszych wizyt w zborach – w powiązaniu z nabożeństwami o mniej publicznym
charakterze.
Uważamy,
że usługa taka będzie miała pozytywny wpływ zarówno na rodziców, jak i dzieci,
uświadamiając zwłaszcza rodzicom ich odpowiedzialność. Fakt, że dzieci zostały
formalnie poświęcone Bogu w publiczny sposób, może wspomóc rodziców w
wypełnianiu ich zobowiązań, a później będzie wspierać dzieci, gdy dowiedzą się,
że w taki właśnie sposób zostały powierzone Bożej opiece przez swoich rodziców.
Nie należy
tego jednak, nawet w najmniejszym stopniu, rozumieć jako ustanawiania jakiegoś
prawa, czy choćby zobowiązania lub zwyczaju. Czynimy to raczej ze względu na
osoby, które mają takie pragnienie. Wykonywanie takiej usługi nie jest też
ograniczone do jednej osoby. Każdy, kto usługuje jako sługa Prawdy, byłby,
jeśli takie byłoby życzenie rodziców dziecka, w pełni upoważniony do przyjęcia
takiego publicznego oświadczenia oraz poproszenia o Boże błogosławieństwo.
TAK
NIECH CI BŁOGOSŁAWI I STRZEŻE
4
Mojż. 6:24
Niech ci błogosławi Pan!
A w jaki sposób błogosławi On?
Szczęściem, które nie ma końca;
Bogactwem, które nie przemija;
Słonecznym blaskiem wiecznego dnia.
Tak niechaj ci błogosławi!
A niechaj cię strzeże!
A w jaki sposób On strzeże cię?
Wszystko okrywającym cieniem swych skrzydeł;
Potężną miłością, która chroni od zła;
Niewzruszoną mocą, co pewnie wiedzie do chwały.
Tak niechaj cię strzeże!
Straż 2/2011 W.T. R-4823b-1911r