<< Wstecz |
Wybrano: R-598 b, z 1884 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Kiedy przyjdzie Pan Jezus Chrystus?
WYKŁAD Nr 6
Uważamy,
że na podstawie Biblii, w naszych ostatnich dwóch wykładach wykazaliśmy
charakterystyczne cechy drugiego przyjścia naszego Pana, którego świat
początkowo nie rozpozna. Ludzie będą jedli, pili, budowali, weselili się itd. .
. ., jak zwykli to czynić i nie rozpoznają nadejścia dnia Pańskiego. Ponieważ
obecność Pana w Jego duchowym ciele jest niewidzialna dla ludzkich oczu, On nie
może być dostrzeżony ludzkim wzrokiem. Chcąc uchronić członków Kościoła przed
kłamliwymi podstępstwami antychrysta, Pan Jezus ostrzegał ich, aby nie
spodziewali się zobaczyć Go w jakikolwiek sposób. „Gdyby wam powiedzieli:
Oto jest na pustyni – nie wychodźcie; oto jest w kryjówce – nie wierzcie”,
ponieważ On tak nie przychodzi. Bardzo ważne jest, aby sobie utrwalić w pamięci
sposób Jego przyjścia, który ostatnio rozważyliśmy w artykule o dniu Pańskim.
Podczas
pierwszego przyjścia, On spotykał się z nimi w ukryciu i na pustyni; On był
wówczas Słowem, które stało się ciałem; On był wtedy w postaci sługi dla
ucierpienia śmierci. Ale przy swoim drugim przyjściu, On przychodzi w chwale
swego Ojca (w duchowym ciele), którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie
może. (1 Tym. 6:16)
Pan
Jezus powiedział: „Bo jak błyskawica, . . . tak będzie i Syn Człowieczy w
dniu swoim.” (Mat. 24:27; Łuk. 17:24) Zniszczenie spowodowane błyskawicą
świadczy o jej wystąpieniu w danym miejscu. Także w dniu Pańskim, widząc ucisk
i upadanie narodów, ludzie rozpoznają nadejście wielkiego dnia Jego gniewu.
Podczas
gdy ludzie na świecie żyją bez znajomości faktu, że Pan znowu jest obecny, czy
powinniśmy się spodziewać, że Kościół Chrystusowy będzie pozostawał w takiej
samej ciemności odnośnie faktu, którym jest tak bardzo zainteresowany?
Oczywiście, że nie. Jednakże powinniśmy spodziewać się, że wielkie mnóstwo
ludzi uważających się za członków Kościoła, lecz nie będących wiernymi Panu
Bogu może pozostawać pod tą samą zasłoną niewiedzy, jaka pokrywa świat. Ci,
którzy wiernie pilnują „pewnego słowa prorockiego”, będą wiedzieli o
Jego obecności. „Wy zaś bracia nie jesteście w ciemności, aby was dzień ten
jak złodziej zaskoczył.” (1 Tesal. 5:1-5)
Odpowiedzieliśmy
już na zarzuty przeciwko dociekaniom odnośnie czasu przyjścia Pana Jezusa
Chrystusa. Teraz tylko zaznaczamy, że kiedy Pan Jezus Chrystus wypowiadał tamte
słowa, to ani Chrystusowi uczniowie, ani aniołowie, „ani Syn” nie znali
czasu Jego przyjścia. Kiedy jednak „On przyjdzie ze wszystkimi swymi
świętymi aniołami”, ci aniołowie będą wiedzieli, sam Pan Jezus Chrystus
będzie wiedział i wszyscy członkowie Kościoła, którzy nie są w ciemności, będą
wiedzieli o Jego przyjściu. Lecz „jeśli nie będziesz czuwał, nie będziesz
wiedział.” Chrześcijanin, który nie czuwa, będzie zaskoczony przez ten
dzień tak, jak świat jest zaskoczony.
Prorocy
przepowiadali rzeczy, których sami nie rozumieli; na przykład, prorok Daniel
otrzymał wizję sięgającą w odległą przyszłość. Kiedy on zapytał odnośnie czasu
jej wypełnienia się, otrzymał odpowiedź: „Idż, Danielu, bo słowa są zamknięte
i zapieczętowane aż do czasu ostatecznego;” wówczas wzrośnie poznanie, które
roztropni będą mieli, lecz żaden bezbożny nie będzie miał poznania.” (Dan.
12:9; 4:10); nie będzie go też miał nieuważny sługa i niemądre Panny – dodaje
nasz Pan. (Mat. 25). Nawiązując do tego, apostoł święty Piotr powiedział, że
prorocy wywiadywali się i dokładnie badali, na który albo na jaki czas
działający w nich Duch wskazywał, (to znaczy, czy dany im czas był literalnym
czy symbolicznym czasem) którym zostało to objawione, że oni nie usługiwali
sobie samym, lecz nam (Ewangelicznemu Kościołowi). (1 Piotr 1:10,12) Po prostu,
oni byli używani jako Boży rzecznicy i składali skarby mądrości i poznania,
które podczas wieku Ewangelii, stanowiąc „pokarm na czas słuszny”,
stopniowo są odkrywane i objawiane przez Ducha Świętego z nieba zesłanego,
upoważnionego do wprowadzania wiernych członków Kościoła we wszelką prawdę.
Nasz
Pan Bóg jest Bogiem porządku. Wszystko co Pan Bóg czyni, zgadza się z dokładnie
przygotowanym przez Niego planem, w którym elementy czasów i pór nie są
pozbawione znaczenia. Zauważcie, że Pan Jezus Chrystus urodził się we właściwym
czasie – „Lecz gdy nadeszło wypełnienie czasu, zesłał Bóg swego
jednorodzonego Syna.” (Gal. 4:4) Pan Bóg nie zesłał Go ani za wcześnie, ani
za późno, lecz właśnie wtedy, gdy nadszedł właściwy czas. Pierwsze kazanie Pana
Jezusa też zostało wypowiedziane we właściwym czasie. On przyszedł głosząc: „Wypełnił
się czas . . . upamiętajcie się i wierzcie Ewangelii.” (Marka 1:15) „We
właściwym czasie Chrystus umarł.” (Rzym 5:6) „ . . . dnia trzeciego
został z martwych wzbudzony według Pism.” (1 Kor. 15:4) Podczas wykonywania
swej misji, wrogowie często próbowali Go pojmać, lecz nie mogli tego dokonać, „gdyż
Jego godzina jeszcze nie nadeszła.” Mamy też pewność, że musi być właściwy
czas dla Jego Drugiego Przyjścia i jeśliby właściwy czas był teraz, Duch
wprowadzi wierne dzieci Boże w prawdę odnośnie tego przedmiotu. Jednakże, zanim
udamy się do Pism Starego Testamentu, które stanowić będą większą część naszych
rozważań, najpierw zatrzymamy się na chwilę, aby zastanowić się, czy mamy
zadowolić się tymi Pismami, lub czy wszelkie nasze nauki mamy czerpać z Nowego
Testamentu? Niemalże ze wstydem stawiam powyższe pytanie, lecz jeślibym tego
nie uczynił, oznaczałoby to, że z zadowoleniem przyjmuję pogląd utrzymywany
przez wielu Chrześcijan. Kilka dni temu, jeden z pastorów tego miasta zganił
członka stadka za cytowanie raczej mało ważnej wypowiedzi proroków. Jakiż to
wstyd i skandal! Do czego nawiązywał Pan Jezus, mówiąc: „Badajcie Pisma.” Niewątpliwie, On wskazywał na Stary Testament, gdyż wtedy nie było jeszcze
nawet jednego słowa zapisanego w Nowym Testamencie. Jakie więc Pisma codziennie
badali Berejczycy? Pisma Starego Testamentu. Jakie Pisma Pan Jezus Chrystus
wykładał uczniom w drodze do Emaus, kiedy serca pałały w nich, gdy otwierał
Pisma przed nimi? Pisma Starego Testamentu. W których Pismach występował „wielki
Apollos” i w których apostoł święty Paweł wypowiedział do Tymoteusza
następujące słowa: „ . . . od dzieciństwa znasz Pisma Święte” oraz „Całe
Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne . . . Aby człowiek Boży był
doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany.” Jednym z powodów, że
niektórzy ludzie Boży są tak niedoskonale przygotowani, jest odrzucenie przez
nich więcej niż dwóch trzecich części Bożego Słowa, Starego Testamentu, o
którym apostoł święty Paweł mówi, że znajomość tych Pism przyniosłaby im
korzyść. Apostoł święty Piotr tak wysoko oceniał proroctwa Starego Testamentu,
że ich świadectwom ufał bardziej niż własnym oczom. Nawiązując do cudownego
przemienienia Pana Jezusa Chrystusa na „świętej górze”, które apostoł
uznał, jako osobiście udzielone mu świadectwo nadchodzącego królestwa
Chrystusowego, w swoim 2 Liście i w Rozdziale 1:19 on mówi: „Mamy więc słowo
prorockie jeszcze bardziej potwierdzone, a wy dobrze czynicie, trzymając się go
niby pochodni świecącej w ciemnym miejscu, dopóki dzień nie zaświta.”
Potwierdzając
wypowiedź apostoła świętego Pawła odnośnie pożytku wypływającego z Pisma
Świętego, apostoł Piotr oznajmia nam, że ono nadal wciąż będzie pożyteczne, „dopóki
dzień nie zaświta.” Stary Testament jest ogromnym skarbcem, w którym Pan
Bóg zamknął i zapieczętował skarby budzące wielkie zainteresowanie i
przedstawiające dużą wartość dla Jego dzieci. Nowy Testament jest kluczem
umożliwiającym nam dostęp do tych skarbów. Rozważmy teraz, co nieomylne słowo
prorockie mówi na temat czasu przyjścia Chrystusa. Mamy wiele proroczych
wypowiedzi, na które pragnę zwrócić waszą uwagę. Jedna z nich wskazuje długość
wieku Ewangelii, lecz nie w sposób bezpośredni; ona nie mówi wprost, że wiek
Ewangelii zakończy się w roku Pańskim . . . Nie, taki sposób określenia
długości wieku Ewangelii zupełnie nie wskazywałby na skarb zapieczętowany, który
bez trudności mógłby być zrozumiany nie tylko przez mądrych i czuwających, ale
przez wszystkich ludzi. Nie, to proroctwo nie jest tak wypowiedziane. Chociaż
wygląda ono tak bardzo prosto, to jednak jest zakryte i wy zobaczycie, że ono
nie mogłoby być zrozumiane bez użycia Nowo – Testamentowego klucza.
Pan
Bóg połączył historię żydowskiego i ewangelicznego Kościoła przez szczególny
związek figury z pozafigurą. Prowadzeni Duchem Świętym Apostołowie często
powoływali się na figuralny charakter Wieku Żydowskiego.
Od
apostołów dowiadujemy się, że wiek Żydowski był wiekiem figuralnym we
wszystkich jego aspektach – w jego prawach (Hebr. 10:1), w jego ceremoniach
(Hebr. 9:9), w jego ofiarach (Hebr. 10:11), w obchodzeniu świąt, w jego czasach
i porach (Kol. 2:16,17) a także w dokładnej długości czasu ich trwania, jak
potem to zobaczymy. (R. 599:strona 3)
Jeśli
pokazując nam w taki sposób wiek Żydowski, Pan Bóg dał nam dokładny wzór na
wiek Ewangelii, ten wzór już sam w sobie jest proroctwem. Jakże wyraźnym objawieniem
prawdy on powinien być dla nas, świadków końcowych wydarzeń wieku Ewangelii,
kiedy prawie wszystkie proroctwa przeszły już do historii! Przy użyciu kluczy
znajdujących się w Nowym Testamencie, wierny badacz biblijny może teraz jasno
rozpoznać wskazane czasy i pory.
Apostoł
święty Paweł pokazuje, że stan zaślepienia i odrzucenia Izraela będzie trwał do
czasu, gdy Poganie otrzymają pełną łaskę. (Rzym. 11:25) Odrzucenie ich od Bożej
łaski i wynikłe z tego zaślepienie rozpoczęło się w końcu wieku Żydowskiego i
zakończy się w końcu wieku Ewangelii.
Według
nauki wypływającej ze Słowa Bożego już dowiedzieliśmy się, że w następnym, –
powszechnie zwanym wieku Tysiąclecia, Izrael ma być przywrócony do pierwotnego
stanu, Jeruzalem odbudowane i zaludnione, naród żydowski ma się stać
najważniejszym ze wszystkich narodów a „Jeruzalem chwałą całej ziemi.” Kiedy to się stanie? Czy prorocy tak mówią? Tak. Prorocy uczą, że Izraelici
będący kiedyś szczególnie uprzywilejowanym narodem Bożym wyróżniającym się pod
każdym względem i „któremu zostały poruczone wyrocznie Boże.” (S.T.)
odrzucą Pana Jezusa Chrystusa, przez co oni zostaną pozbawieni Bożej łaski,
ponosząc karę za swój grzech narodowy. Izraelici będą pozbawieni łaski przez
taki sam okres czasu, przez jaki cieszyli się szczególną łaską, a po tym
czasie, oni na nowo powrócą do Bożego zmiłowania i przebaczenia. Zaglądnijmy
teraz pobieżnie do historii tegoż narodu a potem ja skieruję was do proroctwa,
które przepowiada te wydarzenia.
Narodowa
egzystencja Izraelitów rozpoczęła się wraz ze śmiercią Jakuba w Egipcie. Dopóki
Jakub żył, oni nie liczyli się jako naród, lecz jako rodzina. Podczas
błogosławienia synów przez umierającego Jakuba, poraz pierwszy oni są nazwani
pokoleniami. Obietnicę narodowego błogosławieństwa i łaski otrzymał Juda. „Nie
będzie odjęte sceptrum od Judy, ani Zakonodawca od nóg jego, aż przyjdzie
Szylo.” (Pan Jezus Chrystus). Pan Bóg wypełniał tę obietnicę, chociaż On
często karał Izraelitów, dozwalając, aby przez swoje grzechy oni popadali w
niewolę. Jednak, On zawsze okazywał im łaskę, przyprowadzając ich z powrotem i
zgodnie z obietnicą dla Judy, zachowywał ich narodową egzystencję. Przez okres
1845 lat Pan Bóg nie odrzucał ich całkowicie od siebie, dopóki oni nie
odrzucili i nie ukrzyżowali Pana Chwały. Oni sami gorzko stwierdzają, że od
tamtego czasu Pan Bóg nie okazuje im łaski; oni stali się wygnańcami, „pośmiewiskiem
i hańbą u wszystkich narodów.” (Jer. 29:18) Ponieważ czas ich karania miał
trwać tak samo długo, jak czas łaski wcześniej pokazany, karanie będzie więc
trwało 1845 lat. Ono rozpoczęło się wraz z ukrzyżowaniem Pana Jezusa Chrystusa
w 33-cim roku i ciągnąc się przez 1845 lat, ono zakończyło się więc w 1878
roku. Nie wolno nam jednak oczekiwać zbyt dużo w jednym dniu. Przez 37 lat pogłębiał
się narodowy upadek Izraela – od 33 roku do 70 roku – kiedy narodowa
egzystencja Izraelitów zakończyła się. Podniesienie się przez nich na nowo do
łaski i do uzyskania narodowego znaczenia będzie wymagało takiego samego okresu
czasu, dlatego nie zakończy się ono wcześniej, aż przeminie 37 lat po 1878
roku, czyli dopóki nie zakończy się 1814 rok. Znajdujemy również inną i
zupełnie oddzielną serię proroctw (którą podamy w innym czasie)
przedstawiających naukę, że Izraelici nie obejmą pełnej kontroli nad Palestyną
wcześniej niż w 1914 roku. Proroctwo to uwzględnia okres 37 lat przeznaczonych
na podnoszenie się Izraela do łaski, czyli pokazuje równoległość do czasu ich
narodowego upadku. Pytacie zapewne, który werset Pisma Świętego udowadnia, że
czas ich karania odpowiada czasowi łaski, jaką kiedyś się cieszyli? Zwracając
się do Księgi Jeremiasza, do Rozdziału 16:13-18 czytamy: „Dlatego też (z
powodu wcześniej wspomnianych grzechów) wyrzucę was z tej ziemi do ziemi,
której nie znaliście ani wy, ani wasi ojcowie i tam będziecie służyć cudzym
bogom (władcom) dniem i nocą; ponieważ nie okażę wam zmiłowania.” Nie
widzimy tutaj nawiązania do niewoli babilońskiej, gdyż Abraham wyszedł z Ur
chaldejskiego. Nie należałoby też odnosić powyższych słów do syryjskiej niewoli,
gdyż Jakub był Syryjczykiem (5 Mojż. 26:5) a ta miała być „ziemią, której
nie znaliście ani wy, ani wasi ojcowie.” Ich karanie miało polegać na tym,
że pozbawieni Bożej łaski mieli być wyprowadzeni z ich własnej ziemi i jak
podaje następny werset, w każdej ziemi oni mieli być traktowani jako wygnańcy,
co obecnie widzimy, że tak się dzieje.
Izraelici
zawsze wspominali o swym wyzwoleniu z Egiptu, uważając, że był to cudowny znak
łaski okazanej im przez Pana Boga. Jednakże to wyzwolenie, które już wkrótce ma
się dokonać, tak bardzo przewyższy tamto, że całkowicie usunie go w cień.
Przeczytajmy o tym: „Dlatego oto idą dni, mówi Pan, że już nie będzie się
mówić: Jako żyje Pan, który wyprowadził synów Izraelskich z ziemi Egipskiej!
Lecz: Jako żyje Pan, który wyprowadził synów Izraelskich z ziemi północnej (z
Rosji, gdzie znajduje się ich największa ilość), ze wszystkich ziem, do
których ich wygnał i sprowadzę ich z powrotem do ich ziemi, którą dałem ich
ojcom! . . . I odpłacę im najpierw (zanim tak ich sprowadzę) W DWÓJNASÓB
za ich winę i grzech.” (Werset 18)
Słowo
dwójnasób jest tłumaczeniem hebrajskiego słowa mishneh i oznacza
powtórzenie. Powtórzenia nie można odnieść do niczego innego oprócz czasu. Nie
było bowiem powtórzenia tej samej metody Bożego postępowania z nimi; a teraz
Pan zapowiada, że będzie postępował z nimi inaczej – odrzuciwszy ich, NIE
będzie okazywał im łaski, itd. Obecnie, już historycznym faktem jest to, że
długość czasu ich odrzucenia jest dokładnym powtórzeniem długości czasu ich
łaski, co oznacza, że okres 1845 lat kończy się w 1878 roku. Izraelici mieli
łaskę przez 1845 lat a przez 37 lat odpadali od niej. Oni byli odrzuceni od
łaski przez 1845 lat i ze stanu niełaski będą podnosili się przez 37 lat.
Niektórzy mogą myśleć, że do tego proroctwa przywiązujemy zbyt dużo uwagi i
może oni chcieliby zapytać, czy istnieją jeszcze inne dowody? Tak, są takowe,
ale ja ośmielam się zaufać tylko jednej wypowiedzi pewnego proroka, który będąc
Bożym rzecznikiem, nie może kłamać.
Posłuchajmy,
jak prorok Zachariasz (Rozdział 9:9) opisuje nam ten szczególny dzień, w którym
Izraelici zostali odrzuceni. Na pięć dni przed Jego ukrzyżowaniem, Pan Jezus
wjechał do Jeruzalemu na oślęciu, wypełniając następujące proroctwo: „Wesel
się bardzo córko syjońska! Wykrzykuj, córko Jeruzalemska! Oto twój król
przychodzi do ciebie, sprawiedliwy on i zwycięski, łagodny i jedzie na ośle, na
oślęciu oślicy.” Jako naród, oni nie przyjęli Pana Jezusa z okrzykami
radości, ale tłum wołał: Hosanna! Albowiem „jeśliby oni milczeli, wszystkie
kamienie krzyczałyby.” Dla wypełnienia się proroctwa wymagany był krzyk. „Wróćcie
do twierdzy, wy więźniowie, którzy jeszcze macie nadzieję.” Jeśli Chrystus
byłby ich twierdzą, oni przyjęliby Go; lecz oni Jego odrzucili i stąd
przychodzi prorocza zapowiedź: „Nadto dziś ogłaszam: W dwójnasób ci oddam.” (Dosłownie – drugą połowę). Pozostając w zgodzie z proroctwem Jeremiasza,
powyższe słowa prorocze opisują ten szczególny dzień zakończenia się łaski dla
Izraela. Potwierdza to apostoł święty Paweł, mówiąc: „z powodu niewiary oni
zostali zaślepieni.” Pan Jezus zapłakał na nimi, wypowiadając następujące
słowa: „Gdybyś i ty poznało w tym to dniu, co służy ku pokojowi. Lecz teraz
zakryte to jest przed oczyma twymi.” Takie było ich zaślepienie. Wtedy On
zaczyna przepowiadać nadchodzący ucisk. (Łuk. 19:41 – 44) Inny prorok również
podaje swoje przesłanie na ten temat w Księdze Izajasza, w Rozdziale 40:1. Oto
powyżej mamy wspomnianych trzech głównych proroków, którzy, wyjaśniając nam
temat Izraela, przedstawiają go z różnych punktów widzenia. Spoglądając w
przyszłość, prorok Jeremiasz mówi: „Odrzucę was, itd.” Punkt widzenia
proroka Zachariasza znajdował się obok Pana Jezusa siedzącego na oślęciu,
znamienne więc są słowa proroka: „Nadto dziś . . .” Prorok Izajasz (R
599: strona 4) przenosi swój punkt widzenia do czasu, w którym my żyjemy, po
zakończeniu się równoważnego czasu ich karania. Posłuchajmy jego słów: „Pocieszajcie,
pocieszajcie mój lud, mówi wasz Bóg! Mówcie do serca Jeruzalemu i wołajcie na
nie, że dopełniła się jego niewola, że odpuszczona jest jego wina, bo otrzymało
z ręki Pana podwójną karę za wszystkie swoje grzechy.”
„Czy
wierzycie prorokom?” Ja wierzę im. Kiedy prorok Jeremiasz przepowiada, że z powodu grzechu i
nieprawości oni otrzymają dwójnasób, a prorok Izajasz mówi, że dopełniła się
ich podwójna kara i odpuszczona jest im wina i grzech, ja nie mogę temu nie
wierzyć. Zastanówmy się jednak, czy 1878 rok nie przyniósł jakiegoś
zewnętrznego znaku powrotu Bożej łaski? Ja odpowiadam, że tak. Figowe drzewo,
które było uschnięte od korzeni (Izrael), zaczyna „wypuszczać listki.” Rok 1878 stał się świadkiem końca tureckiej okupacji w Palestynie. Na Kongresie
Berlińskim Żyd, będący premierem jednego z najbardziej liczących się narodów,
zobowiązał się udzielić temu krajowi swej ochrony i gwarancji pokoju. Obecnie
jest opublikowana wiadomość, że rodzina Rothchildów, Pan Montefiore oraz inni
zamożni Żydzi organizują zakup i kolonizację Palestyny. Nasilające się
prześladowania w Rosji sprowadzają do tego miejsca wielu Żydów. Wydaje się, że
rzeczywiście łaska powraca.
Ale
gdzie jest granica wieku Ewangelii? Apostoł święty Paweł odpowiada nam na to
pytanie we wcześniej wspomnianym wersecie (Rzym. 11:25): „A żebyście nie
mieli zbyt wysokiego o sobie mniemania, chcę wam, bracia, odsłonić tajemnicę:
zatwardziałość przyszła na część Izraela aż do czasu, gdy poganie w pełni
wejdą.” To oznacza, że Izrael pozostanie w zaślepieniu, dopóki wszyscy
członkowie ewangelicznego Kościoła – Oblubienica wybierana z Pogan dla Jego
imienia – nie zostaną zebrani, (Dzieje Ap. 15:14, przyp. tł.), czyli dopóki nie
zawrą z Panem Bogiem przymierze i w ten sposób nie odłączą się od świata. Tę
samą myśl można wyrazić inaczej, a mianowicie: przez 1845 lat czyli od 33 do
1878 roku naród żydowski znajdował się w stanie niełaski. Taki sam czas 1845
lat był przeznaczony na wybór tych, którzy staną się częścią Oblubienicy
Chrystusowej.
Jak
po odrzuceniu całego domu izraelskiego łaska była nadal udzielana pojedynczym
Izraelitom, tak też po odrzuceniu całego domu ewangelicznego (nominalnego
Kościoła) szczególna łaska jest nadal udzielana pojedynczym świętym.
Apostołowie oraz pierwotni uczniowie, „resztka Izraela” (Rzym. 9:27)
właśnie wtedy otrzymali wzrost poznania i wysokie przywileje, jakie miały
pojawić się we wieku Ewangelii, podczas gdy cała reszta Izraelitów pozostawała
zaślepiona wobec nich. Tak więc i teraz (R. 600: strona 4), ta sama klasa
pokornych i wiernych z ewangelicznego domu otrzymuje wzrost poznania, jaki ma
nadejść o poranku wieku Tysiąclecia. Przez jasne zrozumienie prawdy oni są
kompletowani i udoskonalani do zajęcia swoich miejsc w chwalebnym królestwie,
które już wkrótce będzie objawione.
Ponieważ
dwa domy Izraela – żydowski i ewangeliczny pozostają we wzajemnej zależności
jako figura i pozafigura, zauważmy więc niektóre równoległości.
Zakon
był cieniem przyszłych dóbr i we wieku Ewangelii dowiadujemy się, jaki jest
obraz tych rzeczy, które rzucały tamte cienie. Musimy także pamiętać, że cień
nie jest obrazem rzeczy, ale że posiada on wyraźnie zaznaczone cechy
podobieństwa.
Żydowski
dom był domem sług – „Mojżesz był wierny jako sługa w całym domu jego.” Ewangeliczny dom jest domem synów – „Lecz Chrystus jako syn był ponad domem
jego; a domem jego my jesteśmy.” (Hebr. 3: 5,6) Założycielem figuralnego
domu był Jakub nazwany Izraelem; założycielem pozafiguralnego domu był Pan
Jezus Chrystus, prawdziwy Boży Izrael. Figuralny dom został zbudowany na
dwunastu synach Jakuba, pozafiguralny dom – na dwunastu Apostołach.
W
ceremonialnych obrzędach i służbach również występuje figura i rzeczywistość.
Taką figurą była Świątnica Najświętsza, do której każdego roku wchodził
figuralny arcykapłan, aby dokonać figuralnego pojednania. My mamy prawdziwą
Świątnicę Najświętszą, do której prawdziwy Arcykapłan wszedł za nas. (Hebr.
6:20) Jak figuralny arcykapłan wychodził we właściwym czasie, aby udzielić
ludowi figuralnego błogosławieństwa, tak i prawdziwy Arcykapłan wyjdzie we
właściwym czasie, aby błogosławić cały świat.
Znajdowali
się tam też podkapłani, którzy nakrywali swoje głowy czapkami, co oznaczało, że
oni podlegali innej głowie czyli arcykapłanowi, podczas gdy Aaron, jako ich
głowa, nie nakrywał swej głowy czapką. Jak mamy powiedziane, prawdziwy Kościół,
ciało czyli oblubienica Chrystusowa jest również kapłaństwem a Pan Jezus
Chrystus jest głową czyli Arcykapłanem naszego wyznania. (Hebr. 3:1) Jak tamci
składali figuralne ofiary, tak i my możemy składać duchowe ofiary, święte, miłe
Bogu przez Pana Jezusa Chrystusa. 1 Piotr 2:5
Izraelici
mieli obrzezkę ciała a my mamy obrzezkę serca, o czym mówi apostoł święty Paweł
w Liście do Rzymian, w Rozdziale 2: 29. Oni mieli świątynię, która
przedstawiała Bożą obecność. Apostoł święty Paweł mówi nam, że my, jako
członkowie Kościoła razem budujemy się w świątynię świętą, abyśmy byli
mieszkaniem Bożym w Duchu Świętym. (Efez. 2:22) Faktycznie, wszystko co oni
mieli, było figurą tego, co my mamy na wyższej duchowej płaszczyźnie.
Wiek
Żydowski zakończył się żniwem, podczas którego Pan Jezus był obecny ciałem,
jako Pan żniwa. Jego wierni naśladowcy dostąpili przywileju współpracy z Nim w
dziele żęcia cielesnego domu i zbierania dojrzałego nasienia do ewangelicznego
spichlerza – do uprzywilejowanego stanu świętych wieku Ewangelii. Na początku
tego żniwa Pan Jezus powiedział do swych uczniów: „Podnieście oczy swoje i
spójrzcie na pola, że już są dojrzałe do żniwa. Ja posłałem was żąć. . .” Jan 4:35-38
Pozafiguralny
czyli ewangeliczny wiek kończy się żniwem, podczas którego Pan Jezus miał być
znowu obecny, ale nie w ciele jakim był wówczas, lecz obecny w chwale jako
duchowe ciało niewidzialne dla ludzkich oczu. Nie mówcie więc teraz, że
pozostało jeszcze wiele lat, zanim nadejdzie żniwo; jako wierne dzieci Boże
podnieście swoje oczy i spójrzcie na pola, że już są dojrzałe do żniwa. Każdy
wierny uczeń kroczący obecnie śladami swego Mistrza ma teraz przywilej być Jego
współpracownikiem w zbieraniu plonów. Takimi są aniołowie lub posłańcy, o
których czytamy w Ewangelii świętego Mateusza, w Rozdziale 13:39, że oni
prowadzą dzieło żniwa według Pańskich wskazówek. On kieruje nimi przez Słowo,
otwierając ich wyrozumienie na czasy i pory tam wskazane oraz na rodzaj pracy
jaka ma być wtedy wykonana.
Żniwo
Izraela trwało przez siedem lat, rozpocząwszy się misją naszego Pana. Do czasu
Jego śmierci (przez okres trzech i pół lat) czynione były szczególne starania
dla oświecenia całego domu żydowskiego, wskazując im na wysokie przywileje tego
okresu czasu. Jednak uszy tego narodu były zamknięte na słuchanie i oni „nie
poznali czasu swego nawiedzenia.” Chociaż taka prawda dotyczyła całego
domu, to jednak tu i ówdzie znajdowały się jednostki, które były gotowe, aby
uwierzyć i pójść śladami Mistrza natychmiast, jak tylko prawda jasno była im
przedstawiona. Dla tej klasy poświęcony był czas pozostałych trzech i pół lat
pracy żniwnej. Sierp przedstawionej im prawdy oddzielił ich od odrzuconego i
zaślepionego domu żydowskiego, wprowadziwszy ich do ewangelicznego wieku łaski.
Te
siedem lat stanowią „siedemdziesiąty tydzień” z Księgi Daniela, z Rozdziału
9. Siedemdziesiąt tygodni (symboliczny czas, tygodnie za lata zamiast za dnie)
lub 490 lat były wydzielone czyli wyznaczone dla narodu Daniela, dla Żydów. Z
wyżej wymienionej liczby tygodni, sześćdziesiąty dziewiąty tydzień sięga do
przyjścia Mesjasza, księcia. (Pan Jezus Chrystus wystąpił jako Mesjasz i od
czasu swego chrztu rozpoczął swoją misję, mając trzydzieści lat.) „W połowie
onego tygodnia (siedemdziesiątego) Mesjasz będzie zabity (umrze), wszakże mu to nic nie zaszkodzi.” („On był zraniony dla występków
naszych.”) Ale, chociaż On był zabity i chociaż ich Kościół został
opuszczony, to jednak według słów proroka, On miał „zawrzeć ścisłe
przymierze (umowę siedemdziesiątego tygodnia) z wieloma na jeden
tydzień,” to jest aż do całkowitego wypełnienia się obiecanych
siedemdziesięciu tygodni. Zgodnie z tym, Pan Jezus daje upoważnienie swym
uczniom, aby „od Jeruzalemu rozpoczęli” głoszenie ewangelicznego
poselstwa, które mieli wykonywać aż do końca siedemdziesiątego tygodnia – do
końca trzech i pół lat po śmierci Pana Jezusa.
Tak
więc pozafigurą tego wszystkiego jest wiek Ewangelii. Żniwo tego wieku
rozpoczęte w 1874 roku trwa też siedem lat, do których należy dodać trzydzieści
trzy lata. Inny aspekt biblijnych dowodów wskazuje na ten rok, jako na właściwy
czas obecności Pana Jezusa Chrystusa. Przez pierwsze siedem lat dojrzała
pszenica jest zbierana do spichlerza i oddzielana od kąkolu a przez okres
trzydziestu trzech lat odbywa się niszczenie i usuwanie nominalnego systemu.
Cała pełnia (ilości wybranych członków) ewangelicznego Kościoła miała zawrzeć
przymierze z Panem Bogiem w 1878 roku, kiedy miał rozpocząć się czas łaski dla
Izraela. Chociaż wtedy nominalny Kościół został odrzucony i tamten dom
opustoszał, jednak wybrane w tym domu naczynia musiały być oddzielone i zebrane
do spichlerza, do stanu zabezpieczającego ich przed uciskiem, jaki przychodzi
na Kościół nominalny. Tamta łaska kończąca się u schyłku 1881 roku zastała całą
prawdziwą pszenicę oddzieloną, przynajmniej pod względem duchowym, od odrzuconego,
letniego, odpadłego Kościoła nominalnego. Wszyscy członkowie tej pszenicy
zebrani do oddzielnego stanu okażą gotowość odłączenia się od tamtego Kościoła,
zarówno od jego nazwy jak też osobiście, kiedy przekonają się, że taka jest
Boża wola.
Celem
ucisku przychodzącego na Kościół nominalny jest zebranie z Jego królestwa
(Kościoła) wszystkich zgorszeń. (Mat.) 13:41) One będą usuwane przez
nadchodzący potop niewiary, obalone wiatrami fałszywych nauk i w końcu
doszczętnie spalone ogniem ludzkich urągań, kiedy wszyscy zobaczą całą pełnię
obłudy Babilonu. Błogosławiony jest mąż, który postawił swój dom na skale i
zbudował go ze złota, srebra i drogich kamieni prawdy. Istnieje
prawdopodobieństwo nadejścia potopu, wiatry mogą wiać, uderzając o ten dom i
ogień może go próbować, lecz on się ostoi. Dlatego więc, od dawna ustanowione,
skorumpowane systemy, uważające się za Kościół Chrystusowy rozpadną się
całkowicie a na ich ruinach, prawdziwy i wierny Kościół „Małe Stadko” –
razem z Panem Jezusem Chrystusem, ich głową, zaprowadzą chwalebne królestwo
sprawiedliwości.
Jeśli
te rzeczy tak wyglądają, żyjemy w ważnym czasie i nasze obecne decyzje i czyny
mają duży wpływ na naszą przyszłość. To powinno nas pobudzić do zwrócenia uwagi
na to, aby nasze serca nie były zbyt obciążone troskami tego żywota. Odłóżmy na
bok wszelki ciężar i biegnijmy z cierpliwością. Jako przyszła oblubienica
Chrystusowa, która się przygotowuje, pamiętajmy o tym, jakimi mamy być w
świętym postępowaniu i pobożności.
W.T. R-598b-1884r