<< Wstecz |
Wybrano: R-588 b, z 1884 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Prorocze obrazy. (dalszy ciąg)
ZAPIECZĘTOWANA KSIĘGA (Iz. 29:9-14)
„Zdrętwiejcie i pozostańcie zdrętwiali, zaślepcie się i trwajcie w
zaślepieniu! Upijcie się, lecz nie winem, zataczajcie się, lecz nie od mocnego
napoju.” (Werset 9)
Pan
Bóg zwraca się tutaj do nominalnego Syjonu z odrobiną ironii. Dla wiernych
badaczy Bożego Słowa i dla obserwujących jego wypełnianie się w czasie, o
którym jest mowa (w którym żyjemy), odkrywanie się Bożych prawd jest tak
przekonywująco i jasno podkreślone, że tego mogą nie widzieć (w swym
zaślepieniu) tylko ci, którzy dobrowolnie odwracają swój wzrok od prawdy i
będąc okryci
ciemnością
ludzkich tradycji, zdecydowani są na dalsze pozostawanie w zdrętwieniu.
Pogrążeni w ciemności, oni są zdziwieni sposobem Bożego postępowania, który
według nich jest dziwny.
Ich
zataczanie się spowodowane jest słabym i zaćmionym wzrokiem oraz brakiem sił,
zatrzymywaniem się i chwiejnością wywołaną zamieszaniem i zamętem w głowie. Oni
nie są pijani od wina. Wino, o którym wspomina prorok, jest symbolem ich
poświęcenia, do którego nawiązując, Pan Jezus wypowiedział słowa: „Pijcie z
niego wszyscy” oraz „Czy możecie pić kielich, który Ja pić będę?” (Mat. 26:27; i 20:22) Podczas, gdy to wino poświęcenia wyczerpuje ludzką
naturę, ono ożywia i wzmacnia duchową naturę. Zatem więc, nominalny Syjon
zatacza się nie z powodu tego wina lub mocnego napoju poświęcenia, ale jak
zostało pokazane w poprzednim rozdziale, (wersety 3-7) z powodu ich
uczestnictwa w pełnym odurzenia duchu tego świata oraz w jego rozkoszach.
„Bo
was napełnił Pan duchem snu twardego i zawarł oczy wasze, proroków i książąt
waszych najopatrzniejszych oczy zasłonił.” (Werset 10 BG)
Jak
tylko oni odwracają swój wzrok od prawdy, Pan Bóg dozwala, aby pozostając w
ciemności, oni byli ogarnięci twardym snem. Któż by nie potrafił rozpoznać, że
względem duchowych rzeczy, nominalny Syjon napełniony jest duchem opieszałości
i ospałości. Natomiast odnośnie doczesnych spraw, oni przejawiają dużo
zainteresowania i aktywności wobec wszystkich światowych aspiracji takich, jak:
rywalizacja o liczebność, krasomówstwo na kazalnicy, kościelna muzyka,
imponujące budynki kościelne, itd. – lecz gdy chodzi o nauczanie Bożego Słowa,
oni są ospali i leniwi. Nauki proroków, Pana Jezusa i Apostołów zakryte są zasłoną.
„Dlatego z widzeniem tego wszystkiego jest u was tak, jak ze słowami
ZAPIECZĘTOWANEJ księgi.” (Werset 11) Oni sami to stwierdzają i dlatego
rzadko starają się wyjaśniać Pismo Święte, lecz tylko wybierają pozbawiony
kontekstu paragraf i z niego wyprowadzają jakąś naukę moralną. Nominalny Syjon
odrzucił nauki prawdziwych proroków i natchnionych pasterzy kościoła a na ich
miejsce wprowadził ludzkie dekrety ustanowione podczas kościelnych soborów i
synodów, lekceważąc zarazem nauki postanowione przez prawdziwą Głowę i
nauczycieli kościoła. Stąd więc, oni nie rozumieją wydarzeń obecnego czasu a
odnośnie przyszłości są jeszcze bardziej zdezorientowani. (R 589: strona 4)
„Gdy
się ją (księgę –
Biblię) poda temu, który umie czytać i powie: Przeczytaj to, proszę, wtedy
on odpowiada: Nie potrafię, gdyż to jest zapieczętowane. A gdy się poda księgę
takiemu, który nie umie czytać i powie: Przeczytaj to, proszę, wtedy on
odpowiada: Nie umiem czytać.” (Wersety 11,12)
Proroctwa
Starego i Nowego Testamentu są zapieczętowane przed tymi, którzy umieją czytać,
gdyż oni nabywali tylko ludzką i sekciarską wiedzę, lecz zlekceważyli
Chrystusową szkołę i studiowanie jej podręcznika – Biblii; dlatego ci, umiejący
czytać, nie posiadają prawdziwej mądrości i prawdziwego ducha, który jedynie
może uzdolnić każdego, aby mógł doceniać głębokie rzeczy Boże. (Porównać z 1
Kor. 2:5-14) Natomiast ci, nieumiejący czytać nawet nie będą usiłowali
zrozumieć, gdyż przywykli do tego, że o niebiańskich rzeczach oni dowiadują się
przez sięganie do ziemskich nauk, zamiast do świadectw Proroków i Apostołów.
„I
rzekł Pan: Ponieważ ten lud zbliża się do mnie swoimi ustami i czci mnie swoimi
wargami, a jego serce jest daleko ode mnie, tak że ich bojaźń przede mną jest
wyuczonym przepisem ludzkim, Dlatego też Ja będę nadal dziwnie postępował z tym
ludem, cudownie i dziwnie, i zginie mądrość jego mędrców, a rozum jego
rozumnych będzie się chował w ukryciu.” (Wersety 13,14)
Szczere
oddawanie czci i wykonywanie Bożej służby ze serca stało się formalnością.
Kiedy służono Panu Bogu ze serca, Bożych planów dopatrywano się tak, jako
ukrytego skarbu. Jego Słowo było badane, aby Bożą tajemnicę można było docenić
tak prędko, jak tylko pozwoliłyby na to jego dojrzałe do wykonania i
odkrywające się plany. Doświadczył tego Daniel, gdy szczerze pragnąc dowiedzieć
się, jaką część Bożego planu miał ujawnić, podczas badania ksiąg pościł oraz
modlił się przez wiele tygodni. Również apostoł święty Paweł szczerym sercem
pragnął, aby ze wszystkimi świętymi pojąć, jaka jest długość, szerokość i
głębokość i wysokość i poznać miłość Chrystusową i być wypełniony całkowicie
pełnią Bożą. (Efez. 3:18,19)
Kiedy
uczucia serca zwracają się ku światowym celom i planom, duch tego świata zaraz
oddala pragnienie poznawania prawdy. Chociaż kształty pobożności nadal są
zachowywane i nawet ich przybywa, prawdziwe i pokorne uwielbianie Pana Boga
zanika a ogólne zainteresowanie skłania się w kierunku ludzkich zamysłów.
Chociaż oni zbliżają się do Pana Boga swymi wargami, modląc się „Przyjdź
królestwo twoje”, i „Bądź wola twoja”, jednak oni usiłują wykonywać
swoją własną wolę, ustanawiając swoje własne zwierzchnictwa na świecie. Ich
bojaźń Boża oraz ich niepokój, w świetle Jego rzekomych rozporządzeń nie jest
wynikiem studiowania Bożego Słowa, lecz jest rezultatem nauk przekazywanych w
ludzkich przepisach. Niestety, jakże pożałowania godny jest taki stan!
Jednakże, oni nie są świadomi tego i mówią: Jesteśmy zamożni i wzbogaciliśmy
się i niczego nie potrzebujemy, a nie wiedzą, że oni są biedni i ślepi i
pożałowania godni i nadzy. (Obj. 3:17)
Jak
więc Pan Bóg postąpi z nimi, widząc, że taki jest ich stan? Czy On odrzuci ich
całkowicie, czy pozostawi ich w zaślepieniu? Nie. Pan Bóg wypowiada się
następująco: „Dlatego też ja będę nadal dziwnie postępował z tym ludem,
cudownie i dziwnie, i zginie mądrość jego mędrców, a rozum jego rozumnych
będzie się chował w ukryciu.” (W. 14)
Zaiste,
dla wielu to już staje się widoczne, lecz dla tych, którzy respektują rzekomych
przywódców i nauczycieli nominalnego Kościoła, to wydaje się wspaniałą rzeczą.
Ponieważ światło prawdy pochodzącej z innych źródeł zaczyna oświecać wiele
umysłów, bardzo często słyszymy uwagi: „Jakież to dziwne, że tych rzeczy nie
słyszymy od naszych pastorów.” Ale prorok odpowiada następująco: „Zginie
mądrość jego mędrców, a rozum jego rozumnych będzie się chował w ukryciu.” Niebiańska
mądrość jest zakryta przed mądrymi i roztropnymi tego świata a objawiona jest
tym, którzy są niemowlętami w swej prostocie i pokorze. (Mat. 11:25)
Pan
Bóg nie opuści swoich zbłąkanych dzieci. On ponownie zwróci ich uwagę do swoich
planów, sprawiając, że dziwnym sposobem ich plany nie dojdą do skutku i nie
wypełnią się. Wówczas oni zobaczą, że to jest szaleństwo, aby próbować układać
Panu Bogu plany. Kiedy ich ludzkie plany zawiodą, o dziwo, oni zwrócą się do
Bożych planów, które zarzucili w swym „zachwianiu” (Izaj. 28:16) i jak
obumarła przez wieki roślina oni nagle ożyją, ukazując się w swej chwale,
piękności i doskonałości.
W
międzyczasie, gdy „dziwne postępowanie” (werset 14) przy niszczeniu
obecnych wielkich systemów (które, jak wieża Babel, są ludzkim usiłowaniem
realizacji swoich własnych planów, bez względu na Boże plany) posuwa się do
przodu, Pan Bóg wypowiada słowa ostrzeżenia: „Biada tym, którzy głęboko ukrywają
przed Panem swój zamysł, (knowania, projekty) których działanie odbywa
się w ciemności (R 588: strona 5) i którzy mówią: Kto nas widzi? Kto wie
o nas?” (Werset 15)
Jest
możliwe, aby oszukać swoich bliźnich oraz przekonać ich, że ustalone plany nie
różnią się od Bożych planów, lecz zgadzają się z nimi. Zaprawdę, w ten sposób
człowiek może nawet zwieść siebie samego (2 Tym. 3:13); lecz on nie może
oszukać Pana Boga, który wie, że sekciarstwo kierowane jest ziemskimi i
egoistycznymi zasadami. On zna sprawy, które są ukrytym, tajemniczym knuciem
złych rzeczy, jakiego dopuszczają się nie tylko Jezuici lecz, w mniejszym
stopniu, także Protestanci. Dla zrealizowania swoich planów oni chętnie
uciekają się do różnorodnych metod i pomysłów. Przez częste organizowanie
pieniężnych zbiórek, oni zdobywają fundusze potrzebne dla utrzymania ich
systemów w rzekomym rozkwicie i nie zależy im na tym, aby te sprawy
rozpowszechniać wśród ludu a także oni zdają się uważać, że Pan Bóg tego nie
widzi. Jakże często przekazywane informacje są fałszowane, aby wywrzeć dobre
wrażenie. Jakże często na samym początku listy ofiarodawców umieszcza się
nazwiska osób najbardziej wyróżniających się oraz zadeklarowane przez nich duże
sumy pieniężne, które nigdy nie wpłyną do kasy, lecz są podawane dla zachęcenia
innych – wywołania wrażenia. (Przykładem tego, nie rzadko praktykowanego
zwyczaju, było niedawne wystąpienie duchownych dostojników znanego kościoła w
Brooklynie, otwarcie skrytykowane i opublikowane w prasie.) To wszystko
czynione jest na pokaz dla przyspieszenia Bożego dzieła, a w rzeczywistości,
dla zrealizowania przez ludzi swych własnych planów.
„Kto
to widzi? Kto wie o tym?” Pan Bóg widzi w ukryciu; na próżno więc oni to ukrywają, zapewniając
Pana Boga, że trudzą się dla niego. Biada im, albowiem ich zamysły nie spełnią
się; plany, które snują, zawiodą a ich pycha będzie starta na pył. Owe biady,
utrapienie i ucisk przychodzące na nominalny Kościół, w rzeczywistości, okażą
się ukrytym błogosławieństwem dla jego członków i tak długo one będą uważane
jako nieszczęście i utrapienie, dopóki oni nie przyjdą do zrozumienia i do
harmonii z Bożymi planami.
Jednak
te wszystkie knowania nie sprowadzą pomyślności, o czym Pan Bóg wypowiada się w
następujących słowach: „O, jak przewrotni jesteście! (przekręcając Boże
plany i nauki) Jak gdyby dzieło mogło mówić o swoim twórcy: Nie on mnie
stworzył, a garnek mówił o garncarzu: On nic nie umie!” Niewątpliwie,
Kościół jest Bożym tworem; on jest Bożym „dziełem” (Efez. 2:10) ale duch
nominalnego Kościoła poważa innych twórców. Niektórzy wskazują na apostoła
świętego Pawła, inni na Lutra, inni na Calvina, Knoxa i Wesleya. I
rzeczywiście, w obecnym stanie Kościoła, prawdą jest, że podczas gdy KOŚCIÓŁ
jest Bożym dziełem, jego podział na części jest robotą ludzi, którzy mogą do
Stwórcy powiedzieć: Ty mnie nie stworzyłeś. Fakt, że ludzie dowodzą obecnie,
jakoby podział (sekciarstwo) Kościoła był korzystnym zjawiskiem sprzyjającym
rozwojowi prawdy, jest równoznaczny z dziełem zarzucającym Panu Bogu: „Ty
nic nie umiesz”; my lepiej potrafimy tworzyć i planować; Ty powiedziałeś
nam, abyśmy wszyscy „byli jedno” i aby nie było podziału wśród nas (Jan
17:11, 22; 1 Kor. 12:25) ale my poznaliśmy lepszą naukę, że podziały są wielkim
błogosławieństwem i korzyścią.
Zaprawdę,
wielki Garncarz wyśmieje knowania gliny i na kawałki rozbije ich dzieło
(systemy i organizacje, lecz nie ludzi), jako naczynia gniewu przeznaczone na
zniszczenie i w chwale mocy królestwa On pokaże swoje naczynia mniej lub więcej
zaszczycone. Cóż więc, jeśli Pan Bóg chętny pokazać swój gniew i uczynić
znajomą swoją moc, z wielką cierpliwością znosił naczynia gniewu przeznaczone
na zniszczenie; czyż On nie może objawić bogactwa swej chwały na naczyniach
zmiłowania, które On wcześniej przygotował dla chwały? Niewątpliwie, obecne
zniweczenie Bożych planów nie dojdzie do skutku.
„Zaiste,
już za małą chwilkę Liban przemieni się w urodzajne pole, a urodzajne pole
będzie uważane za las.” (Werset 17) Wzgórze Libanu z jego wszystkimi i okazałymi drzewami
cedrowymi mogłoby tutaj przedstawiać majestatyczną godność nominalnego Kościoła
oraz pełen czci szacunek oddawany jego duchowym posługom. Urodzajne pole może
dobrze przedstawiać pokornych i cichych świętych. „Już za małą chwilkę” rzeczy się obrócą w przeciwną stronę; ten, który teraz jest dumny i wyniosły,
będzie ścięty i zaorany, stając się pokornym i urodzajnym. Tymczasem ten, który
teraz jest pokorny, jako Liban będzie wywyższony do warunków niebiańskich,
otrzymując moc i majestat.
Taka
przemiana wraz z obaleniem obecnych systemów odbywa się w czasie uwielbiania
świętych do duchowej chwały i mocy, podczas rozpoczynającego się wieku
Tysiąclecia. Zgodnie z tym czytamy dalej: „W owym dniu głusi będą słyszeć
słowa księgi, a oczy ślepych z mroku i z ciemności będą widzieć.” Jakże
błogosławioną jest taka wizja przyszłości dla tych, którzy obecnie popełniają
wiele błędów z powodu pogmatwanych tradycji Babilonu. Ta wizja przyszłości nie
tylko sprowadzi błogosławieństwo tym, których wzrok jest zaćmiony, ale również
dla tych całkowicie ślepych i głuchych i absolutnie lekceważących kosztowne
przekazy Bożego Słowa. „Pokorni zaś na nowo będą się radować Panem a ubodzy
weselić Świętym Izraelskim. Gdyż nie będzie tyrana (Szatana) i skończy
się szyderca, i będą wytępieni wszyscy, którzy czyhają na sposobność do
zbrodni, (R 590: strona 5) Którzy słowem przywodzą ludzi do grzechu (mówiąc im odwrotnie), zastawiają pułapkę na rozjemcę w sądzie, a tego,
który ma słuszność, (sprawiedliwego) odprawiają z niczym.” (Wersety:
19-21)
To
odbywa się w tym samym „DNIU”, w którym cielesny Izrael będzie przywrócony do
łaski przez uwielbionego Izraela duchowego, ich Świętego. „Dlatego tak mówi
Pan, Bóg domu Jakuba, ten, który odkupił Abrahama: Jakub nie dozna wtedy (w
owym czasie) hańby i nie zblednie wtedy jego twarz, Bo gdy ujrzą wśród
siebie dzieło moich rąk (kompletnego Chrystusa, duchowe nasienie), uświęcą (członkowie
cielesnego Izraela) moje imię (Jahwe) i Świętego Jakubowego (Chrystusa) będą czcić jako Świętego, i będą się bać Boga Izraelskiego.” (Wersety: 22,
23)
„Ci,
którzy duchowo błądzili, nabiorą rozumu, a ci, którzy szemrali, przyjmą
pouczenie.” (Werset
24)
W.T. R-588b-1884r