Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: OM-410 ,   z 0 roku.
Zmień język na

Dzisiejsi fałszywi apostołowie

Są to trzy artykuły dla miesięcznika „Overland Monthly”, napisane przez sławnego pastora New York City Temple oraz Brooklyn i London Tabernacle w latach 1914-1916.

Część I

„(…) I doświadczyłeś tych, którzy się mienią być apostołami, a nie są, i znalazłeś ich, że są kłamcami” (Obj. 2:2)

NA ŚWIECIE BYŁA przez całe stulecia i istnieje po dziś dzień tylko jedna klasa mieniąca się być apostołami, która według naszego wersetu nimi nie jest. Biblia pokazuje nam niezbicie, że Bóg nigdy nie przewidział, aby było więcej niż dwunastu Apostołów Baranka. Odświeżmy swoją pamięć na ten temat: nasz Pan Jezus w odpowiedzi na pytanie Apostoła Piotra powiedział do dwunastu: „Zaprawdę powiadam wam, iż którzyście mnie naśladowali w odrodzeniu, gdy usiądzie Syn człowieczy na stolicy chwały swojej, usiądziecie i wy na dwunastu stolicach, sądząc dwanaście pokoleń izraelskich” (Mat. 19:28). Miało być tylko dwanaście tronów apostolskich – nie więcej. Podobnie w Obj. 12:1 podany jest obraz Kościoła. Jest on pokazany jako kobieta odziana w słońce (ewangelię Nowego Testamentu), mająca księżyc (prawo żydowskie Starego Testamentu, które wspiera Kościół, lecz nie jest źródłem jego światła) pod swymi stopami, a na głowie koronę z dwunastu gwiazd (swoich naznaczonych przez Boga, natchnionych nauczycieli). Widzimy, że było tylko dwanaście tych gwiazd z Boskim upoważnieniem, przy czym św. Paweł zajął miejsce Judasza.

Przypominam wam o innym obrazie na tę sprawę, podanym przez naszego Pana Jezusa Janowi Objawicielowi, który był jednym z Dwunastu. W Obj. 21:9-27 pokazany jest uwielbiony Kościół – zobacz również wersety 2-5. Kościół jest tu ukazany jako zstępujący z nieba, aby rozpocząć swe wielkie dzieło błogosławienia świata ludzkości. Proszę zauważyć w szczególności, że ten uwielbiony Kościół jest pokazany jako posiadający dwanaście gruntów, a na nich imiona Dwunastu Apostołów Baranka (w.14). Pan nigdy nie zamierzył więcej. Widzimy więc, że tylko na skutek jakiegoś bardzo poważnego błędu nasi rzymskokatoliccy przyjaciele mają biskupów, którzy utrzymują, że są apostolskimi biskupami, i za sprawą podobnego błędu bracia z Kościoła anglikańskiego utrzymują, że mają apostolskich biskupów. Tak samo jest w przypadku grekokatolików.

SŁOWO BOŻE MUSI BYĆ WIERNIE OPOWIADANE

Jezus mówi, że ci, którzy mienią się być apostołami, podczas gdy nimi nie są, kłamią. Wy i ja nie mamy naśladować błędnych zwyczajów, których nauczyły nas minione wieki, lecz to, co powiedział sam Jezus. On jest autorytetem. Mamy pewną dozę współczucia dla tych gentlemanów, którzy przyjęli pewne stanowiska i których uczono przez całe wieki, że są apostołami takimi samymi jak pierwszych dwunastu Apostołów powołanych przez naszego Pana, i że posiadają takie samo natchnienie i przemawiają z takim samym autorytetem. Mamy dla nich współczucie pod tym względem, że zostali w smutny sposób zwiedzeni, lecz ufam, że to nie przeszkodzi nikomu z nas pamiętać o tym, co powiedział Jezus i przyjmować właściwy punkt widzenia. „I doświadczyłeś tych, którzy się mienią być apostołami, a nie są, i znalazłeś ich, że są kłamcami”. Nie mówimy niczego uszczypliwego, bowiem mamy głosić Słowo Boże. „Prorok, który ma sen, niech powiada sen; ale który ma słowo moje, niech mówi słowo moje w prawdzie” (Jer. 23:28). Jeśli powstrzymamy się ze strachu przed ludźmi, to będziemy uczestniczyć w grzechu i złu. Można zapytać: jaka to różnica, czy nazywają się oni biskupami apostolskimi, czy nie? Odpowiadam: duża różnica. Chociaż w dzisiejszych czasach mężczyźni ci porzucili pretensje, jakie rościli sobie kiedyś, lub przynajmniej nie próbują mówić z dawnym autorytetem, ponieważ ludzie stają się bardziej oświeceni, a ich roszczenia wydawałyby się coraz bardziej absurdalne, to wciąż twierdzą, że są jedynymi uprawnionymi do nadawania innym prawa do głoszenia. Utrzymują, że jeśli nie wyświęcą człowieka do głoszenia, to w ogóle nie ma on prawa do mówienia w imieniu Pana. Roszczą sobie do tego prawo, ponieważ są „biskupami apostolskimi”. Jednak ani przed światem, ani przed metodystami, baptystami, luteranami oraz innymi nie obnoszą się z tym tak bardzo jak kiedyś. Ci inni pytają: „Dlaczego trzymacie się od nas na dystans?” A oni nie lubią podawać w pełni swoich powodów. Nie są chętni do tego, by powiedzieć im: „My jesteśmy Kościołem, my jesteśmy apostołami, a wy nie macie prawa głosić, chyba że my was wyświęcimy, wy nie jesteście sługami Bożymi”. Nie lubią tak mówić i stąd znajdują się dziś w stanie niezdecydowania.

Pamiętamy, że wiele lat temu biskupi Kościoła anglikańskiego – Kościoła episkopalnego – mieli spotkanie w Detroit i tam przegłosowali uchwałę, iż będą chętnie bratać się z innymi wyznaniami pod warunkiem, że będą one ortodoksyjne, co oznaczało, że pod warunkiem, iż będą w harmonii z naukami episkopalnymi. Wszyscy inni mieli być nieortodoksyjni, a to oznaczało, że odmówią oni uznania ich w jakikolwiek sposób – że nie będą mieć prawa do głoszenia.

UZALEŻNIENIE OD KLERU

Te roszczenia do sukcesji apostolskiej w przeszłości sprawiły, że kościół popadł w wiele kłopotów i zamieszania, z którego jeszcze się nie podniósł. Wielkie masy chrześcijan wciąż są oszołomione. Doktryna zaczęła się rozrastać jakiś czas przed 325 rokiem naszej ery. Biskupi zaczęli „panować nad dziedzictwem Pańskim”, jak mówi Apostoł Piotr (1 Piotra 5:3) i przejawiać następującego ducha: „jesteśmy wyżsi niż wy – wy jesteście tylko pospolitymi ludźmi; my należymy do szczególnej klasy”. To panowanie wchodziło bardzo pomalutku, jak to się zwykle dzieje z takimi rzeczami, a później związane było z twierdzeniem, że ludzie są „laikatem”, a Kościół składa się z „kleru” – duchownych, biskupów, arcybiskupów, kardynałów i papieża. Wszyscy w ogólności myśleli, że są oni apostołami, a ich różne stopnie autorytetu pochodzą od Pana.

Musimy pamiętać, że jeszcze kilka stuleci temu egzemplarze Biblii były bardzo nieliczne, a Biblia była warta naprawdę fortunę, gdyż musiała być kopiowana piórem przez uczonych, których było niewielu. Była spisywana na cienkim welinowym pergaminie, gdyż nie było wtedy pras drukarskich ani papieru, które były późniejszymi wynalazkami. Jeden rękopis Pisma Świętego, dokładnie ręcznie spisany, kosztował od 500 do 1000 dolarów, ponieważ spisanie całej Biblii wymagało w tych warunkach długiego czasu. Z tego powodu bardzo nieliczni posiadali Biblię i było bardzo niewielu ludzi, którzy w ogóle potrafili wtedy czytać. W tamtych czasach edukacja była tylko dla bogatych i uprzywilejowanych, a nawet w parlamencie brytyjskim niektórzy nie potrafili napisać swojego nazwiska, więc uchwalono ustawę, która pozwalała każdemu członkowi Izby Lordów, który nie potrafił się podpisać, na stawianie znaku „X” zamiast składania podpisu. W tych warunkach ludzie byli bardzo uzależnieni od biskupów kościoła. Po tym, jak zaczęli oni rościć sobie pretensje do bycia biskupami apostolskimi, to zamiast czytać ludziom Pismo Święte, dawali im do zrozumienia, że to oni są właściwymi osobami do czytania i interpretowania  Pisma Świętego, że otrzymali tę władzę od Pana.

Jezus powiedział do Piotra jako przedstawiciela Dwunastu, że „cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane i w niebiesiech; a cokolwiek rozwiążesz na ziemi, będzie rozwiązane i w niebiesiech” (Mat. 16:19). Twierdzili, że ich pisma znajdują się pod szczególnym nadzorem Pana, a ich wypowiedzi w kwestiach doktrynalnych są natchnione. A więc widzimy, że te natchnione pisma Apostołów w ich różnych listach są tak autorytatywne jak słowa Jezusa. (Rzym. 16:25-27, 2 Kor. 12:7, Gal. 1:11,12). Apostoł Paweł zapewnia nas, że Słowo Boże jest wystarczające do tego, „aby człowiek Boży był doskonały, ku wszelkiej sprawie dobrej dostatecznie wyćwiczony” (2 Tym. 3:16,17). A więc nie potrzebujemy żadnych dodatkowych wypowiedzi doktrynalnych, ani żadnych innych pism niż te, które dostarcza nam Pismo Święte, ani nie potrzebujemy więcej apostołów niż pierwotnych Dwunastu, wśród których św. Paweł zajął miejsce Judasza. Od czasu pojawienia się druku i nastania końca symbolicznych 1260 dni – 1260 lat prześladowań papiestwa, Biblie są drukowane w ogromnych ilościach i szeroko rozprowadzane przez towarzystwa biblijne, a edukacja jest powszechna. Dzisiaj Biblie są wszędzie i są bardzo tanie, a wszyscy potrafią czytać. Wróćmy ponownie do roku 325 n.e. Do tego czasu biskupi twierdzili już, że są apostolskimi biskupami i posiadają apostolski autorytet. Twierdzili, że są żyjącymi apostołami, których nauki są głosem Bożym. Ale ci apostołowie nie zgadzali się między sobą, tak jak zgadzali się pierwotni Apostołowie – prawdziwi Apostołowie, gdyż kiedy czytamy pisma Apostołów powołanych przez naszego Pana, dostrzegamy, że wszyscy oni są zgodni. Lecz do roku 325 n.e. przyjęto sztywne stanowisko co do wiary. Cesarz Konstantyn panujący w Rzymie zwołał synod biskupów w mieście Nicea w Bitynii, w Azji Mniejszej. Według norm tego świata cesarz z pewnością był bardzo mądrym człowiekiem i powiedział sobie: „Moi pogańscy zwolennicy wykruszają się, a religia chrześcijańska wydaje się wysuwać na pierwszy plan. Myślę, że dobrym posunięciem będzie przyłączenie się do chrześcijan.”

POCHODZENIE WYZNANIA NICEJSKIEGO

Cesarz nie stał się prawdziwym chrześcijaninem, gdyż aż do dnia śmierci nigdy się nie ochrzcił. Przyznawał się do chrześcijaństwa ze względów politycznych. Chociaż nie możemy osądzać jego serca i twierdzić, że zupełnie nie miał szczerych motywów, jednak kwestia polityki z pewnością była obecna, jak widać z całej tej sprawy. W roku 325 n.e. rozesłał poselstwo do wszystkich biskupów kościołów, by przybyli do miasta Nicea na ogólne zgromadzenie. Zaoferował pokrycie wszelkich kosztów i około 384 biskupów – co stanowiło tylko część całej ich liczby – zebrało się i przeprowadzono konferencję. Nie licząc narady, która odbyła się w Jerozolimie z udziałem prawdziwych Apostołów Jezusa, był to pierwszy sobór powszechny. Twierdzono, że jest to kolejne zgromadzenie apostołów, a cesarz, nie wiedząc nic poza tym, że są oni w pełni upoważnieni, złożył im następującą propozycję: wy wszyscy uważacie się za apostołów, lecz macie różne teorie i są wśród was spory. Najwyraźniej coś jest nie tak.  Zaproponuję wam coś, co was wszystkich pogodzi. Proponuję, byście na tej radzie podali swoje poglądy na temat tego, co uważacie za właściwe, prawowierne nauki. Uzgodnijcie między sobą, jakie one są. Potem, cokolwiek ktoś by głosił, a różniłoby się to od tych uzgodnionych doktryn, będzie nieortodoksyjne – będzie herezją. Co więcej, proponuję dołączyć do was w celu zjednoczenia się z waszym kościołem. Chcę waszego poparcia, a wy potrzebujecie mojego wsparcia. Gdy będziecie mieć moje wsparcie, ludy pogańskie tłumnie przyłączą się do waszego kościoła – niecierpliwie będą chciały się do niego dostać. Będę popierał wasze doktryny, a wszyscy heretycy w imperium rzymskim będą mieli ciężkie życie. Wy ustalcie kredo i ogłoście, co jest ortodoksyjne, a jego wyegzekwowanie pozostawcie mnie. Ja zajmę się heretykami w obecnym życiu, a wy możecie mówić im o wiecznych mękach w przyszłości. Wyznanie nicejskie zostało sformułowane, jako pierwsze z wielkich wyznań, a stworzone zostało przez tych samozwańczych „apostolskich biskupów”. A więc na skutek porozumienia cesarza z biskupami lud znalazł się pod rządami twardej ręki. Biskupi sprawowali nad nim ścisłą kontrolę. Ponieważ lud był niewykształcony, znajdował się w dużej mierze na łasce i niełasce wodzów kościoła. Biskupi ci zapewnili cesarza, że posiadają pełne upoważnienie od Boga do decydowania o tym, jakie są nauki Pisma Świętego, a cesarz uwierzył im na słowo. Był to koniec badania Biblii, gdyż Biblia nie miała już być używana. Lud otrzymał wszystko objaśnione. Musieli przestrzegać wyznania nicejskiego. Nie było potrzeby, by sami badali pisma Mojżesza i proroków, ani tego, co powiedzieli żydowscy Apostołowie Jezusa. Tuż przy sobie mieli „apostołów” natchnionych przez Boga, a ci mogli przecież nauczyć ich wszystkiego, co potrzebowali wiedzieć.

OM 410

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016