<< Wstecz |
Wybrano: R-1028 a, z 1888 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Pojednani poprzez Jego śmierć i zbawieni przez Jego życie
„Jeżeli bowiem, będąc
nieprzyjaciółmi, zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna, to tym
bardziej, będąc już pojednani, dostąpimy zbawienia przez Jego życie” Rzym. 5:10.
Na pierwszy rzut oka, stwierdzenie,
że byliśmy rzeczywiście wrogami Boga a jednocześnie zostaliśmy pojednani z
Bogiem może się wydawać sprzeczne. Ale pamiętając, że cały rodzaj był uznany i
traktowany jako wrogowie – skazany na śmierć, ponieważ reprezentowany w
przestępstwie swojego ojca Adama – możemy zobaczyć, jak śmierć Chrystusa, który
jako zastępca Adama zajął jego miejsce w śmierci, pojednała nie tylko Adama,
ale i cały jego rodzaj z Bogiem. Karą za grzech była śmierć – „w dniu, w którym go zjesz, śmiercią
umrzesz” – bardzo sprawiedliwa kara! To nie wieczne tortury i jakaś
niedola, ale odebranie źle użytego przywileju życia. A ponieważ w życiu
człowiek nie okazał się godzien życia, jest oczywiste, że kiedy jest umarły,
zniszczony, nie może zrobić nic, by się podnieść.
Lecz kiedy Syn Boży stał się
uczestnikiem naszej natury wtedy, jako człowiek zajął miejsce Adama w śmierci,
by już nigdy nie powstać jako człowiek; człowiek Adam mógł sprawiedliwie zostać
zwolnionym, ponieważ jego życie zostało odkupione, kupione. I jak całe jego
potomstwo straciło życie poprzez jego upadek, oni wszyscy odzyskali życie
poprzez jego odkupienie złożone przez człowieka Chrystusa Jezusa, który w ten
sposób dał samego siebie, jako okup – równoważną cenę – zastępstwo za wszystkich.
Znaczna większość rodzaju ludzkiego,
która jeszcze jest przy życiu, znajduje się wciąż w opozycji do Boga; a jeszcze
większa część tych, którzy są umarli, zmarli, nie będąc nawróconymi do Boga.
Niemniej jednak są oni pojednani z Bogiem poprzez śmierć Jego Syna, jak
zapewnia nas powyżej zacytowany tekst.
A zatem będąc pojednani z Bogiem
poprzez śmierć Jego Syna, podczas gdy wciąż byli wrogami, było oczywiste, że
nie byli oni pojednani z Bogiem poprzez akt nawrócenia do Boga, wtedy nie
byliby już wrogami a śmierć Jego Syna nie miałaby z tym nic wspólnego. Jest
również oczywiste, że nie byli pojednani z Bogiem poprzez dobry przykład Jego
Syna; ponieważ Adam i miliony Jego potomstwa były martwe zanim Jego Syn
przyszedł i miliony umarły nie znając Go ani nie podążając za Jego przykładem,
a mimo to, wszyscy są pojednani z Bogiem poprzez śmierć Jego Syna; a zatem „jak przez Adama wszyscy umierają, przez
Chrystusa wszyscy ożywieni będą” – będąc pojednani z Bogiem, odzyskując
przywilej życia poprzez Chrystusa, który odkupił ich dzięki swojej śmierci,
zastępując Adama w śmierci.
Ale rozważmy dalej naukę, którą
Paweł buduje na tym fundamencie, który on sam uważa za pewny. On dodaje: „Ponadto, będąc pojednani, będziemy zbawieni
poprzez Jego życie”. Widząc, że plan naszego pojednania poprzez śmierć Jego
Syna, gdy byliśmy wrogami, jest potwierdzony przez Jehowę za pośrednictwem
wszystkich apostołów i proroków oraz że jest on rozsądny i sprawiedliwy oraz w
doskonałej harmonii ze sprawiedliwym charakterem Naszego Boga. Jeszcze bardziej
oczywiste jest, że we właściwym czasie będziemy zbawieni. Jak? „Przez Jego
życie”. Ale jak zbawieni przez Jego życie, skoro stał się On naszym zastępstwem
w śmierci?
Zatem, to ludzkie życie poświęcił On
w naszym imieniu na zawsze; ale ponieważ ta ofiara została złożona w
posłuszeństwie woli Ojca, upodobało się Ojcu wzbudzić, ponownie stworzyć naszego
Zbawiciela. A ponieważ nie mógł On wzbudzić Go, jako człowieka nie cofając
okupu, wzbudził Go w innej naturze. Nie naruszając okupu, Bóg mógł Go wzbudzić
w jakiejkolwiek innej naturze, albo wyższej albo niższej niż ludzka; ale w
nagrodę za Jego posłuszeństwo i upokorzenie, Bóg „wysoce Go wywyższył” nawet do natury Boskiej. Gdyby nasz Pan
zaprzepaścił swoje prawo do życia, grzesząc, nie mógłby być wzbudzony do żadnej
natury, ale ofiarując w lojalnym posłuszeństwie swoje ludzkie życie, (które
było całym życiem, jakie posiadał) Bóg mógł wzbudzić Go w innej naturze, co też
uczynił. I teraz żyje On wiecznie jako istota Boska, z całą władzą i
pełnomocnictwem w niebie i na ziemi, by przeprowadzić pozostały plan naszego
Ojca, który tak nas umiłował, nawet gdy byliśmy potępionymi grzesznikami, że
dał swojego jednorodzonego Syna, by za nas umarł – „sprawiedliwy za niesprawiedliwych”.
A jeśli Syn tak nas umiłował, że
umarł za nas gdy byliśmy jeszcze wrogami, czy nie użyje On w wyznaczonym przez
Ojca czasie swej wielkiej mocy, by wzbudzić ze śmierci miliony, które kupił
swoją własną cenną krwią? I czy nie użyje swej władzy i mocy jako mądry ojciec
(życiodawca), by rozwijać te obudzone miliony, prowadząc ich krok po kroku za
pomocą mądrej i zdrowej dyscypliny oraz instrukcji, stopniowo w górę i górę do
doskonałości? I tylko ci, którzy odrzucą te kroki nie osiągną doskonałości i
życia wiecznego. Dar życia wiecznego w doskonałości i chwale nie będzie nikomu
narzucany, ale „Ktokolwiek zechce, może
brać wodę życia darmo”, podczas gdy ci, którzy nie zechcą umrą śmiercią
wtórą, od której nie ma odkupienia ani zmartwychwstania.
Po takich zapewnieniach i dowodach
dobrotliwych planów Jehowy i wypełnieniem ich przez naszego dobrego i
posłusznego Pana, czyż nie mamy najpewniejszych zapewnień, że cały odkupiony
rodzaj ludzki będzie „zbawiony przez Jego życie?” i że tylko ci, którzy nie
będą posłusznie słuchać (podążać) za Prorokiem – wyznaczonym przez Jehowę –
będą odcięci od błogosławionego przywileju życia wiecznego – umrą śmiercią
wtórą? (Dz. Ap. 3:22,23) Z pewnością, prawe i sprawiedliwe są drogi Twoje Panie
Boże wszechmogący: Twoja miłość jest niezgłębiona; Twoja mądrość głęboka i
szeroka tak jak i miłość; Twoja sprawiedliwość jest stała, jak Twój wieczny
tron. Niech nadejdzie błogosławiony czas, kiedy wszyscy poznają Ciebie od
najmniejszego do największego, i kiedy Twoja miłość w pełni pojęta, wywoła
miłującą reakcję w każdym godnym sercu; kiedy świadomie czyniący zło ustaną, i
kiedy każde stworzenie w niebie i na ziemi jednym głosem przypisze
„błogosławieństwo i honor, i chwałę, i moc Jemu, który siedzi na tronie i
Barankowi po wsze czasy”. MRS. C. T. RUSSELL.
W.T. R-1028a-1888r