<< Wstecz |
Wybrano: R-4645 a, z 1910 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Pierworodni są pozaobrazowymi Lewitami
Odkąd Bóg zarządził, by pierworodni Izraela zostali
wymienieni na jedno pokolenie – Lewiego, odtąd wszyscy Lewici wyobrażają
„domowników wiary” – osoby spłodzone z ducha w obecnym Wieku. Wykazaliśmy, że w
pozaobrazie zostali oni podzieleni na dwie klasy – „maluczkie stadko” kapłanów
– Królewskie Kapłaństwo pod przywództwem Jezusa oraz „wielki lud”, który
ostatecznie wyłoni się z wielkiego ucisku po wypraniu szat i wybieleniu ich w
krwi Baranka. Ta druga klasa będzie towarzyszyła Kościołowi w Niebiańskim
Królestwie, tyle że bez korony i bez honorowego miejsca na tronie. Jej uczestnicy
staną przed tronem i będą mieli palmowe gałązki zwycięstwa. Widzimy ich także w
Psalmie 45, gdzie ukazana jest Oblubienica Chrystusa przyprowadzana do Króla w
odzieniu haftowanym złotem, a za nią idą „panny, jej towarzyszki” [Psalm
45:15]. Tych samych ludzi widzimy w Obj. 19. Przy upadku Babilonu zostaną oni
całkowicie uwolnieni od bojaźni, która ich wcześniej krępowała, i z radością
powitają Oblubienicę, mówiąc: „Weselmy się i radujmy się, a dajmy mu [Bogu]
chwałę; bo przyszło wesele Barankowe, a małżonka jego nagotowała się” [Obj.
19:7]. Co więcej, usłyszą oni następnie zaproszenie do uczestniczenia w ślubnej
uczcie „wesela Barankowego”. Inny obraz ukazujący tych ludzi to służące Rebeki
[1 Mojż. 24:61], które towarzyszyły jej, gdy wyruszała w drogę, by zostać
oblubienicą Izaaka.
Zauważyliśmy,
że ci, co zostali przyjęci przez Boga w obecnym Wieku Ewangelii, powołani są „w
jednej nadziei” ich powołania [Efezj. 4:4]. Warunki dla wszystkich są takie
same: „Jeśli kto chce pójść za mną, niech się zaprze samego siebie i weźmie
krzyż swój, i niech idzie za mną” [Mat. 16:24]. Niechaj złoży swe ciało na
ofiarę żywą, świętą, miłą Bogu [Rzym. 12:1]. W ten sposób wszyscy obecnie
przyjmowani przez Pana wchodzą przez ofiarę w związek przymierza z Ojcem,
naśladując przykład drogiego Odkupiciela. Tym wszystkim, którzy wchodzą pod
przymierze przez ofiarę, Jezus jako ich Orędownik najpierw przypisuje
wystarczającą wartość swej zasługi, która przykrywa ich niedoskonałości.
Różnica
między tymi, który tworzą wielkie masy domowników wiary, a „maluczkim stadkiem”
Królewskiego Kapłaństwa polega na tym, że ci drudzy okazują więcej gorliwości,
przejawiają więcej ducha Głowy, wierności w składaniu swego życia na ofiarę w
służbie Panu, Prawdzie i braciom. Wszyscy muszą na koniec udowodnić swą
wierność, inaczej nie zaliczą się do żadnej klasy, ale umrą drugą śmiercią.
Bynajmniej nie oceniamy „wielkiego ludu” jako ludzi niegodziwych czy
wiarołomnych względem Pana i Jego sprawy, gdyż nikt taki nie zostałby przyjęty
do życia wiecznego na jakimkolwiek poziomie. Posiadają oni taką samą miłość do
Prawdy, sprawiedliwości i braci jak „maluczkie stadko”, Królewskie Kapłaństwo,
jednak okazują mniejszy stopień gorliwości. Dlatego „dla bojaźni śmierci po
wszystek czas żywota podlegli byli niewoli” [Hebr. 2:15]. Z powodu strachu
przed poniesieniem zbyt wysokich kosztów powstrzymywali się z ofiarowaniem, aż
było za późno. Na koniec poddani zostaną sprawdzianowi, który wykaże, czy się
ostoją, czy odrzucą Pana, Prawdę i braci. Ci, którzy nadal nie będą skłonni do
zaparcia się swych ziemskich praw, zostaną uznani za niegodnych dalszego
trwania w przymierzu synostwa na jakichkolwiek warunkach. Jeśli jednak okażą
lojalność w czasie próby, zostaną uznani za towarzyszy, za sługi Oblubienicy i
będą jej towarzyszyć w pracy Królestwa.
Straż
1/2011 W.T. R-4645 a – 1910 r.