<< Wstecz |
Wybrano: R-5713 b, z 1915 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Interesujący list
KOLPORTAŻ W BUDYNKACH BIUROWYCH
DROGI BRACIE RUSSELL!
Od
pewnego czasu pragnęłam opowiedzieć Ci o naszych cudownych przywilejach i
sposobnościach w czasie Żniwa. Dziś, gdy w „Strażnicy” z 1 maja przeczytałam
Twój list do odchodzących członków Rodziny Betel – z których niektórzy mogą
rozpocząć służbę kolporterską – skłoniło mnie to do napisania tego listu, aby
zachęcić innych do kolportażu, zwłaszcza teraz, gdy w swoich podróżach masz
okazję, by wspierać kolporterów w ich pracy.
Na
przestrzeni ostatniego roku wraz z inną siostrą odwiedzałyśmy biznesmenów
pracujących w dużych biurowcach, odnosząc duży sukces. Nie uważamy, że stało
się to dzięki jakiejś szczególnej zdolności z naszej strony, ale dzięki łasce
Pana oraz Jego „nieustającej pomocy”.
Wielu
kolporterów nie zdaje sobie sprawy z tego, jaki wielki przywilej zaniedbują,
nie zwracając się do ludzi biznesu lub też po nawiązaniu kontaktu z kilkoma,
którzy nie wykażą zainteresowania, zniechęcają się. Tymczasem powinni być
wytrwali, aż ich wysiłki zostaną ukoronowane sukcesem, takim samym, a nawet
większym niż w przypadku służby w domach.
Zauważyłyśmy
też, że dostarczanie literatury dla biznesmenów jest dużo łatwiejsze, gdyż
często otrzymujemy zamówienia na kilka kompletów w jednym biurze, a w jednym
budynku czasem na kilkaset książek, z których wszystkie skwapliwie doręczamy.
Ludzie
biznesu, ze względu na obecną sytuację ekonomiczną, coraz bardziej się
przebudzają i szukają wyjaśnienia. Poza tym setki tych ludzi czytają kazania,
przyjęły znaczną miarę Teraźniejszej Prawdy i chętnie kupują książki.
Wielu z
nas z bojaźnią wchodziło do tych dużych biurowców, obawiając się spotkań z tymi
zabieganymi ludźmi. Ponieważ jednak dajemy im do zrozumienia, że nie będziemy
dla nich uciążliwi i zajmiemy im tylko kilka chwil, zwykle poświęcają nam
trochę czasu lub mówią, kiedy będą wolni. Przed rozmową z pracownikami danego
biura najlepiej jest spotkać się z jego kierownikiem.
W każdym
mieście są tysiące stenotypistów, księgowych i ludzi innych zawodów, którzy są
nieosiągalni w swoich domach i dlatego nigdy przedtem nie zetknęli się z
Wykładami Pisma Świętego. Wielu z nich jest szczerymi badaczami Biblii i
uważamy za wielki przywilej, że możemy się z nimi spotykać i dostarczać pomocy,
której potrzebują i często sami szukają.
Choć
obecnie wraz z Siostrą pracujemy głównie w dużych miastach, zebrałyśmy również
podobne doświadczenia w mniejszych miejscowościach. Do biznesmenów w małych
miastach można dotrzeć jeszcze łatwiej; niezmiennie zamawiają oni całe komplety
Wykładów.
Wciąż
radujemy się w służbie dla Mistrza. Odnieśliśmy również wiele błogosławieństw z
trzydniowej Konwencji, która się tutaj odbyła.
Twoja w Panu,
FRIEDA SCHLATTER, Kansas City,
Missouri
W.T. R-5713 b - 1915 r.