Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: SM-208 ,   z 0 roku.
Zmień język na

Izraelskie Nowe Przymierze

A zarazem przyjdzie do kościoła swego Panujący, którego wy szukacie, i Anioł przymierza, którego wy żądacie; oto, przyjdzie, mówi Pan zastępów. Lecz któż będzie mógł znieść dzień przyjścia jego?” – Mal. 3:15

Sześć tysięcy lat temu w Edenie nasz Stwórca, sprawiedliwie skazując swe nieposłuszne dzieci na śmierć, oznajmił, że ostatecznie nasienie niewiasty zmiażdży głowę węża. Ta ukryta obietnica była pierwszą wiadomością o Bożym miłosierdziu, jakie nasz łaskawy Stworzyciel zamierzył sam w sobie jeszcze przed założeniem świata. Zawsze wspaniały, dobry i miłosierny, Stwórca nasz powstrzymywał swoje miłosierdzie dla dobra swoich stworzeń, aby mogły się one nauczyć rozpoznawać ów „nader grzeszący grzech” [Rzym. 7:13]. Także dla dobra aniołów – żeby w pełni mogli poznać Jego sprawiedliwość, jak również Jego mądrość i moc – w postępowaniu ze swoimi stworzeniami Bóg trwał na stanowisku ścisłej sprawiedliwości. Grzech spowodował utratę wszelkich roszczeń do wiecznego życia, jakiego Bóg udzielił warunkowo.

Jak się już przekonaliśmy, w żadnym sensie ani stopniu Bóg nie przewidywał wiecznych mąk. Jego wyrok dla człowieka, jasno określony, brzmiał: „Śmiercią umrzesz”, a nie: „Żyjąc, żyć będziesz w męczarniach”; „Dusza, która grzeszy, ta umrze” (1 Moj. 2:17; Ezech. 18:4). Swoje postępowanie z naszą rasą Bóg zamierzył uczynić przykładem zasady swojego zarządzania, która ostatecznie miała być wprowadzona wszędzie – pośród wszystkich Jego stworzeń, zarówno na duchowym, jak i na ziemskim poziomie.

Wiele wieków później, w siódmym pokoleniu potomków Adama, Bóg przemówił proroczo przez jednego z nich, przez Enocha, mówiąc: „Oto Pan idzie z świętymi tysiącami swoimi, aby uczynił sąd wszystkim” – aby zaprowadził sprawiedliwość między ludźmi. Czas mijał, ale grzech wciąż panował, a przyjście wielkiego wybawiciela ciągle należało do przyszłości (Judy 1:14).

Następnie Bóg przemówił do Abrahama, sprawdziwszy najpierw jego wiarę i lojalność. Jemu również wspomniał o tym wielkim wybawicielu, który miał zmiażdżyć głowę węża i przyjść w chwale z tysiącami swoich świętych. Zapewnił Abrahama, że wybawiciel ten będzie w jakiś sposób tożsamy z jego potomstwem, tak że zasadne będzie nazwanie go Nasieniem Abrahama. Bóg rzekł: „Błogosławione będą w nasieniu twoim wszystkie narody ziemi” – 1 Moj. 12:3.

Boski program się nie zmienił, lecz dane zostały w odniesieniu do niego pewne wyraźniejsze stwierdzenia. Odtąd wszyscy uczący się o Bogu wiedzieli, że należy oczekiwać na mesjańskie błogosławieństwo mające spłynąć poprzez Nasienie Abrahama. Ponadto zostało potem zawarte przymierze z Abrahamem, potwierdzone przysięgą, a później z Izaakiem i następnie z Jakubem. Ta związana z przymierzem obietnica stała się podstawą przyjęcia przez Boga całego narodu izraelskiego – wszystkich potomków Jakuba. Byli oni dziedzicami Abrahamowego Przymierza – przymierza potwierdzonego przysięgą. Jeśli wydaje się, że ten wielki zaszczyt ze strony wszechmogącego Boga sprawił, iż niektórzy z Żydów byli czasem aroganccy i pyszni, to nie zapominajmy, że rzeczą ludzką jest błądzić, a Boską – przebaczać. Może gdybyśmy to my byli na ich miejscu, nasze niedoskonałości ujawniłyby się w podobny sposób.

BOSKIE PRZYMIERZE ZAKONU

Izraelskie doświadczenie ucisku i niewoli w Egipcie było prawdopodobnie konieczne dla przygotowania ich do wspaniałej Bożej propozycji dla nich – przestrzegania Zakonu i otrzymania w nagrodę życia wiecznego. Tak jak jest napisane: „Które zachowując człowiek, będzie w nich żył” – 3 Moj. 18:5. Izrael ucieszył się ogromnie tym przejawem Boskiego wyróżnienia w stosunku do całej pozostałej ludzkości. Przymierze Zakonu zostało zawarte. Ofiary z cielców i kozłów dokonywały za nich obrazowego pojednania na cały rok, tak że mogli wejść w ten związek przymierza z Bogiem. Gdy jednak próbowali przestrzegać Zakonu, doznawali zawodu. Nie udawało im się to. Prawo Boże określa pełną miarę możliwości doskonałego człowieka; Żydzi, będąc niedoskonali jak inni ludzie, stwierdzili, że podjęli się czegoś niemożliwego.

Ani jeden Żyd nie zachował Zakonu w sposób doskonały. Ani jeden też nie uzyskał w ciągu pierwszego roku wiecznego życia. Przewidziawszy to, Bóg zarządził powtarzanie Dnia Pojednania co rok, tak by ludzie mogli kontynuować staranie się o osiągnięcie życia wiecznego. Rok po roku, wiek za wiekiem ponosili porażkę i zniechęcenie zajmowało miejsce nadziei. Bóg udzielał im wielkiej lekcji na temat konieczności lepszych ofiar niż te z cielców i kozłów oraz uczył ich, że w myśl Jego zasad nie ma innych sposobów usprawiedliwienia. Mieli oni błogosławieństwa związane z tym przymierzem – otrzymując przezeń pouczenia, ale nie było to błogosławieństwo, na jakie liczyli – życie wieczne. Stąd też nie byli oni w stanie zająć pożądanej przez nich pozycji narodu-Mesjasza, narodu-Nasienia Abrahama, mającego błogosławić wszystkie narody.

NOWE PRZYMIERZE I LEPSZY POŚREDNIK

Przez pewien czas Bóg dawał im królów, ale nie potrafili oni spełnić owych wielkich nadziei. Została jednak uczyniona obietnica osobowego Mesjasza, który miał powstać z rodu Dawida, wielkiego króla, znacznie przewyższającego wielkiego, mądrego i bogatego Salomona, Mesjasza, który będzie zarówno synem, jak i panem Dawida (Ps. 110:1; Mat. 22:4244). Wtedy, zgodnie z Bożym postanowieniem, zaczęła świtać w Izraelu myśl o osobowym Mesjaszu, Królu chwały, który wykorzysta ich naród jako narzędzie dla pozyskania świata, kiedy to każde kolano się skłoni i każdy język będzie wyznawać ku chwale Boga.

Następną lekcją, jakiej Izrael miał się nauczyć, było to, że musi nastąpić zmiana dyspensacji – że tak jak Mojżesz pośredniczył w Przymierzu Zakonu, tak pozaobrazowy Mojżesz, większy od Mojżesza, wprowadzi ich do błogosławieństw i przywilejów jeszcze lepszego przymierza, przymierza znacznie dla nich łaskawszego, takiego, pod którym będą mogli osiągnąć życie wieczne. O tym Nowym Przymierzu zostało dla nich napisane szczególnie w Proroctwie Jeremiasza (Jer. 31:3134). I to, w połączeniu ze stwierdzeniem Mojżesza odnośnie większego pośrednika, pomogło w odświeżeniu ich wiary w obietnice potwierdzonego przysięgą Przymierza Abrahama: „W nasieniu twoim błogosławione będą wszystkie narody ziemi”.

Gdyby przyszedł wystarczająco wielki Pośrednik, jako obiecany posłaniec od Boga, i ustanowił lepsze przymierze, pod którym Izrael mógłby otrzymać życie wieczne, i gdyby jako latorośl Dawida stał się On ich królem, wtedy rzeczywiście Nasienie Abrahama, naród izraelski pod panowaniem wielkiego Króla-Pośrednika mógłby być w pełni zdolny do błogosławienia wszystkich narodów ziemi. Owa idea narodowej chwały stała się świeżą inspiracją, wokół której zgromadziły się dziesiątki tysięcy Żydów spośród wszystkich pokoleń izraelskich, by na mocy edyktu Cyrusa powrócić z niewoli babilońskiej.

Przez proroka Ezechiela Pan ponownie nadmienił, że zanim nastanie wielkie błogosławieństwo ich restytucji, Przymierze Zakonu dane pod górą Synaj musi ustąpić miejsca Nowemu Przymierzu, lepszemu przymierzu. Mówiąc o czasie ich ponownego zgromadzenia spośród wszystkich krajów i o spełnieniu obietnicy danej Abrahamowi, Izaakowi i Jakubowi oraz uczynieniu z nich wielkiego narodu i użyciu ich do błogosławienia wszystkich narodów ziemi, Pan oświadcza: „Nie dla was ja to czynię, o domie izraelski! ale dla imienia świętobliwości mojej”. Następnie mówi im, że w tym czasie przywróci ich ponownie do swej miłości i łaski oraz poniży ich dumę, przywracając również Samarytan i Sodomitów – ludy, których Izrael nienawidził jako odstępców i grzeszników (Ezech. 36:22).

Bóg oświadcza, że żaden z tych ludów nie popełnił nigdy tak poważnych grzechów przeciwko Bożej dobroci jak Izrael i że gdy będzie On znowu błogosławić Izraelowi, to będzie też błogosławić tym innym narodom pośród nich. Pozwólcie, że zacytuję Jego słowa: „Jeśliżeć siostry twoje, Sodoma i córki jej, wrócą się do pierwszego stanu swego, także Samaria i córki jej wrócą się do pierwszego stanu swego, tedy się też i ty z córkami swymi nawrócisz do pierwszego stanu swego (...). Wszakże wspomnę na przymierze moje z tobą, uczynione za dni młodości twojej, i stwierdzę z tobą przymierze wieczne (...), i dam ci je [Sodomitów i Samarytan] za córki, ale nie według przymierza twego [nie według starego Przymierza Zakonu, ale pod Nowym Przymierzem przyszłości], a tak utwierdzę przymierze moje z tobą (...) [po to], abyś wspomniała i zawstydziła się, i nie mogła więcej otworzyć ust dla wstydu swego, gdy cię oczyszczę od wszystkiego, coś czyniła, mówi panujący Pan” – Ezech. 16:5563.

„ZNIEŚĆ DZIEŃ PRZYJŚCIA JEGO”

To nowe i lepsze przymierze ma zostać zawarte za pośrednictwem osobowego Mesjasza – jeszcze chwalebniejszego pośrednika niż Mojżesz, chwalebniejszego króla niż Dawid – tego, którego Izrael zaczął wyglądać i pragnąć. Czy dziwi nas to, że nie zdołali oni rozpoznać Go w skromnym Nazarejczyku, który umarł na Kalwarii? Nie! Nic innego, jak tylko specjalna pomoc ducha świętego może kogoś uczynić zdolnym do dostrzeżenia powiązania między chwalebnymi obrazami proroctw a pokorną postacią tego, który przyszedł, aby spełnić te proroctwa. Widzimy jednakże, że wielki Mesjasz chwały, Jezus, w swym drugim przyjściu jako Król królów i Pan panów, odpowiada zdecydowanie wszelkim żydowskim oczekiwaniom i proroczym zarysom. Niektórzy już widzą, a niektórzy wciąż jeszcze nie dostrzegają, że ten, który był przebity, jest tym samym, który jako Syn Boży w wielkiej chwale będzie wkrótce błogosławić Izrael – i przez Izrael wszystkie narody ziemi.

Nasz tekst z innego proroctwa mówi o tym samym wielkim Mesjaszu, Pośredniku Nowego Przymierza, Królu królów i Panu panów, który jako reprezentant wielkiego Boga, swego Ojca, ma panować, aż pokona wszystkich wrogów – aż Szatan zostanie związany i ostatecznie zmiażdżony, aż Adam i jego potomstwo, uwolnieni od Boskiego wyroku, będą na warunkach Nowego Przymierza podźwignięci z grzechu, upadku i śmierci do doskonałości i życia wiecznego; oporni i nieposłuszni zostaną zgładzeni we wtórej śmierci.

Prorok Malachiasz zwraca uwagę, że zapowiadany przez niego Mesjasz Nowego Przymierza jest chwalebnym pośrednikiem i pozaobrazowym królem, na którego czekano i o którym z rozkoszą rozmyślano. Przyjdzie On do świątyni – co pokazuje, że będzie nie tylko pozaobrazowym prorokiem, pozaobrazowym królem, ale też pozaobrazowym kapłanem – „według porządku Melchisedeka”.

Jednakże po radosnym wezwaniu do wyczekiwania na dawno zapowiedzianego i uwielbionego Pośrednika Nowego Przymierza pojawia się przestroga dla nich, że Jego dzień będzie dniem próby, specjalnego testu i sprawdzianu, tak by Pan mógł wyszukać pozaobrazowych kapłanów i pozaobrazowych Lewitów do służby w pozaobrazowej świątyni. Będzie On jak ten, kto czyści ogniem, aby oddzielić żużel i zostawić jedynie czysty metal – oznacza to ogniste próby i doświadczenia. Będzie On „jak ług foluszników” w tym sensie, że odbywać się będzie wielkie obmywanie, aby przygotować do Królestwa powołanych, wybranych i wiernych (Mal. 3:2).

W tym czasie poświęcenie Judy i Jerozolimy dla Pana zostanie przyjęte jak za dawnych czasów. Możemy uznać, że ten duch oddania budzi się teraz wśród Żydów, szczególnie wśród tych, którzy identyfikują się z Jerozolimą i z ruchem syjonistycznym. Dotychczas był to ruch polityczny na rzecz żydowskiego nacjonalizmu oraz stworzenia azylu dla uchodźców. Teraz jednak nadszedł stosowny czas rzeczywistego poruszenia tych, którzy mają wiarę, żeby zbliżyć się do Boga i okazać tę wiarę, pomagając w odbudowie ziemskiej Jerozolimy i działając w jej interesie.

DLACZEGO PRZYJŚCIE MESJASZA SIĘ ODWLEKA?

Pierworodny u Ojca, jako Jego chwalebny przedstawiciel w wielkim dziele stworzenia, miał przyznany zaszczyt stania się wielkim Aniołem przymierza, wielkim Prorokiem, Kapłanem i Królem Izraela, wielkim Michałem z Proroctwa Daniela (Dan. 12:1). Jednak z osiągnięciem przez Niego tej wysokiej pozycji wiązały się pewne próby: (1) Przez wiarę musiał zrezygnować z niebiańskiej chwały, będąc posłusznym woli Ojca, by stać się człowiekiem – nie grzesznym człowiekiem, lecz doskonałym – świętym, niewinnym, niepokalanym, odłączonym od grzeszników. (2) Będąc tak przygotowany do stania się Odkupicielem, otrzymał przywilej uczynienia pełnego poświęcenia swych ziemskich spraw, a Ojcu upodobało się spłodzić Go z ducha świętego, w Jordanie, do duchowej natury na najwyższym poziomie. Przez trzy i pół roku Jego ofiara płonęła na ołtarzu. Była ona w istocie lepsza niż ofiary z cielców i kozłów; była ona bowiem odpowiednią ceną za Adama – oko za oko, ząb za ząb, życie człowieka za życie człowieka. (3) Gdy w ten sposób Jezus ofiarnie rozstał się z ziemskim życiem, doświadczył w zmartwychwstaniu przemiany z natury ludzkiej do duchowej, takiej, jaką miał poprzednio, tyle że na wyższym poziomie i bardziej chwalebnej. W taki też sposób był On równocześnie i ofiarą, i spłodzonym z ducha kapłanem, który złożył tę ofiarę. Gdy powstał z martwych, Jego osobista ofiara się skończyła, a Jego osobista doskonałość jako istoty duchowej została dopełniona (Żyd. 10:114, 13:1113).

A zatem, dlaczego nie rozpoczął On od razu swojej wielkiej pracy jako Prorok, Kapłan, Król i Pośrednik Nowego Przymierza dla Izraela i przez Izrael dla całego świata? Było tak dlatego, że według Boskiego planu w Dzień Pojednania miało być składanych więcej ofiar, a nie tylko jedna. Przez cały ten Wiek Ewangelii ów potężny, uwielbiony Najwyższy Kapłan, Pośrednik, Prorok i Król czeka, aby rozpocząć swoje wspaniałe Królestwo błogosławienia – czeka, aż mała gromadka świętych zostanie wyselekcjonowana ze świata, wypróbowana i uznana za godną oraz uwielbiona z Nim – „małe stadko” spośród całego rodzaju ludzkiego, zarówno Żydzi, jak i poganie.

Gdy ta klasa Oblubienicy dopełni swej ofiary w zasłudze i pod zasługą wielkiego Kapłana, wówczas wszystko będzie gotowe, by mogło się rozpocząć błogosławienie Izraela jako Nasienia Abrahamowego, a przez Izrael wszystkich narodów ziemi. Ze względu na to, objawienie wielkiego izraelskiego posłańca Nowego Przymierza jest tak ważne nie tylko dla Żydów, ale i dla ludzkości, która musi otrzymać swoje błogosławieństwa poprzez Izrael, stosując się do tego samego Nowego Przymierza Prawa. Co więcej, wybrana garstka świętych, w międzyczasie pociągniętych, powołanych i zebranych, jest również bardzo zainteresowana chwalebnym Królestwem Bożym; obietnica Boża głosi bowiem, że wtedy zostaną oni przemienieni, aby być jak ich Mistrz i dzielić Jego chwałę.

PAŃSKIE SĄ SĄDY

Zwróćcie uwagę na dalsze poselstwo Pana przez proroka: „Ale się do was przybliżę z sądem i będę świadkiem prędkim przeciwko czarownikom i przeciwko cudzołożnikom, i przeciwko krzywoprzysiężcom, i przeciwko tym, którzy krzywdę czyniąc, zatrzymują zapłatę najemnikowi, wdowie i sierocie, i cudzoziemcowi krzywdę czynią” – Mal. 3:5.

O, czyż nie widzimy tutaj wyraźnie, że Królestwo Mesjańskie oznacza nie tylko chwałę i cześć dla tych, których uzna On za swoje sługi, ale również wymaganie wierności względem zasad prawdy, czystości i harmonii z Bogiem? Owa lekcja dla Żydów pod ich Nowym Przymierzem rozciągnie się ostatecznie na wszystkie narody. W tych nowych warunkach, pod izraelskim Nowym Przymierzem wszystkie narody ziemi będą mieć przywilej stać się „prawdziwymi Izraelitami” poprzez wierność wielkiemu Prorokowi, Kapłanowi, Królowi i Pośrednikowi Izraela i wszystkich narodów ziemi.

Kazania Pastora Russella  SM-208

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016