<< Wstecz |
Wybrano: R-4644 a, z 1910 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Bez podobieństwa nie mówił
Złoty Werset: „Duchci Jest, Który
Ożywia, Ciało Nic Nie Pomaga; Słowa, Które Ja Wam Mówię, Duch Są I Żywot Są”
– Jan 6:63.
„Bez podobieństwa nie mówił do nich” [Mat.
13:34]. Prawdą było to, co powiedział o Nim prorok: „Do przypowieści otworzę me
usta, wyjawię tajemnice” [Psalm 78:2 BT]. Ważne jest, byśmy o tym pamiętali.
Wielu szlachetnych chrześcijan twierdzi, że słowa naszego Pana były zawsze
proste i że przedstawiały prawdę w sposób łatwo zrozumiały dla każdego. Nic
bardziej mylnego. Traktowanie podobieństw i tajemnic naszego Pana jako
bezpośrednich, literalnych stwierdzeń doprowadziłoby do wielu błędów i
nieporozumień. Pamiętajmy więc oświadczenie Apostoła, że „bez podobieństwa nie
mówił do nich”.
Każde słowo
Jezusa ma głęboki sens. Jakże wielu popełniło błąd, literalnie traktując
podobieństwa Jezusa! Jakże absurdalne są na przykład wnioski, które można w ten
sposób wysnuć z przypowieści o bogaczu i Łazarzu! Jakże bezsensowna byłaby
konkluzja, że bogaty człowiek tylko za to, że codziennie wystawnie ucztował, że
przyodziewał się purpurą i bisiorem, musiał cierpieć przez całą wieczność!
Równie absurdalnie brzmiałoby objaśnienie, jakoby biedak Łazarz, leżący u wrót
pałacu bogacza, miał reprezentować wszystkich biednych i chorych żebraków.
Jakże nierozsądnie byłoby myśleć, że tylko ci, którzy doświadczyli w życiu
tego, że psy lizały ich rany, że pragnęli nasycić się odpadkami ze stołów
bogaczy, mieliby zgodnie z Bożym zamierzeniem doznać niebiańskich radości.
Jakże niemądrze by było uważać, że łono Abrahama, które mogłoby pomieścić co
najwyżej dwóch lub trzech, miałoby stanowić dział błogosławieństw tylko dla
garstki żebraków.
Zwróćmy jeszcze
raz uwagę na przypowieść o pszenicy i kąkolu, o zgromadzeniu ziarna do gumna i
spaleniu chwastu. To również nie jest opis rzeczywistych zdarzeń. Pszenica z
podobieństwa nie oznacza literalnej pszenicy, a kąkol nie jest literalnym
kąkolem. Pszenica symbolizuje dziedziców Królestwa, kąkol zaś nasienie błędu –
dzieci owego złego. Zgromadzenie do bezpiecznego gumna wyobraża uwielbienie
Kościoła na duchowym poziomie, poprzedzające zajaśnienie synów Bożych w chwale
tysiącletniego Królestwa, w celu błogosławienia wzdychającego stworzenia –
zgodnie z tym, co oświadcza Apostoł: „Wszystko stworzenie wespół wzdycha i
wespół boleje aż dotąd”. „Bo stworzenie z tęsknotą oczekuje objawienia synów
Bożych” [Rzym. 8:22,19]. Całe stworzenie oczekuje na zajaśnienie synów Bożych w
Królestwie, a ich lśnienie prawdą i sprawiedliwością rozproszy wszelkie mroki
grzechu i błędu oraz obudzi i ożywi całą ludzkość.
Ostatecznie
wszyscy, którzy z chęcią okażą posłuszeństwo, będą mogli cieszyć się
błogosławieństwami życia wiecznego. Z drugiej strony opis spalenia kąkolu nie
odnosi się do literalnego palenia, ale z pewnością ma znaczenie symboliczne.
Oznacza ono zniszczenie ludzi wyobrażanych przez kąkol – nie zniszczenie ich
jako jednostek, ale jako „kąkol”, czyli imitację tych, którzy wyobrażani są
przez pszenicę.
Jakże jesteśmy
szczęśliwi, znalazłszy klucz do rozwiązania tych symbolicznych
wypowiedzi, owych podobieństw. Jakże jesteśmy zadowoleni, że dzięki użyciu
owego klucza symbole z podobieństw nabierają rozsądnego znaczenia i stają się
piękne. Jakże wspaniała jest owa srebrzysta obwódka ciemnej chmury ucisku,
który obecnie zagraża światu. Jakże szczęśliwy może być lud Boży, dowiadując
się, że zaraz za chmurą i mrokiem nadchodzi chwalebny dzień Tysiąclecia.
Przypowieść o
„owcach i kozłach”, rozumiana w sposób literalny, również wywołała zamieszanie
w umysłach wielu osób. Uważają oni, że oddzielanie owiec od kozłów odbywa się
już teraz, nie zauważając biblijnego stwierdzenia, że przypowieść ta znajdzie
swoje zastosowanie wtedy, „gdy przyjdzie Syn człowieczy w chwale swojej i
wszyscy święci Aniołowie [posłańcy] z nim, tedy usiądzie na stolicy chwały
swojej i będą zgromadzone przed niego wszystkie narody, i odłączy je, jedne od
drugich, jako pasterz odłącza owce od kozłów” [Mat. 25:31-32]. Przekonujemy się
więc, że przypowieść ta wypełni się w Wieku Tysiąclecia. Przez cały ten okres
Chrystus oraz Kościół, Jego Oblubienica, siedząca wraz z Nim na Jego tronie,
będą sprawować dzieło błogosławienia całej ludzkości. A sposób przyjmowania
owych błogosławieństw ujawni owczy lub koźli charakter każdego przedstawiciela
ludzkiej rodziny. Ci o charakterze owcy znajdą się po prawicy łaski, zaś inni –
podobni do kozłów – po lewej stronie niełaski. Rezultatem tysiącletniego Dnia
Sądu będzie okazanie Pańskiej łaski tym, co będą podobni do owiec, poprzez
nagrodzenie ich życiem wiecznym oraz okazanie niełaski ludziom podobnym do kozłów,
którzy zostaną zniszczeni „wtórą śmiercią”. Jest to wyrażone przez symboliczne
stwierdzenie: „Idźcie ode mnie, przeklęci! w ogień wieczny [symbol
zniszczenia], który zgotowany jest diabłu i aniołom [naśladowcom] jego” [Mat.
25:41]. Nagrodą dla sprawiedliwych będzie życie wieczne. „Wiecznymi mękami” dla
niesprawiedliwych będzie wieczna śmierć, gdyż „zapłata za grzech jest śmierć;
ale dar z łaski Bożej jest żywot wieczny, w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”
–Rzym. 6:23.
„WYSŁAWIAM CIĘ, OJCZE”
Z pewnością jakiś
bardzo mądry i łaskawy zamysł wiąże się z tym, że obecnie Boskie zamierzenie
zostało ukryte i uczynione tajemnicą dla świata w ogólności. Choć Pismo Święte
wyraża myśl, że zaznajomienie ludu Bożego z Boskim zamierzeniem stanowi oznakę
wielkiej łaski, to jednak nie zawiera ono żadnej sugestii na ten temat, by ci,
dla których Boski Plan stanowi tajemnicę, mieli być skazani na wieczne męki,
czy też na wieczne zniszczenie. Dlatego nasz Pan, Jezus, modlił się: „Wysławiam
cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi! żeś te rzeczy zakrył przed mądrymi i
roztropnymi, a objawiłeś je niemowlątkom. Zaprawdę, Ojcze! tak się upodobało
tobie” [Mat. 11:25-26].
Gdyby ukrycie
Bożej rady przed ludzkością oznaczało wieczne tortury dla tych, przed którymi
zostało to ukryte, to z pewnością osoby takie nie miałyby powodów, by być za to
wdzięczni niebiańskiemu Ojcu. My jednak możemy Mu dziękować, że choć ludzie,
którzy wedle kryteriów światowych uznawani są za mądrych, nie zostali
zaszczyceni poznaniem Jego chwalebnych planów, to jednak plany te są pewne.
Wcześniejsze poznanie zamiarów Bożych z pewnością byłoby dla świata szkodliwe,
ponieważ w swym zaślepieniu próbowaliby udaremnić owe plany a przez to
znaleźliby się w gorszym położeniu, podlegając potępieniu.
SŁOWA DUCHA I
ŻYWOTA
Rozważany werset
oznajmia, że choć nauki naszego Pana były niejasne i symboliczne, to jednak
Jego poselstwo, jeśli tylko zostanie poprawnie zrozumiane, będzie stanowiło
duchową pomoc i zapewni życie wieczne tym, którzy będą mogli je zrozumieć i
uczynią to. To właśnie ta cecha posłannictwa naszego Pana odróżnia religię
Biblii od religii wszystkich pogan. Jest to posłannictwo życia oraz świętości,
przebaczenia, ale też potępienia. Jest to posłannictwo zarówno miłości, jak i
sprawiedliwości. Jego cudowne słowa żywota są zachwycające, piękne i potężne!
Możemy je czytać rok po roku, ciągle od nowa i będziemy dostrzegać w nich coraz
więcej piękna, głębi znaczenia, proporcjonalnie do naszego wzrostu w łasce i
znajomości w duchu naszego Mistrza.
Straż, 3/2010 W.T. R-4644 a – 1910 r.