<< Wstecz |
Wybrano: R-4635 a, z 1910 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Pszenica i kąkol
Mat. 13:24-43
Złoty
Werset: „Tedy Sprawiedliwi Lśnić Się Będą
Jako Słońce W Królestwie Ojca Swego” – Mat. 13:43.
Kolejna przypowieść o Królestwie
przedstawia wspaniałe proroctwo. Nasze rozważanie sprzed tygodnia [R-4634,
Straż 2/2010, str. 43] ukazywało różne klasy słuchaczy prawdy. Dzisiejsze
badanie pomija wszystkich innych i zajmuje się wyłącznie słuchaczami „dobrej
gleby”, co pokazuje, że nasz Pan potrafił przewidzieć, jak potoczy się historia
Wieku Ewangelii. Dowiadujemy się, że On i Jego apostołowie siali wyłącznie
dobre ziarno, lecz gdy apostołowie zasnęli snem śmierci, wielki Przeciwnik,
Szatan, posiał na tym samym polu nasiona kąkolu, polnego chwastu. Podobno taka
podstępna złośliwość nie należy na Wschodzie do rzadkości. Nasiona polnego
chwastu bardzo różnią się od pszenicy, lecz wyrastające źdźbła wyglądają bardzo
podobnie. Nawet wtedy, gdy mają już kłosy, aż do czasu pełnej dojrzałości
trudno jest je odróżnić komuś, kto nie jest znawcą. Dojrzałe kłosy pszenicy są
ciężkie, zaś kłosy chwastu będąc lekkie stoją prosto. Tylko znawca potrafi
odróżnić pszenicę od kąkolu w czasie wzrostu.
Mistrz opowiedział tę przypowieść,
by zilustrować, w jaki sposób Szatan wprowadzi błąd do Kościoła oraz to, że
synowie błędu będą pod wieloma względami podobni do tych, którzy urośli na
prawdzie – będą wręcz ich falsyfikatem. Przeciwnik nie był w stanie zepsuć
nasienia prawdy, które zostało posiane przez Jezusa i apostołów. Nie było mu
także dozwolone zakłócić siew, jednak otrzymał możliwość, by w tych samych
miejscach roli przeprowadzić swój siew, który miał za zadanie w miarę
możliwości zadusić pszenicę i w najogólniejszy sposób zwieść zewnętrzny świat
odnośnie prawdziwego charakteru pszenicy – synów Królestwa.
Nie zapominajmy o wszechmocnej władzy
Boga, który mógł w dowolnym momencie przeszkodzić Szatanowi i zapobiec
przeprowadzeniu jego planów. Pamiętajmy, że Boski Plan Wieków dopuszczał wiele
zjawisk, które nie były przez Boga pochwalane, a wręcz zostały potępione przez
Jego Słowo. Boski Plan obejmuje bowiem wiele wieków i dopiero zakończone dzieło
w pełni ukaże Bożą mądrość, sprawiedliwość, miłość i moc. Trzeba nam też
pamiętać, że w obecnym czasie Bóg dozwala na gniew demonów i ludzi, który
sprzeciwia się Jego zamierzeniom, ale tylko w takim stopniu, by ostatecznie
zjawiska te mogły zostać przez Niego wykorzystane i obrócone na Jego chwałę
oraz dla dobra wszystkich tych, którzy znajdą się z Nim w harmonii.
„POZWÓLCIE
OBYDWOM RÓŚĆ RAZEM”
Przypowieść opowiada o sługach,
którzy pytają, czy mogą zebrać kąkol spośród pszenicy i w ten sposób unicestwić
dzieło nieprzyjaciela. Odpowiedź jednak brzmiała „nie”, gdyż usiłując tego
dokonać, doprowadziliby oni do takiego zamieszania na polu pszenicznym, że
zaniepokoiłoby to całą pszenicę – tak blisko siebie znajdowały się nasiona
prawdy i fałszu – ich korzenie przeplatały się w społeczeństwie, w rodzinie i w
innych obszarach. Zamiast tego Mistrz oświadczył, by pozwolić obydwom rodzajom
róść razem przez cały Wiek, aż do czasu żniwa przy końcu Wieku. Wtedy dopiero
„żeńcy” mieli otrzymać instrukcje odnośnie zbierania i rozdzielania owych dwóch
klas. Pszenica miała być w tym czasie zgromadzona do gumna, zaś kąkol związany
celem całkowitego spalenia, tak by żadne złe nasienie nie mogło już wpływać na
przyszłe zbiory.
Na specjalne życzenie uczniów Mistrz
objaśnił tę przypowieść. Siewcą dobrego nasienia poselstwa Królestwa był sam
Jezus. Szatan posiał nasiona fałszywych nauk i oszustw. Czasem żniwa miało być
zakończenie obecnego wieku, tuż przed ustanowieniem nowego wieku Chrystusowego
– Królestwa Tysiąclecia. Klasą pszenicy okażą się ci, którzy zostaną uznani za
godnych dołączenia do Chrystusa w chwale Jego tysiącletniego Królestwa i
zgromadzenia do „gumna”, czyli spichlerza, wyobrażającego przemianę
zmartwychwstania udzielanego członkom owej klasy pszenicy. Apostoł wyjaśnia to
w słowach: „Bywa wsiane ziarno w skazitelności, a będzie wzbudzone w
nieskazitelności. Bywa wsiane w niesławie, a będzie wzbudzone w sławie; (...)
bywa wsiane ciało cielesne [ziemskie], a będzie wzbudzone ciało duchowne
[niebiańskie]”. Jest to zmartwychwstanie tych umarłych – pierwsze
zmartwychwstanie (1 Kor. 15:42-43; Obj. 20:6).
Klasa kąkolu jest przedstawiona jako
ta, która zostanie zebrana z Królestwa (Mat. 13:41) w tym znaczeniu, że Kościół
w obecnym czasie jest Królestwem Bożym w zarodku – w stanie rozwoju,
przygotowania do przyszłej chwały i aktywności. Wszyscy przedstawiciele klasy
Królestwa są całkowicie poświęceni Bogu i spłodzeni z ducha świętego w nadziei
otrzymania po zmartwychwstaniu duchowej, boskiej natury. Inni, którzy nie są w
taki sposób spłodzeni z ducha, nie mają prawa klasyfikować się jako „pszenica”
ani też uważać się za dziedziców Królestwa. Ich obecność w Kościele Chrystusa
nie jest prawomocna. Jest im dozwolone, by przez wieki mieszali się z pszenicą,
lecz przy końcu wieku nastąpi opatrznościowa zmiana, która poprzedzi
ustanowienie Tysiąclecia.
Pomyłką byłoby przypuszczać, że
między tymi winowajcami mogą znaleźć się złodzieje i mordercy najpodlejszego
gatunku. Są to raczej ci, o których Apostoł pisze, że wykonują oni uczynki
ciała i diabła, a mianowicie: gniew, złość, nienawiść, zawiść czy kłótnie. Mimo
to wielu z przedstawicieli „kąkolu” to ludzie delikatni i wspaniałomyślni. Nie
są jednak Nowym Stworzeniem w Chrystusie Jezusie. Nie będą oni obwinieni o to,
że nie zostali spłodzeni z ducha, ale że stanowili nominalny kościół i że
udawali chrześcijan. Są oni w tym sensie zgorszeniem z punktu widzenia Mistrza.
To, że myślą o sobie, jakoby byli chrześcijanami, nie jest ich wyłączną winą.
Zostali do tego zachęceni przez kaznodziei i nauczycieli, z których wielu,
podobnie jak i oni, nie poznali Królestwa ani mocy spłodzenia z ducha, która
otwiera drogę do stania się jego członkiem. Związanie tych osób w „snopki” – w
loże, stowarzyszenia, kościoły, sekty, stronnictwa – miało stanowić dowód, że
prowadzane jest dzieło żniwa. Prawdziwi wyznawcy są zachęcani do tego, by mocno
stali w wolności, do której ich Chrystus wolnymi uczynił, i nie poddawali się
sekciarskim czy partyjnym więzom. Powinni oni unikać członkostwa w takich
„snopkach” i trwać w pełnej społeczności ze wszystkimi tymi, którzy stanowią
klasę prawdziwej pszenicy.
Wrzucenie owych snopków do pieca
oznacza ich zniszczenie. Nie powinniśmy jednak w żadnym wypadku myśleć, że
będzie to literalny piec, że literalny też będzie ogień pochłaniający kąkol.
Ogniem, którym zakończy się obecny wiek, jest przepowiedziany przez Pismo
Święte „czas ucisku”, który ma poprzedzić ustanowienie tysiącletniego Królestwa
– „czas uciśnienia, jakiego nie było, jako narody poczęły być” (Dan. 12:1). W
owym czasie ucisku rozwieją się złudzenia, które sprawiają, że ludzie będący
„kąkolem” myślą o sobie, iż są prawdziwym kościołem – ludzie ci zostaną
sprowadzeni na właściwy dla nich poziom, na poziom ziemi, zrozumieją oni, że są
jedynie z ziemi, ziemscy, i nie są w żadnym znaczeniu powołani, spłodzeni z
ducha, nie są wybranym „Kościołem Boga żywego”.
KRÓLESTWO
ICH OJCA
Posłuchajcie teraz słów Mistrza
odnoszących się do spełnienia nadziei Kościoła przy końcu obecnego wieku. Mówi
on: „Tedy sprawiedliwi lśnić się będą jako słońce w królestwie Ojca swego. Kto
ma uszy ku słuchaniu, niechaj słucha”. Nie każdy ma uszy ku słuchaniu. A jest
to poselstwo Pana przeznaczone dla tych, którzy mają właściwe nastawienie serca
– dla wszystkich tych, którzy mają zdolność słyszenia duchowego przekazu. Niech
takie osoby rozumieją, że przy zakończeniu obecnego wieku święci Pańscy, nie
mający żadnych związków z systemami kościelnymi, zostaną zgromadzeni wraz ze
swym Odkupicielem do chwały Jego tysiącletniego Królestwa i będą lśnić jak
słońce, by błogosławić, oświecać i podnosić z upadku ludzką rodzinę.
Straż, 3/2010 W.T.
R-4635 a – 1910 r.