<< Wstecz |
Wybrano: R-5991 a, z 1916 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Jezus Chrystus - pierwszy i ostatni.
„Nie bój się! Jam jest pierwszy i
ostatni, i żyjący; i byłem umarły, i oto, jestem żywy na wieki wieków” - Obj. 1:17-18
Widzenia
nie są rzeczywistością, jednak symbolicznie one przedstawiają rzeczywistość. To
jest prawdziwym, bez względu, czy widzenie bywa takim, jak je opisuje Prorok
Daniel, lub trafiają się w jasny dzień, jak to miało miejsce przy Pańskim
Przemienieniu, o którym Pan Jezus powiedział, iż było to widzenie. (Dan. 7:1;
Mat. 17:9).Widzenia udzielone Świętemu Janowi, a opisane w księdze Objawienia,
nie mamy uważać pod żadnym względem za rzeczywistość; i to jest znaczenie jego
wyrażenia: „Byłem w zachwyceniu ducha w dzień Pański.”.
Zauważ
tutaj prostotę przedmowy do tej cudownej Księgi. Apostoł nie pisał tytułu, jaki
się znajduje w Bibliach np.: „Objawienie
Św. Jana Teologa” Przeciwnie, on wcale nie rości sobie prawa, aby to było
jego objawienie. Wyraźnie zaznacza, iż to było objawienie Jezusa Chrystusa,
które dał Mu Bóg Ojciec. Ani też, w jakiś szczególny sposób było dane jemu, ale
mówi: „i dane było sługom Bożym
posławszy przez Anioła słudze swemu Janowi.” (Obj. 1:1) Ta prostota wspólna
wszystkim apostołom, pokazuje nam pokorne serca - rodzaj ludzi, których możemy
się spodziewać, iż Pan Bóg mógł użyć, jako szczególnych posłanników do Swego ludu.
Ta prostota wolna od przechwałek jest znamienną w pismach wszystkich apostołów
i pokazuje ich, iż są ministrantami, nie dla zadowolenia swej próżności, lub
ziemskich korzyści, jakiego bądź rodzaju, lecz jako słudzy Boży, którzy radują
się, iż mogą czynić wolę Bożą i opowiadać Wesołą Nowinę, zupełnie zapominając o
sobie, z wyjątkiem, gdy okazuje się potrzeba dotycząca ich osoby lub ich spraw.
Święty
Jan otrzymał rozporządzenie, aby napisał i wyjaśnił ludowi Bożemu rzeczy, które
były mu pokazane, jak również i inne rzeczy, które następnie miały być mu
pokazane, aby lud Boży mógł pojąć ze wszystkimi świętymi wielkość Miłości
Bożej, która przechodzi rozum, a która jedynie może być otrzymaną przez
objawienie Boże. Zauważmy tu siłę argumentu Apostoła, wyrażonego w wierszu 3,
(Obj. 1:3) a mianowicie, iż obiecane jest błogosławieństwo tym, którzy czytają
to objawienie, pomimo iż nie rozumieją go, a także i szczególniejsze
błogosławieństwo dla tych, co słuchają i wyrozumiewają słowa proroctwa tego, i
którzy zastosowują swoje życie do tych rzeczy, które tam są napisane.
POSELSTWO
POWSTAŁEGO CHRYSTUSA.
W
czasie, gdy to widzenie było dane, Święty Jan znajdował się w więzieniu, na
wygnaniu na wyspie Patmos; była to kolonia karna owych czasów, wyspa skalista,
pusta, położona na Morzu Egejskim. Zbrodnią, za którą był zesłany na tę wyspę,
była jego wierność w głoszeniu Słowa Bożego. W tym czasie musiał już mieć lat
około dziewięćdziesiąt. Zdaje się, iż żaden z Apostołów nie był młodszym od
Chrystusa przy rozpoczęciu Jego misji.
Święty
Jan, umiłowany uczeń w pewnym stopniu przedstawia ostatnich, żyjących członków
Ciała Chrystusowego. Bez wątpienia, iż wyrażenie, które Pan Jezus wypowiedział:
„Jeślibym chciał, żeby on został aż
przyjdę, co tobie do tego?” (Jana 21:20-23) miało pewne znaczenie. Jan nie
został przy życiu, lecz klasa, którą, on w pewnym względzie reprezentował,
została, klasa, która oczami -wyrozumienia widzi i pojmuje widzenie i
objawienie, które umiłowany uczeń widział w figurach i w zachwyceniu.
Jeżeli
więc wygnanie Świętego Jana w jakimkolwiek stopniu wyobraża wygnanie, którego
naśladowcy Chrystusowi mogą się spodziewać przy końcu tego wieku, to jest
zupełne odosobnienie od innych, w znaczeniu, iż są więźniami, to jednak mogą
się pocieszyć myślą, że jak Janowi dane było objawienie, które przeważyło jego
prześladowanie, tak podobnie, gdy Pan otworzy oczy naszego wyrozumienia
większej wiedzy i ocenienia naszego Pana i Planu Bożego, to zapewne, iż
przeważy o wiele różne doświadczenia, które z opatrzności Bożej Pan Bóg może
dozwolić, aby na nas przyszły. Jego zapewnienie jest, iż wszystkie rzeczy
pomagają ku dobremu tym, co Boga miłują. Ktokolwiek położył swoją wiarę na
Boskich obietnicach, to z pewnością może z Apostołem Pawłem wszystko poczytać
za szkodę dla zacności znajomości Jezusa Chrystusa Pana naszego. (Fil. 3:8)
Jest
przypuszczenie, że Apostoł miał to widzenie w pierwszym dniu tygodnia, który
teraz zwie się niedzielą. Dla chrześcijan szczególnie dzień ten jest dniem
Pańskim, dniem, w którym Pan nasz zmartwychwstał i w którym wszystkie obietnice
Słowa Bożego i nasze nadzieje zostały ożywione przez Chrystusa. Możemy także
wiedzieć, iż to odnosi się do Wieku Tysiąclecia często w Piśmie Świętym
wzmiankowanego, jako „Dzień
Pański.” Według naszego wyrozumienia chronologii biblijnej, my żyjemy w
brzasku tego Dnia Chrystusowego, nic też dziwnego, że zaczynamy widzieć cudowne
rzeczy Boskiego Planu i charakteru. Lecz aby można te rzeczy widzieć i rozumieć
musimy być „w duchu”. Jedynie
ci, którzy stali się Nowymi Stworzeniami w Chrystusie, mogą się spodziewać
poznania i ocenienia rzeczy duchowych i to jest ta klasa, którą Jan Święty
reprezentuje.
Chociaż
jest wiele przyczyn, iż poselstwo dane siedmiu kościołom, których imiona były
wymienione i stosowały się do nich, to jednak te poselstwa powinny właściwie
mieć większe zastosowanie tj. do całego Kościoła Chrystusowego. Liczba siedem,
oznacza zupełność, a porządek, w jakim jest podane, reprezentuje różne epoki w
historii Kościoła. Tym sposobem Kościół w Efezie reprezentowałby warunki i stan
Kościoła w czasie, gdy to poselstwo było pisane, podczas gdy Kościół w Laodycei
reprezentuje Kościół naszych czasów, to jest przy końcu Wieku Ewangelii. Inne
kościoły odpowiednio reprezentują różne epoki między tamtym czasem, a
teraźniejszym.
Przypuszczać
inaczej, znaczyłoby przykładać zanadto wagi do tych siedmiu stosunkowo małych
zgromadzeń w Azji Mniejszej i potrzeba by pominąć inne kościoły bardziej
wpływowe, niż tamte na przykład: kościoły w Antiochii, w Jeruzalemie, i w
Koryncie itd. Co więcej, szczegóły poselstw dane poszczególnym kościołom
stosują się historycznie zupełnie do Kościoła Boga Żywego, około którego nasz
Pan ma staranie i czuwa nad każdym z jego członków. Myśl, że liczba siedem
znaczy zupełność mamy wytłumaczone w innych symbolicznych przedstawieniach np.
siedem duchów, siedem świeczników, siedem gwiazd itd.
„PIERWORODNY
Z UMARŁYCH”
Wiersz
5-ty jasno uczy to, czego wierzenia chrześcijańskie zaprzeczają to jest, że
powstały Chrystus był „pierworodnym
z umarłych” (Obj. 1:5), czyli,
że Pan nasz był pierwszym, który w całym znaczeniu tego słowa otrzymał
zmartwychwstanie do doskonałości i żywota wiecznego. Chociaż niektórzy przed
Nim byli czasowo wzbudzeni, to jednak ponownie umarli, powrócili do stanu
śmierci. Wzbudzenie ich było tylko częściowe, by służyło za ilustrację
zmartwychwstania, zapewniając ludzi o cudownej Mocy Bożej, która objawi się w
całej swej pełni, w czasie właściwym, naznaczonym przez Boga.
Wiersz
7 ( Obj. 1:7) jasno uczy, że przy Wtórym przyjściu Chrystusa świat będzie
dalekim, aby można powiedzieć, iż jest nawróconym do Boga, bo „wszystkie pokolenia ziemi będą przed
Nim utyskiwać.” Niektóre teksty Pisma Świętego biorąc oddzielnie zdają się
uczyć, że świat zostanie nawrócony przed jego przyjściem, lecz gdy Słowo Boże i
Plan weźmiemy jako całość, to okaże się przeciwnie, to jest, że i Chrystus
powróci przed nawróceniem świata, i że Jego przyjście jest w celu nawrócenia
świata, i że uwielbiony Kościół Wieku Ewangelii będzie miał udział ze Swoją Głową
i Panem w Jego panowaniu, które Bóg przeznaczył jako sposób błogosławienia
światu.
Chrystus
i uwielbiony Kościół otrzymawszy „uczestnictwo
w Boskiej naturze” będą duchowymi istotami niewidzialnymi dla świata:
Obecność naszego Pana będzie objawioną światu przez okazanie mocy i wielkiej
chwały. On nie będzie mógł być widziany naturalnym wzrokiem, lecz oczami
wyrozumienia, gdy one zostaną otwarte i poznają wielkie zmiany, których dokona
nowy władca ziemi. Jego obecność będzie poznaną tak przez wymierzanie kary, jak
i przez udzielanie błogosławieństw, które będą spływać na rodzaj ludzki przez
Jego panowanie.
Nasz
Król objawiać się będzie stopniowo. Niektórzy będą mogli poznać go wcześniej od
innych. Ostatecznie „wszelkie oko
ujrzy Go.” Lecz On „idzie z
obłokami.” Chmury ucisku stają się coraz cięższymi i ciemniejszymi, góry,
czyli królestwa tego świata trzęsą się i padają, gdy ziemia, czyli
zorganizowane społeczeństwo będąc wstrząśniętym, rozleci się, niektórzy zaczną
pojmować, że Pomazaniec Jehowy obejmuje Swoją władzę i zaczyna Swoje dzieło
przez zaprowadzanie sądu według sznura, a sprawiedliwości według wagi. Bo On
musi panować, póki nie zniesie wszelkiej władzy i prawa na ziemi, przeciwnego
tym, które rządzą w Niebie.
CO
UMIŁOWANY UCZEŃ WIDZIAŁ
Uwaga
Świętego Jana najpierw była zwróconą na głos trąby, jakby głos Chrystusa
pochodził z tyłu. Fakt, że jest wspomniane miejsce, dowodzi, iż jest w tym
znaczenie symboliczne. To znaczy, że początek tego poselstwa nie był za czasów
Jana, ani iż należało to do przyszłości, lecz że rzeczy objawione, były już do
pewnego stopnia głoszone w przeszłości. Niektóre zarysy Objawienia pokazują, że
głos, który Jan słyszał z tyłu, pochodził jeszcze z czasów, gdy Pan Jezus był
na ziemi.
Spoglądając
wstecz Apostoł widział w figurze, co lud Boży może teraz widzieć oczami wiary i
wyrozumienia. Widział on podobnego Synowi Człowieczemu - podobnego do kapłana
(wnosząc po ubraniu opisanym) przechadzającego się pośród siedmiu złotych
świeczników, mający o nich staranie, np. opatrywanie knotów, dostarczanie oliwy
itp. To pokazuje, że Pan Jezus, uwielbiony nasz Mistrz, chociaż od nas
oddalony, to jednak miał staranie o Swojej sprawie przez minionych osiemnaście
stuleci i kierował sprawami swego ludu, szczególnie doglądając Kościoła, jako
niosącego światło, świecznik. O jak biednym niekiedy okazywał się knot! Jak
słabe wydawał światło, gdy miał przyświecać w ciemności świata tego! Jak wiele
oczyszczania potrzebował i jak wiele jeszcze może potrzebować!
W
Przybytku, a następnie w świątyni Salomona, z rozporządzenia Bożego był
umieszczony świecznik. Nie siedem świeczników, lecz jeden o siedmiu ramionach,
które reprezentowały Kościół w ciągu Wieku Ewangelii. W Objawieniu ten sam
świecznik jest pokazany, lecz części rozłączone, czyli spójnia, społeczność
między nimi jest dostarczaną przez naszego Zbawiciela, pozaobrazowego
Arcykapłana. Świecznik wyobraża całe chrześcijaństwo tego Wieku Ewangelii
wliczając w to i członków Jego mistycznego Ciała. Podtrzymuje on światło życia,
które przyświeca w ciemności, a o którym powiedział, iżby świeciło tak, aby
drudzy widząc dobre uczynki, mogli chwalić Ojca naszego, który jest w Niebie.
(Mat. 5:16) W ciągu siedmiu epok historii Kościoła, Mistrz zapewne znalazł
bardzo mało takich ziemskich przedstawicieli, których dobre uczynki tak
przyświecałyby, iżby przynosiły chwałę Bogu. Fakt ten jest pokazany w
poselstwie itp. wypowiadanym do każdego z tych epokowych kościołów
reprezentowanych przez różne świeczniki. Trzeba zauważyć, że te świeczniki
reprezentują nominalny Kościół Chrystusowy bardziej, niż prawdziwy. To jest
pokazane w tym, że Chrystus przemawiając do każdego z tych kościołów wykazywał
ich wady, jak również pochwalał wiernych, szczególną wymówkę czyni ostatniemu,
t. j. siódmemu, kościołowi Laodycejskiemu należącemu do okresu naszych czasów.
OBRAZ
CHRYSTUSA PANA.
Opisu
zamieszczonego w wierszach od 13 do 16 (Obj. 1:13-16)nie mamy uważać jako rzeczywiste wyobrażenie naszego Pana w chwale;
ponieważ to jest jedynie podobieństwo symboliczne. Gdy ujrzymy Go w chwale, to
nie będzie tak wyglądał, jak tu jest opisany. Jakkolwiek jest, to jednak ten
symboliczny obraz jest dla nas bardzo cenną nauką, bardziej cenną, aniżeli by
ktoś próbował przedstawić nam obraz naszego Pana jako Istotę Duchową, która „mieszka w światłości nieprzystępnej” a której nie możemy ocenić, aż będziemy przemienieni, gdy będziemy Mu podobni i
ujrzymy Go tak, jak On jest. (1 Jana 3:2; 1 Kor. 15:5-53)
Jego
głowa i włosy białe jak wełna i śnieg, przedstawiają Jego mądrość, świetność i
chwałę. Jego oczy jako płomień ognia, symbolicznie przedstawiają, iż nasz
Mistrz jest wszystko widzącym, wszechwiedzącym, że nie może być zwiedzionym
powierzchownością pewnych form lub ceremonii, lecz że On czyta każdą myśl i
zamiary serc. Rozważanie Jego blasku, powinno samo przez się oczyszczać nasze
serca tak dalece, jak nas stać, oddalić od siebie wszystko, cokolwiek nie
otrzymałoby od Niego pochwały.
Po
opisaniu głowy Święty Jan wspomina o rękach i stopach. Reszta ciała była
pokryta suknią, od głowy aż do nóg. To możebne, iż reprezentuje fakt, iż chwała
Chrystusa była objawioną w Jego własnej osobie i usłudze dwunastu Jego
apostołów, jako przedstawicieli - Paweł w ich liczbie, na miejsce Judasza - i
że po ich śmierci ciało Prawdy było zakryte przez osiemnaście stuleci, aż teraz
przy końcu Wieku, członkowie Stóp Ciała Chrystusowego zostają oświeceni Prawdą
i będą się świecić nie tak jak głowa, lecz jak wypolerowana miedź.
POCIESZAJĄCE
POSELSTWO MISTRZA.
Gdy
zastanawiamy się nad wielkimi korzyściami, jakie posiadamy w obecnych czasach,
to czujemy się, by zapytać: Jakiego rodzaju ludźmi powinniśmy być w świętych
naszych obcowaniach i pobożności! Posiadamy Boskie objawienie rzeczy, jakie się
działy od 6000 lat, które przyświeca prawie z palącą jasnością. Czyż nie
powinno ono pochłonąć w nas wszelkie samolubstwo! Jak ono powinno oddziaływać
na nas i pobudzić do czystości i świętobliwości życia i uczynić nas pokornymi.
Nawet w naszym ciele powinniśmy być ogładzonymi, wypolerowanymi, byśmy
przyświecali, jako przedstawiciele naszego chwalebnego Pana i Głowy.
Oblicze
Tego, który przechadzał się między świecznikami jest powiedziane, iż było jako
słońce, gdy świeci w mocy swojej, a majestat tak wielki, że Święty Jan, gdy to
widział, upadł jako nieżywy. Podobnie stało się z Danielem, gdy się znalazł w
obecności Wszechwładnego, to samo stało się z Saulem z Tarsu, gdy ujrzał Jego
majestat. (Dan. 10:4-11; Dz. Ap. 9:3-9). Podobnie dzieje się z chrześcijaninem,
gdy otrzyma pojęcie o chwale Boskiego charakteru. Gdy raz otrzymamy prawdziwy
pogląd o Tym, z którym mamy mieć społeczność, jako z Tym, który się bada serc i
ma staranie o Swym Kościele, natenczas upadamy przed Nim, upokarzamy się aż do
prochu, pojmując naszą niedoskonałość, że nie możemy stać przed naszym Mistrzem,
nie będąc godnymi Jego łaski i błogosławieństw.
Lecz
jak Pan dotknął św. Jana, podniósł go, tak podobnie i do nas przemawia i daje
nam pociechę, pokój i miłość, zapewniając nas, iż mamy Arcykapłana, który
sympatyzuje i może się użalić nad naszymi słabościami, który może nam pomóc,
który nas kupił Swoją drogocenną krwią, przyjął nas i zaliczył do członków
Swojego Ciała, jeżeli tylko trwamy w Nim, starając się w naszych sercach czynić
Jego wolę. Dla nas pocieszające zapewnienie jest:
1)
„Nie bój się!” To samo Ojciec
Niebieski posyła przez proroka mówiąc: „Bojaźni, którą się Mnie boją z
przykazań ludzkich nauczyli się.” (Iz. 29:15). To jest najpierwsza nauka,
której powinniśmy się nauczyć. Nie możemy dojść do społeczności z naszym Panem,
być uczonymi przez Niego odnośnie innych zarysów Jego Planu, aż nauczymy się,
żeby Go się nie bać, żeby mieć w Nim zaufanie, jako w Tym, który nas umiłował i
kupił nas Swoją drogocenną krwią, który też ma na względzie nasze dobro, jeżeli
poddamy się Jego kierownictwu, które dopomoże nam do zwycięstwa.
2)
„Jam jest Pierwszy i Ostatni” Powinniśmy wiedzieć, że Pan nasz jest początkiem i końcem stworzenia Bożego,
przez którego są wszystkie rzeczy, iż jest On następnym po Ojcu, Jego
Przedstawicielem we wszystkim, co należy do spraw Wszechświata. (Kol. 1:15;
Obj. 3:4; Jana 1:1-3; 1 Kor. 8:6).
3)
Musimy uznać Go jako Tego, który był umarłym, który rzeczywiście umarł za nasze
grzechy, lecz został wzbudzony z śmierci, mocą Ojcowską.
4)
Musimy wiedzieć, że On jest żyjącym na wieki wieków, że śmierć nie ma więcej
nad Nim władzy, że dzieło Jego ofiary zostało
dokonane i że nigdy nie będzie trzeba ani żadnej ofiary Mszy, ani śmierci, w
jakiej bądź formie. Jego dzieło jest doskonałe, i na krzyżu wyrzekł: „Wykonało
się”.
5)
Powinniśmy rozumieć, że On ma klucze, to jest władzę i moc grobu i może z niego
uwolnić wszystkich; którzy są tam zamknięci. Mamy także wiedzieć, iż On ma
klucze, t. j. władzę nad śmiercią, aby ci, których uwolnił z więzienia śmierci
i tych, którzy jeszcze do niego nie poszli, lecz znajdują się pod karą śmierci,
mógł ostatecznie uwolnić spod panowania grzechu i śmierci, na wolność Synów
Bożych - sprawiedliwości i żywota wiecznego. (Rzym. 8:21)
„W
PRAWEJ RĘCE MIAŁ SIEDEM GWIAZD”
Tego,
któregośmy poznali jako Nauczyciela i doglądającego Świeczników, mamy także
uznać jako trzymającego w Swym prawym ręku — t. j. w Swej łasce i mocy - siedem
gwiazd, aniołów, posłańców siedmiu Kościołów. Gwiazdy oznaczają ministrantów,
albo sług Kościoła. W 12 rozdz. Objawienia (Obj.12) Kościół jest przedstawiony
jako Niewiasta ukoronowana w koronę z dwunastu gwiazd.
Te gwiazdy reprezentują oczywiście dwunastu Apostołów jako specjalne światła
Kościoła. Podobnie w obrazie, który mamy przed sobą: siedem gwiazd, które Pan
trzyma w Swej prawej ręce reprezentuje szczególnych nauczycieli
Kościoła, w każdej z jego siedmiu faz, lub stopni rozwoju. Że oni są w Jego
prawej ręce, zdaje się uczyć, iż znajdują się pod kierownictwem Mistrza, Jego
protekcją, staraniem o dobro Kościołów, które oni reprezentowali.
Trzeba
zauważyć, że uwagi czynione różnym kościołom, odnoszą się do gwiazd, posłańców,
aniołów, przeto Pan nasz chciał dać poznać, żebyśmy zrozumieli, że odpowiednie
uwagi czynione kościołom w różnych i odpowiednich czasach, były robione przez
szczególną gwiazdę, lub posłańca, którego w tym celu posłał, by był Jego
przedstawicielem. Pan nasz Jezus Chrystus jest przedstawiony, jako wielkie
światło słoneczne, zaś Jego posłannicy w Kościele, podczas Wieku Ewangelii, są
wyobrażeni jako gwiazdy.
Jest
tu także pokazaną różnica między symbolem gwiazdy, a świecznikiem. Światło
gwiazdy jest światłem niebieskim, duchowym oświeceniem lub nauczaniem, zaś
światło świecznika jest ziemskim światłem, wyobrażonym w dobrych
Strażnica 02-1917 str. 10-12 W.T. R-5991 a -1916 r.