Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-5702 a,   z 1915 roku.
Zmień język na

Ojcowska mądra rada

Synu mój, daj mi serce twoje, a oczy twoje niechaj strzegą dróg moich” – Przyp. 23:26.

Salomon miał wiele żon, możemy więc słusznie wnosić, że miał także wielu synów. Jednakowoż przypuszczać, że on wypowiedział powyższe słowa do jednego ze swych synów lub do wszystkich kolejno, nie zdaje się nam być właściwym; ponieważ wątpliwym jest, aby Salomon uwagę swoich synów chciał specjalnie kierować na swoją drogę, czyli na swój sposób postępowania – „oczy twoje niechaj strzegą dróg moich”. Salomon nie zawsze był dobrym wzorem dla syna. Przeto wydaje się nam, że w tekście tym należy dopatrywać się innego znaczenia. Pamiętamy, że Salomon, przy objęciu tronu po swoim ojcu, obdarowany był szczególną mądrością od Boga. Możemy więc rozumieć, że był on uosobieniem mądrości, że mądrość jakoby mówiła: „Synu mój (ktokolwiek chce być synem mądrości) daj mi serce twoje”. A ponieważ Mądrość byłaby tylko innym imieniem Stwórcy, możemy więc rozumieć, że to Bóg zaprasza Swoich synów, aby Mu oddali swe serca i strzegli Jego dróg. W każdym razie to zdaje się być najlepszą nauką, jaką z tego tekstu możemy wyciągnąć dla siebie.

JAK SYNOSTWO JEST STRACONE, A JAK PODTRZYMYWANE

Widzimy, że Bóg, który był Ojcem naszego rodzaju, dał nam nasze istnienie, uczynił nas doskonałymi, to jest na początku, w naszym ojcu Adamie. Bóg także obdarzył doskonałością i żywotem Aniołów i chciał, aby ci synowie oddali Mu swoje serca. Oni byli Jego synami od chwili ich stwarzania. Lucyfer był synem Bożym; tak samo był nim Adam. Właściwym sposobem postępowania dla każdego syna Bożego byłoby nagiąć się w zupełności do czynienia woli swego Ojca. Jednakowoż w wypadku Lucyfera znajdujemy, że zamiast nagiąć swe serce ku Ojcu, on stał się zarozumiałym, chciał czynić swoją własną wolę i haniebnie upadł. Podobnie niektórzy z Aniołów nie zachowali swego pierwotnego stanu; choć byli synami Bożymi, jednak nie oddali swych serc Bogu i sromotnie upadli. Ci wszyscy zgrzeszywszy, stracili swoje synostwo. Tylko przez trwałą wierność i posłuszeństwo, synostwo może być podtrzymywane.

Bóg zarządził, że ludzkość może powrócić do Niego. Rozumiemy także, iż ci z upadłych Aniołów, którzy pokutują, będą mogli w wielkim dniu sądu powrócić do społeczności z Bogiem. Poselstwem Bożym w słusznym czasie, do wszystkich, którzy zechcą powrócić do Niego, będzie: „Jeżeli chcesz być Moim synem, daj mi serce twoje, a oczy twoje niech strzegą dróg moich”.

Sposobność stania się synami Bożymi nie była dana żadnym upadłym stworzeniom prędzej aż Jezus Chrystus przyszedł na ziemię; a i potem dana była tylko pewnej klasie z upadłego rodu Adamowego. Ci, którzy mieli stanowić tę szczególną klasę byli powołani na synów, na Boskim poziomie istnienia. Podobnej oferty Bóg Jehowa przedtem nie dał żadnemu z ludzkości. Nasz Pan Jezus Chrystus jako Syn Boży, oddał Swoje serce w zupełności Ojcu. Chociaż, gdy był na ziemi, Jego wierność i posłuszeństwo prowadziły Go drogą cierpień i ucisku, to jednak zaprowadziły Go do chwały, czci i nieśmiertelności. Ci, którzy od onego czasu chcieli stać się synami Bożymi, usłyszeli poselstwo, że Ojciec nie przyjmuje innych, jak tylko tych, którzy przychodzą do Niego przez Syna Jego Jezusa, jako ich Odkupiciela i potem czynią zupełne ofiarowanie samych siebie na czynienie Jego woli.

Widzimy, że którzykolwiek chcieli być ludem Bożym, a nie zastosowali się do tych warunków, popełnili poważną omyłkę i nie osiągnęli tego, co osiągnąć chcieli. Nie możemy zatrzymać niczego. Musimy w zupełności zastosować się do zarządzeń, jakie Bóg uczynił dla naszego zbawienia. Nasze serca muszą być doprowadzone do stanu zupełnego poświęcenia i w stanie tym muszą być utrzymane. Tym, którzy wiernym sercem zastosują się do tych wszystkich rozumnych wymagań Pańskich, On mówi: „Bądź wierny aż do śmierci, a dam ci koronę żywota” – (Obj. 2:10).

BOSKIE DROGI POKAZANE W NATURZE

Ci, którzy oddają swe serca Bogu, są dalej napominani, aby strzegli dróg Jego. Co to ma znaczyć? Czyż mamy próbować czynić to wszystko, co widzimy, że Bóg czyni? Jest właściwym, aby Bóg wymierzał sąd i karę tym, którzy nie postępują właściwie i zasługują na karanie. Czy byłoby więc właściwym, abyśmy i my w podobny sposób sądzili i potępiali? Nie. Nie naszą rzeczą jest sądzić i potępiać kogokolwiek. Możemy potępiać grzech, mamy nie uznawać cokolwiek wydaje się grzechem w uczynku lub w słowie; możemy uprzejmie wykazać powody, na podstawie których myślimy, że to jest grzech. Możemy strofować w miłości. Powinniśmy jednak pamiętać, iż możemy łatwo mylić się w takich sprawach, przeto potępiać osobę, jako nieodpowiednią do rodziny Bożej, itp., nie jest naszą rzeczą. W tych rzeczach nie mamy naśladować dróg Bożych. Jednakże w Boskich drogach dopatrujemy się ilustracji Jego charakteru – widzimy Jego mądrość, sprawiedliwość, miłość i moc. Te przymioty Jego charakteru spostrzegamy, gdy obserwujemy Jego drogi i przez to jesteśmy pobudzani do uwielbienia i czci dla Bogu. Wszystkie drogi Boże będą i naszymi drogami w słusznym czasie, lecz nie teraz; albowiem nie jesteśmy jeszcze tak jak On doskonali, ani nie znajdujemy się na stanowisku takiej odpowiedzialności.

Ludzie tego świata może ani nie zdają sobie sprawy z tego, że oni często naśladują drogi, czyli sposoby Boże w swych dziełach, w tym czasie cudownych wynalazków – tworząc nowoczesne pompy, motory, mając do czynienia z elektrycznością, itd. Mało jest takich, którzy rozumieją, że te nowoczesne urządzenia są naśladownictwem Boskich sposobów. Na przykład, w ludzkim ciele znajduje się mechanizm, który pompuje krew do wszystkich arterii i żył. Naśladownictwo tego mechanizmu znajduje się w najlepszych motorach świata. Gdyby ludzie w przeszłości umieli naśladować ustrój nerwów w ciele, to pociągi byłyby już dawno pędzone elektrycznością itp. Ktokolwiek obserwuje Boskie drogi, będzie mądrzejszy aniżeli ci, którzy tego nie czynią. Świat nie zna Boga; lecz ci, którzy są Jego ludem, chociaż nie są wynalazcami, mogą jednak osiągnąć znaczne błogosławieństwo przez obserwowanie dróg Bożych w naturze.

Zauważmy także zadziwiającą mądrość ujawnioną w budowie ludzkiego ciała – mechanizm napędzany bardzo małym środkiem zasilającym, który w pewnych odstępach czasu przyjmujemy w formie pokarmów, które podtrzymują naszą energię i siłę. Zauważamy również konia. Proporcja owsa i siana, którą zjada koń jest stosunkowo mała, a ile to energii i siły wyprodukuje. W ludzkiej istocie oprócz siły i ruchliwości znajduje się jeszcze inteligencja, moc myślenia i rozumowania, która jest zadziwiająca i im więcej nad nią się zastanawiamy, tym cudowniejszą się zdaje.

BOSKIE DROGI POKAZANE W JEGO SŁOWIE

Kiedy stajemy się Synami Bożymi i rozpoczynamy obserwować Jego drogi, otrzymujemy wiarę, znajomość oraz ducha posłuszeństwa i przywiązania ku Bogu. Wszyscy, którzy są synami Bożymi będą badać Jego drogi. Drogi te najlepiej rozeznajemy przez badanie Jego Słowa. To nie znaczy samo tylko czytanie Biblii lub pamiętanie różnych tekstów. Są ludzie, którzy mogą cytować całe rozdziały lub całe księgi z Biblii, a mimo to jednak nie rozumieją, co czytają. Myśląc, że czytanie pewnej ilości rozdziałów w Biblii daje nam jakąś zasługę, popełnilibyśmy omyłkę. Nie samo tylko czytanie jest pomocne dla ludu Bożego, lecz wraz z tym musi także być odnowienie umysłu, aby chcieć i starać się czynić to, co się Bogu podoba.

Straż 12/1934 str. 185-186    W.T. R-5702 a -1915 r.

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016