<< Wstecz |
Wybrano: R-4994 b, z 1912 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Jezus wzbudzony jest od umarłych
Lekcja z 1 Kor. 15:1-11.
„Tegoć Jezusa wzbudził Bóg, czego my
wszyscy jesteśmy świadkami.” — Dz. Ap. 2:32
Z okazji pory wielkanocnej, w lekcji
niniejszej zastanowimy się nad zmartwychwstaniem naszego Pana. Na samym wstępie
tego przedmiotu spotykamy się z pewnymi błędami, które stopniowo utrwaliły się
około najgłówniejszych prawd Słowa Bożego. Jednym z takich błędów jest
przypuszczenie, że zmartwychwstanie wystawione w Piśmie Świętym jako nadzieja
dla Kościoła i świata, będzie zmartwychwstaniem ciał, które poszły do grobów.
Omyłka ta dała podstawę niewiernym
do szydzenia z tej tak ważnej nauki Pisma Św. Zapytywani jesteśmy: W jaki
sposób proch, który kiedyś stanowił ciała milionów ludzkości, mógłby być
ponownie zebrany i rozłożony tak aby można było powiedzieć, że to są te same
ciała zmartwychwstałe? Człowiek niewierny będzie dowodził, że wiele ciał
zmarłych ludzi było pożartych przez ryby i przez dzikie bestie, a wiele innych
ciał było spożytych przez wegetacje, które z kolei zjedzone były przez ludzi i zwierzęta
i w taki sposób te same cząstki przeszły przez wiele organizmów. Jest
widocznym, że argumenty takie nie mogą być odparte logicznym wyjaśnieniem; a
jednak one nie ośmieszają biblijnej nauki o zmartwychwstaniu, ale są mylnym
pojęciem o tejże nauce biblijnej. Co Biblia istotnie uczy jest, że rzeczywistym
człowiekiem jest dusza, istota i że ta trwa nieodmiennie, gdy zaś ciało
stopniowo zmienia się — pewne tkanki zużywają się a nowe formują się i zajmują
ich miejsce.
Uczeni obliczają, że w taki sposób
całe ciało człowieka podlega zupełnej odmianie co siedem lat; tak że człowiek
mający pięćdziesiąt lat straciłby siedem różnych ciał, przez naturalne życie.
Żadne z tych ciał nie było człowiekiem; albowiem nim jest dusza, inteligentna
osobistość, która używała te różne ciała. Według Pisma Świętego, ten proces
odmładzania trwałby na zawsze, gdyby człowiek pozostał posłusznym Bogu. Będąc
posłusznym trwałby w łasce Bożej i życiem rozkoszowałby się na wieki. Grzech
więc był tym co sprowadziło karę śmierci — śmierć duszy. Adam jako dusza
zgrzeszyła i ta dusza umarła. „Ale
z drzewa wiadomości dobrego i złego, jeść z niego nie będziesz; albowiem dnia,
którego jeść będziesz z niego, śmiercią umrzesz”; „Dusza, która grzeszy, ta umrze.” — (1 Moj. 2:17; Ezech. 18:4)
Skutkiem tego Boskiego wyroku na
człowieka byłoby jego zniszczenie — zredukowanie go do poziomu bydła — gdyby
Bóg w Swoim wielkim miłosierdziu, nie przygotował odkupienia — aby Jezus
Chrystus, z łaski Bożej, za wszystkich śmierci skosztował. Śmierć, jakiej doświadczył
Jezus, była akurat taka sama, jaka zniszczyła Adama. Dusza Pana Jezusa umarła,
jako Okup za duszę Adamową (włączając jego potomstwo). To też czytamy o
Jezusie, że „położył ofiarą za
grzech duszę Swą”; a także, iż „wylał
na śmierć duszę Swoją.” — (Iz. 53:10; Iz. 53:12)
CIAŁA ZIEMSKIE — CIAŁA NIEBIESKIE
Na mocy tego Okupu, czyli
równoznacznej ceny złożonej przez Jezusa, Adam i całe jego potomstwo, wszystkie
dusze ludzkie, będą uwolnione od kary śmierci — dostąpią zmartwychwstania.
Będzie to przywróceniem do życia, nie zmarłych ciał, ale zmarłych dusz. Przy
zmartwychwstaniu, Bóg da każdej duszy takie ciało, jakie Jemu się upodoba. — (1
Kor. 15:38)
Ci, którzy w Wieku Ewangelii
naśladowali Jezusa, będąc spłodzeni z Ducha Świętego, otrzymają ciała duchowe podobne
temu, jakie otrzymał przy zmartwychwstaniu ich Zbawiciel. Inni z ludzi, nie
będąc spłodzonymi z ducha, otrzymają przy zmartwychwstaniu ludzkie ciała, takie
same jak mieli poprzednio; i powstawanie ich doprowadzi ich w końcu do zupełnej
doskonałości pierwszego Adama; chyba, że odrzuciliby Boską łaskę i w takim
razie umarliby śmiercią wtóra, z której już nie będzie zmartwychwstania.
Ponieważ Bóg przygotował
zmartwychwstanie dla ludzkich dusz, Pismo Święte nie wyraża się o umarłych
ludziach, iż są umarłymi w takim samym znaczeniu jak bydło — umarłymi na
zawsze. Przeciwnie, ono mówi o duszach ludzkich, że śpią — oczekując za
wzbudzeniem ich, kiedy to zostaną wskrzeszeni do życia, w ciałach, jakie Bóg im
naonczas dostarczy — ziemskie ciała dla ogólnej ludzkości, niebiańskie zaś dla
nielicznej klasy świętych, którzy otrzymają królestwo.
W Dniu Pięćdziesiątnicy, Św. Piotr
oświadczył, że Duch Święty, którego wtenczas otrzymali uczniowie, zlany był w
rezultacie śmierci, zmartwychwstania i wniebowstąpienia Odkupiciela. To
pomazanie ich Duchem Świętym było dowodem, że Jezus, wstąpiwszy do nieba,
okazał się przed oblicznością Bożą „za
nami”, czyli za tymi, co chcą być naśladowcami Pana, klasą Jego
oblubienicy. Św. Piotr argumentuje wstecz, że chociaż ofiara Jezusowa, dokonana
na Kalwarii, miała zjednać Boskie pojednanie, to jednak nie byłoby pojednania,
gdyby Jezus pozostał umarłym. To też położył nacisk na fakt Jego
zmartwychwstania i przypomniał, że ono było przepowiedziane. Prorok Dawid
oświadczył proroczo: „Nie zostawisz
duszy mojej w piekle (sheol, grób), a nie dasz świętemu twojemu oglądać
skażenia.” — (Dz. Ap. 2:27)
Powyższe słowa Św. Piotra, cytowane
w greckim, zastępują słowo hades za hebrajskie sheol, dowodząc, że te dwa
wyrazy mają jedno i to samo znaczenie; mianowicie, grób, stan umarłych. Apostoł
dowodzi, że prorok Dawid nie mógł tego mówić o sobie, ponieważ dusza jego
pozostawała w hades, czyli w grobie, a ciało jego uległo skażeniu. Św. Piotr
powiedział: „Dawid nie wstąpił do
nieba, a grób jego jest u nas aż do dnia dzisiejszego” (Dz. Ap. 2:34; Dz.
Ap. 2:29). Następnie wykazał, że słowa te były proroctwem o zmartwychwstaniu
Jezusa, że Jego dusza, wylana na śmierć, jako Okup za duszę Adama i całego rodu
ludzkiego, nie pozostała w śmierci, w sheol, hades, czyli w grobie, lecz
powstała od umarłych.
Apostoł mówi, że Jezus był „uśmiercony ciałem ale ożywiony był
duchem.” (1 Piotra 3:18). A także powiedziane mamy, że po Swoim
zmartwychwstaniu został wywyższony do natury wyższej aniżeli ludzkiej; wyższej
nawet aniżeli anielska, bo wysoko, ponad aniołów, księstwa i mocy — do natury
Boskiej.
TRUDNOŚCI ROZWIĄZANE
Wielu mniemało i mniema, że fakt, iż
Pan Jezus okazał się uczniom jako człowiek, po Swoim zmartwychwstaniu, dowodzi,
że On wciąż jeszcze jest człowiekiem, „nieco mniejszym od aniołów.” Jest
to poważna omyłka. Jezus był Głową a więc i Poprzednikiem Kościoła, a Św. Paweł
wyjaśnia zmartwychwstanie Kościoła w taki sposób: „Bywa wsiane w słabości, będzie
wzbudzone w mocy; bywa wsiane ciało cielesne, a będzie wzbudzone ciało duchowe”(1
Kor. 15:43). Stąd i zmartwychwstanie Jezusa musiało być jako istota duchowa.
Czytamy również: „Aleć Pan jest tym
duchem.” — (2 Kor. 3:17).
Zastanawiając się nad owymi ośmioma
okazaniami się Pana Jego uczniom, po Jego zmartwychwstaniu, powinniśmy
pamiętać, że czynił On to w podwójnym celu: (1) Chciał, aby oni zrozumieli, że
On nie był już dłużej umarłym. (2) Chciał również, aby poznali, że wzbudzonym
został istotą duchową, na wyższym poziomie, z wszystkimi przywilejami i
władzami, jakie są właściwe duchowym, anielskim istotom. Jak aniołowie mogli
materializować się i ukazywać w ciałach, a następnie znikać w momencie, co i
czynili w przeszłości, tak mógł również czynić zmartwychwstały Jezus. Aby uczni
ochronić od mylnego zrozumienia, On ukazywał się im w różnych postaciach; przy
dwu okazjach w postaci, czyli w ciele podobnym do tego, w którym był
ukrzyżowany, a przy sześciu innych okazjach w różnych postaciach, jako
ogrodnik, jako podróżny itp.
W ostatnim wierszu naszej lekcji
Apostoł sumuje treść swoich kazań następująco: „Przetoż ja i oni tak każemy i
takeście uwierzyli”. W pierwszym zaś wierszu naszej lekcji nazywa to
Ewangelią; a słowo „Ewangelia” znaczy „wesoła nowina”, jaką właśnie Paweł i inni
Apostołowie głosili; to jest, że Bóg, w Jego własnym czasie słusznym, cztery
tysiące lat po wejściu grzechu na świat przygotował Odkupiciela, który umarł
jako Okup za człowieka Adama. Odkupiciel Ten powstał, aby, jako Boski
Pomazaniec, Mesjasz, mógł obdarzyć ludzkość błogosławioną sposobnością
restytucji, czyli naprawienia tego wszystkiego, co w Adamie było stracone, a
przez Jezusa na Kalwarii odkupione.
Zanim jednak to może być dokonane,
klasa Kościoła, czyli klasa Pańskiej oblubienicy ma być wybrana z pomiędzy
ludzi, aby była małżonką tego drugiego Adama (czyli Jezusa), na tym samym
poziomie chwały co On, ku odrodzeniu rodzaju ludzkiego i ku doprowadzeniu
chętnych i posłusznych do doskonałości ludzkiej — do wszystkiego co było
stracone przez grzech.
Straż 04/1950 str. 52-54 W.T. R-4994
b -1912 r.