Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-2808 a,   z 1901 roku.
Zmień język na

Wielkie zlecenie dla Kościoła

„A oto Jam jest z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata” – Mat. 28:16-20.

Następne ukazanie się naszego Pana Swoim uczniom, było przy końcu czterdziestu dni po Jego zmartwychwstaniu, i jak my rozumiemy, szóste z rzędu podobne mniej więcej do poprzednich. Porównując to wydarzenie z drugimi, przychodzimy do wyrozumienia, że w tym ukazaniu się, nasz Pan zamanifestował samego Siebie już nie jedenastu jak jest wspomniane przez Apostoła w naszej lekcji, ale wszystkim zgromadzonym wierzącym, o czym Ap. Paweł wspomina: „Potem widziany jest więcej niż od pięciuset braci naraz” - 1 Kor. 15:6.

Jesteśmy poinformowani, że dlatego się tak licznie zgromadzili, ponieważ byli specjalnie zaproszeni i powiadomieni, w jakim czasie i miejscu będą mieli przywilej wspólnie się zgromadzić. Dr. Bordman podaje myśl, że tak licznie zebrana grupa, to byli: Jedenastu Apostołów, Siedemdziesiąt Ewangelistów, Maria z Nazaretu, Maria Magdalena, Maria i Marta z Betanii, Maria żona Kleofasa, Maria matka Jana i Marka, Joanna, Zuzanna, Niewiasta przy studni Jakubowej, zacni mężowie z Betsaidy, wdowa z Naim, pokutująca niewiasta u Szymona na uczcie, niewiasta uzdrowiona, gdy się dotknęła szat Pana, Jairus i jego córka, Bartymeusz, uzdrowiony od trądu, niewiasta uwolniona od ducha nieczystego, Zacheusz i Łazarz, którego wzbudził z martwych, uzdrowiony lunatyk, uzdrowieni ślepi, głusi i niemi, Józef i Nikodem.

My jesteśmy pewni, że ci wymienieni mężczyźni i niewiasty byli przyjaciółmi ludu, i mieli zaufanie do Pana. Lecz gdy Pan został ukrzyżowany i umarł, to doznali wielkiego zawodu i zniechęcili się; lecz gdy im Apostołowie opowiedzieli, że widzieli Pana, i że Pan zmartwychwstał, to ich serca zostały rozradowane. Mądry to był sposób i roztropny dany Jego naśladowcom, jako niezbity dowód Jego zmartwychwstania, oraz danie pewnych instrukcji potrzebnych dla ich utwierdzenia, i przestrogi w postępowaniu według Jego rozkazania, jak my się w tym dopatrujemy. W pierwszym dniu zmartwychwstania, Pan ukazał się uczniom Swoim trzy razy; czwarty raz ukazał się po ośmiu dniach; piąty raz około dwa tygodnie później, tj. dwadzieścia dwa dni po zmartwychwstaniu; szósty raz, dziesięć dni później, czyli około trzydzieści dwa dni po zmartwychwstaniu.

Z tego my mamy dwie główne lekcje: 1). Fakt zmartwychwstania Pana naszego, że On już nie jest umarłym więcej, ale żywym. 2). Że Pan Jezus Chrystus nie był już więcej człowiekiem, ale istotą duchową, co zamanifestował, ukazując się w różnych postaciach jako człowiek, mając moc przychodzić i odchodzić jako wiatr; „Nie wiedząc kędy przyszedł i kędy odszedł” — poprawne tłumaczenie Jana 3:8.

Godnym jest uwagi i zastanowienia się, w jakim porządku było to wykonywane: najpierw ukazanie się Marii, która była pełna wiary i ufności do Pana i Jego słów, w które i Apostołowie wierzyli i pełną ufność mieli. Następnie ukazał się Piotrowi, który został przekonany i stał się niejako przewodnikiem. Następnie ukazał się wszystkim, prócz Tomasza, który dowiedziawszy się o tym, nie dowierzał. Po tym ukazał się im gdy był Tomasz i niewiasty, które nie są tu wymienione. Inni, którym się Pan nie ukazał, zaczęli powątpiewać i powracać do swoich poprzednich zajęć. Zaś ci, którzy widzieli Pana, utwierdzali tych, którym Pan się nie ukazał, że Pan zmartwychwstał i że Mu dana moc większa jeszcze jaką miał przedtem, i że ich będzie strzegł i że, zaopatrzy ich w potrzeby jakie są dla nich niezbędne, tak jak to czynił, gdy był w ludzkim ciele. Ta lekcja jest dana dla Jego naśladowców, że misją ich jest, aby paśli Jego owce i baranki.

Nadszedł czas, że wszyscy przyjaciele Jezusa zgromadzili się bardzo licznie i wspólnie się zastanawiali nad tymi wypadkami, jakie się działy z rozporządzenia Bożego względem śmierci Jezusa i Jego zmartwychwstania. Było to około pięć tygodni po Jego zmartwychwstaniu. Prawdopodobnie, byli wszyscy bardzo zdziwieni, jak Go to wszystko mogło spotkać, będąc tym obiecanym i naznaczonym Mesjaszem. Dlatego na innym miejscu Jezus im tłumaczy, że to wszystko musiało być, żeby się stać Mesjaszem. (Łuk. 9:22. Mat. 16:21). Że to wszystko co jest napisane w Słowie Bożym, musi się wypełnić; że On musi wpierw cierpieć za grzechy ludzkie, a potem jako Król Chwały i pełen mocy z upoważnienia Bożego, będzie mógł obdarzać wiecznym życiem i błogosławieństwami, o których Ap. Paweł wspomina: 1 Kor. 2:9.

Wszyscy, którzy mieli ten przywilej, że im się ukazał, uwielbiali Go i wierzyli Mu, to byli Apostołowie i te niewiasty, którym się Pan ukazał. Lecz było wielu z tych pięciuset braci, którzy niedowierzali, którzy nie mieli sposobności widzieć Pana po zmartwychwstaniu i byli słabymi w wierze w porównaniu do Apostołów i bliskich przyjaciół Pana, którzy mieli z Nim bliższą styczność.

Zapiski jakie są w Ewangelii o tych, którzy nie wierzyli, powinny być dla nas wielką lekcją, jak lud Boży powinien się gruntować i iść za przykładem tych, którzy przez samozaparcie się siebie, dali dowód swej niewzruszonej wiary, że prawdziwie Chrystus zmartwychwstał. „Bo jeśli Chrystus nie jest wzbudzony, daremna wiara nasza.” — 1 Kor. 15:17.

A Jezus Chrystus powiedział: „Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli”. (Jana 20:29). Nasz Pan objaśnił Swoich naśladowców, że wszyscy, którzy pragną iść za Nim, będą napełnieni mądrością z góry; tak jak On, który o sobie powiedział: „Dana mi jest wszelka moc, (czyli władza) na niebie i na ziemi” (Mat. 28:18). To nie znaczy, że Ojciec Niebieski dał wszystką Swoją moc i autorytet, ale rozumiemy tak jak Ap. Paweł pisze: „Bo wszystkie rzeczy poddał pod nogi Jego”. (1 Kor. 15:27). My nie mamy rozumieć, że nasz Pan tej mocy używa tak, żeby się sprzeciwiało planom Ojca, ale raczej rozumiemy, że On jej używał i jeszcze używa, tak, jak o Nim napisano: „Oto idę, abym czynił wolę Twoją o Boże”. (Żyd. 10:7, Ps. 40:8-9). A wolą Ojca Niebieskiego było, aby życie Swoje złożył w ofierze; i przez posłuszeństwo w wykonaniu tej ofiary, uczynił zadość sprawiedliwości Bożej i uwolnił cały rodzaj ludzki od potępienia i śmierci, wskutek przestępstwa Adamowego. I nie tylko to, ale Ojciec dał Mu autorytet, że się stał Mesjaszem, czyli Zbawicielem i od tego czasu został uznany i namaszczony, jako najwyższy Kapłan. Otrzymanie tego stanu, kosztowało go zaparcia się samego Siebie i posłuszeństwa aż do śmierci i to śmierci krzyżowej.

Ponieważ Jezus był wiernym i wykonał wszystko według woli Bożej, dlatego Go Ojciec wzbudził od umarłych i obdarzył Go Boską naturą, dał mu autorytet i udział w błogosławieństwach, jakie były wspomniane o Mesjaszu. Przez wykonanie tej pracy, którą Mu Ojciec powierzył, uznał Jego poświęcenie i w zamian został wzbudzony i nagrodzony i stał się chwalebną Duchową Istotą. — Dz. Ap. 17:31.

Dlatego teraz Jezus mówi do Swoich naśladowców: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody.” (Mat. 28:19). To znaczy, że wszyscy Jego naśladowcy mają powierzoną pracę, aby ogłaszać Mesjasza, jako fakt uznany przez Ojca, obdarzając Go tym autorytetem za jego ofiarę, jakiej dokonał na Kalwarii.

I od tego czasu mamy nauczać o Jezusie, że On jest mocą Bożą i przewodnikiem we wszystkich danych obietnicach, i że będzie błogosławił wszystkie narody, tj. nie tylko żydów, ale wszystkich, którzy nakłonią swe uszy ku słuchaniu. Idąc w ślad według Jego zapewnienia, jako Mesjasza i Pana, który tę misję zlecił Apostołom i przez nich przemawia do wszystkich naśladowców, dając im ten błogi przywilej do wykonywania tak wzniosłego dzieła, co też wszyscy wierni naśladowcy z radością czynią.

I tak, jak Apostołowie zostali upoważnieni, jako nauczyciele i ambasadorzy, tak wszyscy, jako członkowie kapłaństwa, mówią i uczą w Imieniu Mistrza i w mocy Mesjasza. Cel tego poselstwa dzieli się na trzy części: (1) wybrać uczni ze wszystkich narodów, (2) ochrzcić ich, (3) nauczać ich, (słowo nauczać jest niewłaściwie przetłumaczone w greckim oryginale brzmi: „Proselytaring”, które znaczy, wyćwiczyć uczni i dać im instrukcje).

Przez niewłaściwe wyrozumienie tego tekstu, wielu tłumaczy Pisma Świętego rozumie, że Pan powiedział: „Idźcie, nauczajcie i nawróćcie cały świat”. Takie pojęcie jest niewłaściwe; ale raczej mamy rozumieć tak: „Idźcie zgromadźcie wszystkich wierzących, ze wszystkich narodów, nauczajcie i chrzcijcie ich i dajcie im wszelkie instrukcje”. Takie wyrozumienie, jest zgodne z wyrażeniem się Mistrza, który oświadczył, że przy wtórym Jego przyjściu na świat nie będzie nawrócony, lecz przeciwnie; że będzie wielkie niedowiarstwo. „Ale gdy przyjdzie Syn człowieczy, izali znajdzie wiarę na ziemi?” (Łuk. 18:8). To się zgadza również i Z tymi słowami Pana: „I będzie kazana (czyli mówiona) ta Ewangelia Królestwa po wszystkim (czyli po całym) świecie, na świadectwo wszystkim narodom, a tedyć przyjdzie koniec” (Mat. 24:14). Ponieważ te słowa błędnie pojmowali, dlatego też i zlecenie Pana nie właściwie przedstawiali. Takie pojęcie, że im Pan zlecił, aby naprawili świat, prowadzi do bardzo niewłaściwych następstw i zamieszania, oraz powoduje do coraz większej niewiary i ignorancji Słowa Bożego i jego objawienia względem wybrańców i Królestwa Chrystusowego. Wskutek tego, ludzkość nie widzi i nie rozumie, że się rozpoczął zwrotny krok, że świat się odmładza i powoli przychodzi do jaśniejszego wyrozumiewania duchowego, jak to teraz możemy już widzieć.

Niektórzy głoszą, że nauka o chrzcie Chrystusa i wiara w Okup nie jest potrzebna, a nawet posuwają się do tego stopnia, że mówią, iż nauka historyczna o Chrystusie Jezusie jest fikcyjną, czyli nie prawdziwą. Ci fałszywi nauczyciele, jak również i ich wyznawcy są oponentami prawdziwej Ewangelii Chrystusowej. Przez takie fałszywe nauczanie, przyprowadza wielu do rozpaczy i zmartwienia, zamiast pociechy i radości, o której nasz Pan mówił, dziewiętnaście stuleci temu.

O tym fałszywym nauczaniu Ap. Paweł pisze, (2 Kor. 4:4): „W których bóg świata tego oślepił zmysły, aby im nie świeciła światłość Ewangelii chwały Chrystusowej, który jest wyobrażeniem Bożym”. Dlatego nie mają tej chwalebnej nadziei, że się to wszystko we właściwym czasie wypełni. My jednak widzimy, że to poselstwo, (zlecenie) zostało wykonane, że Ewangelia Chrystusowa o Królestwie była ogłaszana wszystkim narodom po całym świecie, z większym lub mniejszym rezultatem: Że uczniowie zostali powołani ze wszystkich narodów i języków i to jest świadectwem dla całej ludzkości, że będą uwolnieni i wybawieni przez Odkupiciela. Że ci wierni naśladowcy „Mistrza są nazwani Maluczkim Stadkiem.” Że wolą Ojca jest dać im Królestwo, połączyć ich w chwale z Jezusem, jako nasienie Abrahamowe, przez które w Wieku Tysiąclecia będą błogosławione wszystkie narody ziemi.

NAUCZAJCIE NARODY.

Pierwszym zadaniem pracy Ewangelicznej było, jak Pan oświadczył: „Idźcie nauczcie wszystkich, którzy mają uszy ku słuchaniu, aby byli uczniami”. Uczniowie znaczy, że są pod dozorem innej osoby, są to ci wszyscy, którzy byli zainteresowani na początku wieku Ewangelii, czyli jakby w pierwszym przedziale szkoły Chrystusowej. Oni byli pouczani o sprawiedliwości, miłości i zupełnym poświęceniu się, co było pokazane przez chrzest w śmierć, czyli pogrzebanie własnej woli względem świata. „A zaś nie wiecie, iż którzykolwiek ochrzczeni jesteśmy, w Chrystusa Jezusa, w śmierć Jego ochrzczeni jesteśmy?” (Rzym. 6:3,4.) Następnym stopniem jest, aby nauczać tego wszystkiego, co Chrystus Pan rozkazał.

Jakiekolwiek nadużycie przeciw rozporządzeniu Pańskiemu, może się przyczynić do utraty wiecznego życia. My jednak widzimy, że całe nominalne Chrześcijaństwo nadużywa tych prawd i ignoruje polecenie i rozkazanie Pana. Najpierw chrzczą i od młodości wszczepiają w nich nauki i poglądy danej denominacji, czyniąc ich członkami tejże i od tego czasu zachęcają ich do poświęcania swej energii, zamiast poświęcać się Panu.

A gdy ich mają związanych w sektę, nie dbają wcale, aby ich pouczać i dać im jakieś wskazówki z Pisma Świętego, jaki chwalebny plan Bóg ma względem odkupienia całego rodzaju ludzkiego. Zapominają na rozkazanie Pańskie, które On zostawił Swoim naśladowcom, ażeby wszyscy wspólnie ogłaszali Ewangelię królestwa i chwalebny Boski Plan, że to mają czynić pod wpływem Ducha Świętego, że mają wykorzeniać ducha światowego, tj. samolubstwa, pychy, a w miejsce tego wlewać Ducha Pańskiego; jako Królewskie Kapłaństwo, mają pouczać tych, którzy mają uszy ku słuchaniu, że wszyscy są grzesznymi przez upadek Adama, że są niedoskonałymi w słowie i czynie, i że są pod wyrokiem śmierci i jako tacy nie są w harmonii z Bogiem i Bóg się wcale z nimi nie liczy, lecz ze Swej wielkiej miłości, przygotował wybawienie i przyprowadzenie do harmonii z Nim, darząc ich życiem wiecznym.

Jezus Chrystus jest tym Odkupicielem, który wypełnił Plan Ojca, zapłacił okup za grzech Adama, przez który spadło potępienie na całe jego potomstwo, a przez złożenie tego okupu zagwarantował, że kto uwierzy i będzie posłuszny, otrzyma: pokój, zadowolenie i życie wieczne na ziemi. Teraz jest sposobność dla wszystkich wierzących znaleźć się w tej liczbie jaką Sobie Bóg postanowił. Ci, którzy usłyszą i przyjmą to powołanie, są zaliczeni do usprawiedliwionych z wiary. Przez wiarę w Jezusa Chrystusa, grzechy ich są przykryte szatą Chrystusowej sprawiedliwości przed Ojcem Niebieskim.

Od tego czasu stają się naśladowcami Chrystusa, są Jego uczniami i są zaliczeni do królewskiego kapłaństwa i postanowieni do sprawowania tego wzniosłego dzieła, błogosławienia całej ludzkości. Ci wszyscy, którzy uwierzyli temu poselstwu muszą się w zupełności podporządkować, według rozkazania Pańskiego, poświęcić się w sercu, oddać całe jestestwo Panu i być posłusznymi aż do śmierci.

To ofiarowanie się, czyli zdecydowanie czynić wolę Pana, jest tym chrztem, pogrzebaniem z Nim w śmierć. Od czasu, jak w sercu rozpoczął się chrzest, w śmierć z Nim, powinni uczynić symboliczny chrzest przez zanurzenie się w wodzie, co symbolizuje wspólne umieranie z Panem, i pogrzebanie swojej woli, umierając dla grzechu i świata, a zmartwychwstając do nowego życia jako członki ciała Chrystusowego. To poświęcenie się, czyli chrzest nie jest z upoważnienia jakiejś denominacji, lub sekty, lecz jest to wystawiony i upoważniony obowiązek przez Ojca i Syna i Ducha Świętego.

CZŁONKOWIE WŁAŚCIWEGO KOŚCIOŁA

Ci wszyscy, którzy uwierzyli, wyrozumieli i do tego stopnia postąpili, są odpowiedzialni za nie właściwe nauczanie Ewangelii odnośnie Okupu, i przyszłego życia ludzkości. Ci, którzy się odwrócili od grzechu i idą naprzód w poświęceniu się, są wszczepieni w Ciało Chrystusowe i stają się członkami Kościoła.

Nie kościoła babtyskiego, metodyskiego, lub jakiegokolwiek, których się liczy na setki, ale Kościoła Bożego, żywego, których imiona są zapisane w niebie. (Żyd. 12:23). Ich imiona nie są zapisane w żadnej organizacji świeckiej, ani w żadnych księgach parafialnych którychkolwiek z tych kościołów, ale w księgach Barankowych, w księdze żywota. I jeżeli pozostaną wiernymi we wszystkim, to ich zapewnił, że ich imiona nie będą wymazane, a pieczęcią tego jest Duch Święty, który ich prowadzi, poucza i charakter ich kształtuje i uszlachetnia, tak, że z dnia na dzień wierniej postępują śladami Jezusa Chrystusa. Wszyscy którzy postępują za Panem potrzebują pomocy i wskazówek, które nam pozostawili ci wierni, którzy przed nami byli i takowe przeszli, więc są dla nas przykładem.

Gdy zostali usprawiedliwieni z wiary i poświęceni, czyli ofiarowani przez chrzest, stają się dziećmi w Chrystusie, są karmieni pokarmem słowa Bożego, czystym mlekiem, przez któryby mogli wzrastać i czynić postęp pod opieką Pana, aby w słusznym czasie mogli spożywać twardy pokarm, przez który będą się rozwijać w sile mocy Pańskiej.

Jako żołnierze Chrystusowi, pod Jego opieką, mogą bojować on dobry bój wiary, podnieść wysoko królewski sztandar, być zawsze czynnymi i zachęcać drugich nauczycieli. Szatan on wielki przeciwnik i nieprzyjaciel, używając za swe narządzie nauczycieli duchowych nominalnego chrześcijaństwa, stara się odwrócić umysł od prawdziwego wyrozumiewania i wprowadza w błąd odnośnie tego chwalebnego zlecenia, które jest tak piękne i zrozumiale podane.

Oni starają się przez różne wymysły diabelskie podać swoim poddanym te chwalebne prawdy w zamąceniu, aby ich nie mogli zrozumieć. My widzimy, jak oni się starają przez swoje najrozmaitsze wysiłki nawrócić świat, a przez to samo zniszczyć prawdziwą ideę Chrystusową i Chrzest.

Oni przez takie nauki czynią wielkie zamieszanie pomiędzy ludem Bożym, głosząc, że gdy będą należeć do ich organizacji i stale ofiary składać, to będą zbawieni. Lecz jak można się z tym zgodzić i wierzyć, że ci, którzy nie mają pojęcia do jakiego celu dążą, zmuszają swoich poddanych, że tak muszą wierzyć i czynić, ażeby się stali członkami prawdziwego kościoła Chrystusowego i otrzymać zbawienie.

Chociaż przez te fałszywe poglądy i nauki zwiedli wielu, to jednak ci, którzy pilnie badają Słowo Boże, rozumieją, że musi być wzrost w łaskach i mądrości, jak Ap. Jan mówi: „Ale to pomazanie, któreście wy wzięli zostaje w was, a nie potrzebujecie, aby was kto uczył.” — 1 Jana 2 :27.

Pod wpływem tych oszukańczych nauk, wielu odeszło na odosobnienie; lecz te wskazówki, które Pan dał dla nauczycieli, wykażą we właściwym czasie ich mizerny stan i te najrozmaitsze marzenia i złudzenia, które sobie tłumaczą, że to Duch Święty mówi do nich przez Słowo Boże. Lecz my jako lud Pana rozumiemy jasno, że to nie jest Duch Boży, ale raczej duch diabelski, sugestie upadłych aniołów, a często ich własne sugestie. My jednak, jako lud Pana, dowiadujemy się o „starych ścieżkach, pamiętając na wskazówki Mistrza”; i niech każdy z ludu Pana, stara się z całego serca służyć tej sprawie, jaka w tej lekcji jest podana.

ZLECENIE OD OJCA

Pamiętajmy, że Pan jest głową Swego Kościoła i to zlecenie, które nam dał jest prawdziwe, gdyż pochodzi od Ojca Niebieskiego, a nie od ludzi grzesznych i upadłych, którzy się mają za wyższych od Pana, a których czeka zginienie, jak Ap. Piotr wspomina: — 2 Piotra 2:3-13.

To tak wzniosłe zlecenie, które Pan dał pierwszym Swoim naśladowcom przez Słowa: „A oto Jam jest z wami po wszystkie dni, aż do skończenia świata (czyli wieku) (Mat. 28:20.) tyczą się wszystkich wiernych przez cały wiek Ewangelii.

Apostołowie nie dożyli do końca świata, czyli wieku, dlatego te słowa naszego Pana oznaczają, że On będzie ze wszystkimi Swymi naśladowcami, którzy będą wzajemnie pomagać jedni drugim, w wykonywaniu tego zlecenia jakie im zostawił. Którzy się będą starać ze wszystkich sił nieść to poselstwo do tych, którzy mają uszy ku słuchaniu u wszystkich narodów. Nie mamy rozumieć przez wypowiedzenie tych słów naszego Pana, że On z nimi będzie osobiście, ponieważ przed tym do nich powiedział, że odejdzie, a przy końcu świata, czyli wieku, powróci. — Jana14:3.

Przez wypowiedzenie tych słów, chciał ich wzmocnić i zapewnić, że On jako głowa Swego Kościoła, będzie nadzorował nad tą pracą, będzie ich strzegł, ażeby się nie czuli osieroceni, jako owce bez pasterza. Widzimy w tym Jego miłość do Swych naśladowców i niezmierną troskliwość, że chociaż od nich odchodzi, to jednak nadal będzie ich strzegł i dopomagał we wszelkich sprawach, tak jak był z nimi w ciele, lecz oni to będą mogli widzieć tylko oczami wiary.

Od czasu zapoczątkowania i przez cały wiek Ewangelii, lud Pana chodzi wiarą, a nie widzeniem. Dlatego ta lekcja jest ważniejsza dla zbawienia duchowego, niż te jakie im Pan dawał, gdy był z nimi jeszcze w ciele. I my, w teraźniejszym czasie jesteśmy pouczani od Pana, pod Jego opieką, w sile mocy Jego ducha, nauczając w Imieniu Jego, otrzymujemy zadowolenie i siłę, widzimy Go tylko oczami wiary i mamy tę niezmierną radość, siłę i zapał do Jego pracy, bo On jest z nami w czasie żniwa, tak jak był z Apostołami przy zasiewaniu.

Z powyższego widzimy, jak On był bardzo troskliwy w nadzorowaniu pracy zasiewu, więc nas to upewnia, że jest o wiele więcej jeszcze troskliwym przy zbieraniu. Starajmy się oddać wszystko pod sierp prawdy z energią i zapałem, pamiętajmy, że służymy Panu i Chrystusowi, pamiętajmy, że nie jesteśmy odpowiedzialni za żniwa, a tylko mamy używać naszej energii w zbieraniu dojrzałej pszenicy, jaka się jeszcze znajduje.

Mamy się wielce radować, cieszyć i jeszcze więcej miłować te kosztowne klejnoty. Pamiętajmy także, że Pan udzielił nam Swojej mądrości z góry, abyśmy mieli cząstkę w Jego pracy; nie dlatego, abyśmy mogli dużo wykonać, lecz aby otrzymać błogosławieństwo z tej pracy, przez zachęcanie ochotników, którzy natrafiają na różne trudności i przeszkody. Lecz Pan widząc ich wysiłki i wierność w tej służbie, doda więcej zapału, mocy, i energii, bo inaczej by osłabli i pomdleli.

Brzask Nowej Ery 1940, str. 186-189    W.T. R-2808 a -1901 r.

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016