<< Wstecz |
Wybrano: SM-557 , z 0 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Baranek wielkanocny w obrazie i w pozaobrazie
„Albowiem Baranek nasz wielkanocny
za nas ofiarowany jest Chrystus. A tak obchodźmy święto nie w starym kwasie ani
w kwasie złości i rozpusty, ale w przaśnikach szczerości i prawdy” – 1 Kor. 5:7‑8.
Obrządki paschalne, jako pierwsze zarządzenie Boskiej łaski względem
narodu izraelskiego, obrazowały to, co z Bożej łaski zostało zapoczątkowane
przez naszego Pana Jezusa Chrystusa w eucharystii, czyli komunii świętej.
Apostoł wskazuje w naszym tekście, że żydowska Pascha była zapowiedzią,
zobrazowaniem lepszych rzeczy, prawdziwej Paschy, którą my chrześcijanie mamy
obchodzić. Przy zdobywaniu informacji nie jesteśmy zdani wyłącznie na żydowski
obraz, ponieważ mamy jasne, Boskie oświadczenia, dane przez Pana i Jego
apostołów, odnośnie relacji Chrystusa i Jego Kościoła oraz w odniesieniu do
specjalnego zbawienia wybranych. Tym niemniej w obrazie Paschy znajdujemy wiele
szczegółów, które są nam bardzo pomocne do zrozumienia pozaobrazu.
Najpierw musimy zauważyć, że bezpośrednio Pascha dotyczyła tylko
pierworodnych Izraela, choć pośrednio dotyczyła również całej reszty Izraela,
tj. ostatnią plagą zesłaną na Egipt była śmierć jego wszystkich pierworodnych,
a święto Paschy upamiętnia fakt, że pierworodni Izraela zostali oszczędzeni,
czyli pominięci tej nocy przez anioła śmierci. Jak młodsze dzieci egipskie, tak
i młodsze dzieci izraelskie nie były narażone na niebezpieczeństwo, dlatego też
nie umarły. Izraelitom z pewnością zależało na pominięciu, oszczędzeniu
pierworodnych nie tylko z powodu więzi z nimi, lecz także dlatego, że w myśl
Boskiej opatrzności owi pierworodni mieli się stać przywódcami i
oswobodzicielami narodu następnego dnia, gdy wychodzili z Egiptu (4 Moj. 8:17‑18).
Prócz tego pierworodni Izraela zamienieni zostali na mocy Boskiego
rozporządzenia na całe pokolenie Lewiego i byli w nim odtąd reprezentowani, a
jako ofiarujący kapłani i nauczający Lewici, stali się sługami Przymierza
Zakonu dla tego narodu. Pozaobraz został jasno wskazany przez apostoła Pawła, a
mianowicie, że wybrany Kościół Wieku Ewangelii jest „zebraniem pierworodnych,
którzy są spisani w niebie”. Mają być oni „sposobnymi sługami nowego przymierza
[zakonu]” (Żyd. 12:23; 2 Kor. 3:6 NB).
Tylko ci pierworodni liczą się podczas Wieku Ewangelii, czyli
[symbolicznej] „nocy”. Tylko oni są zagrożeni karą śmierci. Apostoł poucza, że
gdybyśmy rozmyślnie grzeszyli po otrzymaniu znajomości Prawdy, „nie zostawałaby
już ofiara za grzechy, ale straszliwe niejakie oczekiwanie sądu i zapalenie
ognia, który pożreć ma przeciwników” Boga i sprawiedliwości (Żyd. 10:26‑27). Cały rodzaj ludzki jest jednak z pewnością zainteresowany Kościołem
Pierworodnych, jego szczęśliwym „pominięciem” i osiągnięciem przez niego
wiecznego życia. Stanowią oni Królewskie Kapłaństwo i nauczycieli Nowego
Przymierza, które będzie wkrótce zapieczętowane i na mocy którego błogosławione
będą wszystkie narody ziemi. Cała ludzkość otrzyma błogosławieństwo pojednania
z Bogiem przez znajomość Prawdy i dzięki łaskom Królestwa Tysiąclecia związanym
z Nowym Przymierzem (Jer. 31:31‑34).
JEZUS BARANKIEM PASCHALNYM
Zwróciwszy uwagę na klasę pierworodnych, musimy również jasno wskazać na
baranka paschalnego, przez zasługę krwi którego nastąpiło pominięcie
pierworodnych. Baranek jest szczególnie niewinnym stworzeniem, zupełnie
nieprzygotowanym do obrony lub oporu, a więc jest odpowiednim obrazem, czyli
figurą, na naszego Pana, który się nie opierał, który całkowicie i dobrowolnie
poświęcił swoje prawa i swoje ziemskie sprawy na naszą korzyść – na korzyść
pierworodnych. To prawda, że i inni będą ostatecznie korzystać z Jego ofiary,
lecz pierworodni korzystają z niej w sposób specjalny i szczególny. W ciągu
Wieku Ewangelii Bóg zajmuje się tylko tą klasą. Tylko oni mają orędownika u
Ojca – Jezusa Chrystusa sprawiedliwego (1 Jana 2:1‑2). Tylko oni są jak dotąd pojednani z Bogiem.
Wszystkie Boskie błogosławieństwa dla niewierzących muszą przyjść w
przyszłości pod Nowym Przymierzem, ponieważ tylko wierzący mogą być
usprawiedliwieni przez wiarę i otrzymać błogosławieństwa przymierza wiary –
Przymierza Abrahamowego. „Baranek Boży, który gładzi grzech świata”, najpierw
zbawia Kościół Pierworodnych, czyli sprawia, że jest on „pomijany”, a
następnie, w Tysiącleciu, błogosławić będzie wszystkich, którzy staną się
nasieniem Abrahamowym.
Mamy obrazowe opisy Kościoła, które przedstawiają go jako mającego
udział z Panem w Jego ofierze, lecz obraz Paschy do nich nie należy. Baranek
paschalny przedstawia naszego Pana Jezusa Chrystusa jako „Baranka Bożego, który
gładzi grzech świata” (Jana 1:29). Lecz grzech świata nie został jeszcze
zgładzony. Nasz Pan nie zastosował jeszcze swojej zasługi za świat, lecz tylko
i wyłącznie za „dom wiary”. W innej ofierze, przedstawiającej naszego Pana i
Kościół jako składających ofiarę razem, stanowiąc Głowę i Członki, ciało
zwierzęcia było dzielone na sztuki i kładzione wraz z głową na ołtarzu,
przedstawiając w ten sposób Jezusa Chrystusa jako Głowę i Kościół jako Jego
Członki (2 Moj. 29:15‑18). Zgodnie z zaleceniem ofiara
baranka paschalnego nie miała być dzielona. Musiał on być jedzony w całości –
żadna kość nie mogła zostać złamana. To przedstawiało nie Chrystusa i Kościół,
lecz tylko samego Chrystusa w Jego ofierze (2 Moj. 12:46; Jana 19:36).
„TEJ NOCY”
Należy pamiętać, że przejście miało miejsce w nocy, a nie w dzień. Gdy
nastał poranek, Izraelici wyszli z ziemi egipskiej na wolność, oswobodzeni z
niewoli. W nocy byli jednak ciągle jeszcze w niewoli, czekając wyzwolenia,
które mogło nastąpić dopiero po oszczędzeniu pierworodnych. Tamta noc
przedstawia obrazowo Wiek Ewangelii.
Tę samą myśl podaje nasz Pan, gdy stwierdza: „Tak niechaj świeci
światłość wasza przed ludźmi”, a także: „Ani zapalają świecy i stawiają jej pod
korzec, ale na świecznik i świeci wszystkim, którzy są w domu” (Mat. 5:15‑16). Apostoł Piotr wyraża podobną myśl, mówiąc: „Mamy mocniejszą mowę
prorocką, której pilnując jako świecy w ciemnym miejscu świecącej, dobrze
czynicie, ażby dzień oświtnął i jutrzenka weszła w sercach waszych” – 2 Piotra
1:19. Zaś prorok, mówiąc o Kościele, stwierdza: „Słowo twe jest pochodnią nogom
moim, a światłością ścieżce mojej” – Ps. 119:105.
Wiele wersetów Pisma Świętego mówi o nowej, tysiącletniej dyspensacji
jako o poranku, w którym wzejdzie Słońce Sprawiedliwości z uzdrowieniem na
swoich skrzydłach, kiedy to cienie zabobonu i uczynki ciemności zostaną
usunięte. Stosowność tego obrazu powinna być oczywista dla każdego logicznego
umysłu. Lud Boży to dzieci „dnia”, w tym znaczeniu, że ich nadzieje i uczucia
należą nie do ciemności grzechu, nie do okresu nocy, lecz do dnia, do panowania
sprawiedliwości, o którą modlą się: „Przyjdź królestwo twoje; bądź wola twoja
jako w niebie, tak i na ziemi” [Mat. 6:10].
Osiemnaście wieków temu nasz Pan powiedział, że przyszedł jako światłość
na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność niż światłość (Jana 8:12,
3:19‑21). Tylko nieliczni uznają Go za „prawdziwą światłość”,
lecz ostatecznie „oświeci [On] każdego człowieka przychodzącego na świat” (Jana
1:9). W istocie, Jego Kościół zaproszony jest do połączenia się z Nim jako ci,
co noszą lampy. Jeżeli będą wierni, pozwalając, żeby ich światło obecnie
świeciło, staną się wkrótce częścią tego wielkiego Słońca Sprawiedliwości,
które uleczy świat swymi promieniami. Nasz Pan ukazuje to w przypowieści o
pszenicy i kąkolu. Oznajmił On, że przy końcu tego Wieku zbierze pszenicę do
gumna, a wtedy „sprawiedliwi lśnić się będą jako słońce w królestwie Ojca
swego” (Mat. 13:43). Niestety niewielu ma „uszy ku słuchaniu”, by przyjąć
cudowne nauki Bożego planu!
KREW NA PODWOJACH DRZWI PRZEZ CAŁĄ
NOC
Izraelici byli pouczeni, że tej nocy muszą pokropić krwią baranka
podwoje i nadproża w swych domach. To wskazywało, że wszyscy, co chcą należeć
do „domu wiary”, muszą wierzyć w kosztowną krew Chrystusa i być
„usprawiedliwionymi z wiary”, niezależnie od tego, do jakiej wspólnoty
religijnej należą. Taka wiara czyni nas członkami „domu wiary”; nie określa to
jednak, czy należymy do pierworodnych, czy też nie. Wybrani, święci, Królewskie
Kapłaństwo mają to miejsce starszeństwa w „domu wiary” nie na skutek
naturalnego wieku, lecz z powodu duchowego rozwoju. Są oni kapłanami,
starszymi, w sensie pierwszeństwa w rozwoju swego charakteru na podobieństwo
ich Odkupiciela, co wskazuje również na ich wiarę i posłuszeństwo.
Chcielibyśmy zawsze i z całą mocą podkreślać, że taka jest nauka Pisma
Świętego. Musimy wierzyć nie tylko w to, że Jezus żył, że Jezus umarł. Musimy
szczególnie wierzyć w to, że umarł On OFIARNICZO, „sprawiedliwy za
niesprawiedliwych”, i powinniśmy przyjąć naszą część odkupienia, którą On
zapewnił poprzez swoją drogocenną krew. Obrazowe pokropienie krwią podwoi drzwi
oznacza publiczne wyznanie kosztownej krwi Baranka Bożego, Jego śmierci i jej
znaczenia dla nas, w ten sposób wyrażonego.
Należy pamiętać, że Izraelici otrzymali polecenie, by nie wychodzić z
domów podczas tej nocy, ponieważ gdy Pan będzie przechodzić, uderzając
Egipcjan, i ujrzy krew na podwojach i na nadprożu, nie pozwoli aniołowi śmierci
wejść do ich domów (2 Moj. 12:1‑13). Rozkaz, aby ci, co znajdują się
za pokropionymi krwią drzwiami, nie wychodzili z domu podczas tej nocy, miał
szczególne zastosowanie i znaczenie w odniesieniu do pierworodnych.
Pozaobrazowo oznacza to, że jeśli ktoś z nas, którzy jesteśmy pierworodnymi,
wyszedłby spod tej krwi, w tym sensie, że wyparłby się zasługi i skuteczności
krwi Jezusa, to karą za to błaby śmierć – wtóra śmierć, beznadziejna zagłada
(Żyd. 6:4‑6, 10:26‑31).
SPOŻYWANIE BARANKA
Jak krew baranka była znakiem dla wszystkich domowników wiary, a nie
tylko dla pierworodnych w tym domu, tak też spożywanie baranka było
[przywilejem] nie tylko pierworodnych, ale i całego domu. Tak też rzekł nasz
Pan: „Albowiem ciało moje prawdziwie jest pokarm” oraz „tenci jest chleb on,
który z nieba zstąpił; kto je ten chleb, żyć będzie na wieki” (Jana 6:55,58).
Innymi słowy, było nie tylko konieczne, żeby Jezus umarł jako pełna zasług
ofiara, lecz jest również niezbędne, aby wszyscy, co chcieliby osiągnąć korzyść
z Jego ofiary, karmili się Nim – przyswajali zasługę Jego ofiary .
Spożywanie baranka symbolizowało czy obrazowało przyswojenie sobie przez
„dom wiary” tych ziemskich praw i interesów, które zostały utracone przez
nieposłuszeństwo Adama, a odkupione śmiercią Jezusa. Inaczej mówiąc, oznacza to
nasze przyswojone usprawiedliwienie od grzechu. Spożywamy z wiarą i dlatego,
jak jest powiedziane – jesteśmy usprawiedliwieni przez wiarę. Wiarą możemy
uważać samych siebie za zupełnie przywróconych do Bożej łaski przez zasługę
ofiary Chrystusa, chociaż byliśmy wyłączeni spod Bożej łaski z winy Adamowego
grzechu. Spożywanie Baranka oznacza ocenianie tych rzeczy i przyswajanie ich
dla nas samych. Im więcej spożywamy, tym większe jest nasze uczucie zadowolenia
związane z naszą wolnością od potępienia i powrotem do Bożej łaski przez
zasługę naszego paschalnego Baranka.
KREW NOWEGO PRZYMIERZA
Rokrocznie, przez ponad szesnaście stuleci Żydzi obchodzili z Boskiego
rozporządzenia Paschę – nie tylko ofiarę baranka i spożywanie go w tę samą noc
po skropieniu podwoi krwią, ale ponadto świętowali przez następne siedem dni.
Święto Paschy przedstawiało radości i przyjemności, błogosławieństwa i łaski
społeczności z Bogiem opartej na zasłudze paschalnego baranka – jego ofiary i
spożywania jej. Jednak Żydzi nie rozumieli znaczenia tego, co robią. Nie było
potrzebne, aby oni to rozumieli. Gdy nadejdzie właściwy, Boży czas, otrzymają objaśnienie.
Ten właściwy czas nadszedł owej nocy, gdy nasz Pan został zdradzony – w
nocy, czternastego dnia pierwszego miesiąca, w noc symbolicznego zabijania
baranka paschalnego. Mistrz zgromadził wokół siebie swych dwunastu apostołów.
Spożywali zwykłą wieczerzę paschalną – pieczonego baranka, a następnie Pan
wprowadził to, co my nazywamy „Wieczerzą Pańską” – nowe usymbolizowanie
pozaobrazowej Paschy.
Nasz Pan wprowadził ją, by zajęła miejsce żydowskiej ceremonii, którą
obchodził ze swymi naśladowcami, i żeby przenieść tę samą myśl na wyższy
poziom, przedstawiając jaśniejsze i lepsze zrozumienie tej sprawy. Zamiast
baranka miał być przaśny chleb, który wyobrażał ciało naszego Pana. Podzielił
On chleb pomiędzy swych apostołów, mówiąc: „To jest ciało moje, które się za
was daje; to czyńcie na pamiątkę moją” – Łuk. 22:19. Jedzenie tego przaśnego
chleba przedstawiało przyswojenie sobie przez nich zasługi Chrystusowej ofiary
– ich usprawiedliwienie przez wiarę.
Następnie nasz Pan dodał nową rzecz – „kielich”. Chociaż wszyscy
wierzący mogą uczestniczyć w chlebie, mogą otrzymać usprawiedliwienie przez
zasługę Jego ofiary, to jednak tylko niektórzy wierzący zostali zaproszeni do
uczestnictwa w krwi. Kielich przedstawiał śmierć. Zwykle według żydowskiego
Prawa uczestniczenie we krwi przedstawiało winę krwi lub odpowiedzialność za
śmierć (3 Moj. 17:10‑14). Jednak nasz Pan dał swoim
uczniom owoc winorośli jako symbol swojej krwi; nalegał, aby go sobie
przyswajali, mówiąc: „Ten kielich jest nowy testament we krwi mojej, która się
za was wylewa” i „za wielu”. „Pijcie z tego wszyscy” (Łuk. 22:20; Mat. 26:27‑28).
Zaproszenie, aby pić Jego krew, oznacza uczestniczenie z Chrystusem jako
Jego członkowie w ofierze ziemskiego życia, ziemskich spraw, nadziei, celów,
ambicji – wszystkiego. Wszyscy, co przyjmują to zaproszenie do picia Jego krwi,
oddają przez to swoje życie w tej samej służbie, za którą On oddał swoje życie.
Ta myśl jest zupełnie dodatkowa w stosunku do tego wszystkiego, co znajduje się
w obrazie żydowskiej Paschy. Nie ma tam wzmianki, by ktokolwiek z domowników
brał udział we krwi zabitego baranka. Jednak my, którzy obecnie przyjmujemy
Pańską ofertę uczestniczenia w Jego krwi oraz kładziemy nasze życie wraz z Nim
w obronie Prawdy, wyrażamy przez to, że jesteśmy starszymi braćmi w „domu
wiary”, członkami pierworodnych z naszym Panem, naszym Odkupicielem, a w
perspektywie – królewskimi kapłanami.
Dlatego też każdy, kto rozumnie uczestniczy w Pamiątkowej Wieczerzy,
objawia przez to dwie rzeczy:
(1) Swoją wiarę w Jezusa jako Baranka paschalnego, docenienie i
uczestniczenie w zasłudze Jezusa – swoje usprawiedliwienie przez wiarę oraz
(2) Swoje członkostwo w Ciele Chrystusa, którego wszyscy członkowie
godzą się na to, by być złamanymi – członkostwo w tym „małym stadku”, którego
wierność objawia się przez picie Pańskiego kielicha, uczestniczenie z Nim w
Jego ofierze, cierpienie z Nim po to, by później z Nim królować (1 Kor. 10:16‑17; 2 Tym. 2:11‑12).
Kazania Pastora Russella SM-557