<< Wstecz |
Wybrano: SM-184 , z 1911 roku. |
Zmień język na
| |
| | |
Bóg szykujący się do Żniwa
[Wygłoszone w Glasgow 29
października 1911]
„A o czasach
i o chwilach, bracia! nie potrzebujecie, aby wam pisano. Albowiem
sami dostatecznie wiecie, iż on dzień Pański jako złodziej w nocy, tak
przyjdzie. Bo gdy mówić będą: Pokój i bezpieczeństwo! tedy na nich nagłe
zginienie przyjdzie, jako ból na niewiastę brzemienną, a nie ujdą. Lecz
wy, bracia! nie jesteście w ciemności, aby was on dzień jako złodziej
zachwycił. Wszyscy wy jesteście synowie światłości” – 1 Tes. 5:1‑5.
Ogólna skłonność ludzkiego umysłu jest wyrażona w słowach św.
Piotra, który prorokuje o czasie obecnym, że ludzie światowi będą mówić:
„Gdzież jest obietnica przyjścia jego? Bo (...) wszystko tak trwa od początku
stworzenia” [2 Piotra 3:4]. W odniesieniu do świata można się
spodziewać niewiedzy na temat Boskiego planu, lecz prawdziwy lud Boży ma
obietnicę Jego specjalnego pouczenia, tak że nie musi on pozostawać
w ciemności odnośnie Boskiego planu.
Przez sześć tysięcy lat nasz świat był polem walki między potęgami
światła i ciemności, prawdy i błędu, sprawiedliwości i grzechu;
książę ciemności, inaczej nazywany „księciem tego świata”, osobiście kierował
swymi siłami oraz panował i nadal panuje nad masami. Książę światłości
jest reprezentowany w niezbyt okazałej formie przez ambasadorów, którzy
mają od Niego szczególne ostrzeżenie, by nie używać cielesnego oręża ani
cielesnych metod, lecz w cichości pouczać tych, którzy się sprzeciwiają.
Muszą oni być poddani „tym zwierzchnościom, które są” [Rzym. 13:1], o ile
na to pozwoli ich sumienie, i jeśli to możliwe, mieć pokój ze wszystkimi
ludźmi (Rzym. 12:18).
Ta próba poddaństwa złym zwierzchnościom jest ciężką lekcją, trudną do
nauczenia się; jest to próba wiary i wytrwałości, której wartość trudno
jest czasem docenić. Lecz oni muszą kroczyć wiarą, a nie widzeniem, jeśli
chcą podobać się Wodzowi ich zbawienia. Przez całe wieki wznosiła się
z ich serc modlitwa do Boga: „Dokądże, Panie!” (Obj. 6:10). Rozum
utwierdza ich w przekonaniu, że Boskim zamiarem nie może być wieczne
dozwalanie, by grzech i śmierć zwyciężały.
ORKA, SIEW, ŻNIWO
Bóg przedstawia samego siebie jako wielkiego rolnika. Każdy wiek stanowi
specjalną porę i przynosi swój własny plon. Każdy wiek ma swój własny czas
na oranie pola, sianie dobrego nasienia i żniwo. Jako badacze Biblii,
dostrzegliśmy już dzieło dokonane w Wieku, który zakończył się potopem,
zupełnie odmienną pracę dokonaną w Wieku Patriarchów i jeszcze inną,
dokonaną podczas Wieku Żydowskiego, który trwał od śmierci Jakuba,
a szczególnie od dania Zakonu, aż do śmierci Jezusa.
Trzy i półroczna służba naszego Pana była
czasem żniwa dla żydowskiego narodu przy zakończeniu ich wieku łaski albo „dnia
nawiedzenia”. On powiedział do swoich uczniów: „Jam was posłał żąć to, około
czegoście wy nie pracowali; insi pracowali, a wyście weszli w pracę
ich” – Jana 4:38. Oranie i siew, związane z dyspensacją żydowską,
odnosiło się do dalekiej przeszłości. Niewola egipska przyczyniła się do
wykonania orki, podobnie jak ucieczka Izraela z niewoli
i czterdzieści lat wędrówki po pustyni, zanim doszli oni do Kanaanu. Danie
im Zakonu i utworzenie z nich narodu, lekcje z ich ofiar
i napominanie przez proroków – wszystko to stanowiło doświadczenie siania
nasienia, bronowania i uprawy. Przy końcu ich Wieku Jezus zebrał dojrzały
owoc tego doświadczenia – tych, którzy zostali przez to uświęceni
i rozwinięci pod względem charakteru i posłuszeństwa Bogu.
Plon zebrany przez naszego Pana i apostołów w czasie żniwa
żydowskiego liczy się w tysiącach. Były one zbierane z judaizmu
i spod Przymierza Zakonu do chrześcijaństwa – zbierane według przymierza
stosującego się tylko do „Kościoła, który jest ciałem Chrystusa”. O tym
przymierzu, na mocy którego połączyli się oni z Mesjaszem, Pismo Święte
stwierdza: „Zgromadźcie mi [mówi Pan] świętych moich, którzy ze mną uczynili
przymierze przy ofierze” – Ps. 50:5. Wszyscy, którzy weszli w związek
z Bogiem jako członkowie Ciała Mesjasza, przyszli drogą krzyżową, przez
uznanie swej własnej niedoskonałości oraz poznanie Jezusa i Jego ofiary
jako zadośćuczynienia za ich grzechy i przykrycia ich wad, przez co,
i tylko dzięki temu, ofiara ich stała się „święta i przyjemna Bogu”
(Rzym. 12:1).
SIEW NASTĘPUJE PO ŻĘCIU
Zbieranie plonu Wieku Żydowskiego łączyło się z siewem Wieku
Ewangelii, ponieważ zaproszenie do stania się współofiarnikami Jezusa zostało
skierowane do tych, którzy mieli uszy ku słuchaniu wśród narodów oprócz Żydów.
Przez osiemnaście wieków trwała ta praca siania, połączona
z doświadczeniami „bronowania” i różnymi formami uprawy. Teraz
z kolei doszliśmy w żniwie Wieku Ewangelii do czasu żęcia, czasu
zbierania do gumna, za zasłonę, na mocy „pierwszego zmartwychwstania”.
„Wszyscy niezbożni nie zrozumieją, ale mądrzy zrozumieją” (Dan. 12:10),
oświadcza Pan. Nasz tekst głosi, że „wy, bracia, nie jesteście
w ciemności” w odniesieniu do tego czasu. Z tego wynika, że
braci jest w ogóle bardzo mało lub że bardzo wielu z nich nie zostało
jeszcze dostatecznie obudzonych do rozpoznania czasów i chwil,
w jakich żyjemy. Wielu z braci, wielu ze świata i wielu
„niezbożnych” zdaje sobie sprawę z tego, że żyjemy w dziwnych czasach
i w osobliwych warunkach. Jednak próbują oni przekonać samych siebie,
że to, co widzimy dzisiaj, jest tylko powrotem do tego, co już wiele razy
powtarzało się w przeszłych wiekach. W taki sposób uspokajają samych
siebie, mówiąc: „Pokój i bezpieczeństwo!” (1 Tes. 5:3).
Stanowisko takie zostało przepowiedziane w Piśmie Świętym: „Bo gdy
mówić będą: Pokój
i bezpieczeństwo! tedy na nich nagłe zginienie przyjdzie”. To tylko „wy, bracia” jesteście uprzywilejowani
jasnym światłem odnośnie teraźniejszych i przyszłych warunków. My wiemy,
że żyjemy w czasie żniwa tego Wieku, w czasie obrachunku,
w czasie próby, w czasie, gdy „pszenica” ma być zebrana do
niebieskiego „gumna”, w czasie, gdy pole w ogniu ucisku ma zostać
oczyszczone od wszelkiego „kąkolu”, w czasie, gdy ostrze pługa
w postaci ucisku będzie przemierzać świat ludzkości, aby go przygotować do
nowej dyspensacji, która ma się właśnie rozpocząć.
ORACZ ŻEŃCĘ ZAJMIE
Przedstawiając Boskie metody i szybkie
następowanie po sobie wydarzeń w Boskim programie, Pan przez proroka mówi
nam, „że oracz żeńcę zajmie” (Amos 9:13). Każdy szczegół Boskiego planu jest
tak ściśle umieszczony w czasie, że część dokładnie przylega do części,
a dzieło do dzieła. Żniwo obecnego czasu jest zbieraniem plonu Wieku
Ewangelii, zbieraniem „Kościoła pierworodnych, którzy są zapisani
w niebiosach” [Żyd. 12:23 BT], tych, co uczynili z Bogiem przymierze
przez ofiarę.
Głową świętobliwego Mesjasza, która rozwijała się i została
uwielbiona osiemnaście stuleci temu, jest Jezus. Członkowie Ciała Mesjasza byli
zbierani z każdego narodu, początkowo z Żydów, a potem
z innych. Boskie powołanie i wybór świętobliwych ofiarników
w obecnym Wieku Ewangelii odbywa się z pominięciem podziałów na
sekty, denominacje i narody – „Zna Pan, którzy są jego” [2 Tym.
2:19]. Wiatry przemocy, „moce na powietrzu”, które na krótko zostaną
wypuszczone i wywołają straszliwą „burzę”, są powstrzymywane aż do
zakończenia pieczętowania sług Bożych na ich czołach.
To pieczętowanie na czole oznacza umysłową ocenę niebiańskich rzeczy
i jest ściśle związane z dziełem żniwa – popieczętowani to dojrzała
pszenica, która jest zbierana do niebiańskiego gumna. Natychmiast po
zakończeniu dzieła pieczętowania wiatry zamieszania i ucisku zostaną
rozwiązane, zgodnie z zapowiedzią Mistrza, a skutkiem tego „będzie
czas uciśnienia, jakiego nie było, jako narody poczęły być” i jakiego już
nigdy nie będzie. Straszne lekcje, jakich wówczas nauczy się ludzkość,
wystarczą na zawsze. Kłótnie, nienawiść, złośliwość, anarchia tego dnia
uciśnienia są opisane w różnych miejscach Słowa Bożego (Obj. 7:1; Mat.
24:21; Ps. 46:9‑11).
Nadchodzący czas uciśnienia jest istotnie
zapowiedziany jako czas Boskiego gniewu i nie powinniśmy o tym
zapominać. Boska sprawiedliwość oburza się na ogólną nieprawość
i samolubstwo, ponieważ samolubstwo to tylko inna nazwa grzechu. Każdy
grzech jest samolubstwem i każde samolubstwo jest grzechem. Zarządzający
przemysłem, edukacją, bogactwami mają dzisiaj więcej możliwości i dlatego
więcej odpowiedzialności za swoje postępowanie w stosunku do bliźnich niż
ziemscy królowie.
Podobnie też przywódcy narodów, prezydenci i sekretarze
stowarzyszeń itp., którzy również są zarządzającymi, ponoszą wielką
odpowiedzialność. Wszyscy mogą zauważyć, że ludzkość prędko zbliża się do
kryzysu. Niemalże cudowne otwarcie oczu zrozumienia, którym Bóg niedawno
obdarzył świat, dało mu mechaniczne i chemiczne wynalazki, które go
wzbogacają z zadziwiającą prędkością.
Chociaż te błogosławieństwa w znacznym stopniu obejmują szerokie
rzesze ludzkości i podnoszą ją na wyższy poziom wygód, jednak to ogólne
wykształcenie otworzyło odpowiednio oczy ludzkiego zrozumienia. „Prosty lud”
patrzy ze zdumieniem na przepych bogaczy, tak jak w starożytnych czasach
barbarzyńcy patrzyli na wspaniały przepych Rzymu. Są oni zawistni i pragną
tego, co nazywają swoim „udziałem” w hojnych darach rozdawanych szczodrą
ręką Opatrzności.
Gdyby nawet tak znacznie pomnożone wynalazki
mechaniczne i chemiczne bogactwa itp. były jednakowo rozdzielone, to
wątpimy, czy mogłoby to zadowolić te nowo narodzone umysły.
DWA MOŻLIWE ROZWIĄZANIA
Zdaje się, że istnieją dwa możliwe rozwiązania: (1) nawrócenie
wszystkich bogatych, by stali się świętymi, którym sprawiałoby przyjemność
kierowanie strumieniem bogactwa, płynącego obecnie do nich, ku ogólnemu
pożytkowi ludzkości z możliwie największym do wyobrażenia skutkiem
dobroczynnym albo (2) nawrócenie ludzkich mas do świętości i takie
napełnienie ich niebiańskimi nadziejami i perspektywami, by nie zwracali
szczególnej uwagi na dobra ziemskie i ich nie pragnęli, ale raczej
cieszyli się, że są „ubogimi na tym świecie, ale bogatymi w wierze
i dziedzicami królestwa” niebieskiego (Jak. 2:5).
Jesteśmy tego zdania, że żadne z tych rozwiązań nie jest wykonalne.
Nie możemy uwierzyć, by którekolwiek z nich miało szansę powodzenia
i dlatego musimy wierzyć w to, czego uczy Biblia, że wkrótce nastąpi
straszne starcie pomiędzy obiema klasami, ponieważ żadna z nich nie może
być w pełni nawrócona na drogę Pana. Jak radzi jesteśmy, widząc, że Biblia
wskazuje, iż następstwem tego starcia będzie wieczny pokój – sprawiedliwe,
miłujące, bezstronne, zadowalające uporządkowanie ziemskich spraw pod
wspaniałym panowaniem Mesjasza przez tysiąc lat!
BOSKIE POSTANOWIENIE
Niektórzy mogą zapytać, czy rząd ustanowiony przez
Mesjasza lub innych nie napotka takich samych trudności. Czy element
samolubstwa nie pozostanie na zawsze utrwalony w ludzkim sercu i czy
nie będzie to oznaczać, że przez całą wieczność będą się ścierać samolubne
interesy? Odpowiadamy, że nie. Boski plan doskonale rozwiązuje ten problem.
Jezus pokazał swoją bezinteresowność w stosunku do ziemskich rzeczy.
Oddanie przez Niego własnego życia nie tylko świadczy o Jego wierności
względem sprawiedliwości i woli Ojca, ale również o Jego bezinteresowności
– o Jego miłości; „większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie
swoje kładzie za przyjaciół swoich” – Jana 15:13 NB.
Ten Przyjaciel ludzkości ma być wielkim Królem świata w nowej
dyspensacji, a Jego współtowarzyszami w Królestwie, klasą
Oblubienicy, będą tylko tacy, którzy posiadają Jego ducha i usposobienie
posłuszeństwa względem woli Ojca – samopoświęcenie i miłość dla bliźnich,
niesamolubną miłość. W obecnych warunkach nie zawsze mogą być oni
rozpoznani, a ich prawdziwy i niesamolubny charakter zrozumiany, ponieważ
mają oni skarb „w naczyniach glinianych”, które nie zawsze w pełni
wyrażają ich prawdziwą uczynność serca (2 Kor. 4:7).
Bóg postanowił, że ci z nich, którzy okażą swoją bezinteresowność
serca i wierność Panu, otrzymają przy zmartwychwstaniu nowe ciała: „Bywa
wsiane w niesławie, a będzie wzbudzone w sławie; bywa wsiane
w słabości, a będzie wzbudzone w mocy; bywa wsiane ciało
cielesne” ze słabością Adama i cielesną niedoskonałością, a powstaną
ciała duchowe, doskonałe, dokończone, bez żadnych braków (1 Kor. 15:42‑44).
W połączeniu ze swoim Odkupicielem będą oni stanowić klasę
Królestwa, która będzie panować nad światem przez tysiąc lat pod przywództwem
Jezusa. Z pewnością możemy im wierzyć i mieć do nich zaufanie. Fakt,
że Bóg ich wybrał i chętnie odda im panowanie nad światem na tysiąc lat,
jest niewątpliwym świadectwem ich godności i zdolności.
Ten rząd nie będzie republiką, lecz monarchią, teokracją, Boskim
Królestwem. Chrystus i Jego Oblubienica będą Królem i Królową nowej
dyspensacji, usuwając Szatana i upadłych aniołów, którzy panowali przez
wieki. Królestwo Boże będzie niewidzialne, tak jak niewidzialne jest królestwo
ciemności. Będzie ono działać przez ludzkie czynniki, jak i to inne. Ale
nawet jego ludzcy przedstawiciele są ustanowieni. Pismo Święte informuje nas,
że święci Wieku Żydowskiego i poprzednich będą książętami po całej ziemi;
będą reprezentować Królestwo Mesjasza pomiędzy ludźmi. Oprócz tego będą oni
ludźmi doskonałymi, stawszy się takimi poprzez udział w „zmartwychwstaniu
do życia”. Jakże to piękna perspektywa! (Ps. 45:17)
Czas uciśnienia, choć okropny, będzie jednak krótki, na co wskazuje
straszny ucisk, jaki spotkał naród żydowski po żniwie ich Wieku. Potem nastąpi
proces zrównywania, który w Bożym porządku okaże się błogosławieństwem dla
każdego. Innymi słowy, socjaliści i anarchiści nie są zbyt daleko od
poprawnej koncepcji tego, co powinno ostatecznie zapanować, ale bardzo się mylą
odnośnie metod, jakimi powinno się to osiągnąć. Ich próba przejęcia steru
w sprawach świata ukazuje zupełny brak oceny potężnych wpływów,
z jakimi chcą się zmierzyć. Ich wysiłki jedynie przyspieszą nadejście dla
nich samych i dla innych strasznego ucisku, jaki zapowiada Pismo Święte.
Lud Boży ma wyraźną przestrogę, aby trzymać się od tego z daleka;
nie może się on mieszać z tymi zwierzchnościami, które są obecnie; oni
muszą polegać na Panu, a nie na użyciu broni cielesnej. Św. Jakub, pisząc
na ten temat i ogłaszając nadchodzący ucisk, stwierdza, że będzie on
szczególnie surowy dla bogatych. „Nuż teraz, bogacze! płaczcie, narzekając nad
nędzami waszymi, które przyjdą” (Jak. 5:1‑7). Niezawodnie ucisk ten dotknie
także biednych, lecz im wyda się on mniej surowy, ponieważ oni przyzwyczaili
się do niedostatku. Lud Boży otrzymał poselstwo: „Przetoż, bracia! bądźcie
cierpliwymi, albowiem się przybliża przyjście Pańskie” [Jak. 5:7]; „Przetoż
oczekiwajcie na mię, mówi Pan” – Sof. 3:8; „Szukajcie sprawiedliwości, snać się
ukryjecie w dzień zapalczywości Pańskiej” – Sof. 2:3.
Kazania Pastora Russella SM-184