Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: R-4995 a,   z 1912 roku.
Zmień język na

Dzień sabatu

LEKCJA z Mar. 2:23-28; Mar. 3:5

Do tego rzekł im: Sabat dla człowieka uczyniony, a nie człowiek dla sabatu.” – Mar. 2:27

To, że Pismo Św. naucza pewnych ważnych lekcji dotyczących sabatu, tego nikt nie zaprzecza, ale jakie są te lekcje, jest dotąd sporną kwestią. Czwarte przykazanie Dekalogu (dziesięcioro przykazań Bożych), mówi o siódmym i nakazuje, aby dzień ten był dniem odpoczynku i nic więcej. Dziesięcioro przykazań, jako całość, było podstawą przymierza zakonu i obowiązywało każdego Żyda. Którykolwiek Żyd zachowałby wszystkie te przykazania miał obiecane życie wieczne. Niezachowanie choćby jednego, potępiało go ponownie. Na tym punkcie nie ma żadnej wątpliwości.

Jednakże w czasach naszego Pana, religijni Żydzi stali się w znacznym stopniu tylko formalistami i większy nacisk kładli na literalne przykazania aniżeli na ich rzeczywistego ducha na ich istotne znaczenie. Jezus ganił to przy kilku okazjach i wyrzucał doktorom zakonu, że wiązali brzemiona ciężkie i kładli je na lud. Na przykład: iskanie (szukać za robactwem we włosach), zdaniem rabinów, było pogwałceniem czwartego przykazania, czyli pogwałceniem sabatu, bo uważanym to było za polowanie, w takim samym znaczeniu jakby ktoś polował na niedźwiedzie lub lwy.

Podobnie, jak wspomniane to jest w niniejszej lekcji, zarzucano naszemu Panu i Jego uczniom pogwałcenie sabatu za to, że idąc przez pole wycierali ziarna z kłosów i jedli je, będąc głodnymi. Według tłumaczenia nauczonych w Piśmie, takie wycieranie ziarna z kłosów rękami było pogwałceniem sabatu, bo było młóceniem i przewiewaniem zboża. Jezus nie gwałcił istotnych przepisów co do sabatu, ani uczył tego drugich.

On był Żydem i zobowiązany był zachowywać prawo sabatu, w całej jego pełni; jednakże odrzucał owe wyżej przytoczone, niedorzeczne tłumaczenie niektórych czynności. W Piśmie, które mamy pod rozwagą, Jezus wykazał, że sabat ustanowiony był dla człowieka, więc omyłką jest myśleć, jako to Żydzi wtedy myśleli, i wielu myśli obecnie, że Bóg uczynił człowieka po to, aby zachowywał zakon. Dzień odpoczynku po sześciu dniach pracy, zamierzony był dla wygody i ochrony człowieka, a jednocześnie, aby to wyobrażało pewną wielką lekcję, jak to zauważymy w naszym dalszym badaniu.

Jezus, znając umysłową postawę Swoich słuchaczy, co do starodawnych zwyczajów, poparł Swoją naukę przypomnieniem tego, co uczynił Dawid - że gdy znajdował się w poważnym głodzie, jadł z chlebów pokładnych, których nie wolno było jeść innym oprócz kapłanów; a jednak Dawid nie był za to ukarany ani poczytano mu to za przestępstwo. Jezus, jako Syn Człowieczy, był Panem sabatu i miał prawo wyjaśnić jego istotne znaczenie.

Później Jezus wszedł do bóżnicy, gdzie znajdował się człowiek, który miał rękę uschłą; Faryzeuszowie uważali więc na Pana, czy uzdrowi tego człowieka w sabat, aby Go mogli oskarżyć. Zwracając się do nich, Jezus zapytał: „Godzi się w sabat dobrze czynić, czy źle czynić? człowieka zachować, czy zabić?” Lecz oni nie odpowiedzieli. Jezus rozgniewał się słusznym oburzeniem, iż ludzie tak przekręcali Boskie przykazanie, że za grzech uważaliby sobie pospieszyć z pomocą cierpiącemu człowiekowi w sabat; rzekł więc temu człowiekowi: „Wyciągnij rękę twoją!” W tej chwili ręka została uzdrowiona. Faryzeuszowie, gorliwsi o swoją teorię aniżeli o prawdę, więcej dbający o literę aniżeli o ducha zakonu, rozgniewali się i wnet weszli w radę z Herodianami, aby Jezusa stracić, czyli zabić.

PANEM SABATU

Jezus ani Apostołowie nie dali Kościołowi żadnego przykazania co do sabatu. Rychły Kościół widocznie obserwował za dzień świąteczny, żydowski siódmy dzień tygodnia, w wielu miejscowościach; a w innych, pierwszy dzień tygodnia, na pamiątkę zmartwychwstania naszego Pana w tym właśnie dniu. Były prawdopodobnie i takie miejsca, gdzie obserwowano oba te dni. Jednakowoż obserwowanie tych dni nie było prawem ani przykazaniem i Apostoł napisał wiernym:, „jesteście nie pod zakonem, ale pod łaską” (Rzym. 6:14). Było to ich przywilejem uważać oba te dni jako poświęcone Panu i, o ile chcieli, mogli odpoczywać od ziemskich spraw i dni te poświęcać szczególnie na sprawy duchowe.

Tak samo jest i z nami obecnie. Radzi jesteśmy, że jeden dzień w tygodniu jest tak ogólnie uznany jako dzień odpoczynku, czyli sabatu (dzień sabatu, oznacza; dzień odpoczynku). Jesteśmy też radzi, że dniem ogólnie święconym jest pierwszy dzień tygodnia, ponieważ to wyobrażą pięknie chrześcijańską nadzieję, rozbudzoną zmartwychwstaniem Pana, w tym właśnie dniu. Wierzymy również, ze o ile wierni Pańscy mogliby mieć dwa sabaty lub choćby i siedem ich w tygodniu, to mielibyśmy o tyle więcej błogosławieństwa.

Zaiste, dla chrześcijanina, każdy dzień jest sabatem, każdy dzień powinien być obserwowany jako święty Panu, w żadnym dniu nie powinno się czynić nic przeciwnego Boskiej woli, lub zasadom Boskiego rządu, Oświadczenie Jezusa, że On jest Panem sabatu, przywodzi nam też na pamięć oświadczenie św. Pawła, że w siódmym dniu, Ojciec odpoczął od wszelkiego dzieła Swego; pozostawił Jezusowi dokonanie Jego dzieła względem człowieka. Siódmym dniem odpoczynku Bożego jest wielki siódmy Dzień tygodnia twórczego. O tych to dniach wierzymy, że każdy był okresem siedmiu tysięcy lat długim. Sześć tych wielkich dni już przeminęło, a stworzenie człowieka było przy końcu szóstego.

Postawiwszy Swego ludzkiego syna w ogrodzie Eden, jako boga, czyli rządcę ziemi, Bóg odpoczął, czyli zaprzestał Swego dzieła w dniu siódmym, czyli w siódmym okresie, mającym trwać siedem tysięcy lat. Sześć tysięcy lat tego siódmego okresu już przeminęło i Bóg odpoczywał - nie podejmował żadnej interwencji, aby podnieść człowieka z grzechu i degradacji. Pozostaje jeszcze około tysiąc lat z tego siódmego dnia, lecz i w tym czasie Bóg osobiście nie pospieszy człowiekowi z pomocą. Czemu nie? Ponieważ częścią Boskiego programu jest, aby upadłego człowieka i wybawienie go, pozostawić zupełnie w rękach Jezusa.

SIÓDMY DZIEŃ CZŁOWIEKA

Ten wielki, siedmio tysięczny okres, stanowiący siódmy dzień, czyli sabat u Boga, podzielony jest dla człowieka na siedem wielkich dni, po tysiąc lat każdy. Przez sześć tych tysiącletnich dni, człowiek; znajdując się pod panowaniem grzechu i śmierci, pracował, mozolił się i cierpiał; lecz siódmy dzień - siódme tysiąclecie - naznaczony został jako sabat, dla jego odpoczynku. W dniu tym ludzkość zostanie wybawiona, podniesiona i ubłogosławiona.

Tego chwalebnego Sabatu, czyli siódmego tysiąclecia, Jezus jest Panem. Będzie to on wielki pozafiguralny dzień Sabatu a także wielki pozafiguralny Jubileusz dla ludzkości. Sześć dni mozołu i pracy dla człowieka, zakończy się wielkim Sabatem chwalebnego królowania Chrystusowego i błogosławieniem wszystkich rodzajów ziemi.

SABAT KOŚCIOŁA

Św. Paweł daje do zrozumienia dość wyraźnie, że dla Kościoła, dla członków Nowego Stworzenia, każdy dzień jest dniem sabatu w tym znaczeniu, że ludzie poświęceni Bogu odpoczywają, tak jak i Bóg odpoczywa; odpoczywają w wierze, w nadziei, w ufności, że Jezus ostatecznie uwolni wzdychające stworzenie ludzkie i wszystkich, co zechcą, wprowadzi do chwalebnego sabatu, czyli do pożądanego pokoju i odpoczynku. Św. Paweł mówi: „Albowiem wnijdziemy do odpocznienia, którzyśmy uwierzyli” (Żyd. 4:3); co w rzeczywistości oznaczą, że ci, co wierzą, mają ustawiczny sabat - ustawiczne odpoczywanie. Siedem dni w tygodniu i pięćdziesiąt dwa tygodnie w roku, serca nasze odpoczywają w Panu wiarą, radując się chwalebnymi obietnicami Jego Słowa. Tym sposobem odpoczywamy od jakichkolwiek odpowiedzialności lub obaw, co się tyczy wybawienia tego świata, w taki sam sposób jak odpoczywa Ojciec Niebieski.

Na podobieństwo Ojca Niebieskiego, ufamy w zupełności, że Odkupiciel dokona obiecanego błogosławienia wszystkich rodzajów ziemi i wprowadzi wszystkich chętnych i posłusznych do odpoczynku, w Swoim Tysiącletnim królestwie, kiedy to świat zostanie uwolniony z niewoli szatana, grzechu i śmierci. Wtedy wzdychające i bolejące stworzenie ludzkie, czyli wszyscy, którzy zechcą i okażą się posłuszni, zostaną „stworzenie będzie uwolnione z niewoli skażenia na wolność chwały dziatek Bożych” (Rzym. 8:21).

Chociaż członkowie Kościoła w czasie obecnym odpoczywają wiarą, spodziewając się przez ponoszone uciski, dostąpić działu w królestwie, to jednak Apostoł wykazuje, że „ zostaje jeszcze odpocznienie ludowi Bożemu” (Żyd. 4:9) - że będzie jeszcze inny odpoczynek, oprócz tego, jaki już teraz mają wierzący. Istotnym odpoczynkiem, czyli sabatem, nie będzie tylko odpoczynek serca w wierze, ale będzie odpoczynkiem od wszelkich prac, uczynki nasze pójdą za nami. Innymi słowy mówiąc: Przemiana w zmartwychwstaniu, uwolni w zupełności od wszystkich doświadczeń i mozołów na tej drodze i wprowadzi nas do zupełnego stanu duchowych błogosławieństw i chwały.

Straż 01/1952 str. ?    W.T. R-4995 a -1912 r.

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016