Polskojęzyczna strona poświęcona życiu i twórczości pastora Charlesa Taze Russella
Pastor Charles Taze Russell
<< Wstecz Wybrano: OM-432 ,   z 0 roku.
Zmień język na

Narody na sądzie Bożym

„Zważonyś na wadze i okazałeś się lekkim” – Dan. 5:27

„Pan Bóg nasz doświadcza was czy miłujecie Pana Boga waszego ze wszystkiego serca waszego i ze wszystkiej duszy waszej” - 5 Moj. 13:3.

Tekst ten, chociaż odnosi się do ludu Bożego, to jednak rozglądając się po świecie, widzimy, że Bóg sądzi narody szczególnie te, które otrzymały od Niego wiele łask. Zauważmy Europę; mieszkańcy Europy otrzymali wiele łask i wiele mieli sposobności przyjścia do znajomości Bożej. Począwszy od dni Jezusa i apostołów, mieli sposobność poznania Ewangelii. Rozumie się, że nie możemy dzisiejszych mieszkańców winić za to, co działo się w przeszłości, to nie byłoby właściwe. Wpływ chrześcijaństwa w ogóle rozszedł się, na cały świat, lecz szczególnie po Europie. Po otrzymanym błogosławieństwie nastąpiło prześladowanie rozwijając w ten sposób między ludem wierność ku Bogu, a posiane na początku nasienie miało sposobność być podlewane, aby przyniosło dobry owoc.

Stopniowo świat doszedł do tego, że było zaszczytem nazywać się chrześcijaninem. Narody Europy pospolicie nazywają się chrześcijańskimi. Pismo Św. jednak mówi, że świat nie jest chrześcijańskim, nie posiada ducha Chrystusowego, zatem świat sam się zwodzi. Na ile narody posiadały światła Bożego, o tyle są one odpowiedzialnymi. Słowo Boże jednak nie wskazuje, aby świat w ogóle był odpowiedzialnym, jedynie są odpowiedzialnymi ci, którzy się zupełnie poświęcili Bogu, i otrzymali Ducha Świętego. Ci byli oświeceni, wywyższeni i mieli sposobność korzystania z łask Bożych. Tym dana była możność wniknięcia w tajemnice Słowa Bożego, jak nikomu innemu, a z tego powodu ta znajomość powoduje odpowiedzialność sprowadzając życie lub śmierć.

SĄD ŚWIATA ROZPOCZĄŁ SIĘ.

Co się tyczy świata to możemy zauważyć, że w miarę, na ile posiadał wiadomości odpowiednio do tejże, powinien był postępować. Możemy śmiało powiedzieć, że Pan Bóg wymaga więcej od ludów Europy niż od ludów zamieszkujących Azję lub Afrykę, które bardzo mało posiadają o Nim wiadomości. W tym to czasie chronologia biblijna wykazuje, że czas władzy dla rządów pogańskich się skończył i teraz widzimy to, czego się powinniśmy spodziewać, tj. że Pan Bóg dozwolił, aby te narody wydały na siebie sąd, aby okazały rzeczywisty swój stan umysłu i serca, aby dowiodły czy skorzystały ze sposobności i błogosławieństw, jakie posiadały, by rozwijać się w sprawiedliwości.

Chrześcijańskie narody mają wiele do powiedzenia o Chrystusie. Imię Jego można spotkać we wszystkich tych krajach. Krzyże są wszędzie widziane i wysoko wystawione. Posiadają wiele domów modlitwy. Posiadają wiele pozorów pobożności; całe zastępy księży i kaznodziei różnych denominacji. Ze wszystkimi korzyściami i doświadczeniami minionych dziewiętnastu stuleci należałoby się spodziewać, że Europa dotąd powinna więcej wiedzieć, co jest z Ducha Bożego a co nie jest.

Apostoł Paweł mówi jak możemy poznać Ducha Bożego. On objawia się w pokorze, dobroci, łagodności, cichości, bratniej miłości (Gal. 5:22-23). Gdziekolwiek znajdujemy prawdziwe chrześcijaństwo, tam znajdziemy owoce Ducha Świętego. Z wyjątkiem Turcji, ludy Europy mienią się być chrześcijańskimi. Teraz Bóg je doświadczy, czy one są takimi, za jakie się podają czy nie. Lecz tak Bóg jak i Chrystus wiedzą dobrze, że te narody są chrześcijańskimi, ale tylko z imienia, że ogromna większość nie uczyniła odpowiedniego kroku by przystąpić do rodziny Bożej. Pismo Św. nam mówi, że do Boga nie możemy się zbliżyć inaczej jak tylko w sposób postanowiony, to jest przez naszego Zbawiciela i Orędownika, a Chrystus może być orędownikiem tylko tych, którzy przystępują do Boga w sposób właściwy.

Bóg postanowił, że kto do Niego przystępuje, musi najpierw uwierzyć w ofiarę Jezusa Chrystusa, oddać się zupełnie Bogu i postępować śladami Jezusa Chrystusa. „Jeśli kto chce iść za Mną, niech zaprze samego siebie, weźmie krzyż swój na każdy dzień i naśladuje Mnie” (Łuk. 9:23). Bóg wie doskonale, że masy ludu tego nie uczyniły i że stosunkowo bardzo mała liczba na to się zgodziła. Na zapytanie, czy który z tych chrześcijan uczynił taki krok, to odpowiadają, że nikt im tego nie mówił, aby, jeżeli chcą się stać dziećmi Bożymi, że mają być najpierw spłodzonymi z Ducha świętego.

UWOLNIENIE CZTERECH WIATRÓW.

Ludzie nie byli nauczani jak właściwie powinno się zbliżać do Boga, zatem ogromna większość nie może być dziećmi Bożymi. Oni nigdy nie przeszli z ciemności do światła, z potępienia do usprawiedliwienia przez wiarę w Jezusa Chrystusa i nie poświęcili się Bogu, a przeto jeszcze znajdują się w swych grzechach. Ci chrześcijanie zdają się nie mieć właściwego pojęcia o przywileju ofiarowania swych ciał Bogu, a co jest rozumną służbą (Rzym. 12:1-2). Pismo Św. zapewnia, że jedynie „Maluczkie stadko” wchodzi przez wąską bramę i postępuje po wąskiej drodze.

Broń Boże żebyśmy mieli mówić, że w Europie niema już ludzi świętych! Jesteśmy przekonani, że we wszystkich tych krajach Bóg ma swoich ludzi, którzy Mu ufają, są Mu zupełnie oddani i pragną Go poznać i czynić Jego wolę, lecz wielkie masy chrześcijan są jedynie nimi z imienia.

Pismo Św. o takich mówi, że mają tylko pozór pobożności, lecz skutku jej się zaparli. Tacy postępują w przeciwieństwie do świętobliwości to jest inaczej, niż gdyby byli prawdziwymi chrześcijanami, gdyby żyli odpowiednio do swego powołania (2 Tym. 3:1-5). Teraz Bóg przyprowadza ich do prawdziwej umiejętności i prawdziwego stanu. W rozpoczętym teraz „czasie wielkiego ucisku” w tej śmiertelnej walce narodów, Bóg okaże im, że nie znajdują się oni na prawdziwej drodze, pokaże tak ludziom jak i aniołom, że masy chrześcijan posiadały przeważnie próżną formę i niemającą żadnego znaczenia ceremonialność.

Bóg teraz zaczyna zwalniać symboliczne wiatry walki. Dozwala, aby narody dowiodły innym, czym są, to jest, że nie są tym, czym być powinny i żeby zostały upokorzone aż do prochu. Zostaną doprowadzone do poznania swej bezradności i zapragną pomocy Boga (Obj. 7:1-3).

Spoglądając wstecz na tysiąc lat, możemy zauważyć, że Bóg mniej lub więcej powstrzymywał ludy ziemi, dozwalając by napadały jedne na drugie, lecz tylko tak daleko, a nie dalej, inaczej one by zgniotły dawno jedne drugie. Serca ludzkie tak są przejęte samolubstwem, że gdyby Bóg dozwolił wykonać ich zamiary, to do tej pory zniszczyłyby się wzajemnie. Lecz nadszedł czas od Boga naznaczony, aby uwolnił te wiatry walki, które w skutku okażą się tą straszną długo wyczekiwaną burzą, która teraz zerwała się nad światem. Ucisk rozszerza się od narodu do narodu i zdaje się, że ostatecznie wszystkie narody zostaną w to wciągnięte, szczególnie te narody, które stanowią część starego państwa rzymskiego. (Dan. 2:44). Czy walka ta przeniesie się poza granice państwa rzymskiego i do Ameryki, trudno orzec.

SPUSTOSZENIE I ZNISZCZENIE.

Wojna ta bynajmniej nie jest chrześcijańską. Każde państwo walczy dla swych samolubnych celów. Czy nie jest teraz dla świata nauką? Jak chełpliwymi narody były! Lecz teraz Pan Bóg dozwala, aby wiatry zostały uwolnione, niech narody okażą, co one mogą uczynić i do czego doprowadzi ich samolubstwo. Narody udowadniają, że nie są chrześcijańskimi i cały świat zaczyna się o tym przekonywać. Wszędzie chrześcijanie dziwią się i zapytują, co te prądy mogą znaczyć?

Trudno powiedzieć, co się stanie, i dlatego zostawiamy tę sprawę, wiedząc jednak, że Bóg dozwolił światu sposobność wzajemnego oszukiwania wzajemnego niszczenia się. Wiele dusz szlachetnych umiera z tym przekonaniem, że sprawują dobre dzieło dla przyszłych pokoleń.

Biedni ludzie! O gdyby mogli poznać plan Boży względem rodzaju ludzkiego! Gdyby dowiedzieli się o przyszłym Królestwie Mesjasza, które prawie jest tuż! Lecz ta znajomość jest przed nimi jeszcze zakrytą. Jest tak, jak wtedy, gdy Jezus płakał nad Izraelem mówiąc: „Jeruzalem! Jeruzalem! które zabijasz proroki, a kamienujesz te, którzy do ciebie bywają posłani; ilekroć chciałem zgromadzić dzieci twoje, tak jak kokosz zgromadza kurczęta pod skrzydła, a nie chcieliście. Otóż zostawię wam dom wasz pusty. Zaprawdę wam powiadam, że mnie nie ujrzycie, aż przyjdzie czas gdy rzeczecie: Błogosławiony, który idzie w imieniu Pańskim” (Łuk. 13:34-35)

Podobnie rzecz się ma z narodami chrześcijańskimi. Spustoszenie przychodzi na te narody jak przyszło na Żydów przy końcu ich wieku. Badacze Pisma Św. spodziewali się tego, ponieważ Słowo Boże wskazuje, że te rzeczy miały się stać za naszych czasów.

SĄD LUDU BOŻEGO.

Jeżeli więc Bóg sądzi tych, którzy tylko z imienia są Jego ludem, to czy nie będzie sądził prawdziwego swego ludu? Zaiste Bóg sądzi Swój lud przez osiemnaście stuleci, aby nie został osądzony ze światem, lecz teraz szczególnie przy końcu Wieku Ewangelii.

Sąd rozpoczął się od Domu Bożego” (1 Piotra 4:17; 1 Kor. 11:31-32). Możemy nie znać tych, którzy prawdziwie są świętymi w krajach prowadzących wojnę, lecz wiemy, że są tam wierne dzieci Boże i wielce z nimi sympatyzujemy w ich trudnościach i doświadczeniach. Otrzymują oni od Boga błogosławieństwa, bo widzą rzeczy, jak my je widzimy. Bez względu, że mają bliską łączność z uciskiem chrześcijaństwa, jednak podnoszą głowy swoje i radują się, bo ich wyzwolenie się zbliża (Łuk. 21:28).

Tak Bóg sądzi teraz lud Swój (Żyd. 10, 30). Lecz nie czekajmy, aż Bóg zacznie sądzić nas indywidualnie. Starajmy się okazać wiernymi Bogu, wiernymi naszym obowiązkom, jako Jego dzieci. Badajmy samych siebie i naprawiajmy cokolwiek nie zgadza się z Jego przepisami. Obłóżmy się pewnego rodzaju umartwieniem abyśmy nie byli przez Niego strofowani i potępieni ze światem.

Doszliśmy do „końca czasów” tj. zakończenia się Wieku Ewangelii i brzasku nowego okresu, czasu, w którym sąd Boży dokona dzieła rozłączenia, właściwego i potrzebnego w obecnym czasie. Starajmy się, zatem, abyśmy nasze powołanie i wybór mocnym uczynili.

Straż 01/1942 str. 09-11    OM-432

  Wstecz | Do góry

Home | Biografia | Pogrzeb | Apologia | Historia | Dzieła | Fotogaleria | Pobieralnia | Prenumerata | Biblioteka | Czego nauczał
Polecane strony | Wyszukiwanie | Księgarnia | Kontakt | Manna | Artykuły

© pastor-russell.pl 2004 - 2016